Rzecznicy dyscyplinarni dla prokuratorów zostali powołani niezgodnie z przepisami ustawy, którą uchwalił PiS. Legalnie działa tylko jeden rzecznik z Krakowa, którego powołano na pełną kadencję. Niemal wszystkie dyscyplinarki dla niezależnych prokuratorów mogą być do podważenia
Z ustaleń OKO.press wynika, że 10 z 11 regionalnych rzeczników dyscyplinarnych dla prokuratorów – to oni ścigają prokuratorów – nie ma stałego powołania na tę funkcję. Są powołani tymczasowo, na czas określony. Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro powierza im bowiem pełnienie obowiązków zastępcy rzecznika dyscyplinarnego (tzw. p.o.), lub powierza im pełnienie funkcji rzecznika dyscyplinarnego.
Takie powołanie jest jednak sprzeczne z ustawą o prokuraturze z 2016 roku, którą zgłosił i uchwalił PiS.
Ustawa, która dała obecnej władzy kontrolę nad prokuraturą, jasno określa też, jak ma działać system dyscyplinarny dla prokuratorów i jak mają być powoływani rzecznicy dyscyplinarni Prokuratora Generalnego. Artykuł 153 tej ustawy mówi, że powołuje się ich na kadencje. Przepis nic nie mówi o powierzaniu tej funkcji w formie pełnienia obowiązków lub w formie pełnienia tej funkcji.
Z ustaleń OKO.press wynika, że zgodnie z ustawą o prokuraturze powołano tylko zastępcę rzecznika dyscyplinarnego działającego przy Prokuraturze Regionalnej w Krakowie. To Małgorzata Ciężkowska-Gabryś. Potwierdza to w odpowiedzi na pytania OKO.press biuro prasowe Prokuratury Krajowej. Biuro potwierdza też, że 10 rzeczników regionalnych powołano na „ściśle określony okres” jako p.o. lub jako pełniących funkcję.
Powoływanie „tymczasowych” rzeczników dyscyplinarnych jest na rękę obecnemu kierownictwu prokuratury, bo w każdej chwili może ich odwołać, np. za niepodobającą się jej decyzję.
System ścigania dyscyplinarnego prokuratorów tworzy 13 osób powołanych przez Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobrę. Na czele tego zespołu stoi rzecznik dyscyplinarny Prokuratora Generalnego, który do pomocy ma pierwszego zastępcę. Głównym rzecznikiem dyscyplinarnym Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobry jest prokurator Marek Woźniak z Prokuratury Regionalnej w Lublinie. Nie jest on szerzej znany z działalności jako rzecznik dyscyplinarny. Nie jest też na pierwszej linii ścigania dyscyplinarnego śledczych.
Jego pierwszą zastępczynią jest Małgorzata Nowak z Prokuratury Regionalnej w Warszawie. To na występowała na sprawie dyscyplinarnej Beaty Mik za pisanie w „Rzeczpospolitej” krytycznych artykułów o prokuraturze Ziobry. Pisaliśmy o tej dyscyplinarce w OKO.press:
Zgodnie z ustawą o prokuraturze uchwaloną przez PiS, głównego rzecznika dyscyplinarnego wspomagają przede wszystkim jego zastępcy w okręgach regionalnych. Ci zastępcy działają przy prokuraturach regionalnych. A że takich prokuratur jest 11 to i regionalnych zastępców rzecznika dyscyplinarnego jest 11.
Reguluje to artykuł 153 ustawy o prokuraturze. Ten przepis mówi też, że rzecznicy dyscyplinarni Prokuratora Generalnego są powoływani na kadencje. Główny rzecznik i jego pierwszy zastępca na sześć lat, a zastępcy regionalni na cztery lata.
Kadencja daje rzecznikowi pewną niezależność i powinna go chronić przed naciskami, bo nie można go szybko i dowolnie odwołać. Dzięki temu rzecznik może podejmować niezależne, odważne decyzje. Ale rzecznicy regionalni – poza Krakowem – nie zostali powołani na kadencje. Są tylko pełniącymi obowiązki, lub pełniącymi funkcje rzeczników, choć takiej funkcji nie przewiduje artykuł 153.
OKO.press próbowało ustalić na stronach internetowych prokuratur regionalnych i Prokuratury Krajowej nazwiska regionalnych rzeczników dyscyplinarnych, których nie powołano na kadencję. Na razie ustaliliśmy, że wbrew ustawie o prokuraturze powołani na zastępców rzecznika dyscyplinarnego Prokuratora Generalnego przy prokuraturach regionalnych są:
1. Marek Suchocki w Białymstoku. 2. Rafał Sławnikowski w Łodzi. 3. Joanna Komolka w Poznaniu. 4. Marek Jaskulski w Rzeszowie. 5. Magdalena Blank w Szczecinie. 6. Małgorzata Ziółkowska-Siwczyk w Warszawie.
Na oficjalnych stronach internetowych nie podano kto jest zastępcą rzecznika dyscyplinarnego w Gdańsku, Katowicach, Lublinie i we Wrocławiu. Uzupełnimy te informacje niebawem, kontaktując się z tymi prokuraturami.
Brak ustawowego umocowania regionalnych rzeczników dyscyplinarnych wyszedł na jaw podczas kolejnego procesu dyscyplinarnego szefa Lex Super Omnia Krzysztofa Parchimowicza. Jest on twarzą niezależnej prokuratury. Ostro krytykuje prokuraturę Ziobry, którego się nie boi. Za działalność w stowarzyszeniu i za krytykę obecnej prokuratury wytaczane są mu dyscyplinarki. Ma już trzy procesy dyscyplinarne, w dwóch został oczyszczony z zarzutów. Pisaliśmy o tym w OKO.press:
Na kanwie jednego z tych procesów Parchimowicz złożył wniosek o zbadanie statusu rzecznika dyscyplinarnego z Białegostoku Marka Suchockiego, który go oskarża. Bo okazało się, że najpierw był on pełniącym obowiązki rzecznika, a potem pełniącym funkcję rzecznika. Suchocki sam przyznał w sądzie dyscyplinarnym w Warszawie, że kierownictwo prokuratury powierza mu tę funkcję na pół roku, a potem cały czas ją przedłuża o kolejne pół roku.
To stała praktyka w prokuraturze Ziobry. Wielu śledczych – w tym w Prokuraturze Krajowej - pracuje na czasowych delegacjach. Dzięki temu kierownictwo prokuratury w każdej chwili może ich odwołać, np. za niepodobającą się im decyzję. Pisaliśmy o tym jak działają takie delegacje w OKO.press:
Krzysztof Parchimowicz z powodu niezgodnego z ustawą powołania białostockiego rzecznika dyscyplinarnego zażądał umorzenia swojej sprawy. Sąd dyscyplinarny nie podjął jeszcze decyzji. Na razie wystąpił do Prokuratury Krajowej o podanie statusu Marka Suchockiego. Jeśli sąd przyzna Parchimowiczowi rację, to otworzy to drogę do podważania dyscyplinarek dla prokuratorów. Pisaliśmy o tym w OKO.press:
Prawnicy z którymi rozmawiało OKO.press – chcą być anonimowi – uważają, że powołanie aż 10 rzeczników dyscyplinarnych tylko jako p.o lub jako pełniących funkcję, jest co najmniej obejściem przepisów ustawy o prokuraturze. Są też opinie, że tak powołani rzecznicy są nielegalni, a tym samy prowadzone przez nich sprawy dyscyplinarne też są bezprawne.
Ma to znaczenie dla niezależnych prokuratorów, którzy mają dyscyplinarki za obronę praworządności, za krytykę prokuratury Ziobry, czy za działalność w Lex Super Omnia. Oprócz Parchimowicza procesy dyscyplinarne mają Katarzyna Gembalczyk i Dariusz Korneluk z zarządu Lex Super Omnia, Ewa Wrzosek (też z Lex Super Omnia), czy prokurator Wojciech Sadrakuła za udział z KOD w posiedzeniu komisji sejmowej dotyczącej zmian w Trybunale Konstytucyjnym. Teraz będą mogli występować do sądu dyscyplinarnego, by zbadał legalność powołania oskarżających ich rzeczników.
Listę ściganych przez rzecznika dyscyplinarnego prokuratorów opublikowaliśmy w OKO.press rok temu. Teraz jest ona dłuższa, niebawem opublikujemy uaktualnioną listę:
Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.
Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.
Komentarze