0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Bartosz Bańka / Agencja Wyborcza.plFot. Bartosz Bańka /...

Pierwsze cztery państwa dostaną dziś (czwartek 9 listopada 2023) od unijnych ministrów finansów zielone światło na wypłatę zaliczek z programu REPowerUE, których otrzymanie nie jest związane z koniecznością spełnienia kamieni milowych. Chodzi o Austrię, Danię, Litwę i Szwecję.

Komisja Europejska zatwierdziła rewizję ich krajowych planów odbudowy, a ostateczną decyzję w tej sprawie podejmą dziś unijni ministrowie finansów. Jeśli będzie ona pozytywna, to automatycznie otworzy tym krajom drogę do uzyskania z Komisji Europejskiej zaliczek w wysokości 20 procent kwoty, na którą opiewa rozdział REPowerUE.

To nowy rozdział dotyczący spraw energetycznych, który do swojego KPO mógł dopisać każdy kraj członkowski, tym samym zwiększając kwotę środków dostępnych w ramach całego KPO. Został utworzony dwa lata temu w odpowiedzi na kryzys energetyczny związany z wysokim wzrostem cen energii, a później wybuchem wojny w Ukrainie. Jego budżet to niemal 300 mld euro. Państwa członkowskie mogą z niego finansować inwestycje w infrastrukturę energetyczną, dywersyfikację dostaw czy rozwój zielonej energii.

Przeczytaj także:

Austria wpisała do niego reformy warte 210 mln euro, co sprawia, że jej cały KPO opiewa obecnie na 3,96 mld euro. Dania 69 mln euro, w sumie jej KPO to teraz 1,63 mld euro. Litwa – 750 mln euro, cały KPO Litwy opiewa na 3,85 mld euro. Szwecja w ramach rozdziału REPowerUE zawnioskowała o dodatkowe 66 mln euro, cały KPO tego kraju to teraz 3,45 mld euro.

To stosunkowo niedużo. Dla przykładu hiszpański KPO, już po zatwierdzonej przez Komisję Europejską rewizji, opiewa w sumie na 163 mld euro, francuski na 40,3 mld euro, a polski na niemal 60 mld euro, o czym dalej.

Wypłata zaliczek z programu REPowerUE nie jest związana z koniecznością wcześniejszego wypełnienia kamieni milowych ze względu na kryzysowy charakter tego instrumentu finansowego.

Komisja Europejska ostrzega jednak w korespondencji z OKO.press: Żeby skorzystać z zaliczek, trzeba się śpieszyć.

Polska też złożyła wniosek o rewizję KPO

W sumie wnioski o rewizję KPO oraz otrzymanie środków z programu REPowerUE złożyło 21 krajów, w tym Polska.

Komisja Europejska zatwierdziła plany już 13 z nich. W tym gronie są wspomniane już Austria, Dania, Litwa oraz Szwecja, których plany zostaną dziś zatwierdzone przez Radę UE ds. ekonomicznych, a także Czechy, Estonia, Francja, Hiszpania, Holandia, Malta, Portugalia, Słowacja, Słowenia. Przygotowana przez nich rewizja KPO została już zaakceptowana przez Komisję Europejską, a następnie trafi pod obrady unijnych ministrów finansów 8 grudnia 2023.

Rewizje KPO wszystkich krajów muszą zostać zatwierdzone do tego czasu, by kraje te nie straciły szansy na zaliczki z programu REPowerUE.

To jest ostatnie zaplanowane na rok posiedzenie Rady UE ds. finansowych (tzw. ECOFIN).

Zgodnie bowiem z rozporządzeniem ustanawiającym ten program, bezwarunkowe wypłaty 20 procent wartości rozdziałów REPowerUE będą możliwe tylko wtedy, jeśli zrewidowane plany zostaną zaakceptowane przez Radę UE przed końcem tego roku.

Polska może na wypłatę zaliczek nie zdążyć

Polska także złożyła wniosek o rewizję KPO. Stało się to 31 sierpnia 2023 roku, ale Komisja Europejska odesłała Polsce plan z prośbą o liczne poprawki.

OKO.press dotarło do tego dokumentu.

Komisja Europejska wytknęła rządowi PiS nieuzasadnione rozwadnianie i opóźnianie reform, niedokładne kosztorysy, transfer środków do funduszy celowych zamiast do ostatecznych beneficjentów oraz chęć finansowania celów już zrealizowanych. Najwięcej zarzutów dotyczyło nowego rozdziału REPowerEU. Pisaliśmy o tym tutaj.

Przy tym, że rząd Morawieckiego w ramach REPowerUE zawnioskował dodatkowo aż o 23 miliardy euro pożyczek oraz 2,75 mld euro dotacji,

kwota możliwych do otrzymania zaliczek wynosiłaby aż 5,15 mld euro, czyli około 24 mld zł.

W sumie polski KPO po rewizji opiewa aż na 60 mld euro. Oryginalna wersja, przed dopisaniem rozdziału REPowerUE, opiewała na 34,5 mld euro.

KE ma szereg zastrzeżeń

„Poprawiony KPO powinien pozostać tak samo ambitny, jak początkowy plan. Powinien w równie efektywny sposób wychodzić naprzeciw zaleceniom wskazanym w tzw. zaleceniach Rady dla poszczególnych państw z lat 2019 i 2020” – czytamy w poufnym dokumencie, który pod koniec września 2023 KE wysłała do Ministerstwa Funduszy i Polityki Społecznej.

Tymczasem według Komisji, zrewidowany KPO Polski „obniża ambicję niektórych reform i inwestycji bez należytego uzasadnienia”.

Jako problematyczne Komisja wymienia m.in.:

  • rozwodnienie reform,
  • zawężanie rozmiaru części projektów,
  • odsunięcie w czasie ich realizacji,
  • chęć transferowania środków do funduszy celowych zamiast do ostatecznych beneficjentów, by zdążyć uporać się z realizacją KPO w terminie,
  • brak wystarczającego uzasadnienia dla wnioskowanych kwot,
  • wnioskowanie o dofinansowanie już wcześniej istniejących projektów lub inwestycji.

OKO.press zapytało Komisję Europejską oraz nadzorujące realizację polskiego KPO Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej, czy Polska poprawiła już swój KPO oraz, czy jest szansa, aby zdążyć z jego akceptacją do końca roku.

Komisja Europejska odpowiedziała OKO.press, że nie komentuje toczących się negocjacji z Polską, ale one wciąż trwają. Podkreśliła też, że pozostało już niewiele czasu: sprawę trzeba bowiem załatwić do 8 grudnia.

Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej do czasu publikacji tekstu nie przesłało odpowiedzi.

Kto powinien się tym zająć?

Aby uzyskanie zaliczek z programu REPowerUE było możliwe, sprawą musiałby się zajmować wciąż urzędujący rząd. Czy tak jest – nie wiemy.

Nowy gabinet Mateusza Morawieckiego z całą pewnością nie powstanie, a jeśli Sejm w tzw. drugim kroku konstytucyjnym powierzy misję formowania rządu Donaldowi Tuskowi, ten może już nie zdążyć zająć się sprawą. Najwcześniejszy możliwy termin powołania rządu Tuska to 28 listopada, ale jeśli prezydent Duda i PiS będą chcieli maksymalnie przeciągnąć zmianę władzy, nowy gabinet może powstać dopiero w drugiej połowie grudnia.

Aby dać Polsce jakiekolwiek szanse na otrzymanie zaliczki z UE jeszcze do końca roku, nowa większość sejmowa musiałaby już teraz przygotować poprawki do zrewidowanego KPO, żeby gdy tylko pojawi się taka możliwość, złożyć je do Komisji Europejskiej.

Nowy polski rząd utworzony przez obecną opozycję mógłby też teoretycznie liczyć na pomoc ze strony pozostałych państw członkowskich, które mogą podjąć decyzję o zwołaniu jeszcze jednego posiedzenia rady do spraw finansowych np. w drugiej połowie grudnia, aby zatwierdzić rewizję polskiego KPO jeszcze przed końcem roku.

Wszelkie wydłużanie procesu formowania nowego rządu stanowczo zmniejsza jednak szansę na powodzenie tego procesu.

;

Udostępnij:

Paulina Pacuła

Pracowała w telewizji Polsat News, portalu Money.pl, jako korespondentka publikowała m.in. w portalu Euobserver, Tygodniku Powszechnym, Business Insiderze. Obecnie studiuje nauki polityczne i stosunki międzynarodowe w Instytucie Studiów Politycznych PAN i Collegium Civitas przygotowując się do doktoratu. Stypendystka amerykańskiego programu dla dziennikarzy Central Eastern Journalism Fellowship Program oraz laureatka nagrody im. Leopolda Ungera. Pisze o demokracji, sprawach międzynarodowych i relacjach w Unii Europejskiej.

Komentarze