0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Il. Iga KucharskaIl. Iga Kucharska

„Każda poważna zmiana kulturowa nie dzieje się w ciągu jednego dnia i podczas jednej inby na Facebooku, nie dzieje się w ciągu roku, ani w ciągu trzech lat, ani w ciągu dekady. Jest to skomplikowany, wielowymiarowy proces negocjowania. I co więcej #MeToo nie jest tylko kwestią molestowania seksualnego ani nawet nie jest o relacji między kobietami a mężczyznami. I nie jest tylko kwestią tego, jak dostosujemy prawo. Wchodzą tu kwestie fundamentalne dla naszej wyobraźni, jak podział na prywatne i publiczne, co jest znowu podstawą naszego wyobrażenia o tym, jak działa demokracja”.

„Strasznie trudno się rozstać z takim myśleniem, że ktoś potrafi nazwać, uchwycić jakiś rodzaj głębokiego egzystencjalnego przeżycia i nam je jakoś rozjaśnić i że to jest również osoba, która może być po prostu egoistyczną, zamkniętą w sobie ciotką, wokół której wszyscy chodzą na paluszkach, bo umrze, jeżeli się dowie”.

Zaczęłam wywiad z Agatą Sikorą* od tego, że będziemy rozmawiać na poważne tematy. Bo kiedy Agata bierze na warsztat te poważne tematy, nagle wszystkie kawałki puzzla wpadają na swoje miejsca. Okazuje się, że nasze uczucia i procesy społeczne, które je wywołują, można rozłożyć na czynniki pierwsze, przeanalizować i zrozumieć. To nie znaczy, że wszystko nagle staje się proste, ale staje się bardziej zrozumiałe.

Rozmawiamy więc wychodząc od tekstów Agaty publikowanych w OKO.press o #meToo na polskim przykładzie głośnego tekstu Marcina Kąckiego, a także o sprawie Alice Munro – laureatki literackiej Nagrody Nobla. Jak się ostatnio okazało, na wyznanie córki, że molestował ją ojczym, zareagowała w sposób, który podwójnie córkę skrzywdził.

Przeczytaj także:

Zastanawiamy się nad procesem wywołanym przez #metoo. Dlaczego, gdy powstawały współczesne demokracje, kwestia tego, co dzieje się w sferze prywatnej, została niejako wyłączona z publicznej oceny? I teraz mamy do czynienia z procesem negocjowania konsensusu oraz równowagi, której #metoo jest elementem. Stawką jest to, żeby nasze oceny niewłaściwych czy zbrodniczych czynów popełnianych w „prywatnej” sferze życia nie były bardziej pobłażliwe niż w stosunku do wykroczeń w sferze publicznej.

Ten problem dotyczy głównie mężczyzn, bo to oni, zyskując jako pierwsi prawa wyborcze, ugruntowali swoją władzę nad rodziną i to ich wciąż się łagodniej ocenia. Jest jednak specyficzna kategoria ludzi, którym „wolno więcej”, i mogą to być zarówno mężczyźni jak i kobiety. Pewnie już się wszyscy domyślili, że mowa o tzw. wielkich ludziach.

Nowoczesna klasa średnia udzieliła artystom i artystkom szczególnego przywileju – postrzegając je jako postacie wyjątkowe, widzące więcej i głębiej. I umieściła je na piedestale. Dzisiaj już inaczej patrzymy na to, że pół wieku temu wielki reżyser zgwałcił 13-latkę, a wielka pisarka 20 lat temu napisała molestowanej córce, że kocha męża i to jego wybiera. Ale jak my, widzowie i czytelniczki, mamy sobie z tym poradzić? O tym wszystkim rozmawiamy w Drugim Rzucie Oka.

*Dr Agata Sikora – kulturoznawczyni, eseistka, autorka książek „Wolność, równość, przemoc. Czego nie chcemy sobie powiedzieć” i „Szczerość. O wyłanianiu się nowoczesnego porządku komunikacyjnego”. Mieszka w Londynie.

;
Na zdjęciu Miłada Jędrysik
Miłada Jędrysik

Miłada Jędrysik – dziennikarka, publicystka. Przez prawie 20 lat związana z „Gazetą Wyborczą". Była korespondentką podczas konfliktu na Bałkanach (Bośnia, Serbia i Kosowo) i w Iraku. Publikowała też m.in. w „Tygodniku Powszechnym", kwartalniku „Książki. Magazyn do Czytania". Była szefową bazy wiedzy w serwisie Culture.pl. Od listopada 2018 roku do marca 2020 roku pełniła funkcję redaktorki naczelnej kwartalnika „Przekrój".

Komentarze