0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: 05.12.2022 Warszawa , ulica Krakowskie Przedmiescie 46 / 48 . Palac Prezydencki . Radna Warszawy Dorota Loboda podczas protestu '' Chcemy Weta ! - Prezydencie , nie ulegaj Czarnkowi !'' przeciwko nowelizacji Prawa oswiatowego , tak zwanego '' Lex Czarnek 2.0 ''. Fot. Dawid Zuchowicz / Agencja Wyborcza.pl05.12.2022 Warszawa ...

Rodzice, nauczyciele, dyrektorzy szkół publicznych i niepublicznych, uczniowie i aktywiści oświatowi protestowali w poniedziałek 5 grudnia 2022 roku o godz. 17 przed Pałacem Prezydenckim w Warszawie przeciwko "lex Czarnek". "Prezydencie, nie ustępuj! Chcemy weta!" - skandowali.

Przypomnijmy, że Sejm 1 grudnia 2022 roku przyjął większością 224 głosów ustawę "lex Czarnek". Przeciw było 218 posłów, a 2 wstrzymało się od głosu. Aż 16 osób nie wzięło udziału w głosowaniu. Teraz prezydent ma 21 dni na podpisanie ustawy, zawetowanie jej lub odesłanie do Trybunału Konstytucyjnego.

"Lex Czarnek" to szkodliwa nowelizacja prawa oświatowego, która oznacza:

  • polityczną kontrolę kuratora oświaty
  • szkoły bez wsparcia organizacji społecznych
  • zwiększenie nierówności edukacyjnych
  • utrudnienia dla edukacji domowej
  • bat na szkoły niepubliczne
  • łamanie konstytucyjnego prawa rodziców do wychowania dzieci według własnych poglądów
  • a także odebranie kompetencji samorządom.

Uczennica: "Muszę walczyć o podstawowe prawa"

"Chcę mieć zaufanie, że ministerstwo i osoby odpowiedzialne za edukację w Polsce, służą uczniom. Ale nie mam. Jestem bardzo wkurzona" - mówiła podczas protestu Kinga Kordowska, uczennica drugiej klasy liceum. "Nie podoba mi się, że muszę tu stać i mówić o tym, że ograniczenie wyboru i prawa rodziców do tego, jak chcą realizować edukację, nie jest w porządku. Nie podoba mi się, że muszę walczyć o podstawowe prawa moich kolegów i koleżanek".

"Lex Czarnek" oznacza m.in. ograniczenie władzy dyrektorów na rzecz kuratorów oświaty, którzy będą mieć wpływ na to, kto będzie kierował szkołą. Będą mogli też decydować o tym, jakie lekcje mogą zostać przeprowadzone w szkole. Oznacza to, że kuratorzy będą mogli nie dopuścić wybranych organizacji społecznych — na przykład tych, które zajmują się edukacją seksualną — do prowadzenia zajęć.

Protestujący podkreślali, że kuratorzy są wybierani przez ministra edukacji, przez co nowelizacja ustawy zapewni Czarnkowi większą kontrolę w kuratoriach, A co za tym idzie — w szkołach.

"Prezydencie, wysłuchaj głosu rodziców"

"To projekt, który oddaje władzę kuratorom oświaty. To oni podejmą ostateczną decyzję o edukacji naszych dzieci. Nie zgadzamy się na to. Chcemy, żeby głos rodziców został wysłuchany" - mówiła Magdalena Kochman, przewodnicząca rady rodziców ze Szkoły Podstawowej nr 351 w Warszawie. "Rady rodziców w 34. szkołach w całej Polsce zorganizowały konsultacje, żeby zająć stanowisko w sprawie nowelizacji ustawy prawa oświatowego. Wszystkie stanowiska był negatywne.

To głos ponad 40 tys. rodziców. Nie wyobrażamy sobie, że prezydent nie zawetował ponownie tej ustawy".

Raport z konsultacji społecznych opublikowała i wysłała do prezydenta Andrzeja Dudy Wolna Szkoła, która skupia kilkadziesiąt organizacji i ruchów oświatowych.

"Jesteśmy zawstydzeni, że musimy pilnować tego, jak stanowione jest prawo i przeprowadzać konsultacje społeczne" - mówiła Iga Kaźmierczyk z Fundacji Przestrzeń dla Edukacji. "Dlaczego minister Czarnek boi się współpracy z organizacjami społecznymi? Lekcji pierwszej pomocy w szkołach? Współpracy ze strażakami? Pomocy psychologicznej interwencyjnie udzielanych w szkołach?".

Ograniczenie edukacji domowej

Lex Czarnek 2.0 ogranicza dostęp do edukacji domowej. Teraz zgodę na edukację domową wydaje dyrektor szkoły, do której przypisane jest dziecko. "Lex Czarnek" zakłada jednak, że zanim szkoła umożliwi nauczanie domowe dla chętnych osób, najpierw będzie musiał się zgodzić na to kurator oświaty lub ministerstwo edukacji.

„To ustawa, która nie wpuszcza organizacji pozarządowych do szkół i ogranicza edukację domową. W momencie wejścia w życia tej ustawy,

dyrektor nie będzie mógł się zgodzić na edukację domową, nawet, jeżeli sytuacja będzie tego wymagała

- mówiła Marianna Kosińska, liderka ruchu edukacji domowej z Fundacji Bullerbyn.

"Ustawa oznacza też ograniczenia rejonowe. Dzieci będą skazane, żeby uczyć się tylko w tych szkołach, które są w ich rejonie. Nie będą mogły wybrać szkół, do których naprawdę chcą iść. To jawna dyskryminacja. Oczekujemy i żądamy od prezydenta, żeby zobaczył czym grozi ta ustawa. Prezydencie, chcemy weta!”.

Szkoła rządzona przez politycznych nadzorców

„Minister edukacji Przemysław Czarnek kłamie. Mówi, że nowelizacja ustawy oddaje decyzje rodzicom, że mają tylko wiedzieć, czego ich dzieci uczą się w szkole. A organizacje pozarządowe mają tylko pokazać, czym będą się zajmować. To nieprawda. O wszystkim zadecyduje kurator — mówiła Beata Kalista ze Strefa Rodziców Edukacji Domowej. "Polska szkoła będzie szkołą zamkniętą i rządzoną przez politycznych nadzorców. Rodzice, nauczyciele samorządy nie będą miały nic do powiedzenia — mówiła Krystyna Szumilas, posłanka Koalicji Obywatelskiej. Będą płynęły do nich tylko rozkazy — co wolno, a czego nie wolno. Tymczasem polska szkoła powinna uczyć życia

w demokratycznym społeczeństwie. PiS nie chce dać tego uczniom.

Rządzący chcą zafundować młodym ludziom edukację na wzór tej z PRL-u. Masz słuchać, powtarzać, być grzecznym i głosować na rządzących. Nie chcemy takiej szkoły. Niech prezydent będzie do końca odpowiedzialny za weto, które wcześniej postawił".

"Chcemy ponownego weta!"

Przypomnijmy, że w marcu 2022 roku Andrzej Duda zawetował pierwszy projekt "lex Czarnek". Podkreślał wtedy, że ustawa budzi wielki sprzeciw społeczny: „Bardzo wiele listów, apeli, postulatów i opinii prawnych od osób fizycznych, przedstawicieli organizacji społecznych, szkół, rad rodziców, przedstawicieli samorządu terytorialnego, organizacji pracowników oświaty, a także uczniów, w przeważającej większości kwestionujących zasadność przedmiotowej regulacji oraz wskazujących na potencjalną niezgodność z Konstytucją RP”.

„Nie będę ukrywał, że apelowaliście do mnie państwo – przedstawiciele opozycji i różnych środowisk – o weto do ustawy o systemie oświaty, tej zmiany ustawy. Ponieważ ja apeluję do państwa o jedność, o brak politycznych sporów, postanowiłem skierować tę ustawę do ponownego rozpatrzenia” — wtedy mówił Duda.

Zwracamy się do prezydenta Andrzeja Dudy, żeby przeczytał uzasadnienie, które podał przy poprzednim wecie. I, żeby teraz zawetował ustawę ponownie" - mówiła Beata Kalista. "Jeżeli wygramy wybory, zniesiemy te krzywdzące rodziców, nauczycieli i uczniów przepisy. Oczekujemy, że pierwsza dama stanie po naszej stronie i przekona prezydenta, żeby nie podpisał tej ustawy. Prezydencie odwagi. To, co zrobił pan wiosną było wartością dla polskiej szkoły. Niech pan się nie boi PiS-u. Będzie wierny sobie, polskim uczniom i polskiemu społeczeństwu" - mówiła Krystyna Szumilas.

ZMP apeluje do prezydenta

Do prezydenta Andrzeja Dudy z prośbą o niepodpisywanie projektu "lex Czarnek" zwrócił się też Prezes Związku Miast Polskich Zygmunt Frankiewicz.

„Pragniemy zwrócić uwagę Pana Prezydenta, że w zakwestionowanym przez Pana w marcu zakresie dotyczącym nadmiernej ingerencji w zadania własne jednostek samorządu terytorialnego ustawa nie tylko nie zawiera żadnych pozytywnych zmian, lecz przeciwnie – jeszcze tę sytuację pogarsza" - napisał prezes ZMP.

Przypomniał, że samorządy informowały o tym Sejm jeszcze przed uchwaleniem ustawy. A ZMP w imieniu 354 miast wystąpił do Senatu z wnioskiem o odrzucenie ustawy. "Wobec zignorowania przez Sejm Pańskich argumentów i nieuwzględnienia stanowisk podmiotów uczestniczących w opiniowaniu nowego projektu, zwracam się do Pana Prezydenta o odmowę jej podpisania” – napisał Frankiewicz.

Lex Czarnek do kosza! Tego chcą Polki i Polacy

W najnowszym sondażu Ipsos dla OKO.press zapytaliśmy, czy prezydent Andrzej Duda powinien, tak jak w marcu 2022, powinien zawetować lex Czarnek 2.0. Zawetowania szkodliwej ustawy domaga się aż 65 proc. badanych (z czego aż 48 proc. wybrało odpowiedź zdecydowanie „tak”). Tylko co czwarty badany (24 proc.) nie oczekuje od prezydenta weta. Jedna na dziesięć osób nie miała zdania. W rozkroku są nawet wyborcy PiS. To miażdżąca recenzja lex Czarnek.

Więcej tutaj:

Przeczytaj także:

O "lex Czarnek" pisaliśmy w OKO.press wielokrotnie, m.in. tutaj, tutaj i tutaj.

;
Na zdjęciu Julia Theus
Julia Theus

Dziennikarka, absolwentka Filologii Polskiej na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, studiowała też nauki humanistyczne i społeczne na Sorbonie IV w Paryżu (Université Paris Sorbonne IV). Wcześniej pisała dla „Gazety Wyborczej” i Wirtualnej Polski.

Komentarze