Obywatele RP zapowiadają, że wezmą udział w państwowych obchodach rocznicy smoleńskiej 10 kwietnia. Zamierzają stanowczo zaprotestować wobec "każdego odstępstwa od ponadpartyjnej neutralności politycznej i światopoglądowej". A jeśli służby spróbują uniemożliwić im protest - będą stawiać opór
Obchody siódmej rocznicy katastrofy smoleńskiej 10 kwietnia 2017 będą “uroczystością państwową”, a nie zgromadzeniem publicznym, jak w poprzednich miesiącach i latach. To oznacza, że nie będzie stosować się do tych uroczystości ustawa o zgromadzeniach ani jej kontrowersyjna nowelizacja zatwierdzona 16 marca przez Trybunał Konstytucyjny.
9 marca Ministerstwo Kultury wydało komunikat, w którym zapowiedziało, że to ono zorganizuje “uroczystości upamiętniające siódmą rocznicę Katastrofy Smoleńskiej, które odbędą się w dniach 9-10 kwietnia 2017 r., będą miały charakter państwowy i wezmą w nich udział przedstawiciele najwyższych władz RP”.
Z tego samego komunikatu dowiadujemy się, że minister Piotr Gliński poinformował o swoich planach prezydent Warszawy Hannę Gronkiewicz-Waltz, “wyrażając jednocześnie nadzieję, że obchody zostaną potraktowane priorytetowo, a prezydent Warszawy zadba o ich pokojowy przebieg”.
Warszawski ratusz przychylił się do prośby ministra Glińskiego.
Odmówił Obywatelom RP organizacji zgromadzenia 10 kwietnia na Krakowskim Przedmieściu, tłumacząc, że w tym czasie ulica będzie zagrodzona z powodu planowanych uroczystości państwowych. Ustawa o zgromadzeniach nie przewiduje tego typu uzasadnień dla zakazania demonstracji, Obywatele RP mieliby więc szansę na skuteczne odwołanie w sądzie.
Obywatele RP zdecydowali, że zrezygnują z osobnej manifestacji, a zamiast niej włączą się w uroczystość organizowaną przez państwo.
Obywatele RP wydali 26 marca oświadczenie, w którym tłumaczą, w jakim celu i w jaki sposób zamierzają wziąć udział w państwowych obchodach rocznicy smoleńskiej (pełny tekst niżej). Chcą uczcić pamięć o ofiarach katastrofy - założą białe szarfy, przyniosą białe kwiaty i transparenty z cytatami z Lecha i Marii Kaczyńskich. Zarazem chcą także
sprzeciwić się "fałszowaniu pamięci, propagowaniu oszczerczych, jawnie fałszywych oskarżeń, odzieraniu z godności politycznych przeciwników PiS, szerzeniu ksenofobii i deptaniu podstawowych wartości demokracji, zawłaszczaniu przez PiS religii (...), seansom nienawiści w przemowach Jarosława Kaczyńskiego i agresji jego wyznawców".
Zapowiadają, że na "każde odstępstwo od ponadpartyjnej neutralności politycznej i światopoglądowej państwa" zareagują stanowczym sprzeciwem. Jeśli w przemowach pojawi się mowa nienawiści, zamierzają zamierzają zagłuszyć ją gwizdkami. Jeśli policja lub służby porządkowe spróbują odgrodzić ich od pozostałych uczestników uroczystości albo usunąć - będą stawiać bierny opór.
Paweł Kasprzak zapowiedział w rozmowie z OKO.press, że gdyby policjanci próbowali usuwać manifestantów z miejsca uroczystości, bierze pod uwagę m.in. zablokowanie trasy przejścia uczestników uroczystości smoleńskich. Zastrzegł jednak, że Obywatele RP nie zamierzają reagować przemocą na ewentualne zaczepki ze strony innych uczestników uroczystości.
Obywatele RP mają prawo do uczestniczenia w uroczystości państwowej tak samo, jak wszyscy inni obywatele. Jednak z drugiej strony - skoro ratusz zakazał im organizacji zgromadzenia - mogą zostać potraktowani przez policję jako uczestnicy nielegalnego zgromadzenia.
Organizatorowi zakazanego zgromadzenia grozi kara ograniczenia wolności albo grzywna (art. 52 kodeksu wykroczeń). Z kolei
uczestnicy mogą odpowiadać za zakłócanie spokoju lub porządku publicznego “krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem” (art. 51 k.w.), za co też grozi ograniczenie wolności, grzywna, a także areszt.
O tym, gdzie przebiega granica pomiędzy legalnym uczestnictwem w uroczystości a zakłócaniem porządku, na bieżąco będzie decydować policja, a następnie sąd.
Jeśli dojdzie do blokady uroczystości, policjanci mogą blokujących nie tylko spisać, ale i siłą usunąć z drogi - tak jak robili to m.in. 16 grudnia 2016 r. wobec blokujących wyjazd z Sejmu. Prokuratura wszczęła wtedy postępowanie w sprawie stosowania przemocy w celu zmuszenia kogoś do jakiegoś działania lub jego zaniechania (art. 191 § 1. kodeksu karnego), za co grozi do 3 lat więzienia.
Całość oświadczenia Obywateli RP publikujemy poniżej:
Oświadczenie
W związku z planowanymi w siódmą rocznicę katastrofy smoleńskiej państwowymi obchodami organizowanymi przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego Obywatele RP oświadczają:
Nie rezygnujemy z żadnego z naszych postulatów, które od miesięcy towarzyszą naszym protestom w tzw. miesięcznice smoleńskie na Krakowskim Przedmieściu. Te postulaty kierujemy do kierownictwa PiS i osobiście do Jarosława Kaczyńskiego, faktycznie odpowiedzialnego za wszystkie poczynania władz – zwłaszcza za te, które łamią prawo. To również kierownictwu PiS i Jarosławowi Kaczyńskiemu wystawiamy rachunek, każąc płacić cenę za deptanie wartości, o które walczymy. Nasza akcja nie jest natomiast i nigdy nie była wymierzona przeciw wyznawcom smoleńskiego kultu – jakkolwiek obrazoburczy i szkodliwy on jest w naszych oczach. Do własnych demonstracji powrócimy w maju.
Nowelizacja prawa o zgromadzeniach, dokonana z pogwałceniem konstytucji oraz międzynarodowych norm demokracji i praw obywatelskich, nie zdoła nas powstrzymać. Nie będziemy ani próbować rejestrować naszych zgromadzeń jako cyklicznych, ani tym bardziej respektować narzucanych bezprawnie zakazów. Jesteśmy gotowi ponieść wszelkie konsekwencje naszych protestów, wiedząc, że przejęte przez PiS władze uznają je za naruszenie przepisów. Władza PiS pokaże opinii publicznej swoją naturę, przemocą usuwając pokojowo protestujących obywateli, by siać nienawiść i deptać godność człowieka. Władza poniesie koszty swoich działań, których żaden reżim w historii nie zdołał udźwignąć. Ten nie będzie wyjątkiem.
Działamy w przekonaniu, że nasza walka o ludzką godność i prawa podstawowe zapisuje polską konstytucję w sercach i umysłach każdego z obywateli oraz w zbiorowej świadomości społeczeństwa. Niezbywalna ludzka godność, wynikające z niej prawa człowieka i obywatela oraz sama konstytucja są dla nas prawem najwyższym. Łamać je śmie wyłącznie zdrajca Ojczyzny.
Protesty
10 kwietnia 2017
10 marca 2017
art. 51 kodeksu wykroczeń
kontrmiesięcznice
Obywatele RP
Paweł Kasprzak
Smoleńsk
Od 2023 r. reporter Frontstory. Wcześniej w OKO.press, jeszcze wcześniej w Gazecie Wyborczej. Absolwent filozofii UW i Polskiej Szkoły Reportażu. Był nominowany do nagród dziennikarskich.
Od 2023 r. reporter Frontstory. Wcześniej w OKO.press, jeszcze wcześniej w Gazecie Wyborczej. Absolwent filozofii UW i Polskiej Szkoły Reportażu. Był nominowany do nagród dziennikarskich.
Komentarze