Z 360 sędziów, którzy podpisali się pod listami poparcia kandydatów do nowej KRS, aż 49 pracowało na delegacji w ministerstwie sprawiedliwości. Kolejnych 62 było prezesami lub wiceprezesami sądów z nominacji Ziobry. A 60 popierających listę dostało już od nowej KRS awanse na wyższe stanowiska w sądach
To wnioski z analizy listy 360 nazwiskami sędziów, którzy mieli podpisać się pod listami poparcia do nowej KRS. Listę w nocy 11 lutego opublikował sympatyzujący z obozem władzy portal wPolityce.pl. Nie są to oryginalne listy poparcia, tylko przygotowane przez portal zestawienie nazwisk, z którego nie wynika jednak, jacy sędziowie poparli danego kandydata i czy kandydat miał wymagane 25 podpisów.
Analizę listy (można ją przeczytać, klikając TUTAJ) zrobił Patryk Wachowiec z FOR wraz Małgorzatą Szuleką i Marcinem Wolnym z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. Wynika z niej, że spośród 360 sędziów na liście w dniu wyboru członków nowej KRS przez Sejm:
Zaś po wyborze nowej KRS 60 sędziów popierających kandydatów otrzymało nominacje na stanowiska sędziowskie, z czego 20 z nich zostało już powołanych przez prezydenta Andrzeja Dudę.
Z analizy wynika też, że listy poparcia do KRS podpisało:
Ponadto co najmniej 10 kandydatów na członków nowej KRS poparło innych kandydatów, w tym co najmniej jeden kandydat poparł samego siebie. To Maciej Nawacki, członek nowej KRS i prezes Sądu Rejonowego w Olsztynie z nominacji ministra Ziobry. Najpewniej poparła go też żona Katarzyna Nawacka, olsztyńska sędzia.
Nie można jednak potępiać wszystkich sędziów z tej listy, zarzucając im, że za podpis zyskali awanse. Pięciu sędziów z Olsztyna wycofało bowiem swoje poparcie dla Macieja Nawackiego. Czy było takich sędziów więcej, nie wiadomo. Inni sędziowie mogli dać podpisy dla świętego spokoju, z obawy o szykany i represje (zwłaszcza w małych sądach) lub po prostu wierzyli wtedy, że Ziobro chce prawdziwych reform.
Nie można również wykluczyć, że część z tych sędziów liczyła na awanse w przyszłości, ale jeszcze ich nie dostała.
Publikacja portalu wPolityce wygląda na kontrolowany przeciek. Listy powinny już być dawno opublikowane przez Kancelarię Sejmu, bo zobowiązuje ją do tego wyrok NSA. Kancelaria zasłaniając się rzekomą ochroną danych osobowych, wyroku jednak nie wykonuje. Dopiero po publikacji wPolityce marszałek Sejmu Elżbieta Witek zapowiedziała, że listy opublikuje.
Listy poparcia do KRS są najbardziej chronioną tajemnicą obecnej władzy, która do tej pory mówiła, że w ten sposób broni przed hejtem sędziów udzielających poparcia. Wokół nich narosło wiele spekulacji i domysłów. Już wiadomo, że wielu sędziów zyskało na podpisach. Albo jeszcze przed ich złożeniem – poszli na współpracę z resortem Ziobry i dostali stanowiska -, albo po złożeniu stanowisk dostają awanse służbowe od nowej KRS. Widać też, że listy popierali sędziowie pracujący na delegacji w resorcie Ziobry i prezesi sądów.
Nadal jednak jest wiele wątpliwości, które być może rozwieje publikacja oryginalnych list poparcia. Bo nie wiadomo czy wszyscy sędziowie mieli wymaganą listę podpisów i czy nie dokładano podpisów kandydatom, którym podpisów zabrakło.
Już dziś jest jednak niemal jednak pewne, że wszystkich podpisów nie ma Maciej Nawacki, prezes sądu z Olsztyna. Bo miał mieć ich 28, ale aż pięciu sędziów wycofało dla niego poparcie. A ma to znaczenie dla całej nowej KRS, bo 15 członków – sędziów wybrano do niej razem. I podważenie teraz wyboru jednego członka, może podważyć wybór pozostałych.
Nie czekając na ujawnienie list przez Kancelarię Sejmu - bo wcale nie jest to takie pewne - stowarzyszenie sędziów Iustitia wezwała sędziów, którzy podpisali listy do KRS, by poinformowali, czy je podpisali i komu dali poparcie. Informacje można wysłać na adres mailowy Iustitii.
Stowarzyszenie zapewnia, że dane chce wykorzystać do "uporządkowania chaotycznych informacji krążących w przestrzeni publicznej i sprawdzeniu, czy wybór Krajowej Rady Sądownictwa (w tym skompletowanie podpisów na listach poparcia poszczególnych kandydatów) odbył się zgodnie z obowiązującymi przepisami".
Przypominamy jacy sędziowie współpracujący z resortem Ziobry poparli kandydatury na członków – sędziów nowej KRS. To m.in.:
Sądownictwo
Zbigniew Ziobro
Krajowa Rada Sądownictwa
afera hejterska
afera Piebiaka
Arkadiusz Cichocki
EmiGate
Jakub Iwaniec
Łukasz Piebiak
Maciej Nawacki
Tomasz Szmydt
Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.
Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.
Komentarze