0:000:00

0:00

W czwartkowym (10 stycznia 2019) "Minęła 20" w TVP Info Hanna Gronkiewicz-Waltz nakręca kluczykiem kukiełkę Jerzego Owsiaka i każe mu organizować zbiórkę pieniędzy, z których sama później, ot tak, zgarnia banknoty do worka. Na jednym z banknotów widnieje gwiazda Dawida.

Tę kuriozalną animację OKO.press opisało w tekście: Owsiak skojarzony z gwiazdą Dawida. Antysemicka animacja TVP Info o zbiórce WOŚP. W kolejnym tekście odkryliśmy, że na banknocie z gwiazdą Dawida w wysokości "200 EUROKACZEK" króla Zygmunta Starego zastąpił... Lech Kaczyński podpisany jako Lech (Nie)Wielki.

Skutek tych tekstów był, jak na telewizję publiczną ery PiS, piorunujący.

Dyrektor oburzony, Rachoń zachwycony

Po południu Jarosław Olechowski - dyrektor Telewizyjnej Agencji Informacyjnej, która realizuje programy informacyjne TVP - zapewnił na Twitterze , że wobec "osób odpowiedzialnych za antysemicki incydent" zostaną wyciągnięte "surowe konsekwencje". Nie wiadomo, czy dotyczy to gwiazdy propagandy TVP Info Michała Rachonia, który jest entuzjastą animacji Barbary Pieli.

Zachwalał je 9 stycznia 2019 czytelnikom "Gazety Polskiej", gdzie "Plastusie" zaczęły się ukazywać w wersji papierowej: "Wiele jest różnych karykatur i sposobów zabawy obrazem i satyrą polityczną, ale

czegoś takiego jak »Plastusie« nie ma nigdzie. Jest to absolutnie wyjątkowe, absolutnie nowatorskie i jestem pewien, że się spodoba wielu osobom – tak jak podoba się mnie".

Uznał też, że "dzieło Barbary Pieli na pewno czekają w przyszłości nagrody".

Inaczej dzieło Pieli ocenił Jacek Łęski, dziennikarz TVP i jeden z prowadzących program "Studio Polska": animacja była "puszczaniem oka do antysemitów". Jego redakcyjnej koleżance "odbiło".

Sam Jurek Owsiak, który przez 24 lata prowadził WOSP w telewizji publicznej (1993-2016) skomentował na FB atak na siebie w "Minęła dwudziesta" TVP Info: "Autorką lalek i chyba całej animacji jest p. Barbara Piela.

Nie znam tej pani i zachodzę w łeb, w jaki sposób mogłem nadepnąć jej na odcisk?".

Lewackie bicie piany

Część prawicy twierdzi, że cała sytuacja to "lewackie bicie piany". Bo trzeba się było wpatrywać, by dostrzec gwiazdę Dawida. Zatem - niech się wstydzi ten, kto widzi. Taki mały antysemityzm się nie liczy.

Sama Barbara Piela zamiast przeczekać burzę opublikowała zdjęcie antysemickiego banknotu na swej dłoni mówiąc, że ma ich całe pudło. Zapewniła, że filmik z jej animacją ma "certyfikat koszerności od Twittera" (administracja serwisu nie dopatrzyła się złamania regulaminu). Zarzekała się też, że nigdy nie doprowadziłaby do takiej sytuacji świadomie. Po jakimś czasie pożegnała się z pracą:

No jak to? Jest certyfikat koszerności, a zarzuty o antysemityzm się pojawiają? Lepiej powtórzyć dla pewności i utrwalenia przekazu.

Co jest nie tak z filmem Barbary Pieli? Do czego tak naprawdę się odwołuje? I czy reakcja pracowników telewizji to odruch przyzwoitości, czy coś innego?

Czy chodzi tylko o gwiazdę Dawida?

"W tych animacjach nie ma żadnych niuansów. To forma satyry, która posługuje się młotkiem, a nie aluzją. Zamiast niedomówień - bezpośrednie pomówienia" - komentuje dla OKO.press dr Mikołaj Winiewski z Centrum Badań nad Uprzedzeniami UW. "Można sobie nawet wyobrazić, że ta gwiazda Dawida była niezamierzona. Bo gdyby autorka chciała, żeby to miało antysemicki wydźwięk, to by to pokazała bezpośrednio".

Badacz nie uważa jednak, że stawia to "dobranockę TVP Info" w lepszym świetle. "Nawet bez gwiazdy Dawida narracja jest kalką antysemicką. Tu ucieleśnienie prawicowych fantazji o wielkim spisku, przekręcie za którym stoją jakieś ciemne, potężne siły.

To taki poziom żartu i delikatności jak z "Der Sturmera"

Przeczytaj także:

Bilewicz: Żydzi i pieniądze

"Sam fakt, że na banknocie przedstawiono gwiazdę Dawida to jest odwołanie do tego, co w psychologii jest nazywane

stereotypem zawistnym, czyli łączenia Żydów z pieniędzmi - tłumaczy OKO.press profesor Michał Bilewicz z Centrum Badań nad Uprzedzeniami UW. - Te obrazki w Polsce są bardzo rozpowszechnione. Żydzi z monetami, dusigrosze, liczący pieniądze.

Ten stereotyp może być groźny. Gdy ludziom zaczyna brakować pieniędzy, rzucają się na grupę, która jest przedstawiana właśnie w taki sposób. W czasie okupacji zdarzały się napaści na bardzo biednych Żydów. No bo skoro byli Żydami, to musieli mieć gdzieś schowane złoto. Dużo ludzi zginęło z tego powodu w Polsce".

Za Lecha Kaczyńskiego?

Michał Bilewicz: "Zastanawia mnie reakcja TVP, która akurat tym razem tak mocno potępiła antysemityzm. Ta sama telewizja nie miała nic przeciwko antysemickim piosenkom w »Studio YaYo«. Śpiewano tam o »lichwiarzach Rotschildach«, którzy działają na zgubę Polski".

Bilewicz uważa, że o reakcji TAI przesądził fakt, że antysemicki żart dotyczył Lecha Kaczyńskiego. Nie chodziło ani o pryncypialność ani nawet o poprawność polityczną, ale o kalkulację kierownictwa PiS:

"Prawo i Sprawiedliwość ma ciepłe relacje z Izraelem, zwłaszcza Likudem. Widać to było podczas wizyty prezydenta Dudy u premiera Netanjahu, czy po takich gestach jak obchodzenie Chanuki w pałacu prezydenckim. PiS boi się, że mu to wyciąganie skrajna prawic, która antysemityzm wciągnęła do swojego głównego nurtu. A teraz wszystko, co na prawo od PiS, skrzykuje się w jeden ruch polityczny. Janusz Korwin-Mikke razem z działaczami ruchu narodowego, Winnickim, Bosakiem, a także Grzegorzem Braunem. A Braun to osoba, która tworzy szalone, rozbudowane teorie na temat żydowskich spisków".

Badacz zwraca uwagę, że na prawicy od dawna słychać głosy, że PiS to partia co najmniej podejrzana, a najpewniej realizująca żydowskie interesy. Pikieta "Zdejmij jarmułkę, podpisz ustawę" to tylko wierzchołek góry lodowej.

"Prawo i Sprawiedliwość bardzo obawia się używania przeciwko nim antysemickich kalk. Skojarzeń, że nie jest polska, tylko żydowska. A prezydent Lech Kaczyński toczył głęboki dialog z Żydami. PiS się boi, że to może być teraz wyciągane. Musieli jakoś zareagować, a nie mogli powiedzieć, że sugerowanie, że Lech Kaczyński ma związki z Żydami jest obraźliwe. Stąd ta nagła reakcja na antysemityzm".

Wygląda na to, że Barbara Piela podzieli (już podzieliła?) los Wojciecha Cejrowskiego, którego pod koniec 2018 roku zawieszono na czas nieoznaczony za podobne przewinienia wobec drugiego bliźniaka. O sprawie pisaliśmy w tekście: Wolno być rasistą, ale nie można krytykować prezesa. TVP bez Cejrowskiego.

;

Udostępnij:

Dominika Sitnicka

Absolwentka Prawa i Filozofii Uniwersytetu Warszawskiego. Publikowała m.in. w Dwutygodniku, Res Publice Nowej i Magazynie Kulturalnym. Pisze o praworządności, polityce i mediach.

Komentarze