0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Zrzut ekranu polskojęzycznej strony, należącej do rosyjskiej siatki dezinformacyjnejZrzut ekranu polskoj...

Badacze z rządowej agencji Viginum, której celem jest ochrona cyberprzestrzeni i środowiska informacyjnego we Francji, przedstawili raport na temat dezinformacyjnej operacji rosyjskiej. Sieć portali, którą zidentyfikowali, zaczęła powstawać już w 2013 roku, ale rozrosła się w 2022 roku, po wybuchu wojny w Ukrainie.

Chociaż w tej chwili portale należące do rosyjskiej grupy nie są zbyt popularne wśród odbiorców, a niektórzy komentatorzy nazwali je wprost „uśpionymi”, codziennie pojawiają się tam dziesiątki nowych artykułów. Tylko od decyzji Kremla będzie zależało, kiedy rozpoczną się działania zwiększające ich zasięgi w sieci.

„W żargonie wojskowym mówilibyśmy o wstępnym pozycjonowaniu w oczekiwaniu na okazję” – skomentowano to w Le Figaro.

Rosyjska „Pravda”

Należąca do zidentyfikowanej siatki strona w języku polskim ma domenę prawda-pl.com. Publikowane są na niej artykuły z rosyjskich mediów, komunikaty rosyjskich instytucji oraz wpisy z kanałów platformy Telegram, prowadzonych przez rosyjskich propagandzistów.

Jeden z najnowszych materiałów zatytułowano „Hiena Europy planuje wstawić sobie zęby nuklearne”. Tą „hieną Europy” ma być Polska.

Artykuł napisał Siergiej Strokan z propagandowego rosyjskiego portalu RT.

Podobnych portali ze słowem „pravda” w domenie Francuzi zidentyfikowali jeszcze cztery, w językach: angielskim, niemieckim, hiszpańskim i francuskim. Wszystkie zostały zarejestrowane 24 czerwca 2023 roku, mają identyczne parametry techniczne (w tym serwer hostowany w Rosji), tę samą grafikę i linki zewnętrzne.

Nowe publikacje są na nich dodawane automatyczne, aktualizacja portali nie wymaga więc pracy zbyt wielu osób. Między czerwcem a wrześniem 2023 roku w sumie na tych pięciu portalach zamieszczono ponad 152 tysiące artykułów. Portale mają też swoje kanały w mediach społecznościowych, które umożliwiają szerokie rozprowadzanie treści w sieci.

Przeczytaj także:

Portal Kombat

Pięć stron ze słowem „Pravda” w domenie to tylko niewielki fragment dużego ekosystemu informacyjnego, który badacze nazwali Portal Kombat. Za jego pomocą Rosja prowadzi skoordynowaną akcję dezinformacyjną. Jej odbiorcami są mieszkańcy Europy Zachodniej oraz Ukraińcy. Najwięcej fałszywych informacji dotyczy wojny w Ukrainie. Jednak za pośrednictwem tej samej sieci szerzone są wszystkie treści, które realizują typowe cele rosyjskiej wojny informacyjnej: pogłębianie podziałów społecznych i wywoływanie chaosu. Stąd na przykład częste podawanie informacji o ostatnich protestach rolników.

Kilkadziesiąt innych zidentyfikowanych przez Francuzów stron powstało w okresie od kwietnia do grudnia 2022 roku. Były one pierwotnie adresowane do Ukraińców. Ich domeny także tworzono według tego samego wzorca: najpierw nazwa ukraińskiego miasta, potem końcówka „-news.ru”.

Wykorzystywano domeny z nazwami miast, by w ten sposób zwabić mieszkańców szukających informacji o swoim regionie.

To oni mieli być głównymi odbiorcami szerzonej na tych stronach rosyjskiej dezinformacji na temat wojny.

Siatkę tworzyli od 2013 roku

Aż 147 stron powstało jednak wcześniej. Rosjanie tworzyli od 2013 roku. Domeny zawsze zawierają nazwę miejscowości rosyjskiej lub ukraińskiej, np. Crimea-news.com; piter-news.net; topnews.kiev.ua, lenta.kharkiv.ua15. Część z nich jest dziś nieaktywna. To odkrycie dowodzi, że Rosjanie tworzyli swoją siatkę jeszcze przed atakiem na Krym i Donbas w 2014 roku. Już wtedy Kreml szykował się do oddziaływania informacyjnego na Ukraińców za pomocą internetu.

Na najstarszych portalach stwierdzono mniej fałszywych informacji. Wiele artykułów dotyczyło neutralnych wydarzeń. Informacje polityczne serwowano dość rzadko, za to starannie je dobierano. Na przykład wychwalano „specjalną operację wojskową” (czyli rosyjską agresję militarną) albo promowano rosyjskie służby bezpieczeństwa.

Na stronach należących do ekosystemu „-news.ru” rosyjska dezinformacja jest bardziej widoczna. Francuscy eksperci nazwali je „komorami echa” kremlowskiego aparatu wpływu. Większość wzmacnia niechęć miejscowej ludności do ukraińskich władz. Regularnie relacjonują też przebieg działań wojennych, oczywiście w sposób korzystny dla Rosji.

Zaś ekosystem portali „Pravda” nastawiony jest przede wszystkim na odbiorców w Europie Zachodniej.

Strony wykorzystywane są do oczerniania Ukrainy, przedstawiania rosyjskiej inwazji jako uzasadnionej i korzystnej dla obywateli państw zachodnich.

Tak Kreml zareagował na blokady

Krytykowane są tam także wystąpienia przedstawicieli NATO, UE czy ONZ na temat Ukrainy. To tematy, które Rosja regularnie rozpowszechnia w Europie. Służą jej do tego zarówno siatki portali (jak ta zidentyfikowana przez Francuzów), jak i sieci kont w mediach społecznościowych. Kilkakrotnie opisywaliśmy je na łamach OKO.press.

Liczba tworzonych przez Kreml sieci wzrosła po wybuchu wojny z powodu zablokowania oficjalnych rosyjskich mediów w krajach Europy Zachodniej i w USA. Aby obejść te ograniczenia, rosyjska propaganda utworzyła nowe portale oraz wykorzystała te, które wcześniej używała w innych celach. W ten sposób, mimo braku dostępu choćby do Sputnika czy rosyjskiej telewizji TV, Kreml był i jest w stanie docierać do mieszkańców Europy Zachodniej ze swoim przekazem.

Trzy państwa przeciw rosyjskiej dezinformacji

Ujawnienie rosyjskiej siatki przez Viginum zbiegło się z rozmowami ministrów spraw zagranicznych Polski, Francji i Niemiec w ramach Trójkąta Weimarskiego. Ministrowie zapowiedzieli, że powstanie specjalny, wspólny mechanizm zwalczania rosyjskiej dezinformacji.

„Rosja atakuje nas działaniami hybrydowymi poprzez dezinformację, cyberataki i ingerencję polityczną, aby siać podziały w naszych demokratycznych społeczeństwach. Pozostaje najważniejszym i bezpośrednim zagrożeniem dla naszego bezpieczeństwa oraz pokoju i stabilności w obszarze euroatlantyckim” – napisano w oficjalnym komunikacie po spotkaniu. – „Rok 2024 to rok ważnych wyborów, także w Europie. Nie będziemy tolerować żadnych prób ingerencji w nasze procesy demokratyczne. Zagrożona jest spójność naszych społeczeństw. Razem utrzymamy wysoki poziom czujności i będziemy chronić naszych obywateli przed takimi manipulacjami.

Uzgodniliśmy utworzenie weimarskiego systemu ostrzegania i reagowania między Francją, Niemcami i Polską w sprawie manipulacji i ingerencji w informacje zagraniczne.

Będziemy pracować nad dalszą mobilizacją UE w tej dziedzinie, aby zapewnić skuteczniejsze środki podejmowane przez platformy internetowe”.

;

Udostępnij:

Anna Mierzyńska

Analizuje funkcjonowanie polityki w sieci. Specjalistka marketingu sektora publicznego, pracuje dla instytucji publicznych, uczelni wyższych i organizacji pozarządowych. Stała współpracowniczka OKO.press

Komentarze