Rosjanie po czterech miesiącach szturmów zdobyli Awdijiwkę. Konferencja Monachijska nie „obudziła” Europy. Rosyjska ofensywa wkracza w decydującą fazę? Ukraińcy zadają kolejne straty flocie Czarnomorskiej. Sytuację na froncie analizuje płk Piotr Lewandowski
Ogólna sytuacja na linii walk uległa znacznemu pogorszeniu. Nowy naczelny dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy generał pułkownik Oleksandr Syrski oświadczył 17 lutego 2024, że rozkazał siłom ukraińskim w Awdijiwce „wycofać się na bardziej korzystne pozycje obronne, aby uniknąć okrążenia i uratować życie ukraińskim żołnierzom”.
Po dekadzie działań bojowych i czterech miesiącach szturmów Rosjanie zdobyli Awdijiwkę i kontynuują ofensywę na zachód od miasta. Ponadto prowadzą działania zaczepne na wielu kierunkach:
Armia ukraińska nadal boryka się z niedoborem amunicji artyleryjskiej, co było jedną z przyczyn utraty Awdijiwki i może doprowadzić do kolejnych sukcesów na głównych kierunkach uderzeń Rosjan. Ponadto braki amunicyjne upośledzają znacząco zdolności armii ukraińskiej do prowadzenia lokalnych kontrataków nawet przy sprzyjającej sytuacji taktycznej, co daje Rosjanom możliwość nieskrępowanego manewru odwodami. Ukraińcy starają się kompensować braki masowym stosowaniem dronów, jednak ze względu na ograniczony zasięg i zakłócanie elektroniczne ich skuteczność nie dorównuje artylerii.
Ukraiński Sztab Generalny poinformował, że od rozpoczęcia pełnoekranowej wojny do 19.02.2024 Rosja straciła na Ukrainie (w nawiasach podano wysokość strat sprzed tygodnia) 403 720 (395 990) żołnierzy. Ponadto zostało zniszczonych 6498 (6416) czołgów, 12 232 (11 977) transporterów opancerzonych, 9733 (9481) systemów artyleryjskich, 986 (981) wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych, 674 (666) systemów obrony przeciwlotniczej, 12 767 (12 599) pojazdów kołowych i specjalnych, 336 (332) samoloty, 325 (325) helikopterów, 7460 (7302) drony, 25 (24) okrętów i łodzi oraz jeden okręt podwodny.
Rosyjskie straty w minionym tygodniu wyniosły prawie 8 tysięcy żołnierzy, w ostatnich dniach sięgały 1200-1300 na dobę walki.
Należą do najwyższych od początku inwazji i są wynikiem intensywności walk zarówno w rejonie Awdijiwki, jak i kontynuacji ataków na wielu kierunkach wzdłuż całej linii frontu. Ponadto Ukraińcy wykazali zestrzelenie czterech samolotów typu Su-34 i Su-35, jak dotąd wizualnie potwierdzono jeden.
W miniony weekend odbyła się 60. konferencja bezpieczeństwa w Monachium. Stawiło się na niej 60 głów państw oraz 85 ministrów. Zabrakło przedstawicieli Federacji Rosyjskiej i Iranu. Konferencja w opinii wielu ekspertów i komentatorów nie spełniła pokładanych nadziei. Nie doszło do „obudzenia Europy” w związku z pogarszającą się sytuacją militarną w Ukrainie i rosnącym zagrożeniem ze strony Rosji dla światowego pokoju. Konferencja miała jednak głównie deklaratywny charakter, a jedynymi jej wymiernymi efektami było podpisanie umów o współpracy w zakresie bezpieczeństwa między Ukrainą a Niemcami i Ukrainą a Francją. Były to drugie i trzecie takie porozumienie podpisane przez Ukrainę z państwami NATO, po Wielkiej Brytanii.
Są to dokumenty o istotnym znaczeniu, jednak ich wpływ na poprawę sytuacji militarnej na Ukrainie będzie rozłożony na lata.
Ukraina potrzebuje pomocy pilnie – szczególnie w dostawach amunicji i systemów przeciwlotniczych.
Pomimo przedstawienia przez Czechy oferty pośrednictwa w zakupie kilkuset tysięcy pocisków artyleryjskich (nie ujawniono, z jakiego kraju miałyby pochodzić, wiadomo jednak, że nie jest to kraj NATO) żadne z państw uczestników nie zaproponowało wyasygnowania funduszy na ten cel.
Podsumowanie obejmuje stan sytuacji od wtorku 13 lutego do poniedziałku 19 lutego 2024 roku.
O mapie: Mapa jest aktualizowana w rytmie odpowiadającym publikacji kolejnych analiz z cyklu SYTUACJA NA FRONCIE – za każdym razem przedstawia zatem ten względnie* bieżący stan działań wojennych, nie zaś ten historyczny zgodny z datami publikacji poszczególnych odcinków. Dla wygody korzystania mapę zdecydowanie warto rozwinąć – służy do tego przycisk w jej lewym dolnym rogu.
Odwzorowany przebieg linii frontu ma charakter przybliżony.
Krym – 14 lutego na wysokości miejscowości Ałupka na południe od półwyspu Ukraińcy dokonali skutecznego ataku na rosyjski okręt desantowy „Cezar Kunikow”. To kolejny okręt desantowy klasy „Ropucha” (budowano je w okresie PRL w Stoczni Północnej w Gdańsku) i już czternasta jednostka morska zatopiona przez armię ukraińską. Według oświadczeń wywiadu ukraińskiego okręt miał przewozić cenny ładunek północnokoreańskich pocisków balistycznych i amunicji artyleryjskiej, a także trzech specjalistów z Korei Północnej. Okręt został skutecznie zaatakowany przez ukraińskie morskie bezzałogowce Magura V5. Krótko po ukraińskim ataku Moskwa zdymisjonowała dowódcę Floty Czarnomorskiej, admirała Wiktora Sokołowa.
Obwód chersoński – ukraińskiej piechocie morskiej udało się nieznacznie powiększyć przyczółek pod Krynkami. Jak się wydaje, było to możliwe ze względu na koncentrację rosyjskich sił i zasobów na innych kierunkach. Agresor atakował co prawda na północnym skrzydle ukraińskiego zgrupowania, jednak brak informacji o efektach tego uderzenia. Sens utrzymywania przez Ukraińców pozycji na lewym brzegu Dniepru nadal pozostaje jednak wątpliwy – przede wszystkim ze względu na zużywanie przez do jego obrony znacznych zasobów cennej amunicji artyleryjskiej.
Obwód zaporoski – W rejonie Robotynego i Werbowego Rosjanie przeprowadzili dwa duże ataki, oba zostały jednak odparte przez obrońców. Rosjanie stracili kilka czołgów i bojowych wozów piechoty w wyniku ostrzału amunicją kasetową i uderzeń dronami. Jak się wydaje atak był skoordynowany z zajęciem Awdijiwki, być może liczono na spadek morale w armii ukraińskiej.
Prognoza: Pozostaje aktualna prognoza, że Ukraińcy będą w stanie utrzymać przyczółek pod Krynkami, jak długo będą zdecydowani zapewnić intensywne wsparcie artylerii i dronów oraz jeżeli Rosjanie nie zdecydują się na zmasowane ataki. Na Zaporożu prawdopodobne jest wznowienie w większej skali rosyjskich prób likwidacji „występu” pod Robotynem jako element szerszych działań ofensywnych po zdobyciu Awdijiwki. Ukraińcy będą kontynuować ataki bezzałogowcami z morza i powietrza w rejonie Krymu.
Siły zbrojne Federacji Rosyjskiej opanowały Awdijiwkę, stanowiącą od czterech miesięcy główny cel rosyjskiej ofensywy. Do decydującego szturmu Rosjanie zgromadzili siły dające niemal dziesięciokrotną przewagę nad obrońcami, stosując połączony przelicznik ilościowy i siły ognia. W ostatniej fazie walk, na miasto bronione przez 110 Brygadę Zmechanizowaną wzmocnioną elementami 47 Brygady Zmechanizowanej i 3 Brygady Szturmowej, Rosjanie rzucili:
Rosjanie poprzedzili szturm kilkudniowymi intensywnymi ostrzałami rakietowymi i artyleryjskimi oraz atakowali główne punkty oporu bombami szybującymi KAB i FAB. Operację starannie zaplanowano. Ataki zostały dobrze skoordynowane w czasie i doprowadziły do szybkiego załamania ukraińskiej obrony. Nie ma pewności, czy do odwrotu wojsk ukraińskich doszło w wyniku skuteczności rosyjskich szturmów, czy też obrońcy rozpoczęli odwrót wcześniej, a atakujący wykorzystali osłabienie obrony do jej rozbicia. Odwrót przeprowadzono sprawnie, główne siły ukraińskie wyszły z zamykającego się okrążenia bez dużych strat, jedynie prowadzące działania osłonowe pododdziały 3 Brygady Szturmowej oraz żołnierze 110 Brygady Zmechanizowanej z najbardziej wysuniętych pozycji musieli przebijać się przez otaczających ich Rosjan. Nie udało się ewakuować wszystkich rannych oraz pojedynczych pojazdów, ponadto nieznana obecnie liczba żołnierzy ukraińskich dostała się do niewoli.
Rosjanie w tej fazie walk dobrze wykorzystali posiadaną przewagę.
Działaniami agresora dowodził generał porucznik Andriej Mordwiczow, któremu podlega Centralna Grupa Wojsk (zgrupowanie armijne w Donbasie). Generał Mordwiczow należy do tzw. nowego pokolenia w rosyjskiej generalicji. Urodzony w 1976 roku uważany jest za jednego z najzdolniejszych dowódców w Siłach Zbrojnych Federacji Rosyjskiej. W wieku 35 lat objął dowodzenie 4 Brygadą Pancerną, szlify generalskie otrzymał przed czterdziestką. Rząd ukraiński obciąża go odpowiedzialnością za zbrodnie wojenne podczas walk o Mariupol, gdzie Mordwiczow dowodził siłami atakującymi miasto.
Duża koncentracja sił agresora pod Bachmutem nie spowodowała osłabienia działań ofensywnych na innych kierunkach w Donbasie, ponieważ osiągnięto ją kosztem sąsiednich zgrupowań armijnych. Rosjanie nadal atakują na południe od zdobytej Marjinki, gdzie udało się im dotrzeć do skrajnych zabudowań w Nowomichajliwce. Wioska stanowili jeden z głównych umocnionych punktów oporu ukraińskiej obrony. Obecnie postępy Rosjan zostały zatrzymane.
W rejonie Bachmutu Rosjanie nadal osiągają niewielkie postępy terytorialne na zachód od miasta spychając obrońców w kierunku miejscowości Czasiw Jar. Ten obszar jest jednak dobrze ufortyfikowany przez armię ukraińską i obrona jest stabilna. Ukraińcy nadal skutecznie powstrzymują rosyjskie ataki na południe od Bachmutu w rejonie wsi Andrijiwka i Kliszczijiwka. Toczą się tam zacięte walki, często w bliskim dystansie
Prognoza: Po zdobyciu Andrijiwki Rosjanie będą próbować wykorzystać sukces i przełamać linie obronne zbudowane przez Ukraińców na zachód od miasta. Nie ma pewności, na ile zdołano stworzyć skuteczny system fortyfikacji, ponieważ z wielu informacji wynika, że Kijów przystąpił do ich budowania z dużym opóźnieniem, co mocno obciąża byłego dowódcę naczelnego generała Załużnego. Ukraińcom sprzyja pogoda, ponieważ obecnie Rosjanie nie mogą użyć na masową skalę broni pancernej ze względu na spowodowane odwilżą wszechobecne błoto. Ponadto w rejonie, licząc się z utratą Awdijiwki, obrońcy zgromadzili silne odwody składające się z kilku brygad zmechanizowanych i Gwardii Narodowej oraz co najmniej jednej brygady pancernej. Natomiast problemem mogą być ograniczone zapasy amunicji artyleryjskiej, której dużo zużyto od osłony wycofujących się żołnierzy. Możliwe jest również, że generał Mordwiczow przerzuci część sił spod Awdijiwki na inne kierunki działań w Donbasie.
W minionym tygodniu Rosji nie udało się dokonać postępów pomimo wznowienia, zgodnie z prognozą, działań ofensywnych na dotychczasowych kierunkach. Agresor przeprowadził ataki na Synkiwkę (kierunek kupiański), został jednak powstrzymany. Kierunek ten, a właściwie jego cel, czyli Kupiańsk, ma zasadnicze znaczenie dla ukraińskiej obrony na północnym odcinku frontu. Miasto stanowi kluczowy rejon oporu zapewniający dogodne warunki do obrony, ale przede wszystkim jest ważne ze względów logistycznych jako węzeł komunikacyjny. Ukraińcy przeznaczają na obronę cenne zasoby, przede wszystkim deficytową amunicję artyleryjską, stąd Rosjanie nie osiągnęli powodzenia pomimo kontynuowania ataków. Odcinka bronią 3 ukraińskie brygady zmechanizowane wsparte jednostkami samodzielnymi niższego szczebla.
Rosjanie atakowali również na południowy wschód od Kupiańska, gdzie kilka tygodni wcześniej odnieśli taktyczne powodzenie zdobywając wieś Tabajiwkę. Broniące tego obszaru 3 ukraińskie brygady zmechanizowane, brygada Gwardii narodowej oraz żołnierze z jednostek podległych dowództwu operacji specjalnych skutecznie powstrzymali natarcie.
Silne uderzenie zostało wyprowadzone przez Rosjan wzdłuż kierunku Kreminna – Torskie i w rejonie Lasu Serebiańskiego. Rosjanie odnotowali niewielkie postępy na północ od Torskie, jednak zasadnicza linia obrony wojsk ukraińskich pozostała nienaruszona.
Prognoza: Rzecznik Grupy Wschodniej Sił Zbrojnych Ukrainy Ilja Jewłasz w październiku zeszłego roku oceniał północne zgrupowanie wojsk rosyjskich na około 1085 czołgów, prawie 2000 bojowych wozów opancerzonych, ponad 700 systemów artyleryjskich i 500 wieloprowadnicowych systemów rakietowych. Obecnie z tego docinka ubyły 41 Armia Ogólnowojskowa oraz 76 Dywizja Powietrzno-Desantowa, które skierowano do walki pod Awdijiwką. Na ich miejsce do walki weszła sformowana już po inwazji na Ukrainę 25 Armia Ogólnowojskowa, oceniana na około 17 tysięcy żołnierzy. Jej koncentrację zaobserwowano w rejonie Kreminnej, można więc oczekiwać kolejnych ataków wzdłuż kierunku Kreminna-Torskie. Ponadto pozostająca nadal na północy 1 Gwardyjska Armia Pancerna kontynuować będzie ataki na kierunku Kupiańska.
Obecnie spójność ukraińskiej obrony na północno-wschodnim odcinku frontu nie wydaje się zagrożona.
Jednak negatywny wpływ na rosyjską skuteczność miała bitwa o Awdijiwkę, pochłaniająca siły i zasoby agresora. Obecnie, po zdobyciu miasta, Rosjanie zyskali większą swobodę w dysponowaniu rezerwami, co pozwoli im zwiększyć aktywność za rzeką Doniec.
Następne podsumowanie sytuacji na froncie we wtorek 27 lutego
Na zdjęciu: obrońca Awdijiwki. Fot. Piotr Sobik
Świat
Władimir Putin
Wołodymyr Zełenski
NATO
agresja Rosji na Ukrainę
Rosja
Sytuacja na froncie
Ukraina
wojna w Ukrainie
Pułkownik rezerwy, absolwent Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Rakietowych i Artylerii, Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego na kierunku pedagogika oraz studiów podyplomowych z zarządzania kryzysowego. Dowodził plutonem, kompanią i samodzielnym batalionem, wyróżnionym mianem przodującego oddziału wojska polskiego. Pełnił również obowiązki szefa pionu szkolenia i szefa rozpoznania pułku. Siedmiokrotny uczestnik misji bojowych poza granicami kraju, gdzie wykonywał obowiązki między innymi oficera CIMIC (współpracy cywilno-wojskowej), zastępcy dowódcy batalionowej grupy bojowej i dowódcy bazy. Służbę wojskową zakończył na stanowisku dowódcy bazy/dowódcy batalionu ochrony w Redzikowie.
Pułkownik rezerwy, absolwent Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Rakietowych i Artylerii, Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego na kierunku pedagogika oraz studiów podyplomowych z zarządzania kryzysowego. Dowodził plutonem, kompanią i samodzielnym batalionem, wyróżnionym mianem przodującego oddziału wojska polskiego. Pełnił również obowiązki szefa pionu szkolenia i szefa rozpoznania pułku. Siedmiokrotny uczestnik misji bojowych poza granicami kraju, gdzie wykonywał obowiązki między innymi oficera CIMIC (współpracy cywilno-wojskowej), zastępcy dowódcy batalionowej grupy bojowej i dowódcy bazy. Służbę wojskową zakończył na stanowisku dowódcy bazy/dowódcy batalionu ochrony w Redzikowie.
Komentarze