0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Dawid ZuchowiczDawid Zuchowicz

Partia rządząca szybko zmierza do uchwalenia ustaw o KRS i SN, które pozwolą jej na wymianę kadrową w polskich sądach. Pracę nad nimi zakończyła sejmowa komisja sprawiedliwości. Zgłoszone pierwotnie przez prezydenta projekty zostały w komisji zmienione przez PiS. Obrady komisji przebiegały pod dyktando przewodniczącego Stanisława Piotrowicza, który prowadził je w ekspresowym tempie, ignorując uwagi krytyczne opozycji, I prezes Sądu najwyższego i Biura Legislacyjnego Sejmu. W TVP Info relacje z posiedzeń komisji ilustrowano propagandowymi hasłami, wychwalającymi rząd i atakującymi opozycję.

W takim samym trybie trwała praca nad zmianami w Kodeksie wyborczym w sejmowej komisji nadzwyczajnej. Obrady opuścili przedstawiciele PKW. Zdaniem szefa Państwowej Komisji Wyborczej Wojciecha Hermelińskiego zmiany „wprowadzą zamęt” i „upolitycznią system wyborczy”.

W przeddzień rozpoczęcia obrad komisji sprawiedliwości CBA dokonało aresztowań kilku sędziów i pracowników sądów w Małopolsce, pod zarzutem korupcji. Agenci CBA zjawili się także w domu byłego dyrektora Muzeum II Wojny Światowej Pawła Machcewicza.

Publikowana w soboty w OKO.press "Kronika Skórzyńskiego" to jedyny w mediach systematyczny zapis bieżących wydarzeń politycznych. Od 3 września 2017 roku prof. Jan Skórzyński prowadzi swoją kronikę równolegle: na bieżąco, jak do tej pory (w soboty), oraz cofając się w czasie do samych początków państwa PiS - do wyborów parlamentarnych jesienią 2015 roku i idąc dalej tydzień po tygodniu przez rok 2015 i 2016 (w niedzielę).

Pozwoli to na ciekawe porównania, a także przypomni zapomniane deklaracje i zwroty politycznej akcji. Wiemy, że wiele osób kolekcjonuje "Kronikę", teraz można to będzie robić bardziej systematycznie.

Jesienią 2015 roku życie publiczne w Polsce nabrało gwałtownego przyspieszenia. Zwycięski w wyborach obóz polityczny, choć realnie zdobył poparcie około 20 proc. obywateli i nie ma mandatu do zmian konstytucyjnych, rozpoczął z impetem gruntowną przebudowę państwa polskiego. Jej kierunek to cała wstecz w stosunku do przemian podjętych w 1989 roku. Z asystą prezydenta rząd PiS podjął energiczny marsz do tyłu.

Przekreśla zasadę podziału władz, dziesiątkuje armię i dyplomację, a z telewizji publicznej uczynił instrument propagandy. System szkolny cofa do epoki Edwarda Gierka, ingeruje w muzea i teatry, chce przejąć polityczną kontrolę nad sądami i ukrócić samodzielność samorządów.

Odrzuca reguły demokracji liberalnej wypracowane we wspólnocie euroatlantyckiej. W rezultacie odpycha Polskę od centrum cywilizacji Zachodu, kieruje nas na peryferie, do szarej strefy pomiędzy Europą a Rosją.

Bombardowani niemal codziennie informacjami o kolejnych ustawach podporządkowujących sądy władzy politycznej, dymisjach generałów i projektach „polonizacji”, czyli poddania kontroli rządu tej czy innej sfery życia publicznego, z trudem nadążamy za biegiem spraw, próbując zrozumieć dokąd to wszystko zmierza. Stąd pomysł kroniki mającej być kalendarium tzw. dobrej zmiany, lakonicznym zapisem podejmowanych przez rząd PiS działań i ich często równie bulwersujących uzasadnień.

Nie będzie to oczywiście zapis kompletny. Kronika to autorski wybór wydarzeń i opinii, które ilustrują wielkie przestawianie zwrotnicy na torze, po którym Polska poruszała się od 1989 roku. Obserwowany „na żywo” przebieg tej operacji uzupełniam sięgając do jej początku – wyborów parlamentarnych 2015.

Toteż mój kronikarski zapis składa się z dwóch ścieżek – współczesnej i historycznej, pokazującej na zasadzie retrospekcji minione etapy rozpoczętej po wyborach 2015 roku eskapady, o których często już nie pamiętamy.

W roli kronikarza wykorzystuję zarówno swoje doświadczenie dziennikarskie (w tym 12 lat pracy w „Rzeczpospolitej”), jak warsztat historyka. Sporo aspektów „dobrej zmiany” przypomina ludziom starszej daty realia życia w PRL.

Mam wszelako mocną nadzieję, że jeśli nawet historia się powtarza, to tylko jako farsa.

Jan Skórzyński

NOTA BIOGRAFICZNA

Jan Skórzyński (ur. 1954) jest historykiem i politologiem, profesorem Collegium Civitas, gdzie wykłada historię XX wieku.

Uczestnik ruchu opozycyjnego w PRL, był jednym z założycieli Samorządu Studentów Uniwersytetu Warszawskiego. 13 grudnia 1981 roku został internowany. Jako dziennikarz pracował w redakcjach „Przeglądu Katolickiego”, „Tygodnika Solidarność”, „Spotkań” i „Rzeczpospolitej”. W latach 2000-2006 był I zastępca redaktora naczelnego „Rzeczpospolitej” i szefem dodatku „Plus-Minus”.

Wydał szereg książek o najnowszej historii Polski, m.in. Ugoda i rewolucja. Władza i opozycja 1985–1989 (1996), System Rywina czyli druga strona III Rzeczpospolitej (red., 2003), Od Solidarności do wolności (2005), Rewolucja Okrągłego Stołu (2009), Zadra. Biografia Lecha Wałęsy (2009). Siła bezsilnych. Historia Komitetu Obrony Robotników (2012), Krótka historia Solidarności 1980-1989 (2014). Redaktor naczelny pisma „Wolność i Solidarność. Studia z dziejów opozycji wobec komunizmu i dyktatury” oraz trzytomowego słownika biograficznego Opozycja w PRL. Jego książki były trzykrotnie nominowane do Nagrody Historycznej im. Kazimierza Moczarskiego.

Piątek 1 grudnia. PKW wychodzi z posiedzenia komisji sejmowej

Przedstawiciele Państwowej Komisji Wyborczej nie będą dłużej uczestniczyć w obradach komisji nadzwyczajnej powołanej do prac na ustawą o zmianach w Kodeksie wyborczym. Decyzję podjął przewodniczący PKW Wojciech Hermeliński z powodu padających podczas obrad ze strony posłów PiS zarzutów o dopuszczenie do sfałszowania poprzednich wyborów samorządowych – poinformowała „Gazeta Wyborcza”. Salę obrad komisji opuściła też szefowa Krajowego Biura Wyborczego.

Czwartek 30 listopada. Przywracanie zasad konstytucyjnych według PiS

Sejmowa komisja sprawiedliwości skończyła prace nad prezydenckim projektem ustawy o Sądzie Najwyższym. Przewodnicząc komisji sprawiedliwości, poseł PiS Stanisław Piotrowicz powiedział w TVP Info, że jego partii chodzi „o przemiany nie tylko strukturalne, ale i również dopuszczenie do wymiaru sprawiedliwości ludzi o innej mentalności”. Według niego do tej pory sędziowie prezentowali „nastawienie panowania nad społeczeństwem”. „To, co podejmujemy, to przywracamy konstytucyjne zasady. Władza sądownicza musi być pod kontrolą również społeczeństwa. W tej chwili nie było żadnych mechanizmów, przy pomocy których naród, suweren, mógłby sprawować swoją funkcję władzy zwierzchniej nad wymiarem sprawiedliwości” – stwierdził Piotrowicz, w czasach PRL prokurator i członek PZPR.

Czwartek 30 listopada. Macierewicz oskarża

Antoni Macierewicz w Telewizji Trwam oskarżył rządową komisję Jerzego Millera, która badała katastrofę smoleńską, o to, że sfałszowała swój raport. Mamy do czynienia z niebywałym zjawiskiem, takim, które można by porównać wyłącznie do czasów stalinowskich, wyłącznie do czasów, w których okupanci wymuszali na Polakach, na Polakach, którzy się poddawali ich decyzjom, wymuszali fałszowanie najważniejszych spraw bytu narodu polskiego. Ta kwestia została skierowana do prokuratury. Oczekujemy, że jak najszybciej winni poniosą konsekwencje, bo nie może być tak, żeby w sprawie, w której zginęła cała elita narodu polskiego, w której poległ prezydent Rzeczypospolitej, jego małżonka i całe kierownictwo, dowództwo armii polskiej, opinię światową, a także opinię dużej części Polaków kształtowało fałszerstwo, kształtowało kłamstwo, kształtowało przestępstwo”.

Środa 29 listopada. Romaszewska: poprawki PiS do ustawy o SN nie do zaakceptowania

Doradczyni prezydenta Zofia Romaszewska powiedziała, że nie jest zadowolona z kształtu prezydenckich projektu ustawy o Sądzie Najwyższym, po poprawkach PiS. Na pytanie dlaczego, odparła: „Nie mogę na razie powiedzieć, bo muszę ustalić to z prezydentem, dlaczego jestem niezadowolona”. Według PAP Romaszewska stwierdziła: „Uważam, że KRS jest OK. Wbrew temu, co mówi nasza opozycja. Uważam, ze jest wszystko w porządku. Natomiast w Sądzie Najwyższym jest fatalnie”. Jej zdaniem, niektóre poprawki posłów PiS do ustawy o SN są „nie do zaakceptowania”. Jeżeli ustawa o Sądzie Najwyższym będzie tak wyglądała, to „(prezydent) powiedział, że zawetuje - moim zdaniem” – powiedziała dziennikarzom Romaszewska.

Przeczytaj także:

Środa 29 listopada. Pawłowicz: to jaskrawie niezgodne z konstytucją, ale głosuję za

Posłanka PiS Krystyna Pawłowicz powiedziała podczas dyskusji w komisji sprawiedliwości nad jednym z punktów projektu ustawy o Sądzie Najwyższym: „Z powodów politycznych będę głosowała tak jak mój klub, natomiast […] uważam, że zapis zamieszczony tutaj […] jest wprost, jaskrawie sprzeczny z konstytucją w swoim brzmieniu. Sam fakt, że piszemy coś sprzecznego z konstytucją jest niezwykle demoralizujący prawnie”

Środa 29 listopada. Debata sejmowa o sądownictwie – TVP informuje inaczej

Relację z obrad sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka nad ustawami o Krajowej Radzie Sądownictwa i Sądzie Najwyższym TVP Info opatrzyła następującymi „paskami”:

„Gigantyczna skala patologii w sądownictwie”,

„Totalna opozycja nie chce zmian prowadzących do likwidacji patologii w sądownictwie”,

„Media ujawniły, że Platforma Obywatelska miała «sędziów na telefon» - teraz boi się reformy”,

„Zdecydowana większość Polaków oczekuje reformy sądownictwa – totalna opozycja próbuje ją zablokować”,

„Prawo i Sprawiedliwość realizuje obietnicę wyborczą – reforma sadownictwa coraz bliżej”,

„Nadzwyczajna kasta nie chce reformy sądów, bo broni swoich przywilejów”,

„Poszkodowani przez sądy oczekują ich reformy, totalna opozycja chce ją zablokować”.

Środa 29 listopada. „Dudaczewski”

Zastępca redaktora naczelnego „Gazety Polskiej” Piotr Lisiewicz ogłosił w „GP”, że „kogoś takiego, jak prezydent Duda już nie ma. Urzędem prezydenta rządzi hybryda, będąca połączeniem jakichś chorych odjazdów Dudy oraz lobby komunistycznych trepów z BBN. Odtąd hybryda owa będzie mieć w niniejszej rubryce nazwę «Dudaczewski». Obiecuję, że nazwisko prezydenta więcej w niej nie padnie przynajmniej do czasu impeachmentu Dudaczewskiego, bo kogoś takiego jako realnego bytu już nie ma. Nie ma, odkąd ośrodek decyzyjny o nazwie Dudaczewski realizuje program o 180 stopni przeciwny do tego, na który dawny kandydat umówił się ze swoimi wyborcami”.

Wtorek 28 listopada. Minuta na wypowiedź

Nad projektem zmian w Kodeksie wyborczym prace rozpoczęła sejmowa komisja nadzwyczajna. Posłowie PiS odrzucili wniosek PO o odrzucenie projektu, który nie został poddany konsultacjom społecznym. Czas wystąpień w dyskusji przewodnicząca komisji Anna Milczanowska z PiS ograniczyła do jednej minuty. Krytyczne opinie o projekcie, który ma zmienić sposób przeprowadzenia już najbliższych wyborów samorządowych, zgłosiły Państwowa Komisja Wyborcza, Krajowe Biuro Wyborcze i Związek Miast Polskich.

Wtorek 28 listopada. Do czego mają prawo sędziowie

Doradczyni prezydenta Zofia Romaszewska powiedziała podczas obrad komisji sprawiedliwości: „Sędziowie nie mają prawa bronić niezawisłości sądów”.

Wtorek 28 listopada. „Wiadomości” TVP informują inaczej o zmianach w sądownictwie

„Opozycja blokuje reformę, której chcą Polacy” – takim tytułem opatrzono w „Wiadomościach” relację o obradach sejmowej komisji sprawiedliwości. „Posłowie totalnej opozycji od rana przekrzykiwali siebie nawzajem. Cel był jeden – powstrzymać pracę nad reformą sądownictwa” - w materiale autorstwa Ewy Bugały i Karoliny Pietrak. Swoją opinię wygłosił Krzysztof Kawęcki, działacz ugrupowań politycznych skrajnej narodowej prawicy, przedstawiony jako politolog: „Opozycja wybrała w tej chwili działalność taką obstrukcji parlamentarnej. Obstrukcja parlamentarna, no znana jest z naszej historii parlamentaryzmu przedrozbiorowej Polaki, ale kojarzy się jak najgorzej”. Kawęcki głos zabrał jeszcze raz w tym samym materiale, stwierdzając, że „Jarosław Kaczyński zawsze dostrzegał potrzebę naprawy sądownictwa, reformy sądownictwa dlatego, że po prostu sądownictwo w dużym stopniu jest reliktem systemu peerelowskiego”.

Relację o posiedzeniu komisji z tego samego dnia na temat zgłoszonych przez PiS zmian w ordynacji wyborczej „Wiadomości” ozdobiły tytułem „Totalna opozycja torpeduje prace Sejmu”.

Wtorek 28 listopada. Opozycja wobec Polski

Mariusz Błaszczak w Programie Pierwszym Polskiego Radia o niepokoju przewodniczącego Paramentu Europejskiego o bezpieczeństwo polskich europosłów: „Pan przewodniczący Tajani ulega fake newsom, ulega kłamstwom kierowanym do niego przez totalną opozycję z Polski. Zresztą, można by tak powiedzieć, że to nie jest opozycja wobec rządu. To jest opozycja wobec Polski. Oni szkodzą Polsce. I jest pytanie zasadnicze: czy to tylko strategia Platformy Obywatelskiej, czy też mamy do czynienia z realizacją planu Kremla”.

Wtorek 28 listopada. Wejście CBA

Funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego przyszli do domu Pawła Machcewicza, byłego dyrektora Muzeum II Wojny Światowej Gdańsku, odwołanego przez ministra kultury Piotra Glińskiego. Agenci nie zastali prof. Machcewicza, który przebywa na stypendium naukowym za granicą. Zostawili wiadomość, że zamierzają go przesłuchać w sprawie działania na szkodę Muzeum.

Poniedziałek 27 listopada. Ziobro odwołuje, CBA aresztuje

Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro odwołał pięciu prezesów sądów w okręgach krakowskim i gorzowskim. Jedna z odwołanych sędziów kierowała sądem, w którym za kilka dni będzie proces wytoczony Jak informuje TVN24 Ziobro zdymisjonował w całej Polsce już około 50 prezesów i wiceprezesów sądów od początku urzędowania na stanowisku ministra.

Tego samego dnia CBA aresztowało 10 byłych i aktualnych pracowników sądów w sprawie korupcji w krakowskim Sądzie Apelacyjnym, w tym prezesa tego sądu. Minister Ziobro zapowiedział kolejne aresztowania w tej sprawie, która, jego zdaniem pokazuje, że „w polskich sądach była wielka patologia”.

Poniedziałek 27 listopada. Od czego jest policja?

Minister spraw wewnętrznych Mariusz Błaszczak pytany na konferencji prasowej, dlaczego policja nie reagowała podczas demonstracji nacjonalistów, którzy powiesili na szubienicach portrety europosłów PO, odparł: „Policja nie jest od oceny tego, czy dane działania są sprzeczne z prawem czy też nie”.

Poniedziałek 27 listopada. Zakaz wstępu do Sejmu dla Obywateli

99 osób otrzymało od Straży Marszałkowskiej zakaz wstępu do Sejmu i na otaczający go teren od początku bieżącej kadencji. Dla kilkunastu z nich – informuje OKO.press – zakaz będzie obowiązywał przez dwa lub trzy lata. Obejmuje on działaczy stowarzyszeń protestujących przeciwko polityce PiS, takich jak Obywatele RP.

Niedziela 26 listopada. „A ja uważam, że nie łamią”

„No wie Pan, no każdy może sobie uważać, co mu się podoba” – odparł prezydent Andrzej Duda na słowa dziennikarza TVN24, że demonstrujący w piątek przez pałacem prezydenckim ludzie uważają, że zaproponowane przez prezydenta ustawy o sądownictwie łamią konstytucję. „A ja uważam, że nie łamią”. „Ja realizuję moje zobowiązania. Kto dobrze słuchał to, co mówiłem, to nie ma wątpliwości co do tego, że robię to, do czego się zobowiązałem” – powiedział Duda.

Niedziela 26 listopada. Strach pomyśleć, co może się stać przez kolejne dwa lata

Łukasz Warzecha na portalu „Do Rzeczy” alarmuje, że Partia rządząca ogranicza wolność gospodarczą w Polsce. „PiS dzisiaj nie wydaje się już po prostu niezainteresowane kwestią szeroko pojmowanej wolności, ale wręcz żywo zainteresowane w jej ograniczaniu w jakimś szaleńczym przekonaniu, że tędy właśnie prowadzi droga do naprawy państwa. […] Widać wyraźnie budujący się schemat, widać, jak państwo wyciąga swoje macki coraz dalej, a zarazem ma się pełną świadomość, że kolejne dziedziny bardzo łatwo uregulować, ale kasowanie tych regulacji – gdyby kiedyś u władzy znalazła się mądra siła, rozumiejąca, jak ogromnie szkodzą – będzie mordęgą. A lista rośnie. Od początku rządów Prawa i Sprawiedliwości zabrano się […] za następujące kwestie: odebranie prawa do swobodnego handlu ziemią, odebranie przedsiębiorcom prawa do otwierania aptek i wprowadzenie absurdalnych ograniczeń w tej dziedzinie, regulacja wielkości mieszkań, wprowadzenie kolejnych ograniczeń prywatności w nowelizacji ustawy o policji […], zniszczenie branży e-papierosów poprzez nałożenie akcyzy, plan zniszczenia branży futerkowej, rezygnacja ze skasowania obowiązku meldunkowego wraz z przywróceniem kar za jego niedopełnienie, zaostrzenie ustawy o wychowaniu w trzeźwości, projekt ustawy o zdrowiu dzieci i młodzieży w wieku szkolnym, pogwałcający prawo do prywatności rodzin, zakaz […] sprzedaży tytoniu na odległość, zakaz handlu w niedziele, ograniczenia dotyczące budowy domów. A to tylko najważniejsze dokonania. Do tego dodajmy dwukrotne już złamanie obietnicy niepodnoszenia podatków: pierwszy raz, gdy zamiast obiecanego przez Beatę Szydło w exposé podwyższenia kwoty wolnej dla wszystkich do 8 tysięcy złotych, części podatników zabrano ją całkowicie; drugi raz teraz, gdy zniesiono […] limit 30-krotności w składkach na ZUS. […]

A to wszystko w dwa lata. Strach pomyśleć, co może się stać przez kolejne dwa”.

Sobota 25 listopada. „Szubienice dla zdrajców”

Podczas demonstracji w centrum Katowic nacjonaliści z ONR, Młodzieży Wszechpolskiej i Ruchu Narodowego powiesili na szubienicach fotografie sześciorga europosłów Platformy Obywatelskiej. Posłowie ci głosowali za rezolucją Parlamentu Europejskiego mówiącą o zagrożeniach dla rządów prawa i demokracji w Polsce. Jeden z organizatorów demonstracji groził politykom „próbą jakiegoś ostrzejszego rozliczenia”, mówił o „szubienicach dla zdrajców”. Policja, która ochraniała manifestację nacjonalistów, nie interweniowała.

Radny PiS z Podlasia Karol Wyszyński napisał w niedzielę na twitterze: „Dostawić szubienice i powiesić całe PO”.

;
Na zdjęciu Jan Skórzyński
Jan Skórzyński

Historyk i politolog, wykładowca Collegium Civitas. W PRL uczestnik ruchu opozycyjnego, jeden z założycieli Samorządu Studentów Uniwersytetu Warszawskiego. Członek Klubu Inteligencji Katolickiej w Warszawie. Pracował w redakcjach „Przeglądu Katolickiego”, „Tygodnika Solidarność”, „Spotkań”, był zastępcą redaktora naczelnego „Rzeczpospolitej” i szefem dodatku „Plus-Minus” (2000-2006). Jest redaktorem naczelnym pisma naukowego „Wolność i Solidarność”. Napisał m.in. „Rewolucję Okrągłego Stołu”, biografię Lecha Wałęsy, historię Komitetu Obrony Robotników, „Krótką historię Solidarności 1980-1989”. Ostatnio wydał „Nie ma chleba bez wolności. Polski sprzeciw wobec komunizmu 1956-1980”. Jego książki były trzykrotnie nominowane do Nagrody Historycznej im. Kazimierza Moczarskiego.

Komentarze