0:000:00

0:00

Pismo do prezesów sądów okręgowych i apelacyjnych z żądaniem informacji o orzeczeniach dotyczących statusu nowej KRS, rozesłał w czwartek 20 lutego 2020 departament kadr i organizacji sądów powszechnych i wojskowych ministerstwa sprawiedliwości.

Ministerstwo żąda przesłania informacji o „orzeczeniach sądów powszechnych dotyczących w jakimkolwiek zakresie kwestii statusu sędziów powołanych przez Prezydenta RP na wniosek KRS w składzie ukształtowanym w 2018 r., w szczególności dotyczących wyłączenia takich sędziów od orzekania w sprawie, nieważności postępowania, niewłaściwego składu sądu, niezgodności składu sądu z przepisami prawa, wydania wyroku przez osobę nieuprawnioną, zadania pytania prawnego (nie jest niezbędny skan orzeczenia, wystarczy jego sygnatura i data wydania oraz informacja o treści rozstrzygnięcia)”.

Resort Ziobry żąda tych informacji do godziny 15.00, w piątek 21 lutego. Pod pismem z takim żądaniem podpisał się dyrektor tego departamentu ministerstwa Dariusz Pawłyszcze. Po co ministerstwu takie dane? W piśmie nie ma żadnego uzasadnienia. Nie podano też podstawy prawnej żądania.

Sędziowie: ministerstwo wkracza w orzecznictwo sądów

Sędziowie są oburzeni żądaniem resortu ministra Zbigniewa Ziobry. Anonimowo komentują OKO.press:

„To sposób na zbieranie haków na sędziów. Chcą wiedzieć jaka jest skala negowania statusu sędziów awansowanych przez nową KRS i kto wydał takie orzeczenia. Co z tymi danymi zrobią? Ministerstwo może przekazać je rzecznikowi dyscyplinarnemu”.

Przypomnijmy, minister Ziobro powołał trzech swoich rzeczników dyscyplinarnych, którzy ścigają niezależnych sędziów. To główny rzecznik Piotr Schab i jego dwaj zastępcy Przemysław Radzik i Michał Lasota.

„Według mnie nie mogą żądać tych informacji, ale robią co chcą. To nic innego jak profilowanie sędziów, które ma też wywrzeć na nich efekt mrożący”.

„Nie może żądać takich informacji. Ministerstwo nie może występować o akta spraw, to się nie mieści w nadzorze administracyjnym nad sądami, który ma ministerstwo sprawiedliwości. Nawet nie może żądać sygnatur spraw, bo dotyczy to orzeczeń i orzecznictwa. A to już sfera związana z niezawisłością sędziowską. Pytanie w jakim trybie i na jakiej podstawie prawnej ministerstwo domaga się tych informacji. Może chce je wykorzystać w związku z ustawą kagańcową? Po co? By więcej wiedzieć o niezależnych sędziach. To może też być materiał na podstawie, którego rzecznicy dyscyplinarni będą wszczynać postępowania dyscyplinarne”.

Obecnie zarzuty dyscyplinarne za negowanie legalności nowej KRS ma już 8 sędziów:

  • trzech z Krakowa: Rafał Lisak, , Kazimierz Wilczek, Wojciech Maczuga,
  • dwie sędzie z Katowic Aleksandra Janas i Irena Piotrowska,
  • sędzia Paweł Juszczyszyn z Olsztyna,
  • sędzia Andrzej Żuk z Jeleniej Góry,
  • Ewa Malinowska z Warszawy.

Sędziowie zastanawiają się, czy prezesi udzielą tych informacji ministerstwu.

Już po publikacji tego tekstu dostaliśmy odpowiedź z ministerstwa sprawiedliwości. Zapytaliśmy po co ministerstwo zbiera te dane oraz o podstawę prawną takiego żądania. Odpowiedziało nam biuro prasowe: "Ministerstwo Sprawiedliwości może monitorować orzecznictwo we wszelkich sprawach. Ministerstwo Sprawiedliwości w przeszłości, także przed 2016 r., zwracało się do sądów o informacje o liczbie spraw i sposobie ich rozstrzygania - również na wnioski innych ministerstw i instytucji zainteresowanych monitorowaniem orzecznictwa w określonych dziedzinach. Kwestia statusu sędziów, ich prawa do orzekania, jest istotna dla funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości. Dlatego Ministerstwo Sprawiedliwości zbiera informacje o przypadkach kwestionowania prawa do orzekania wynikającego z aktu powołania na urząd sędziego".

Kto wysłał żądanie do prezesów sądów

Dyrektor departamentu w MS Dariusz Pawłyszcze, który podpisany jest pod pismem do prezesów sądów, to sędzia z Krakowa, który pracuje na delegacji w ministerstwie sprawiedliwości. Prywatnie jest partnerem sędzi Dagmary Pawełczyk-Woickiej, prezes Sądu Okręgowego w Krakowie, z nominacji ministra Ziobry, i jednocześnie członkini nowej KRS.

Pawłyszcze pojawia się kilka razy na listach poparcia do nowej KRS. Swoim podpisem dał poparcie obecnym członkom KRS: Dagmarze Pawełczyk-Woickiej, Jędrzejowi Kondkowi, Dariuszowi Drajewiczowi, czy Grzegorzowi Furmankiewiczowi. Pisaliśmy o tych listach w OKO.press:

Przeczytaj także:

To nie pierwszy raz jak Pawłyszcze wysyła pisma do prezesów sądów. W styczniu 2020 wysłał pismo do sądów z zaleceniami jak interpretować jedną z uchwał SN. Zalecał ignorowanie jej, bo w ocenie resortu sprawiedliwości może ona mieć negatywny wpływ na pracę sędziów.

Pisaliśmy o tym w OKO.press:

Prokuratura też zbiera

Informacje o sędziach, którzy kwestionują legalność nowej KRS i status awansowanych przez nią sędziów mają też zbierać prokuratorzy w całej Polsce. W grudniu 2019 roku polecił im to Prokurator Krajowy Bogdan Święczkowski. Informacje mają przekazywać rzecznikom dyscyplinarnym dla sędziów.

Polecił też, by składać wioski o wyłączenia takich sędziów ze sprawy, w której zadali pytania do SN. Pisaliśmy o tym w OKO.press:

Jeden z prokuratorów, Artur Barcella, szef Prokuratury Rejonowej w Zgorzelcu, odmówił wykonania polecenia Święczkowskiego, bo uznał, że nie ma ono podstawy prawnej. Barcella nie złożył wniosku o wyłączenie sędziego z Jeleniej Góry Andrzeja Żuka, który zadał pytanie prawne do SN ws. statusu sędziego awansowanego przez nową KRS.

I został potem odwołany przez Święczkowskiego ze stanowiska szefa prokuratury w Zgorzelcu. Zaś wobec sędziego Andrzeja Żuka rzecznik dyscyplinarny Ziobry postawił zarzuty dyscyplinarne i żąda jego zawieszenia w obowiązkach sędziego. Pisaliśmy o tym w OKO.press.

Prokuratorzy wcześniej już jednak zbierali informacje o niepokornych sędziach. W 2018 roku prokurator okręgowy w Gdańsku żądał od śledczych informacji o sędziach, którzy chętnie dają areszty i o sędziach, którzy szafują nimi rzadko. Pisaliśmy o tym w OKO.press.

;

Udostępnij:

Mariusz Jałoszewski

Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.

Komentarze