0:000:00

0:00

Prawa autorskie: Przemek Wierzchowski / Agencja Wyborcza.plPrzemek Wierzchowski...

Dziś (13 stycznia 2022) wieczorem Sejm uchwalił nowelizację ustawy o dokumentach paszportowych. Jej przepisy utrudniają albo nawet blokują uzyskanie paszportu przez dzieci, będące polskimi obywatelami, w których zagranicznych aktach urodzenia wpisani są rodzice tej samej płci.

A już wcześniej nie było łatwo wyrobić paszport dla dziecka pary jednopłciowej urodzonego poza granicami Polski.

Polska jest bowiem krajem, który nie dopuszcza ani małżeństw jednopłciowych, ani związków partnerskich. Dlatego polscy urzędnicy oraz sądy wielokrotnie nie uznawały, że dwie kobiety lub dwaj mężczyźni mogą w oficjalnych dokumentach figurować jako rodzice dziecka.

Głośny był przypadek Polki i Irlandki mieszkających w Hiszpanii. Ich dziecko ma 2,5 roku i do niedawna było bezpaństwowcem. W 2019 roku kierownik krakowskiego urzędu stanu cywilnego odmówił jego matkom transkrypcji zagranicznego aktu urodzenia. To oznaczało, że kobiety nie mogły ubiegać się o nadanie numeru PESEL oraz wyrobienie dowodu osobistego i paszportu.

Skargę w ich sprawie złożył Rzecznik Praw Obywatelskich, ale postępowanie toczyło się tak długo, że w międzyczasie Hiszpania, w której rezydują kobiety, zgodziła się na wydanie dokumentów dla ich dziecka. Obecnie ich sprawę rozpatruje Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie.

Wbrew wyrokowi TSUE

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, które przygotowało ustawę o dokumentach paszportowych, doskonale zdawało sobie sprawę z tego rodzaju trudności. Już w 2016 r. Adam Bodnar, ówczesny Rzecznik Praw Obywatelskich, pisał o nich do szefa MSWiA.

Zwracał uwagę, że brak możliwości skutecznego ubiegania się o polskie paszporty “skutkuje naruszeniem ich praw obywatelskich, zasady dobra dziecka, a także wypełnia znamiona dyskryminacji dziecka ze względu na status prawny rodziców”, czyli fakt, że są w związku jednopłciowym. Bodnar nie dostał żadnej odpowiedzi.

Przypomniał o tym obecny RPO Marcin Wiącek w ramach konsultacji publicznych ustawy paszportowej.

Co więcej, w grudniu 2021 Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał wyrok, który nakazuje państwom członkowskim wydanie paszportu dzieciom par jednopłciowych. Taki obowiązek mają nawet państwa, które nie dopuszczają małżeństw jednopłciowych ani związków partnerskich, takie jak Polska. W innym wypadku doszłoby do naruszenia swobody przemieszczania się - uzasadniał TSUE.

Przeczytaj także:

Resort Mariusza Kamińskiego zignorował wyrok Trybunału. Przychylił się za to do opinii Ordo Iuris.

Ojciec i matka zamiast rodziców

Uchwalona dzisiaj ustawa wprowadza trzy zapisy, które mogą utrudnić wydawanie dokumentów dzieciom jednopłciowych par.

Pierwszy to wymóg podawania numeru PESEL we wnioskach o podanie paszportu. W praktyce urzędnicy często odmawiają nadania tego numeru dzieciom z tęczowych rodzin. Zwracał na to uwagę RPO w swoim piśmie zignorowanym przez ministra spraw wewnętrznych.

Po drugie, ustawa uniemożliwia też wydanie paszportu tymczasowego dziecku z tęczowej rodziny nieposiadającemu numeru PESEL. Bo żeby go dostać, we wniosku trzeba wpisać nazwiska “matki i ojca”. Taki przepis wyklucza wydanie paszportu tymczasowego dzieciom, które mają dwóch ojców albo dwie matki. A także dzieciom samotnych rodziców, gdy drugi rodzic jest nieznany.

Trzecia i najważniejsza zmiana, to wpisanie do ustawy wymogu “zgody matki i ojca” na wydanie paszportu nieletnim. Co prawda ustawa dopuszcza wydanie paszportu dziecku tylko za zgodą matki lub ojca, jeśli uzyskanie zgody obojga jest niemożliwe, ale tylko “w szczególnych przypadkach” i “o ile przemawia za tym dobro tej osoby”. Takie sformułowania zostawiają urzędnikom pole do interpretacji. W praktyce mogą więc bez obaw nadal bez powodu odmawiać wydawania paszportów tęczowym rodzinom.

Na komisji administracji i spraw wewnętrznych klub Lewicy zgłosił poprawki, mające na powrót zastąpić w projekcie “matkę i ojca” “rodzicem”. Podczas głosowania na sali sejmowej poprawki poparły Lewica, KO, Polska 2050 i PPS. Zostały jednak odrzucone głosami pozostałych posłów.

Natomiast za całością ustawy zagłosowało 396 posłów, wstrzymało się 20. Przeciw było tylko dwudziestu pięciu - 24 posłów Lewicy i Andrzej Rozenek z PPS.

"Poprawka zostanie złożona ponownie w Senacie" - zapewnił OKO.press Michał Szczerba z Platformy po publikacji tego tekstu.

Lobbing Ordo Iuris

“W projekcie zmienia się pojęcie rodzica na pojęcia matka i ojciec. Czym podyktowana jest ta zmiana? Tego typu pojęcia funkcjonowały w ustawach paszportowych od dziesiątków lat i nikomu nie przychodziło do głowy, aby to zmieniać. (...) Czy MSWiA konsultowało tę poprawkę z Ordo Iuris?” -

">pytał wczoraj na sali sejmowej Krzysztof Śmiszek, poseł Nowej Lewicy.

View post on Twitter

Odpowiedź jest twierdząca. O wyżej wymienione zmiany Ordo Iuris apelowało w opinii przesłanej ministerstwu w ramach konsultacji publicznych. Argumentuje w nim, że użycie w kontekście tej ustawy terminu rodzic, jest niezgodne z art. 18 konstytucji, zapewniającym ochronę i opiekę małżeństwu jako związkowi kobiety i mężczyzny.

“Stąd w polskim porządku prawnym niedopuszczalne jest zarówno tworzenie unormowań prowadzących do prawnej instytucjonalizacji pożycia osób tej samej płci, jak i tym bardziej zezwalanie na adopcję przez nie dzieci” - pisze w swojej opinii OI.

Wszystko wskazuje na to, że lobbing Ordo Iuris był skuteczny. Przepisów o zgodzie “matki i ojca” nie było w pierwotnej wersji rządowego projektu.

;

Udostępnij:

Daniel Flis

Dziennikarz OKO.press. Absolwent filozofii UW i Polskiej Szkoły Reportażu. Wcześniej pisał dla "Gazety Wyborczej". Był nominowany do nagród dziennikarskich.

Komentarze