Czy dane, które obecnie posiadamy, wskazują, że można podważać oficjalny wynik wyborów? Czy błędów komisji można uniknąć w przyszłości? I co z nieautoryzowaną aplikacją, przy pomocy której próbowano pozbawić część wyborców prawa głosu? OKO.press rozmawia z dr. hab. Adamem Gendźwiłłem, ekspertem ds. procesów wyborczych.
Od kilku dni media donoszą o przypadkach błędów w liczeniu głosów w wyborach prezydenckich. Sprawa zaczęła się od upublicznienia informacji o błędach w komisji wyborczej numer 95 przy ulicy Stawowej w Krakowie, w której w drugiej turze wyborów prezydenckich odwrotnie przypisano liczbę głosów Karolowi Nawrockiemu i Rafałowi Trzaskowskiemu.
Dziennikarze Onetu wskazali jeszcze kilkanaście innych komisji, w których mogło dojść do podobnych omyłek – część z nich z korzyścią dla kandydata PiS, część dla kandydata KO. W internecie krąży jednak coraz więcej sugestii mówiących o możliwych masowych nieprawidłowościach.
Obywatele mają czas do 16 czerwca na składanie protestów wyborczych do Sądu Najwyższego. Czy błędy w konkretnych komisjach obwodowych mogły mieć jednak wpływ na wynik wyborów?
OKO.press o nieprawidłowościach rozmawia z dr. hab. Adamem Gendźwiłłem, prof. UW na Wydziale Socjologii, który kieruje Centrum Studiów Wyborczych.
OKO.press o nieprawidłowościach rozmawia z dr. hab. Adamem Gendźwiłłem, prof. UW na Wydziale Socjologii, który kieruje Centrum Studiów Wyborczych.
Dominika Sitnicka, OKO.press: Czy sytuacje z błędnym przypisywaniem w komisjach głosów drugiemu kandydatowi to coś nowego, czy takie rzeczy się zdarzały wcześniej w czasie wyborów?
Dr hab. Adam Gendźwiłł: Te błędy, do których przyznały się same komisje, są oczywiście bulwersujące, ale ich natura jest w sumie dosyć prosta, co wskazuje, że z dużym prawdopodobieństwem zdarzały się wcześniej. Choć pewnie nie były tak nagłaśniane. Możemy przejrzeć powody protestów wyborczych rozpatrywanych przez sądy w ubiegłych latach. Na przykład przez Sąd Najwyższy w przypadku wyborów prezydenckich albo sądy okręgowe w przypadku wyborów burmistrzów, bo tam mamy do czynienia z podobną ordynacją wyborczą i dwójką kandydatów w drugiej turze.
Absolwentka Prawa i Filozofii Uniwersytetu Warszawskiego. Publikowała m.in. w Dwutygodniku, Res Publice Nowej i Magazynie Kulturalnym. Pisze o praworządności, polityce i mediach.
Absolwentka Prawa i Filozofii Uniwersytetu Warszawskiego. Publikowała m.in. w Dwutygodniku, Res Publice Nowej i Magazynie Kulturalnym. Pisze o praworządności, polityce i mediach.
Komentarze