Rząd zakłada przedłużenie do 31 stycznia 2022 roku większości obowiązujących aktualnie ograniczeń. Nowe restrykcje wejdą w życie w środę, 15 grudnia 2021. Jednak obostrzenia zawarte w dokumencie w niektórych miejscach różnią się od tego, co politycy PiS zapowiadali jeszcze kilka dni temu
W poniedziałek, 13 grudnia 2021 w wykazie prac rządu pojawił projekt nowego rozporządzenia Rady Ministrów dotyczący obostrzeń epidemicznych. We wtorek rozporządzenie znalazło się w Dzienniku Ustaw. Co ciekawe, dokument nie jest w pełni zgodny z tym, co ogłaszało wcześniej Ministerstwo Zdrowia.
Przypomnijmy, że według zapowiedzi rządu od 15 grudnia mieliśmy się spodziewać:
Tymczasem nie wszystko z tej listy ukazało się w dokumencie. Co się zmieniło?
Rząd zrezygnował z limitu obłożenia do 75 proc. w transporcie publicznym. Z dokumentu usunięto zapis mówiący o nowym limicie. W rozmowie z TVN24 rzecznik resortu zdrowia Wojciech Andrusiewicz tak uzasadniał zmianę decyzji:
"Firmy przewozowe, zarówno kolejowe, jak i firmy transportowe miejskie, zrzeszenia przewoźników, powiedziały, że będzie dość duży problem w egzekucji tego przepisu i one deklarują, że skupią się na egzekwowaniu zasłaniania nosa i ust. Nie chcemy stworzyć pewnej próżni prawnej" - powiedział Andrusiewicz. Dodał, że obowiązujący nadal nakaz zasłaniania ust i nosa mają egzekwować konduktorzy, motorniczy i kierowcy.
Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami zostaną jednak wprowadzone mocniejsze restrykcje dotyczące przebywania m.in. w restauracjach, hotelach, teatrach i kinach - od środy limit będzie wynosił 30 proc. obłożenia (wcześniej 50 proc.). Co więcej, odległości między stolikami w lokalach gastronomicznych muszą wynosić 1,5 metra, “chyba, że między stolikami znajduje się przegroda o wysokości co najmniej 1 m”. Nie będzie można również korzystać z dyskotek ani innych zamkniętych pomieszczeń, w których można tańczyć. Wyjątkiem są taneczne kluby sportowe, które mogą nadal funkcjonować.
Wszystkie te restrykcje dotyczą jednak tylko osób niezaszczepionych. Pytanie jednak, jak weryfikować, kto jest zaszczepiony a kto nie? Weryfikacja swoich klientów leży w rękach właścicieli przedsiębiorstw, jednak nie mogą oni wprost wymagać okazania unijnego cyfrowego zaświadczenia Covid - nadal dana osoba będzie mogła odmówić pokazania dokumentu. Projektodawcy wskazują jednak, że w interesie osoby, która mimo przekroczenia limitu obłożenia chce uczestniczyć w danym wydarzeniu bądź skorzystać z usług, jest okazanie dokumentu potwierdzającego przebycie szczepienia.
PiS stworzył jednak projekt, który może ułatwić pracodawcom weryfikację szczepień wśród klientów, ale też pracowników. W przypadku tych drugich, pracodawcy mogliby zażądać, by pracownik okazał wynik testu na koronawirusa z ostatnich 48 godzin, certyfikat ozdrowieńca lub paszport covidowy. Ale co, jeśli pracownik nadal będzie odmawiał? I tutaj pojawiają się kolejne trudności, nad którymi debaty nie ustają.
Co do klientów, zgodnie z planowaną ustawą, MZ ma udostępnić aplikację "Skaner certyfikatów Covid", do pobrania w Google Play i App Store. Za jej pomocą można będzie ocenić, czy cyfrowe zaświadczenie jest oryginalne.
"W rozporządzeniu wskazano, że jeśli klient chce skorzystać z danego punktu czy to gastronomicznego, czy noclegowego, to na kliencie ciąży obowiązek przedstawienia certyfikatu. Jeśli go nie przedstawi, przedsiębiorca, czy to prowadzący restaurację, czy hotel, nie powinien takiej osoby wpuszczać” - mówił Andrusiewicz i dodał, że "jeżeli przedsiębiorcy, właściciele klubów, dyskotek i różnego rodzaju przybytków nie mają problemu z selekcjonowaniem klientów pod kątem ubioru, to nie widzi problemu, by mogli wymagać certyfikatu covidowego".
W dokumencie znajduje się też zapis, zgodnie z którym “Do dnia 31 stycznia 2022 r. prowadzenie przez przedsiębiorców (...) działalności rozrywkowej i rekreacyjnej (...) jest dopuszczalne pod warunkiem, że w pomieszczeniu, w którym jest prowadzona tego rodzaju działalność, przebywa jednocześnie nie więcej niż 100 osób”.
Na pytanie “Wyborczej” o rekompensaty dla przedsiębiorców, zapowiadane przez wiceminister rozwoju Olgę Semeniuk, MR odpisało:
"Planujemy skierowanie instrumentów pomocowych do przedsiębiorstw, które z powodu nowych zasad bezpieczeństwa sanitarnego od 15 grudnia będą miały ograniczoną działalność. Trwają obecnie robocze uzgodnienia międzyresortowe w tym temacie. Pakiet będzie wzorowany na dotychczasowym systemie pomocy, czyli tzw. tarczy branżowej". “Wyborcza” dodaje, że pakiet pomocowy ma zawierać m.in. bezzwrotne pożyczki i być przyznawany na podstawie dominującego PKD.
Co ważne, wraz z nowymi obostrzeniami, wchodzi w życie warunek zwolnienia z kwarantanny, jeśli mieszkamy razem z osobą zakażoną koronawirusem, ale sami będziemy mieli negatywny wynik testu na Sars-CoV-2. Oznacza to, że nawet jeśli jeden z domowników jest zakażony, to wcale nie oznacza, że wszyscy domownicy muszą razem z nim przebywać na kwarantannie, jeśli test udowodni, że sami są zdrowi.
Zgodnie z rozporządzeniem osoby przylatujące do Polski spoza strefy Schengen są zobowiązane do wykonania testu na Covid-19 nie wcześniej niż 24 godziny przed przekroczeniem granicy. Obowiązkowa kwarantanna w Polsce czeka osoby, które nie okażą negatywnego wyniku testu. Projekt zmienia również dopuszczalny wiek szczepień - zgodnie z nim dzieci, które ukończyły 5 lat, będą mogły zapisywać się na szczepienia przeciwko Covid-19. Do tej pory taką możliwość dotyczyła dwunastolatków.
W dokumencie brakuje zapisu o wyjątku sylwestrowym - rząd zapowiadał, że dyskoteki i kluby będą mogły wyjątkowo działać w Nowy Rok. Andrusiewicz zapewnił jednak, że zapis zostanie uzupełniony w nowelizacji.
Wprowadzane zmiany wydają się być kosmetyczne wobec skali zagrożenia, jakie niesie IV fala. Zwłaszcza gdy porównamy działania rządu do innych państw UE:
Kraje UE wprowadzają obowiązek posiadania paszportu covidowego przy korzystaniu z miejsc publicznych takich jak restauracje i kina, bez żadnych, trudno weryfikowalnych limitów dla niezaszczepionych. Tam odpowiedzialność za brak dostępu dla niezaszczepionych bierze na siebie rząd, a nie, jak w Polsce, obowiązek ten przerzuca się na przedsiębiorców.
O tym, że Polska robi za mało, mówią naukowcy i naukowczynie. Zespół ds. COVID przy prezesie PAN w bardzo ostrych słowach skrytykował dotychczasowe działania rządu, a raczej ich brak, w swoim najnowszym stanowisku:
„Z epidemiologicznego punktu widzenia brak działania władz należy uznać za karygodny, zważywszy, że podejście Polaków do pandemii na początku 2020 r. było poważne, a decydenci dostali spory kredyt zaufania i czas na wdrożenie odpowiednich rozwiązań. Czas ten został jednak zmarnowany, a kredyt zaufania wyczerpany.”
Jak pisaliśmy 8 grudnia, "rząd jednak najwyraźniej przestraszył się zbyt wolnego zbliżania do przełamania fali oraz nadchodzącego nowego wariantu wirusa, omikronu. Jeśli zakażenia nowym wariantem wystartują z tak wysokiego pułapu nowych przypadków, jaki już mamy, pomysł, żeby udostępniać jak najwięcej łóżek i pozwalać ludziom przechorowywać covid (oraz umierać z jego powodu), aby nie drażnić środowisk antyszczepionkowych i »antysanitarnych«, spali na panewce". Restrykcje wydają się jednak zbyt ostrożne - jeśli z czasem rząd nie podejmie bardziej zdecydowanych kroków, możemy spodziewać się tragicznych skutków.
We wtorek resort zdrowia poinformował o 17 460 nowych przypadkach zakażenia koronawirusem i 537 zgonach. Obserwujemy więc spadek zakażeń w stosunku do zeszłego tygodnia - szczyt IV fali już za nami, ale obawy budzi fakt, że zbliżającą się wielkimi krokami kolejną falę, spowodowaną omikronem, przywitamy z wysoką liczbą zakażonych.
Zdrowie
Adam Niedzielski
Ministerstwo Zdrowia
COVID-19
dyskoteki
klienci
koronawirus
kwarantanna
obłożenie
obostrzenia
omikron
przedsiębiorcy
restrykcje
Dziennikarka i badaczka. Zajmuje się tematami wokół praw człowieka, głównie migracjami i uchodźstwem. Publikowała reportaże m.in. z Lampedusy, irackiego Kurdystanu czy Hiszpanii. Przez rok monitorowała sytuację uchodźców z Ukrainy w Polsce w ramach projektu badawczego w Amnesty International. Laureatka w konkursie Festiwalu Wrażliwego. Współtworzy projekt reporterski „Historie o Człowieku".
Dziennikarka i badaczka. Zajmuje się tematami wokół praw człowieka, głównie migracjami i uchodźstwem. Publikowała reportaże m.in. z Lampedusy, irackiego Kurdystanu czy Hiszpanii. Przez rok monitorowała sytuację uchodźców z Ukrainy w Polsce w ramach projektu badawczego w Amnesty International. Laureatka w konkursie Festiwalu Wrażliwego. Współtworzy projekt reporterski „Historie o Człowieku".
Komentarze