0:000:00

0:00

Prawa autorskie: Adam Stepien / Agencja GazetaAdam Stepien / Agenc...

W ubiegłym tygodniu OKO.press ujawniło szczegóły policyjnej operacji kryptonim "Sejm". Jej celem miało być zabezpieczenie protestów przeciwko pisowskim ustawom o sądach, w lipcu 2017 roku. Do akcji rzucono wówczas tysiące funkcjonariuszy, w tym setki tajniaków, głównie z wydziałów pionu kryminalnego Komendy Stołecznej Policji. Funkcjonariusze dostali polecenie „nadzorowania” działaczy opozycji pozaparlamentarnej - chodzili za nimi po Warszawie, często kilka godzin i kilka kilometrów od odbywających się zgromadzeń. Raportowali przełożonym, dokąd idą śledzeni, co robią i z kim się spotykają.

Dostali też zlecenie „obserwacji” spotkania działaczy młodzieżówek - od centrum do lewicy - ze Zbigniewem Hołdysem. Przez cztery godziny stali pod warszawskim klubem Państwomiasto i zaglądali do niego, ale nie zauważyli młodych ludzi, którzy dyskutowali w zamkniętej salce na piętrze.

Przeczytaj także:

W czasie, gdy pracowaliśmy nad tymi publikacjami, pod Sejmem znów zaczęły się protesty - przeciwko kolejnej nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym. Zastanawialiśmy się: jeśli w 2017 roku, podczas pokojowych, początkowo wręcz piknikowych manifestacji, policja zmobilizowała tysiące funkcjonariuszy i obserwowała na każdym kroku protestujących, jak było w tym roku - gdy nastroje były bardziej nerwowe i zgromadzenia miały bardziej burzliwy przebieg?

21 lipca 2018 roku zapytaliśmy Komendę Stołeczną Policji:

  • Ilu funkcjonariuszy brało udział w operacji zabezpieczania okolic Sejmu w dniach 17-20 lipca 2018 roku?
  • Ilu było wśród nich policjantów z pionów kryminalnych KSP? I z których wydziałów?
  • Ile i jakich pojazdów wykorzystano w trakcie tej operacji? (Prosiliśmy o podanie liczby radiowozów oznakowanych i nieoznakowanych, aut z systemem nagłaśniająco - zagłuszającym LRAD, mobilnych punktów zatrzymań oraz mobilnych centrów monitoringu - z zainstalowanym systemem kamer, nagrywających co się dzieje wokół).
  • I czy podczas operacji podejmowano działania "prewencyjnego nadzoru", czyli czasowego obserwowania poszczególnych osób, które brały udział w zgromadzeniach - w rejonie zgromadzeń lub poza tym rejonem?

Siły "adekwatne" do zgromadzenia

3 sierpnia, podinsp. Magdalena Bieniak z Wydziału Komunikacji Społecznej KSP poinformowała nas, że "szczegółową odpowiedź" powinniśmy otrzymać "nie później niż w dniu 7 sierpnia br."

I faktycznie wczoraj (7 sierpnia) otrzymaliśmy kolejnego maila z KSP.

Nie ma w nim jednak odpowiedzi na żadne z postawionych przez OKO.press pytań.

Rzecznik prasowy KSP, kom. Sylwester Marczak pisze:

"Uprzejmie informuję, że działania w ramach operacji policyjnej prowadzone były przez KSP w dniach 19-20 lipca 2018 roku. Rolą policjantów było zabezpieczenie zgromadzeń odbywających się w rejonie Sejmu, a tym samym zapewnienie bezpieczeństwa osobom biorącym w nich udział oraz osobom postronnym.

Zaznaczam, że siły i środki wykorzystane w ramach operacji były adekwatne do dynamicznie zmieniającego się przebiegu zgromadzenia. (...) Do dyspozycji policjantów pozostawały m.in. pojazdy osobowe, terenowe, furgony, busy, służące przede wszystkim do celów transportowych".

Po 17 dniach pracy nad "szczegółową odpowiedzią" rzecznik KSP poinformował nas więc o rzeczach powszechnie wiadomych - że w lipcu były zgromadzenia, zabezpieczała je policja i korzystała z rozmaitych pojazdów. Jedyną nowością jest to, że operacja zabezpieczenia Sejmu zaczęła się 19 lipca (wcześniej policja musiała więc ochraniać go w ramach zwykłych, bieżących działań).

Dalej rzecznik pisze, że

"W działaniach brali udział także policjanci wydziałów pionu kryminalnego KSP, jednak nie realizowali oni żadnych działań o charakterze operacyjnym. Biorąc pod uwagę powyższe, jak również przebieg zgromadzeń należy podkreślić, że policjanci ze swoich zadań wywiązali się bardzo dobrze".

Policja twierdzi jednak, że również w ubiegłym roku, podczas operacji kryptonim "Sejm", nie prowadziła działań operacyjnych. A jak ujawniliśmy - faktycznie śledziła protestujących, nazywając to zamiennie obserwacją, nadzorem prewencyjnym lub monitorowaniem.

18.07.2018 Warszawa , ulica Wiejska . Sejm . Nz Sebastian Slowinski Obywatele RP . „ Wiec na zakazanej ziemi ", w trakcie ktorego dzialacze Obywateli RP , Komitetu Obrony Demokracji i Strajku Kobiet probuja wejsc w asyscie parlamentarzystow na teren Sejmu RP w dniu rozpoczecia ostatniego posiedzenia sejmu przed wakacjami . Proba wskakiwania na teren Sejmu przez otaczajace budynek barierki .
Fot. Adam Stepien / Agencja Gazeta
19.07.2018 Warszawa , Sejm . Demonstracja pod Sejmem w czasie procedowania nowelizacji ustawy o Sadzie Najwyzszyym .
Fot. Agata Grzybowska / Agencja Gazeta
19.07.2018 Warszawa , Sejm . Demonstracja pod Sejmem w czasie procedowania nowelizacji ustawy o Sadzie Najwyzszyym . Poslanka Joanna Scheuring-Wielgus przy napisie " Czas na sad ostateczny " ( nasprajowanym przez demonstrujacych na budynku sejmowym ).
Fot. Agata Grzybowska / Agencja Gazeta
18.07.2018 Warszawa , ulica Wiejska . Sejm . Wojciech Kinasiewicz (C) podczas „ Wiecu na zakazanej ziemi ", w trakcie ktorego dzialacze Obywateli RP , Komitetu Obrony Demokracji i Strajku Kobiet probuja wejsc w asyscie parlamentarzystow na teren Sejmu RP w dniu rozpoczecia ostatniego posiedzenia sejmu przed wakacjami . Proba wskakiwania na teren Sejmu przez otaczajace budynek barierki .
Fot. Adam Stepien / Agencja Gazeta
18.07.2018 Warszawa , ulica Wiejska . Sejm . „ Wiec na zakazanej ziemi ", w trakcie ktorego dzialacze Obywateli RP , Komitetu Obrony Demokracji i Strajku Kobiet probuja wejsc w asyscie parlamentarzystow na teren Sejmu RP w dniu rozpoczecia ostatniego posiedzenia sejmu przed wakacjami . Proba wskakiwania na teren Sejmu przez otaczajace budynek barierki .
Fot. Adam Stepien / Agencja Gazeta
20.07.2018 Warszawa , ulica Wiejska . Policja blokuje wjazd do sejmu . Kolejny dzien protestu obywateli przeciw ustawom o sadownictwie .
Fot. Adam Stepien / Agencja Gazeta
20.07.2018 Warszawa , Sejm . Nz Bartosz Adamczyk (P) . Demonstracja przeciwnikow pisowskiej " reformy " sadownictwa. Partia rzadzaca przepchnela ustawe , dzieki ktorej przejmie Sad Najwyzszy . 
Fot. Jedrzej Nowicki / Agencja Gazeta
18.07.2018 Warszawa , ulica Wiejska . Sejm . „ Wiec na zakazanej ziemi ", w trakcie ktorego dzialacze Obywateli RP , Komitetu Obrony Demokracji i Strajku Kobiet probuja wejsc w asyscie parlamentarzystow na teren Sejmu RP w dniu rozpoczecia ostatniego posiedzenia sejmu przed wakacjami .
Fot. Maciek Jazwiecki / Agencja Gazeta
18.07.2018 Warszawa , ulica Wiejska . Sejm . „ Wiec na zakazanej ziemi ", w trakcie ktorego dzialacze Obywateli RP , Komitetu Obrony Demokracji i Strajku Kobiet probuja wejsc w asyscie parlamentarzystow na teren Sejmu RP w dniu rozpoczecia ostatniego posiedzenia sejmu przed wakacjami . Napis Czas na sad ostateczny .
Fot. Maciek Jazwiecki / Agencja Gazeta
Policja zabezpiecza Sejm w dniach 18-20 lipca 2018

Kliknij strzałkę aby przeglądać zdjęcia

Embargo na informacje o działaniach policji

Sygnały, że KSP raczej nie udzieli nam informacji, o które prosiliśmy, mieliśmy już kilka dni temu. Według naszych informatorów, po publikacjach, w których ujawniliśmy szczegóły ubiegłorocznej operacji "Sejm", w komendzie stołecznej powstało zamieszanie i lekka panika. Nadzorujące policję Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji zażądało wyjaśnień, skąd pochodzą informacje OKO.press i czy można zarzucić nam, że ujawniliśmy jakieś tajemnice.

Gdy ustalono, że raporty i meldunki dotyczące operacji są w aktach jawnej sprawy sądowej, którą wytoczyli policji Ryszard Petru i Katarzyna Lubnauer i że nasza redakcja zapoznała się z nimi legalnie, minister Joachim Brudziński podkreślał w mediach, że przecież wszystko o czym pisze OKO.press jest jawne i policja nie ma w sprawie swoich działań absolutnie nic do ukrycia.

Nasi informatorzy twierdzą jednak, że policja otrzymała dyspozycje, by odtąd o działaniach podejmowanych wobec osób protestujących informować w bardzo ograniczonym zakresie, a najlepiej wcale. Odpowiedź KSP, która kiedyś bez większych problemów podawała nam liczbę funkcjonariuszy uczestniczących w rozmaitych akcjach (np. zabezpieczenia miesięcznic czy Marszu Niepodległości), a dziś unika podania jakichkolwiek danych, potwierdza te sygnały.

Posłowie opozycji i młodzieżówki domagają się wyjaśnień

Po publikacjach OKO.press dotyczących ubiegłorocznej operacji zabezpieczenia Sejmu i śledzenia przez policję uczestników protestów, posłowie Ryszard Petru, Joanna Scheuring-Wielgus i Joanna Schmidt złożyli interpelację do premiera Mateusza Morawieckiego. Pytają w niej m.in.

  • Czy służby obserwowały działaczy młodzieżówek w dniu 20 lipca 2017 roku?
  • Kto wydał zgodę na obserwację?
  • Czy wobec młodzieży używano techniki operacyjnej m.in. podsłuchów i lokalizacji GPS?
  • Czy ówczesny szef MSWiA - Mariusz Błaszczak - wiedział o działaniach policji wobec młodzieży?
Kliknij, aby przejść do pełnej treści interpelacji.

Sami działacze młodzieżówek – uczestnicy spotkania ze Zbigniewem Hołdysem, które KSP kazała „obserwować” funkcjonariuszom po cywilnemu, zastanawiają się nad podjęciem w tej sprawie kroków prawnych. Po publikacji OKO.press wystąpili na wspólnej konferencji.

Adam Kądziela, były szef młodzieżówki Nowoczesnej, który zainicjował ubiegłoroczne spotkanie młodzieży, mówił: „Państwa demokratyczne różnią się tym od niedemokratycznych, że debata o stanie demokracji, o praworządności, nie wzbudza żadnych kontrowersji, jest czymś zwykłym i nie wzbudza strachu u władzy, a przede wszystkim nie wzbudza czynności operacyjnych”.

Działacze młodzieżówek podkreślali też, że policja może prowadzić czynności operacyjno-rozpoznawcze tylko wobec osób, które popełniły przestępstwa. „My chcieliśmy stworzyć wspólną platformę ludzi chcących bronić prawa, a państwo zwróciło się przeciwko nam, czas pokaże, czy z naruszeniem prawa” - przekonywał Maksymilian Wudecki z Racjonalnej Polski.

A Artur Jaskulski z Federacji Młodych Socjaldemokratów stwierdził, że opisane przez OKO.press działania policji są „niedopuszczalne”. I dodał: „Uważamy to za próbę zastraszenia młodych obywateli, którzy walczą o demokrację, troszczą się o kraj. Żądamy wyjaśnień”.

Udostępnij:

Bianka Mikołajewska

Od wiosny 2016 do wiosny 2022 roku wicenaczelna i szefowa zespołu śledczego OKO.press. Wcześniej dziennikarka „Polityki” (2000-13) i krótko „GW”. W konkursie Grand Press 2016 wybrana Dziennikarzem Roku. W 2019 otrzymała Nagrodę Specjalną Radia Zet - Dziennikarz Dekady. Laureatka kilkunastu innych nagród dziennikarskich. Z łódzkich Bałut.

Komentarze