„Od 15 lat nasza współpraca była stawiana za wzór ”– mówi OKO.press burmistrzyni słowackiej Trzciany. Burmistrz Czarnego Dunajca pyta, „czy z powodu ślepego uporu prawicowych radnych, w popiół obróci się i współpraca, i unijna kasa”. Na FB pojawiły się wpisy, że na remoncie synagogi wzbogacą się Żydzi
Piątek nie przyniósł rozstrzygnięcia sporu o synagogę w Czarnym Dunajcu. We wtorek pisałam w OKO.press, że radni z Czarnego Dunajca nie chcą zgodzić się na zabezpieczenie pieniędzy w Wieloletniej Prognozie Finansowej gminy, by odebrać przyznaną już dotację z Unii Europejskiej i z tych pieniędzy wyremontować niszczejącą synagogę. Gmina chciała w niej stworzyć nowoczesne centrum kultury: z kinem, salą wystawową, miejscem na małe koncerty.
W piątek 14 listopada 2025 roku pojechałam do Czarnego Dunajca, żeby zobaczyć na własne oczy „głosowanie ostatniej szansy”. W kuluarach sali w małym domu kultury (który mieści się w remizie strażackiej) słyszę, że wszystko było przeliczone, dogadane, dopięte na ostatni guzik. A jednak doszło do wolty: radni z PiS oraz grupa polityków niezależnych na głosowanie w ogóle nie przyszła. "Balansujemy na granicy, naginamy kalendarz. Ale zwołuję na wtorek 18 listopada kolejne głosowanie. Ostatnie – mówi mi burmistrz gminy Marcin Ratułowski.
Jeśli radni nie przyjdą albo zagłosują przeciw, stracimy 8 milionów złotych. Słowacka Trzciana, z którą wnioskowaliśmy o pieniądze, straci niemal 3 miliony.
Jeśli radni nie przyjdą albo zagłosują przeciw, stracimy 8 milionów złotych. Słowacka Trzciana, z którą wnioskowaliśmy o pieniądze, straci niemal 3 miliony.
Kogo radni w ten sposób ukarzą, komu zrobią na złość? Sobie wystawią świadectwo, ale kosztem wszystkich mieszkańców" – mówi burmistrz.
Czarny Dunajec to jedna z największych gmin na południu kraju.
Komentarze