Fundacja Wolność od Religii uruchomiła telefon z bezpłatnymi poradami prawnymi dla osób podejrzanych lub obawiających się oskarżenia o obrazę uczuć religijnych. „Chcemy dać odpór Ordo Iuris i innym organizacjom, które tropią rzekome ataki na Kościół” – mówi prezeska fundacji
Od 1 sierpnia 2023 Fundacja Wolność od Religii rozpoczęła nową kampanię. Pod numerem telefonu 731 300 177 będzie można uzyskać darmową poradę prawną związaną z wolnością wypowiedzi, wolnością twórczości artystycznej, prawem do krytyki religii i art. 196 k.k., czyli przepisem dotyczącym obrazy uczuć religijnych.
Fundacja Wolność od Religii działa od 2011 roku w Lublinie. Jak piszą założyciele, została powołana „z chęci podejmowania działań związanych z informowaniem opinii publicznej w kwestiach dotyczących ateizmu, promowaniem konstytucyjnej zasady rozdziału Kościoła i Państwa. A także zapobiegania praktykom dyskryminacyjnym wobec mniejszości bezwyznaniowej”.
W ostatnich latach fundacja prowadziła wiele kampanii. M.in. kampanie billboardowe skierowane do osób niewierzących, z hasłami typu „Nie zabijam, nie kradnę, nie wierzę” oraz „Nie wierzysz w boga? – Nie jesteś sam”. Fundacja aktywnie działa również w edukacji, informując i promując lekcje etyki.
Teraz organizacja uruchomiła specjalny numer telefonu, pod którym każdy będzie mógł uzyskać darmową poradę prawną, jeśli jest oskarżony lub obawia się, że może być oskarżony z art. 196 Kodeksu karnego.
„Kto obraża uczucia religijne innych osób, znieważając publicznie przedmiot czci religijnej lub miejsce przeznaczone do publicznego wykonywania obrzędów religijnych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2”.
– Wszystkie osoby oskarżone, podejrzane, czy też mające wątpliwości co do swojej ekspresji artystycznej, mogą zadzwonić pod ten numer. Mogą skonsultować się z doświadczonymi w tej dziedzinie adwokatami
– mówi OKO.press prezeska fundacji Dorota Wójcik. – Działania rządu z ostatnich lat tworzą efekt mrożący. Dotyka to między innymi artystów, którzy zaczynają się zastanawiać, czy np. jakiś element scenografii ich prac nie naruszy uczuć religijnych i nie będą za to ciągani po sądach – dodaje.
Wysocka zapewnia, że pomoc uzyskają również osoby, które są już oskarżone z art. 196 i potrzebują obrońcy.
Działanie telefonu fundacja, jako organizacja pożytku publicznego, finansuje m.in. z pieniędzy przekazanych jej z 1,5 proc. podatków.
Choć postępowań dotyczących art. 196 nie jest rocznie wiele, ich liczba z roku na rok rośnie. Dla porównania: w 2015 roku wszczęto 59 postępowań w tej sprawie i stwierdzono 32 przestępstwa. W 2020 roku (to najnowsze policyjne dane) było to już odpowiednio 130 i 97.
Zdaniem Wójcik ta tendencja jest bardzo niepokojąca. A biorąc pod uwagę działania władz i coraz większą liczbę tzw. neo-sędziów (powołanych przez upolitycznioną Krajową Radę Sądownictwa), panuje dobry „klimat” do ścigania osób z tego artykułu.
„Oprócz Ordo Iuris są także inne organizacje, które za miliony z Funduszu Sprawiedliwości zajmuje się tym, żeby ewidencjonować wszelkie przypadki rzekomych ataków na Kościół, czyli np. zniszczenia znicza na cmentarzu, czy kradzieży pieniędzy z kościelnej skarbonki. Chcieliśmy dać temu odpór” – mówi nam prezeska fundacji.
W sumie do 2023 roku organizacja ma dostać z Funduszu Sprawiedliwości nadzorowanego przez ministra Zbigniewa Ziobrę, ponad 5 mln zł na „Centrum przeciwdziałania przestępczości przeciwko wolności sumienia i wyznania”.
Fidei Defensor zasłynęło z donoszenia do prokuratury na kobiety, które w ramach Strajku Kobiet pojawiły się w kościołach na niedzielnych mszach, czy na zatknięcie tęczowych flag pomnikom Lecha Kaczyńskiego i Jana Pawła II.
Pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości dostała również Fundacja „Pro Futuro Theologiae”, działająca przy Wydziale Teologicznym Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Środki poszły na Laboratorium Wolności Religijnej. Przygotowuje ono raporty dotyczące „przypadków naruszeń prawa do wolności religijnej w Polsce”. Zawierają one często po prostu przykłady zwykłych przestępstw jak napad rabunkowy na duchownego lub kradzież figurki z przydrożnej kaplicy.
W ostatnich latach głośno było o co najmniej kilku sprawach dotyczących obrazy uczuć religijnych.
W 2019 roku aktywistki Elżbieta Podleśna, Anna P. i Joanna Gzyra-Iskandar rozkleiły wokół kościoła św. Dominika w Płocku wlepki z Matką Boską w tęczowej aureoli symbolizującej społeczność osób LGBTQ+.
Było to odpowiedzią na homo- i transfobiczny wystrój Grobu Pańskiego w tym kościele. Powstał z kartonów, na których wypisano rozmaite grzechy, w tym m.in. „kłamstwo” czy „nienawiść”, łącząc je z pojęciami „LGBT” i „gender”.
Prokuratura oskarżyła je o obrazę uczuć religijnych z art. 196 Kodeksu Karnego, oskarżycielem posiłkowym była także Kaja Godek oraz Tadeusz Łebkowski, ksiądz z kościoła św. Dominika.
W 2021 uniewinnił je Sąd Rejonowy w Płocku. W uzasadnieniu stwierdził m.in., że: „Tęcza wpisana w aureolę Matki Bożej i Dzieciątka Jezus nie narusza sakralnego wizerunku. Jednocześnie w żadnym wiadomym sądowi miejscu w Biblii ani w katechizmie Kościoła katolickiego nie znajduje się zapis wykluczający ze wspólnoty Kościoła osoby nieheteronormatywne”.
W marcu 2023 roku sąd umorzył postępowanie wobec Joanny Scheuring-Wielgus. Posłanka oskarżona była o złośliwe przeszkadzanie w akcie religijnym oraz obrazę uczuć religijnych w związku z wystąpieniem w sprawie aborcji w toruńskim kościele św. Jakuba. Posłanka w czasie mszy stanęła na środku kościoła z kartonem, na którym widniał napis: „Kobieto, sama umiesz decydować”. W postępowaniu w charakterze pełnomocnika oskarżycieli posiłkowych, w tym m.in. proboszcza parafii, występowało Ordo Iuris.
Piosenkarka Dorota Rabczewska „Doda” została w 2012 roku skazana na 5 tys. złotych grzywny
za słowa o tym, że „bardziej wierzy w dinozaury niż w Biblię”, ponieważ „ciężko wierzyć w coś, co spisał jakiś napruty winem i palący jakieś zioła”. Po 10 latach sądowych batalii Trybunał w Strasburgu uznał wyrok skazujący za naruszenie jej wolności wypowiedzi.
W uzasadnieniu Trybunał zacytował szereg rezolucji i zaleceń ciał międzynarodowych (m.in. OBWE, Komisji Weneckiej, ONZ, UE). Wzywają one państwa do rozróżnienia
Organizacje prawnoczłowiecze wskazują jednoznacznie, że tego rodzaju rozwiązania – zwłaszcza przez swój prawnokarny charakter – stanowią po prostu nadmierną ingerencję w wolność słowa.
EPTCz przypomniał także, że „grupa religijna musi tolerować zaprzeczanie przez innych ich przekonań religijnych, a nawet propagowanie przez innych doktryn wrogich ich wierze, o ile sporne stwierdzenia nie podżegają do nienawiści lub nietolerancji religijnej”.
Dziennikarz portalu tvn24.pl. W OKO.press w latach 2018-2023, wcześniej w „Gazecie Wyborczej” i „Newsweeku”. Finalista Nagrody Radia ZET oraz Nagrody im. Dariusza Fikusa za cykl tekstów o "układzie wrocławskim". Trzykrotnie nominowany do nagrody Grand Press.
Dziennikarz portalu tvn24.pl. W OKO.press w latach 2018-2023, wcześniej w „Gazecie Wyborczej” i „Newsweeku”. Finalista Nagrody Radia ZET oraz Nagrody im. Dariusza Fikusa za cykl tekstów o "układzie wrocławskim". Trzykrotnie nominowany do nagrody Grand Press.
Komentarze