Według dwóch miarodajnych źródeł dyplomatycznych premier Tusk mógł wziąć udział w sierpniowym spotkaniu liderów Europy z Donaldem Trumpem w Białym Domu, ale nie podjął o to starań, gdy zorientował się, że prezydent Nawrocki nie leci do USA – pisze Eugeniusz Smolar
Byliśmy świadkami pozytywnej zmiany stosunku prezydenta USA Donalda Trumpa do wojny w Ukrainie i do Europy. Jak długo może ona potrwać? Tuż przed wizytą prezydenta Karola Nawrockiego w Białym Domu przyjrzyjmy się rozwojowi wydarzeń, które mają bezpośredni wpływ na przyszłość Ukrainy i na bezpieczeństwo Polski.
Wydarzeń, z uczestnictwa w których Polska zrezygnowała na własne życzenie.
Czerwony dywan rozłożony dla Putina, kata Ukrainy, podczas szczytu na Alasce i nienałożenie zapowiadanych jak najdalej idących sankcji na Rosję, wywołał wrażenie słabości prezydenta Donalda Trumpa. Wierząc w dobrą wolę Putina naiwnie dążył do porozumienia. Zapłacić mogła wysoką cenę nieobecna tam Ukraina – przedmiot, a nie podmiot rozmów.
Czerwony dywan rozłożony dla Putina, kata Ukrainy, podczas szczytu na Alasce i nienałożenie zapowiadanych jak najdalej idących sankcji na Rosję, wywołał wrażenie słabości prezydenta Donalda Trumpa. Wierząc w dobrą wolę Putina naiwnie dążył do porozumienia. Zapłacić mogła wysoką cenę nieobecna tam Ukraina – przedmiot, a nie podmiot rozmów.
Na Alasce królował Putin, którego celem było wyjście z izolacji, wycofanie dotychczasowych sankcji, zgoda Trumpa na zdobycze terytorialne w Ukrainie oraz na określenie przez Rosję przyszłego statusu tego kraju. Putin kadził amerykańskiemu prezydentowi wykorzystując jego narcyzm, ale nie zrezygnował z niczego i odrzucił najważniejsze oczekiwanie, to jest zgodę na zawieszenie broni.
Na konferencji prasowej w Anchorage Trump zapowiedział spotkanie z Zełenskim w Białym Domu. Robiło to wrażenie, że Ukraina zostanie postawiona przed faktami dokonanymi, a Trump wyłącznie poinformuje prezydenta Ukrainy o wynikach uzgodnień z Putinem. Zapachniało Jałtą.
Po spotkaniu na Alasce nastąpiło błyskawiczne przeciwdziałanie i Ukraińców, i Europejczyków. Wołodymyr Zełenski oświadczył, że zgodnie z konstytucją tylko naród w referendum może wyrazić zgodę na zmiany terytorialne.
Świat
Władza
Władysław Kosiniak - Kamysz
Karol Nawrocki
Donald Trump
Donald Tusk
Wołodymyr Zełenski
Ministerstwo Obrony Narodowej
Ministerstwo Spraw Zagranicznych
NATO
Unia Europejska
J. D. Vance
USA
wojna w Ukrainie
Analityk z dziedziny stosunków międzynarodowych w Centrum Stosunków Międzynarodowych. Specjalizuje się w problematyce bezpieczeństwa międzynarodowego i NATO, relacjach transatlantyckich, polityce wschodniej UE i Rosji, a także w kwestiach praw człowieka i demokracji. Wcześniej m.in. współpracownik KOR, współtwórca wydawnictwa „Aneks”, dyrektor Sekcji Polskiej BBC, wiceprezes zarządu Polskiego Radia SA i prezes CSM. Jest członkiem Rady Programowej Forum Polsko-Czeskiego przy MSZ.
Analityk z dziedziny stosunków międzynarodowych w Centrum Stosunków Międzynarodowych. Specjalizuje się w problematyce bezpieczeństwa międzynarodowego i NATO, relacjach transatlantyckich, polityce wschodniej UE i Rosji, a także w kwestiach praw człowieka i demokracji. Wcześniej m.in. współpracownik KOR, współtwórca wydawnictwa „Aneks”, dyrektor Sekcji Polskiej BBC, wiceprezes zarządu Polskiego Radia SA i prezes CSM. Jest członkiem Rady Programowej Forum Polsko-Czeskiego przy MSZ.
Komentarze