O „niskim dotychczasowym poziomie nauczania”, „oporze przedstawicieli wcześniej dominującego układu” i „ratowaniu ogólnoludzkiego dziedzictwa oraz polskiej kultury w epoce postmodernistycznej globalizacji” piszą sygnatariusze „Listu 100”, wyrażający „poparcie dla dobrej zmiany w edukacji”
List wymierzony jest w – licznych – krytyków firmowanej przez minister Annę Zalewską reformy oświaty. Jego sygnatariusze – wśród nich m.in.: Antoni Libera, Wojciech Wencel, Jarosław Marek Rymkiewicz, Filip Memches – używają takich samych argumentów jak minister Zalewska, która o akcji zbierania podpisów pod wnioskiem ZNP o ogólnopolskie referendum w sprawie reformy (zebrano 910 tys. podpisów) mówiła, że to „polityczna robota”:
„Reforma edukacji napotyka silny opór przedstawicieli wcześniej dominującego układu. Ataki te, politycznie inspirowane, mają charakter ideologiczny i przedstawiają zachodzące zmiany w języku partyjnych rozgrywek”.
Argument o politycznych inspiracjach jest chybiony, bo przeciwko reformie protestują przede wszystkim rodzice i nauczyciele, którzy wiedzą, że zmiany Zalewskiej to nie żadne „ratowanie polskiej kultury”, tylko destrukcja dotychczasowego ustroju szkolnego, w tym wprowadzona w środku cyklu nauczania likwidacja gimnazjów, co prowadzi do chaotycznych i pośpiesznych działań, których uzasadnienie jest niejasne lub wcale go nie ma.
Opozycja popiera ruch protestu, któremu przewodzi ZNP. Z tych 910 tys. 558 podpisów z wnioskiem o referendum, ZNP zebrał 550 tys., partie użyły swoich struktur zbierając: PO – 209 tys.; Nowoczesna – 70 tys., Partia Razem – ponad 30 tys. Ale paliwem protestu jest rozczarowanie oraz złość rodziców i nauczycieli, którzy coraz lepiej zdają sobie sprawę, na czym polega „deforma”.
Umacniać tożsamość, wprowadzać chaos
„List 100” przedstawia reformę, jakby jej istotą i jedynym celem było:
„Przekazanie rzetelnej wiedzy, zwłaszcza o kulturowym dorobku ludzkości, zachodniej cywilizacji i Polski, umocnienie naszej tożsamości narodowej, kształtowanie postaw obywatelskich i kreatywności uczniów, a także przywrócenie autorytetu nauczycielom i wpływu rodziców na treści przekazywane w szkołach ich dzieciom”.
Osoby, które podpisały list, udają – trudno to inaczej rozumieć – że nie zdają sobie sprawy z tego, iż krytyka reformy tylko w marginalnym stopniu dotyczy zmiany podstaw nauczania i że zmiany programowe można było wprowadzić nie rujnując ustroju szkolnego.
Autorzy i sygnatariusze ignorują to podpisując się pod okrągłymi zdaniami o ratowaniu dziedzictwa ludzkości i polskiej kultury.
Wydają się nie zauważać, że główne obiekcje wobec „deformy” dotyczą jej konsekwencji:
- demontażu zgranych zespołów nauczycielskich – w gimnazjach, a także wielu podstawówkach, które będą tworzyły filie;
- skrócenia edukacji ogólnej o rok, co ograniczy efekt wyrównywania szans młodzieży z uboższych środowisk;
- likwidacji centrów kultury i życia społecznego, jakimi były gimnazja w małych miejscowościach;
- perspektywy utraty pracy przez nauczycieli i/lub wymuszania ciułania godzin/etatów w wielu szkołach;
- zamieszania w szkołach ponadpodstawowych związanego z podwojonym rocznikiem od 2019/2020 roku;
- nadmiar szczegółowych treści i nacisk na opanowanie materiału zamiast uczenia umiejętności, ograniczenie nowoczesnych form nauczania, jak np. zespołowy projekt uczniowski.
Ponadto, pisząc o „kształtowaniu postaw i obywatelskich” i „kreatywności uczniów”, dają popis niewiedzy o tym, co w ciągu ostatnich kilkunastu lat wydarzyło się w szkołach, zwłaszcza gimnazjach, które stały się nie tylko miejscem nauki, ale także budowania postaw obywatelskich i kapitału społecznego. Reforma te osiągnięcia zaprzepaści, o czym wiedzą i rodzice, i nauczyciele, i eksperci edukacyjni.
-
Cały list 100. i pełna lista sygnatariuszy
Poparcie dla dobrej zmiany w polskiej oświacie – list 100
Od roku trwają prace reformujące polską oświatę. Autorami tych działań są liczne osoby, środowiska, instytucje – Ministerstwo Edukacji Narodowej, akademiccy profesorowie, aktywni nauczyciele, rodzice zatroskani dotychczasowym niskim poziomem nauczania.
Reforma edukacji napotyka silny opór przedstawicieli wcześniej dominującego układu. Ataki te, politycznie inspirowane, mają charakter ideologiczny i przedstawiają zachodzące zmiany w języku partyjnych rozgrywek.
W rzeczywistości główne cele reformy w zakresie przedmiotów humanistycznych, to przekazanie rzetelnej wiedzy, zwłaszcza o kulturowym dorobku ludzkości, zachodniej cywilizacji i Polski, umocnienie naszej tożsamości narodowej, kształtowanie postaw obywatelskich i kreatywności uczniów, a także przywrócenie autorytetu nauczycielom i wpływu rodziców na treści przekazywane w szkołach ich dzieciom.
Podstawowe metody osiągania tych celów polegają na odejściu od jednostronnie pragmatycznego nastawienia (produkcji wykwalifikowanej siły roboczej na rynek pracy) oraz na zwiększeniu przekazywanej wiedzy o kulturze i historii narodowej (zwłaszcza najnowszej), umacnianiu podstaw aksjologicznych, utworzeniu kanonu literackich lektur, który umożliwi lepszą komunikację symboliczną wspólnocie Polaków.
Dlatego popieramy działania MEN oraz tych środowisk, które tworzą nowe podstawy programowe, listy lektur oraz struktury organizacyjne, czyli podnosząc poziom oświaty, ratują ogólnoludzkie dziedzictwo oraz polską kulturę w epoce postmodernistycznej globalizacji.
Kwiecień 2017
Podpisali:
Krzysztof Bilica, muzykolog, aforysta, eseistaTomasz Błeszyński, inżynierWojciech Boberski, historyk sztukiAnna Borkowska-Włosek, nauczycieldr Tomasz Burek, krytyk i historyk literaturydr Ewa Justyna Chłap-Nowak, historyk literaturyAnna Czartoryska-Sziler, polonistka, kulturoznawcadr Przemysław Dakowicz, poeta, eseista, literaturoznawcaZuzanna Dawidowicz, prezes Wydawnictwa ARCANAdr hab. Stanisław Domański, ekonomistaprof. dr hab. Maria Dzielska, historykdr Izabella Galicka, historyk sztukiBożena Gorska, pisarka, autorka podręczników polonistycznychdr hab. Tomasz Garbol, historyk literaturyBożena Grabowska, historyk sztukidr hab. Artur Grabowski, pisarz, literaturoznawcadr Edyta Gracz-Chmura, historyk literatury, nauczycielprof. dr hab. Janusz Gruchała, polonistaMaria Gudro-Homicka, polonista, edukator, konsultant metodycznyBogusław Homicki, pedagog, prawnikprof. dr hab. Dorota Heck, teoretyk literaturyJanina Hera, historyk teatruJerzy Gizella, poeta, krytyk literackiEwa Lach-Gizella, pisarkaWacław Holewiński, pisarzAndrzej Horubała, krytyk, powieściopisarzprof. dr hab. Grażyna Halkiewicz-Sojak, historyk literaturyAnna Jurek, nauczycielJakub Jurkowski, polonista i filolog klasyczny,dr hab. Jerzy Kaczorowski, prof. UKSW, teoretyk i historyk literaturyprof. dr hab. Krzysztof Kawalec, historykKrzysztof Kłopotowski, publicysta, krytyk filmowydr Andrzej Tadeusz Kijowski, pisarz, teatrologEugeniusz Knapik, kompozytordr hab. Cezary Kochalski, prof. UE, ekonomistadr Stanisław Konarski, ekonomista, Szkoła Główna Handlowa w Warszawiedr hab. Kazimierz Korab, prof. WSPMiSB, pedagogprof. dr hab. Marek Kornat, politologZdzisław Koryś, polonista, redaktorred. Krzysztof Kuczkowski, poeta, wydawcaWojciech Kudyba, poeta, historyk i krytyk literaturyMaria Kunicka, pedagogprof. dr hab. Wojciech Kunicki, germanista, tłumaczPiotr Legutko, dziennikarz, publicystaAntoni Libera, pisarz, reżyser teatralnydr hab. Agnieszka Libura, prof. UWr., językoznawcaJacek Lilpop, artysta malarz, performer, poeta, publicystaAdam Lizakowski, pisarz, dyr. Polish Arts and Poetry Association w ChicagoAgata Ławniczak, publicystadr hab. Ewa Matkowska, germanistkaAnna Maziarska, architekt, tłumaczFilip Memches, filozof i publicystaKatarzyna Miezian, nauczyciel, dyrektor LOMaryna Miklaszewska, pisarka, publicystkaprof. dr hab. Stanisław Mikołajczak, językoznawca, prezes AKO w Poznaniudr Małgorzata Misiakdr hab. Piotr Mueldner-Nieckowski, prof. UKSW, językoznawca, pisarz, wiceprezes SPPTeresa Murak, artysta plastykprof. dr hab. Aleksander Nalaskowski, pedagogdr Aleksandra Niemirycz, prezes Stowarzyszenia Tłumaczy Polskichprof. dr hab. Andrzej Nowak, historyk i publicystaprof. dr hab. Elżbieta Nowicka, historyk literaturyBogusław Nowicki, muzykprof. dr hab. Kazimierz Nowosielski, pisarz, literaturoznawcadr hab. Beata Obsulewicz-Niewińska, prof. KUL, literaturoznawcaprof. dr hab. Edward Opaliński, historykprof. dr hab. Krzysztof Józef Ożóg, historykdr hab. Stanisław Pieróg, prof. UW, historyk filozofiiprof. dr hab. Lucjan Piela, chemik, członek Europejskiej Akademii NaukMaria Dorota Pieńkowska, poetka, kustosz Muzeum Literaturydr hab. Krzysztof Polechoński, literaturoznawcadr Paweł Rojek, filozof, red. nacz. „Presji”Jan M. Ruman, redaktor nacz. „Biuletynu IPN”prof. dr hab. Jarosław Marek Rymkiewicz, pisarz, historyk literaturydr hab. Wawrzyniec Rymkiewicz, filozof, red. nacz. „Kronosu”prof. dr hab. Wojciech Rypniewski, biochemik, biofizykdr hab. Magdalena Saganiak, prof. UKSW, historyk literaturydr hab. ks. Jerzy Sikora, prof. UKSW, poeta, historyk literatury i kaznodziejstwadr hab. Henryk Słoczyński, historykprof. dr hab. Marek Skwara, historyk literaturyprof. dr hab. Marta Skwara, polonistka, komparatystkaks. prof. dr hab. Jan Sochoń, pisarz, filozof, duszpasterzJolanta Sokołowska, historykWojciech Starzyński, prezes Fundacji „Rodzina Szkole”prof. dr hab. Włodzimierz Suleja, historykprof. dr hab. Andrzej Sulikowski, literaturoznawca, pisarzBarbara Szkutnik, ekonomistadr hab. Krzysztof Szwajgier, prof. AMK, kompozytor i teoretyk muzykiprof. dr Ewa M. Thompson, slawistkaprof. dr hab. Mieczysław Tomaszewski, teoretyk i historyk muzykiWojciech Tomczyk, pisarzdr hab. Maciej Urbanowski, historyk i krytyk literaturyprof. dr hab. Krystyna Waszakowa, językoznawcaWojciech Wencel, poeta, eseista, felietonistaJanusz Węgiełek, pisarzJoanna Wnuk-Nazarowa, kompozytorka, teoretyk muzyki, dyr. NOSPRprof. dr hab. Jacek Wojtysiak, filozofprof. dr hab. Tadeusz Wolsza, historykAndrzej Wroński, historykWaldemar Żyszkiewicz, poeta, publicysta
Żeby ratować ludzkość i polską kulturę,zdaniem autorów listu, należy :
- Odejść od „jednostronnie pragmatycznego nastawienia”;
- Zwiększyć przekazywaną wiedzę o kulturze i historii narodowej;
- Umacniać postawy aksjologiczne, utworzyć kanonu literackich lektur, który umożliwi lepszą komunikację symboliczną wspólnocie Polaków.
Wszystko to można zrobić bez zamykania 7 tys. gimnazjów. Inna rzecz, czy potrzebnie.
Nie wiadomo dokładnie, które „postawy aksjologiczne” mają być umacniane, choć biorąc pod uwagę nową podstawę programową, można się domyślać, że chodzi o wąsko pojęty patriotyzm, nakierowany na martyrologiczną przeszłość, oraz wychowanie w duchu katolickim.
Trudno też zrozumieć, na czym ma polegać „lepsza komunikacja symboliczna wspólnoty Polaków”, bo jeśli jej podstawą ma być anachroniczna lista lektur szkolnych, to taka komunikacja nie odpowie raczej na potrzeby wspólnoty Polaków AD 2017.
„Dlatego popieramy działania MEN oraz tych środowisk, które tworzą nowe podstawy programowe, listy lektur oraz struktury organizacyjne, czyli podnosząc poziom oświaty, ratują ogólnoludzkie dziedzictwo oraz polską kulturę w epoce postmodernistycznej globalizacji”
– kończą swój wywód autorzy listu.
Zabrakło miejsca dla Wałęsy, ale na geografii będzie o patriotyzmie
Nową podstawę programową krytykowało Stowarzyszenie Nauczycieli Polonistów, Polska Akademia Umiejętności, Społeczne Towarzystwo Oświatowe oraz wiele innych organizacji związanych z edukacją. Wątpliwości ekspertów budzą m.in.:
- Stwierdzenie, że „wychowanie młodego pokolenia jest zadaniem rodziny i szkoły, która musi uwzględniać wolę rodziców i państwa”, wzbudziło niepokój Stowarzyszenia Nauczycieli Polonistów, którzy w liście do MEN napisali: „Jeśli chodzi o wpływ państwa na wychowywanie młodzieży, to już to przerabialiśmy”;
- Poświęcenie wiele miejsca i uwagi wychowaniu patriotycznemu. Okazją do wychowywania w duchu patriotycznym mają być lekcje polskiego i historii, ale także geografii, bo „treści geograficzne stwarzają doskonałą okazję do prowadzenia edukacji patriotycznej”. Dlatego lekcje geografii mają być okazją do ”kształtowania poczucia dumy z bycia Polakiem”. O patriotyzmie podstawa wspomina 17 razy, często odwołuje się też do dziedzictwa narodowego i dumy narodowej.
- „Obserwujemy wyraźną dysproporcję w odniesieniu do tematów dedykowanych kwestiom narodowym w porównaniu do treści poświęconych innym regionom świata, historii świata i światowej, współczesnej literatury” – napisała federacja organizacji pozarządowych Grupa Zagranica.
- Chaos i brak konsekwencji: uczniowie mają znać historię żołnierzy niezłomnych, ale nie wiadomo dlaczego, skoro przedtem nie uczy się ich o Państwie Podziemnym podczas II wojny światowej. „Bez wzmianki o polskim Państwie Podziemnym podejmowanie tematu żołnierzy niezłomnych jest zawieszone w próżni” – napisała Polska Akademia Umiejętności.
Dzieci mają się uczyć programowania, ale na matematyce nie będą uczyły się o funkcjach matematycznych, co utrudni też pracę fizykom. „Treści i umiejętności zapisane w proponowanej podstawie programowej są bardzo okrojone, nawet w porównaniu z podstawą programową dawnej 8-letniej szkoły podstawowej!” – brzmi opinia Społecznego Towarzystwa Oświatowego. - Upolitycznienie nauczania: w podstawie programowej historii zabrakło miejsca na wzmiankę o Lechu Wałęsie (w rozdziale „Solidarność i jej bohaterowie”)