Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w składzie Wielkiej Izby wydał wyrok w sprawie C-824/14, wynikającej z pytania prejudycjalnego, które zadał Naczelny Sąd Administracyjny.
NSA zapytał TSUE, czy to zgodne z prawem Unii, że sędziowie, którzy w Polsce starają się o stanowiska w Sądzie Najwyższym, nie mogą odwołać się od uchwały neo-Krajowej Rady Sądownictwa, która odmawia im nominacji. Taką możliwość odebrały polskim sędziom kolejne nowelizacje ustawy o KRS przyjmowane przez Prawo i Sprawiedliwość.
TSUE otwiera drogę polskim sądom
Co orzekł TSUE? Po pierwsze, kolejne wersje ustaw o Krajowej Radzie Sądownictwa forsowane przez obóz władzy mogą naruszać prawo unijne. Po drugie, wątpliwości budzi zniesienie kontroli sądowej od decyzji neo-KRS. W wyniku znowelizowania ustawy o KRS, uniemożliwiono sędziom kandydującym do Sądu Najwyższego odwołanie się do sądu po niekorzystnej dla nich decyzji Rady.
Po trzecie, TSUE orzekł że sądy krajowe muszą same ocenić, czy dany przepis stoi w sprzeczności z prawem UE – Trybunał dał jednak wytyczne interpretacyjne.
Kluczowy wątek w wyroku TSUE: jeśli sąd krajowy stwierdzi, że wprowadzone przez władzę zmiany, usuwające kontrolę sądową od decyzji KRS, są niezgodne z prawem unijnym, ma obowiązek nie stosować tych przepisów i przeprowadzić postępowania odwoławcze.
Oznacza to, że Naczelny Sąd Administracyjny musi sam ocenić – uwzględniając wyrok TSUE w sprawie C-824/14 – czy nowelizacje ustawy o KRS usuwające kontrolę sądową decyzji neo-KRS w procesie powoływania sędziów Sądu Najwyższego naruszają prawo UE.
A jeśli NSA tak orzeknie, to musi rozpatrzyć odwołania sędziów, którzy kandydowali do nowej KRS i zostali negatywnie zaopiniowani.
TSUE daje wytyczne
W swoich wytycznych, TSUE wskazał w szczególności, że art. 19 ust. 1 akapit drugi Traktatu o UE nakłada na państwa Unii „obowiązek ustanowienia środków niezbędnych do zapewnienia jednostkom poszanowania ich prawa do skutecznej ochrony prawnej w dziedzinach objętych prawem Unii”. Z tego przepisu NSA może wyinterpretować, że Polska ma obowiązek zapewnienia sędziom skutecznego odwołania się od uchwały neo-KRS do niezależnego sądu.
TSUE wyjaśnił też, że sąd krajowy musi przy dokonywaniu oceny uwzględnić cały kontekst przeprowadzonych przez władze zmian.
TSUE wskazał, że sąd musi zwłaszcza ocenić, czy wprowadzane zmiany nie doprowadziły do tego, że obywatele mają powody, by uważać, że sędziowie powołani na podstawie uchwał neo-KRS:
- mogą być podatni na „czynniki zewnętrzne” (zwłaszcza „bezpośrednie lub pośrednie wpływy władzy ustawodawczej i wykonawczej”),
- mogą w rozstrzyganiu nie być neutralni wobec stron sporu.
TSUE wyjaśnił, że obywatele mogą mieć takie obawy w obliczu usunięcia kontroli sądowej w procesie powoływania sędziów Sądu Najwyższego.
Zwłaszcza, jeśli zachodzi to w kontekście i w ramach całego systemu powoływania sędziów, który budzi obawy, że powoływani sędziowie nie są niezależni i bezstronni.
TSUE wskazał, że taki kontekst dają w szczególności zmiany procesu wyłaniania sędziów zasiadających w KRS.
Jeśli na podstawie kryteriów przedstawionych przez TSUE sąd krajowy (np. NSA) dojdzie do wniosku, że KRS nie spełnia wymogów niezależności, to powinien umożliwić osobom kandydującym na sędziów SN odwołanie od decyzji KRS.
Wielka Izba TSUE doprecyzowała też, że jeśli skutkiem zmian prawnych dokonanych w Polsce będzie uniemożliwienie składania przez polskie sądy pytań prejudycjalnych analogicznych do tego zadanego przez NSA, będzie to naruszać prawo unijne.
Konkretnie będzie to naruszać zasadę lojalnej współpracy wyrażoną w art. 4 ust. 3 Traktatu o UE oraz art. 267 Traktatu o Funkcjonowaniu UE, który reguluje kwestie współpracy między sądami krajowymi a TSUE.
Jak usunięto kontrolę sądową decyzji KRS
- Trybunał Konstytucyjny Julii Przyłębskiej w wyroku z 25 marca 2019 roku w sprawie K 12/18 uchylił art. 44 ust. 1a ustawy o KRS, który dawał kandydatom na sędziów SN możliwość odwołania się od uchwały KRS do NSA. TK stwierdził, że kwestie odwołań od uchwał KRS powinien rozstrzygać nie NSA, ale Sąd Najwyższy.
- Następnie nowelizacja ustawy o KRS i prawa o ustroju sądów administracyjnych z 26 kwietnia 2019 roku całkowicie usunęła sądową kontrolę procedury nominacji sędziów SN.
- Nowelizacja umorzyła też już toczące się przed NSA postępowania w sprawie odwołań od uchwał KRS dotyczących powołania na stanowisko sędziego Sądu Najwyższego (na kanwie jednego z takich pytań NSA zadał TSUE inne pytanie prejudycjalne).
PiS kieruje do NSA zaufanych Ministra Ziobry
Wyrok TSUE przekazuje piłkę w grze Naczelnemu Sądowi Administracyjnemu. NSA to obok SN najważniejszy sąd powszechny w Polsce. W ostatnich tygodniach PiS zintensyfikował próby „przejęcia” obu sądów.
Do NSA spektakularnie awansowała wiceminister Sprawiedliwości sędzia Anna Dalkowska, która w Ministerstwie Sprawiedliwości zastąpiła Łukasza Piebiaka, skompromitowanego przez tzw. aferę hejterską. Reprezentuje ona rząd PiS przed TSUE w sprawach dotyczących polskiego wymiaru sprawiedliwości. Dyscyplinuje też prezesów sądów, o czym w OKO.press pisał obszernie Mariusz Jałoszewski:
Prezydencki projekt ustawy o SN, który przyjął Sejm, umożliwi nadanie „komisarzy” w „starych”, legalnych izbach SN.
W sierpniu 2021 roku kończy się kadencja prezesa Dariusza Zawistowskiego (byłego przewodniczącego starej, legalnej KRS), który kieruje Izbą Cywilną i prezesa Józefa Iwulskiego, który kieruje Izbą Pracy i Ubezpieczeń Społecznych.
W praktyce, kolejne wielkie zwycięstwo "dobrej zmiany". Smutne.
Prawda. Tsue wydaje opinie a sędzia Juszczyszyn czy Tuleja przechodzą gehennę. Nawacki śmieje się im w nos. Rządzi szuja a uczciwy i przyzwoity człowiek zachowuje się jak petent w urzędzie Kawki.
A PIS w tym czasie kradnie aż furczy, bo czasu coraz mniej.
Gdyby to była inna Polska taka jak a jest wymarzona w mojej głowie ta ekipa by wyjechała z parlamentu taczkami.
Ale nie jest.
Cedowanie oceny na NSA tylko przyspieszy jego podporządkowanie decyzjom partyjnym. Cenię wyroki TSUE, ale tym razem uważam, że chyba nieświadomie Trybunał wskazał rządzącym w Polsce przyspieszenie podporządkowania sobie NSA. Tak jak to robi z SN, który praktycznie po nowej ustawie będzie można powiedzieć zaorany. Coraz wyraźniej widać, że instytucje UE, w tym TSUE sygnalizują nie rządowi, ale obywatelom, że to oni sami powinni się zdecydować, czy chcą mieć demokrację liberalną czy też wspierają projekt autokratyczny. Czy chcą państwa prawa, czy też akceptują woluntaryzm polityczny i ekonomiczny. Na naszych oczach projekt oświeceniowy Polski demokratycznej niestety przegrywa z projektem wyznaniowej Polski nacjonalistyczno katolickiej. Można śmiało powiedzieć, że demokratyczne wybory w naszym kraju przeszły do historii już w przypadku plebiscytu prezydenckiego. Teraz tylko następuje dalsze pogłębienie demontażu i pełniejsze zastąpienia państwa prawa woluntaryzmem politycznym. O Konstytucji jako woli Narodu już lepiej nie wspominać, jest używana tylko przez rządzącą opcję jako listek figowy do przykrycia łamania prawa przez rządzących. Jesteśmy w końcowym stadium tworzenia państwa autorytarnego. Co ważne takie państwo zostało zaakceptowane przez ponad 40% wyborców i to jest nasz największy problem. cdn.
cd. Czy można to zmienić? Moim zdaniem można. Wszystko w rękach szeroko rozumianej opozycji. Jeśli porzucą partyjną retorykę, to są w stanie nie umniejszając swym ideologicznie uwarunkowanym tożsamościom doprowadzić do upadku rządu i zmiany w zarządzaniu tzw. mediami publicznymi. A to może okazać się końcem ZP i przyspieszone wybory. Jeśli liderzy opozycji się nie dogadają i nie zaczną współpracować, wygra kolejny raz realizowany przez ZP projekt wyznaniowej Polski nacjonalistyczno katolickiej. Reasumując, nie liczmy na to, że UE czy TSUE zrobi nam porządek w kraju, mogą pomóc, ale to obywatele powinni wziąć się do roboty i uporządkować swój kraj. Jeśli nie, to trzeba być świadomym, że przyjdzie powiedzieć UE ŻEGNAMY.
Pytanie do TSUE nie było o to, czy "mogą naruszać", ale czy naruszają. Za co ten trybunał bierze NASZE unijne pieniądze?
Mogli jeszcze dodać że są głęboko zaniepokojeni
Zaniepokojenie powinno być wyrażone przez TSUE poprzez malowanie kredą na ulicy.
oczekiwanie, że TSUE coś zmieni to błąd. przede wszystkim praca polityczna nakierowana na odsunięcie pis jest potrzebna. a potem trzeba będzie wiele instytucji od nowa ukształtować. proponuję już teraz przygotować grunt pod zmianę konstytucji, tak aby ingerencje a la pis w sadownictwo były utrudnione. są na to sposoby. TK będzie można co prawda zmarginalizować ale – jeśli chcielibyśmy zrobić porządek z prawem po pisie, to również w tym zakresie trzeba będzie zmienić konstytucję. Partie polityczne będą w stanie taką zmianę przeprowadzić ale to wymagać będzie dużo wysiłku.
Na razie nie zanosi się na to, aby partie opozycyjne uzysały większość konstytucyjną. Zgadzam się z poglądem, że porządek w Polsce będziemy przywrcać własnymi siłami, ale na razie wygląda na to, że TSUE nie wywiązuje się ze swoich obowiązków, bo odpowiada na niezadane pytania, a nie odpowiada na zadane.
Ach, wbrew pozorom może to się szYbko zmienić. Musi być jednak pomysł na to, który przekona przed wyborami odpowiednią ilość osób. PiS ma ok. 17 proc poparcia twardego elektoratu. Możemy znaleźć porozumienie co do pewnego minimum. W tym zasad działania trybunału. Wyboru sędziów. Ustalenia podwyższonych wymogów uchwalnia zasad działania organów konstytucyjnych. Da się i trzeba. Ale nie oglądać się na tsue, bo to jednak nie jego zadanie.
W konstytucji nie ma nic o TSUE. KON-STY-TU-CJA, KON-STY-TU-CJA, KON-STY-TU-CJA.
W Konstytucji nie ma odniesienia do TSUE ale za to są ważniejsze, to:
Art. 87. Źródłami powszechnie obowiązującego prawa Rzeczypospolitej Polskiej są: Konstytucja, ustawy, ratyfikowane umowy międzynarodowe oraz rozporządzenia.
Art. 91. Ratyfikowana umowa międzynarodowa, po jej ogłoszeniu w Dzienniku Ustaw Rzeczypospolitej Polskiej, stanowi część krajowego porządku prawnego i jest bezpośrednio stosowana, chyba że jej stosowanie jest uzależnione od wydania ustawy.
Umowa międzynarodowa ratyfikowana za uprzednią zgodą wyrażoną w ustawie ma pierwszeństwo przed ustawą, jeżeli ustawy tej nie da się pogodzić z umową.
Jeżeli wynika to z ratyfikowanej przez Rzeczpospolitą Polską umowy konstytuującej organizację międzynarodową, prawo przez nią stanowione jest stosowane bezpośrednio, mając pierwszeństwo w przypadku kolizji z ustawami.
cdn
cd. Ponadto Polska ratyfikowała Traktat z Lizbony wraz z deklaracjami w tym nr. 17. Deklaracja odnosząca się do pierwszeństwa cyt. „Konferencja przypomina, że zgodnie z utrwalonym orzecznictwem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej Traktaty i prawo przyjęte przez Unię na podstawie Traktatów mają pierwszeństwo przed prawem Państw Członkowskich na warunkach ustanowionych przez wspomniane orzecznictwo. Ponadto Konferencja postanowiła, że do niniejszego Aktu końcowego Konferencji zostanie załączona opinia Służby Prawnej Rady dotycząca pierwszeństwa, w wersji zawartej w dokumencie 11197/07 (JUR 260):
„Opinia Służby Prawnej Rady z dnia 22 czerwca 2007 r. Z orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości wynika, że pierwszeństwo prawa wspólnotowego stanowi podstawową zasadę tego prawa. Według Trybunału zasada ta jest nieodłącznie związana ze szczególną naturą Wspólnoty Europejskiej. Kiedy wydawany był pierwszy wyrok zapoczątkowujący to obecnie już utrwalone orzecznictwo (wyrok z dnia 15 lipca 1964 r. w sprawie 6/64, Costa przeciwko ENEL (1), w Traktacie nie było żadnej wzmianki o zasadzie pierwszeństwa. Sytuacja ta do dziś nie uległa zmianie. Fakt, że zasada pierwszeństwa nie zostanie włączona do przyszłego Traktatu, w żaden sposób nie narusza samej zasady ani obowiązującego orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości..
Za to w Konstytucji RP jest przewidziane pierwszństwo umów międzynarodowych nad ustawami krajowymi:
Art. 91. Ratyfikowana umowa i je pozycja w systemie prawa
Dz.U.1997.78.483 – Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 2 kwietnia 1997 r.
1. Ratyfikowana umowa międzynarodowa, po jej ogłoszeniu w Dzienniku Ustaw Rzeczypospolitej Polskiej, stanowi część krajowego porządku prawnego i jest bezpośrednio stosowana, chyba że jej stosowanie jest uzależnione od wydania ustawy.
2. UMOWA MIĘDZYNARODOWA ratyfikowana za uprzednią zgodą wyrażoną w ustawie MA PIERWSZEŃSTWO przed ustawą, jeżeli ustawy tej nie da się pogodzić z umową.
3. Jeżeli wynika to z ratyfikowanej przez Rzeczpospolitą Polską umowy konstytuującej organizację międzynarodową, prawo przez nią stanowione jest stosowane bezpośrednio, mając pierwszeństwo w przypadku kolizji z ustawami.
—————————————————————————-
Ponadto Prezydent Lech Kaczyński podpisał był coś takiego jak Traktat Lizboński.
DEKLARACJA NR 17 DO TRAKTATU Z LIZBONY DOTYCZĄCA ZASADY PIERWSZEŃSTWA:
• zgodnie z utrwalonym orzecznictwem Trybunału Sprawiedliwości traktaty i prawo przyjęte przez UE na podstawie traktatów mają pierwszeństwo przed prawem państw członkowskich na warunkach ustanowionych prze konwent członkowski;
• potwierdzenie prawotwórczego charakteru orzeczeń TS.
W konstytucji to nie ma łże-Krs ani ochrony tzw. życia poczętego. Jest natomiast przepis zgodnie z którym umowy międzynarodowe mają pierwszeństwo przed porządkiem prawnym krajowym. Także sory. Kiedyś się na tym PiS przejedzie. Wciąż jednak jego wyborcy chodzą w mgle. Jak widać po Twoim wpisie
jaki walczyl w Brukseli, podobno masakrowal argumentami, i jakos troche polegl.
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
Panie Grzegorzu,.nawet prawnicy nie rozumieją tego, jak działa hierarchia aktów w Polsce, a co dopiero europejskiego, i co dopiero pan. Jedna uwaga wszakże, każde działanie wladcze,.w tym sądów jest polityczne. A zatem słowo "polityczne" nic nie wnosi, tym.bardziej nie dezawuuje niczego. używając go, nieświadomie jednak potwierdza pan znaczenie tsue. To rzeczywiście gracz władzy europejskiej. I słusznie. Co do UE jeszcze: Komunizm, liberalizm, czy socjalizm, a.moze coś innego, orzeczenie.to będzie oddziaływało na porzadek prawny w Polsce i w innych krajach i najpewniej ostatecznie bedzie skutkowało koniecznością wypłaty odszkodowań za kilka lat. I co wtedy powiedzą politycy pis i akolici jak.pan? Że to polityczne było? Kogóż to będzie obchodziło?
To będzie może nawet wtedy gdy zapomnimy o PiS. A.zapomnimy szybko. Takich postaci się nie chce pamiętać, bo pokazują cyniczne oblicze karierowiczów i zelotów. Będą inne problemy. Być może nawet z UE. Ale bez pisu już.
Panie Grzegorzu, poniżej link do definicji słowa "komunizm":
https://pl.wikipedia.org/wiki/Komunizm
Poniżej link do artykułów nr 90 i 91 Konstytucji RP, gdzie jest wyjątek od wyższości prawa krajowego:
https://www.arslege.pl/przekazanie-uprawnien-organizacji-miedzynarodowej/k15/a5321/
https://www.arslege.pl/ratyfikowana-umowa-i-je-pozycja-w-systemie-prawa/k15/a5322/
Nie pierwszy raz zauważam, że nie ma Pan pojęcia, o czym pisze.
@Bogusław Pustelnik – szkoda czasu i atłasu, gdyż żaden "Pan", nie robi za parobka bolszewicko-katolskich gefrajtrów mafijnych.
Słowem Towarzysze, ni pies ni wydra, coś na kształt świdra.- Jak to mawiał w 1968 roku niezrównany tow. Władysław Gomułka.
Deszcz pada, pada, pada a TSUE gada, gada, gada………..