„Sakiewicz był najbardziej namolny. Kiedyś dostałem informację, że mam się przygotować, bo facet jedzie do ministra po pieniądze. Ściągał kasę na bezczela” – Tomasz Mraz zdradza OKO.press kulisy działania Funduszu Sprawiedliwości w czasach PiS
Prokuratora Krajowa chce, by były wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski (na zdjęciu po lewej stronie) odpowiedział za 11 zarzutów, w tym za udział w zorganizowanej grupie przestępczej, która mogła wyprowadzić z Funduszu Sprawiedliwości aż 12 mln złotych.
Tomasz Mraz to były dyrektor Departamentu Funduszu Sprawiedliwości w Ministerstwie Sprawiedliwości. W czasach władzy Prawa i Sprawiedliwości Mraz był bliskim współpracownikiem byłego wiceministra Marcina Romanowskiego z Suwerennej Polski, a także samego Zbigniewa Ziobry. Mraz jest również jedną z osób podejrzanych przez prokuraturę w związku z nieprawidłowościami w Funduszu Sprawiedliwości, a obecnie świadkiem oskarżenia w tej sprawie.
Publikujemy jego opowieść o czasach, gdy pracował w samym środku systemu nastawionego na budowanie z publicznych środków Funduszu Sprawiedliwości zaplecza do działalności politycznej najpierw Solidarnej, a później Suwerennej Polski. Jego słowa traktujemy z ostrożnością, konfrontując je z bohaterami jego opowieści oraz faktami opisanymi przez media, w tym przez OKO.press.
Zdajemy sobie sprawę, że Tomasz Mraz może mieć interes procesowy w tym, by umniejszać swoją rolę w procederze dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości, a uwypuklać znaczenie innych postaci i zdarzeń z jego opowieści, natomiast poznanie mechanizmów działania i ujawnienie faktów dotyczących wydawania budżetowych środków z Funduszu bezsprzecznie leży w interesie publicznym. Na korzyść wiarygodności Mraza działają również zebrane przez niego materiały, również w formie audio, a także fakt, że śledczy traktują go jako wiarygodnego świadka w tej sprawie.
Bo nie mamy płatnych treści. Wystarczy, że się zalogujesz lub założysz konto. Teksty Specjalne powstają dla osób, które chcą być bliżej OKO.press i wiedzieć więcej. A wpłaty są dobrowolne.
Zdajemy sobie sprawę, że Tomasz Mraz może mieć interes procesowy w tym, by umniejszać swoją rolę w procederze dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości, a uwypuklać znaczenie innych postaci i zdarzeń z jego opowieści, natomiast poznanie mechanizmów działania i ujawnienie faktów dotyczących wydawania budżetowych środków z Funduszu bezsprzecznie leży w interesie publicznym. Na korzyść wiarygodności Mraza działają również zebrane przez niego materiały, również w formie audio, a także fakt, że śledczy traktują go jako wiarygodnego świadka w tej sprawie.
Tomasz Mraz deklaruje gotowość powtórzenia wszystkiego, co nam mówi, przed sądem.
„Cieszę się, że mogę wreszcie porozmawiać z OKO.press, mówiąc prawdę. Bo to m.in. ja kiedyś przygotowywałem odpowiedzi na wiele waszych pytań. Niestety cenzura nałożona na nas – urzędników – przez kierownictwo resortu wypaczała przygotowaną przez nas treść odpowiedzi. Często kierownictwo kazało przygotowywać nam odpowiedzi absurdalnie bez związku z treścią zadawanych pytań” – zaczyna opowieść o Funduszu Sprawiedliwości Tomasz Mraz
Tomasz Mraz:
Udostępnij:
Ślązak, z pierwszego wykształcenia górnik, potem geograf, fotoreporter, szkoleniowiec, a przede wszystkim dziennikarz, od początku piszący o podróżach i rozwoju, a od kilkunastu lat głównie o służbie zdrowia i mediach. Zaczynał w Gazecie Wyborczej w Katowicach, potem autor w kilkudziesięciu tytułach, od lat stały współpracownik PRESS, SENS, Służba Zdrowia. W tym zawodzie ceni niezależność.
Ślązak, z pierwszego wykształcenia górnik, potem geograf, fotoreporter, szkoleniowiec, a przede wszystkim dziennikarz, od początku piszący o podróżach i rozwoju, a od kilkunastu lat głównie o służbie zdrowia i mediach. Zaczynał w Gazecie Wyborczej w Katowicach, potem autor w kilkudziesięciu tytułach, od lat stały współpracownik PRESS, SENS, Służba Zdrowia. W tym zawodzie ceni niezależność.
Komentarze