Podczas środowego spotkania z wyborcami na warszawskim Bemowie, Patryk Jaki odmówił rozmowy z dziennikarzami OKO.press. „Jesteście sztabem Platformy. Nie jesteście dziennikarzami” - mówił
Z wiceministrem Jakim chcieliśmy porozmawiać w związku z przygotowywanym przez OKO.press artykułem o „Warszawskim Wieczorze”. Ustaliliśmy, kto stoi za tym przedziwnym wydawnictwem, publikującym reklamy państwowych firm - które twierdzą, że nie zlecały „Wieczorowi” takiej usługi.
Tej bezpłatnej gazetce udało się namówić Patryka Jakiego na wywiad. Numer z wiceministrem na okładce, wydrukowany w nakładzie 150 tys. egzemplarzy, został rozrzucony w lipcu po całej Warszawie.
O ten właśnie wywiad dla „Warszawskiego Wieczoru” chcieliśmy zapytać Jakiego.
Wiceminister cały dzień nie odbierał od nas telefonu i nie odpisał na esemesa z prośbą o kontakt. Dlatego zdecydowaliśmy się wybrać na jego spotkanie z wyborcami na warszawskim Bemowie.
O możliwość rozmowy z Jakim pytaliśmy najpierw ludzi należących do jego nieformalnego sztabu wyborczego. Nie mieli nic przeciwko temu, żebyśmy zaczekali na niego i spróbowali porozmawiać po spotkaniu.
Gdy po spotkaniu przedstawiliśmy się Jakiemu jako dziennikarze OKO.press i poprosiliśmy o chwilę rozmowy, rzucił tylko: „Jesteście sztabem Platformy”. Po czym obrócił się na pięcie i odszedł.
Spróbowaliśmy jeszcze raz.
„Nie jesteście dziennikarzami. Taka jest moja opinia. Dlatego proszę porozmawiać z moim sztabem. Sztab Platformy rozmawia ze sztabem Jakiego - tak się umówmy, dobrze? Z dziennikarzami będę rozmawiał, ale ze sztabem Platformy - wybaczcie” - odparł Jaki.
Zapytaliśmy, kto z redakcji OKO.press należy, jego zdaniem, do sztabu PO.
„Mierzyńska na przykład. Mierzyńska u was pisze, Mierzyńska jest w sztabie Platformy” - odpowiedział wiceminister. Po czym dodał: „Regularnie u was pojawiają się kłamstwa, ja nawet nie mam czasu tego prostować. To prawnicy będą wysyłali pozwy”.
Zapytaliśmy, na jakiej podstawie orzeka, kto jest dziennikarzem, a kto nie.
„Anna Mierzyńska pisze u was, czy nie? To jest oficjalnie sztab Platformy. Dlatego bardzo panom dziękuję” - zakończył rozmowę kandydat na prezydenta Warszawy.
Anna Mierzyńska nie jest dziennikarką lecz specjalistką ds. marketingu sektora publicznego, od jakiegoś czasu zajmuje się także analizą funkcjonowania polityki w mediach społecznościowych. Kiedyś pracowała w biurze posła Roberta Tyszkiewicza z PO. I tak też jest przedstawiana na naszym portalu.
Z redakcją OKO.press współpracuje na takich samych zasadach, jak wielu innych zewnętrznych autorów, specjalizujących się w różnych dziedzinach.
W ostatniej publikacji analizowała aktywność zagranicznych botów, które krytykowały na Twitterze poczynania Patryka Jakiego. Wcześniej dostarczała dowodów na to, że trole i boty w mediach społecznościowych pracują również na rzecz wiceministra Jakiego.
Jak widać po reakcjach Jakiego i ludzi, którzy promują go w sieci - trafiła w czuły punkt. Ale nie usprawiedliwia to zachowania Jakiego.
OKO.press jest oficjalnie zarejestrowanym tytułem prasowym, a zatrudnieni w redakcji autorzy są dziennikarzami i podlegają Prawu prasowemu.
Jeśli Patryk Jaki uważa, że w jakiejś publikacji OKO.press napisało nieprawdę - przepisy tej ustawy dają mu prawo zamieszczenia sprostowania. Jeśli uzna, że to go nie satysfakcjonuje - może skierować do sądu pozew, a nawet prywatny akt oskarżenia przeciwko dziennikarzom, którzy według niego napisali nieprawdę.
Ale wiceminister Jaki nie ma prawa orzekać, kto jest dziennikarzem, a kto nie. I wyrokować, że dziennikarze OKO.press dziennikarzami nie są.
Dziennikarze OKO.press mają prawo zadawać Jakiemu pytania jako posłowi i wiceministrowi sprawiedliwości - gwarantuje nam to Prawo prasowe i ustawa o dostępie do informacji publicznej. Ale mamy też obowiązek zadawać Jakiemu pytania jako oficjalnemu już kandydatowi PiS na prezydenta Warszawy. Obowiązek wobec naszych czytelników - którzy w ogromnej części są mieszkańcami stolicy. W lipcu 2018 roku nasz portal odwiedziło 1,2 miliona unikalnych użytkowników. Co trzeci był z Warszawy!
To symptomatyczne, że Jaki, który przedstawia się jako kandydat otwarty na dialog i deklaruje, że zależy mu na głosie każdego warszawiaka, odmawia rozmowy portalowi, którego artykuły co miesiąc czyta kilkaset tysięcy warszawiaków.
Znamienne także, że takiej rozmowy nie odmówił wcześniej "Warszawskiemu Wieczorowi", który przed numerem z Patrykiem Jakim na okładce ukazał się tylko raz.
O tym, kto stoi za tym wydawnictwem, przeczytacie na OKO.press już w najbliższą sobotę.
Dziennikarz FRONTSTORY.PL. Wcześniej w OKO.press i Superwizjerze TVN. Finalista Nagrody Radia ZET oraz Nagrody im. Dariusza Fikusa za cykl tekstów o "układzie wrocławskim". Czterokrotnie nominowany do nagrody Grand Press.
Dziennikarz FRONTSTORY.PL. Wcześniej w OKO.press i Superwizjerze TVN. Finalista Nagrody Radia ZET oraz Nagrody im. Dariusza Fikusa za cykl tekstów o "układzie wrocławskim". Czterokrotnie nominowany do nagrody Grand Press.
Dziennikarz portalu tvn24.pl. W OKO.press w latach 2018-2023, wcześniej w „Gazecie Wyborczej” i „Newsweeku”. Finalista Nagrody Radia ZET oraz Nagrody im. Dariusza Fikusa za cykl tekstów o "układzie wrocławskim". Trzykrotnie nominowany do nagrody Grand Press.
Dziennikarz portalu tvn24.pl. W OKO.press w latach 2018-2023, wcześniej w „Gazecie Wyborczej” i „Newsweeku”. Finalista Nagrody Radia ZET oraz Nagrody im. Dariusza Fikusa za cykl tekstów o "układzie wrocławskim". Trzykrotnie nominowany do nagrody Grand Press.
Komentarze