Legalna aborcja do 12. tygodnia ciąży, depenalizacja aborcji, rozszerzenie pakietu badań prenatalnych - to znajdziemy w obywatelskim projekcie ustawy, który właśnie trafił do Sejmu. Z 201 735 podpisami
Komitet "Legalna aborcja. Bez kompromisów" zarejestrował się w maju 2021 roku. W grudniu tego samego roku poinformował, że udało się zebrać już 100 tys. podpisów pod ustawą - tyle ile trzeba, by projekt obywatelski znalazł się w Sejmie. Ale komitet zbierał podpisy dalej.
Do dziś uzbierał ich 201 735. Teraz Sejm będzie musiał się nim zająć.
W skład komitetu wchodziły m.in. Federacja na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny, Wielka Koalicja za Równością i Wyborem, Aborcyjny Dream Team, Łódzkie Dziewuchy Dziewuchom, Akcja Demokracja, Strajk Kobiet, Centrum Praw Kobiet, posłanki Lewicy.
Projekt zakłada, że kobieta może przerwać ciążę w ramach NFZ bez podania powodu do 12. tygodnia. Później aborcja jest możliwa w przypadku wad płodu lub gdy ciąża pochodzi z gwałtu.
27 stycznia 2021 roku opublikowano wyrok Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej w sprawie aborcji.(wydany 22 października 2020 r.). Orzeczenie usunęło z ustawy antyaborcyjnej (przyjętej w 1993 roku) przesłankę embriopatologiczną, zezwalającą na przerwanie ciąży w przypadku ciężkiej i nieuleczalnej choroby płodu.
O tym, w jak tragicznej sytuacji znalazły się Polki po wyroku pisaliśmy wielokrotnie w OKO.press:
Nawet bez wyroku mieliśmy jedno z najbardziej restrykcyjnych praw aborcyjnych w Polsce. We wrześniu 2021 Europejskie Forum Parlamentarne na Rzecz Praw Seksualnych i Reprodukcyjnych (EPF) opublikowało mapę prawa do aborcji. Polska jest na 6. miejscu od końca. Procenty na mapie oznaczają miejsce w rankingu i ilość punktów. Jesteśmy bardzo, bardzo nisko. Za nami - z mniejszą liczbą punktów - jedynie Monako, Lichtenstein, Gibraltar, Andorra i Malta.
Opis i legendę mapy znajdziesz tutaj.
Projekt zakłada także depenalizację aborcji, czyli "zniesienie karalności dla lekarzy i osób pomagających w aborcji za zgodą osoby w ciąży". To szczególnie ważne w ostatnim czasie, gdy o pomoc w aborcji została oskarżona jedna z działaczek Aborcyjnego Dream Teamu, Justyna Wydrzyńska.
Pierwsza rozprawa odbędzie się 8 kwietnia o 09:30 w Sądzie Okręgowym Warszawa Praga-Południe. Planowana jest demonstracja wsparcia. Wesprzeć Justynę można m.in. podpisując petycję Amnesty International, stawiając się pod sądem 8 kwietnia i na kilka sposobów, o których pisaliśmy tutaj:
Co zrobiła Wydrzyńska, że jej sprawa trafiła do prokuratury? „W 2020 roku, na początku pandemii, Justyna oddała swoje tabletki do aborcji Annie, kobiecie w niechcianej ciąży. Anna była wówczas w związku z mężczyzną, który wcześniej uniemożliwił jej wyjazd do zagranicznej kliniki, stosował wobec niej przemoc i stale śledził. Cała sprawa wyszła na jaw kiedy Anna wróciła z tabletkami do domu, w którym czekał na nią mąż z wezwanym przez niego patrolem policji”.
Jak przypomina ADT przerwanie własnej ciąży np. przyjmując tabletki nie jest karalne.
Projekt na pewno poprze Lewica — jej posłanki współtworzyły komitet zbierający podpisy. Nie wiadomo jeszcze, co zrobi PO. „Niedawno PO zorganizowała wysłuchanie obywatelskie naszej ustawy i wtedy zaczęłyśmy rozmawiać. Dość stanowczo postawiłyśmy sprawę polityczkom PO. Tłumaczyłyśmy, dlaczego nasz projekt jest w zasadzie europejskim standardem. Jeśli chcemy zadbać o bezpieczeństwo, chcemy mieć dostęp do aborcji i chcemy mieć takie same prawa, jak inne osoby w UE, to nie ma sensu tworzyć żadnych kompromisowych rozwiązań. Każda bariera wpisana do ustawy będzie służyć stygmatyzacji osób” – mówiła OKO.press w grudniu 2021 Natalia Broniarczyk z Aborcyjnego Dream Teamu.
Do niedawna poparcie ze strony PO wydawało się niemożliwe, ale w lutym 2021 partia ogłosiła "nową umowę społeczną" w sprawie aborcji. Stanowisko PO jest, rzecz jasna, dużo bardziej zachowawcze niż złożona właśnie w Sejmie ustawa — kobieta może dokonać aborcji, ale tylko w "szczególnie trudnej sytuacji" i po konsultacji z lekarzem i psychologiem. Jednocześnie jednak i tu, i tu znajduje się legalna aborcja do 12. tygodnia ciąży.
OKO.press przypomina, co dokładnie znajduje się w projekcie "Legalna Aborcja. Bez kompromisów":
Naczelna OKO.press, redaktorka, dziennikarka. W OKO.press od początku, pisze o prawach człowieka (osoby LGBTQIA, osoby uchodźcze), prawach kobiet, Kościele katolickim i polityce. Wcześniej pracowała w organizacjach poarządowych (Humanity in Action Polska, Centrum Edukacji Obywatelskiej, Amnesty International) przy projektach społecznych i badawczych, prowadziła warsztaty dla młodzieży i edukatorów/edukatorek, realizowała badania terenowe. Publikowała w Res Publice Nowej. Skończyła Instytut Stosowanych Nauk Społecznych na UW ze specjalizacją Antropologia Społeczna.
Naczelna OKO.press, redaktorka, dziennikarka. W OKO.press od początku, pisze o prawach człowieka (osoby LGBTQIA, osoby uchodźcze), prawach kobiet, Kościele katolickim i polityce. Wcześniej pracowała w organizacjach poarządowych (Humanity in Action Polska, Centrum Edukacji Obywatelskiej, Amnesty International) przy projektach społecznych i badawczych, prowadziła warsztaty dla młodzieży i edukatorów/edukatorek, realizowała badania terenowe. Publikowała w Res Publice Nowej. Skończyła Instytut Stosowanych Nauk Społecznych na UW ze specjalizacją Antropologia Społeczna.
Komentarze