Unii chodzi o to, żeby PiS przestał rozmontowywać demokrację w Polsce. Dla Macierewicza jest to „obca, agresywnie antychrześcijańska” ideologia, co mówi więcej o nim samym niż o Unii Europejskiej. Punktujemy fałsze i manipulacje Antoniego Macierewicza z wywiadu dla "Gazety Polskiej"
Antoni Macierewicz udzielił obszernego wywiadu „Gazecie Polskiej" 17 stycznia (3/2018). W odcinkach przedstawiamy listę fantazji byłego ministra obrony. Wczoraj: „To ja sprowadziłem żołnierzy NATO do Polski".
Macierewicz: „Polska jest w bardzo dobrej sytuacji - najlepszej od lat trzydziestych XX wieku. Nigdy naród nie był tak bardzo zjednoczony wokół realizacji programu politycznego, gospodarczego, społecznego ideowego jak dzisiaj. A najważniejszym elementem, zawsze rozstrzygającym o sile i słabości Polski, jest korelacja między rządzącymi a rządzonymi. Nigdy nie było tak wielkiego poparcia dla przedstawicieli władzy, jakie dzisiaj ma Prawo i Sprawiedliwość. Równocześnie mamy najbardziej propolską ekipę w Białym Domu i najbardziej propolski skład amerykańskiego Kongresu i Senatu. Polska jest widziana przez wszystkie siły polityczne USA jako fundament bezpieczeństwa Europy. (...) I to nie są moje sformułowania, ale polityków i generałów amerykańskich. To właśnie teraz jest realizowany wielki plan i marzenie polityków niepodległościowych, żeby odbudować Europę Środkową, czyli Trójmorze”.
Polska jest w bardzo dobrej sytuacji - najlepszej od lat trzydziestych XX w. Nigdy naród nie był tak bardzo zjednoczony wokół realizacji programu politycznego, gospodarczego, społecznego ideowego jak dzisiaj.
Dziennikarz pyta: „Polska jest w najlepszej sytuacji geopolitycznej od 70 lat?” Macierewicz odpowiada: „Oczywiście że tak”.
W tym krótkim fragmencie znalazło się tyle kuriozów i fantazji, że trudno je zliczyć.
Macierewicz na zakończenie mówi o Unii Europejskiej i groźbie sankcji nakładanych na Polskę:
Macierewicz: „Te awantury, groźby i miny nie mają żadnego znaczenia dla bezpieczeństwa Polski. Trzeba głośno mówić, że to my jesteśmy dla Unii Europejskiej wielką wartością i sojusznikiem. To my finansowaliśmy rozwój Niemiec przez ostatnie kilkanaście lat - mówię to na podstawie wyliczenia, które publikowała swego czasu «Rzeczpospolita». Z każdego euro dziewięćdziesiąt centów trafia do gospodarki niemieckiej. Przecież firmy, które budowały autostrady i prowadziły inne inwestycje w Polsce, to w większości firmy niemieckie. A pieniądze, które przychodziły do naszego kraju jako rekompensata za ograniczenie polskiego przemysłu i produkcji rolnej, wracały do Niemiec i do UE. Proszę więc mi nie mówić nic o sankcjach, bo to próba narzucenia Polakom niewolniczej mentalności, obcej ideologii liberalizmu, i to agresywnie antychrześcijańskiej i antynarodowej”.
To my finansowaliśmy rozwój Niemiec przez ostatnie kilkanaście lat - mówię to na podstawie wyliczenia, które publikowała swego czasu „Rzeczpospolita". Z każdego euro dziewięćdziesiąt centów trafia do gospodarki niemieckiej.
OKO.press: Fałsz (a właściwie dwa). Macierewicz co prawda powołuje się na prawdziwe szacunki (przygotowane w 2010 roku przez rząd Tuska), z których wynikało, że z każdego euro przekazanego Polsce przez Niemcy wraca do nich - w postaci kontraktów - 85 eurocentów. Twierdzenie, że Polska „finansowała rozwój Niemiec” jest jednak fałszywe. Niemcy to największa potęga eksportowa świata - eksportują więcej niż wielokrotnie większe gospodarki Chin i USA. Poradziliby sobie doskonale bez nas. Pieniądze, które u nas inwestują niemieckie firmy, zostają w postaci fabryk i miejsc pracy w Polsce, o czym Macierewicz pewnie przez nieuwagę nie wspomniał.
Sankcje zaś oczywiście nie są próbą „narzucenia Polakom niewolniczej mentalności”. Chodzi o to, żeby rząd PiS przestał rozmontowywać demokrację w Polsce. Dla Macierewicza jest to „obca, agresywnie antychrześcijańska” ideologia, co mówi więcej o nim samym niż o Unii Europejskiej.
Polityk PiS kończy jeszcze insynuacją wobec Lecha Wałęsy. Mówi, że na początku lat 90. „zmarnowaliśmy szansę”.
Macierewicz: „W tym czasie duża część elity politycznej powierzyła polski los w ręce człowieka, który był od początku zdrajcą”.
[Na początku lat 90.] duża część elity politycznej powierzyła polski los w ręce człowieka, który był od początku zdrajcą.
OKO.press. Fałsz, obraźliwy wobec Wałęsy, bo tylko o niego może chodzić. Wałęsa, przypomnijmy, współpracował z SB w latach 1970-1973 (sam zaprzecza, ale taki wydaje się być konsensus historyków). W latach 80. był przywódcą „Solidarności” i głównym wrogiem reżimu, a SB zapełniła dziesiątki tomów akt donosami na Wałęsę, stenogramami z podsłuchów i inwigilacji. Macierewicz był politycznym przeciwnikiem Wałęsy w latach 90. i odegrał kluczową rolę w odwołaniu go ze stanowiska (oraz całego rządu Olszewskiego) 4 czerwca 1992 roku, w czasie konfliktu wobec lustracji. Macierewicz wówczas przegrał, a dziś brzydko się na Wałęsie odgrywa.
OKO.press jest pod wrażeniem liczby fałszów i manipulacji, które mogą się znaleźć w jednym wywiadzie. Takiego ministra obrony jak Macierewicz będziemy jeszcze długo ze świecą szukać.
Dziennikarz OKO.press, historyk i socjolog, profesor Uniwersytetu SWPS w Warszawie.
Dziennikarz OKO.press, historyk i socjolog, profesor Uniwersytetu SWPS w Warszawie.
Komentarze