0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Foto Genya SAVILOV / AFPFoto Genya SAVILOV /...

Rosyjskie działania zaczepne skupiają się obecnie w Donbasie i prowadzone są na trzech zasadniczych odcinkach frontu – na zachód od Marjinki i Awdijiwki w celu przecięcia ukraińskich linii zaopatrzeniowych rozmieszczonych rokadowo, czyli równolegle do linii styczności wojsk, oraz pod Czasiw Jarem, którego zdobycie ma pozwolić Rosjanom na rozwiniecie operacji w kierunku na Kramatorsk i Słowiańsk.

Rosyjskie uderzenie na północ od Charkowa zostało powstrzymane i agresor przeszedł do obrony. Na pozostałych odcinkach frontu Rosjanie odnotowują jednak niewielkie postępy – wynikające z nadal utrzymywanej przez nich przewagi liczebnej i ogniowej. Jest to możliwe dzięki stałemu uzupełnianiu strat osobowych, koncentracji artylerii i wykorzystywaniu lotnictwa.

W nocy z 13 na 14 czerwca ukraińskie siły zbrojne przeprowadziły zmasowany atak z użyciem dronów na cele położone na terytorium Rosji. Z informacji publikowanych przez rosyjskie władze administracyjne wynika, że drony pojawiły się w obwodach woroneskim, kurskim i rostowskim.

Przeczytaj także:

70 dronów na Morozowsk

Celem była infrastruktura paliwowa i energetyczna oraz baza lotnicza w Morozowsku, którą zaatakowało około 70 dronów. Zdjęcia satelitarne pozwalają ocenić, że zniszczeniu lub uszkodzeniu uległo kilka samolotów SU-34 klasyfikowanych jako bombowce taktyczne lub bombowo-myśliwskie.

Samoloty te są jednym z podstawowych typów maszyn używanych przeciw Ukrainie zarówno do bezpośredniego wsparcia wojsk lądowych, ataków bombowo-rakietowych, rozpoznania i walki radioelektronicznej. Ocenia się, że siły powietrzne Federacji Rosyjskiej w momencie rozpoczęcia pełnoskalowej inwazji na Ukrainę miały w dyspozycji niespełna dwieście takich sprawnych maszyn, z czego utraciły już nie mniej niż trzydzieści.

17 czerwca kolejne ukraińskie drony pojawiły się w rejonach Biełgorodu, Woroneża i Lipiecka. Celem były zakłady metalurgiczne i przemysłu maszynowego – obecnie brak wiarygodnych informacji o dokonanych zniszczeniach.

Pakiety pomocy

Kolejne państwa informują o nowych pakietach pomocy dla Ukrainy, jednak oświadczenie wiceministra obrony generała Iwana Hawryliuka dowodzi, że rzeczywisty napływ sprzętu i amunicji jest ograniczony i mocno rozciągnięty w czasie. Amunicja artyleryjska z zachodnich dostaw zaczęła wprawdzie docierać do jednostek na pierwszej linii, jednak jej ilość jest nadal niewystarczająca i Rosjanie na głównych kierunkach swych działań wciąż utrzymują pięciokrotną przewagę ogniową.

MAPA przebiegu działań wojennych w Ukrainie

O mapie: Mapa jest aktualizowana w rytmie odpowiadającym publikacji kolejnych analiz z cyklu SYTUACJA NA FRONCIE – za każdym razem przedstawia zatem ten względnie bieżący stan działań wojennych, nie zaś ten historyczny zgodny z datami publikacji poszczególnych odcinków. Dla wygody korzystania mapę zdecydowanie warto rozwinąć – służy do tego przycisk w jej lewym dolnym rogu.

Sytuacja ogólna – poziom strategiczny

W ośrodku Burgenstock w Szwajcarii spotkali się w ostatni weekend przedstawiciele około 100 państw i organizacji międzynarodowych, aby omówić kluczowe kwestie związane z wojną na Ukrainie.

Przedstawiciele około 100 krajów i organizacji zebrali się w ośrodku w dniach 15–16 czerwca, aby omówić możliwą drogę do pokoju i inne kluczowe kwestie związane z toczącą się wojną Rosji z Ukrainą.

Końcowy komunikat potępił działania rosyjskiego agresora, ale nie zawiera niczego, co dotąd nie pojawiło się w podobnych dokumentach w związku z toczącym się konfliktem. Istotne jest, że sygnatariuszami komunikatu zostało aż 80 rządów z 92 które oficjalnie wysłały do Szwajcarii swoich przedstawicieli. Stanowi to jasny przekaz wobec Kremla o braku zgody na imperialne plany Rosji.

Komunikatu nie podpisały Brazylia, Indie, Armenia, Arabia Saudyjska, Libia, Indonezja, Bahrajn, Kolumbia, Republika Południowej Afryki, Tajlandia, Meksyk i Zjednoczone Emiraty Arabskie.

Władimir Putin przedstawił swoje warunki rozpoczęcia negocjacji „pokojowych”, stanowiące w zasadzie żądania kapitulacji Ukrainy. Wybrany przez niego termin, w przededniu szczytu pokojowego w Szwajcarii, miał w założeniach zdezawuować ustalenia podejmowane 15 czerwca przez biorące udział w szczycie państwa. Prezydent Rosji zażądał wycofania się ukraińskich sił zbrojnych z okręgów ługańskiego, donieckiego, zaporoskiego i chersońskiego, uznania aneksji Krymu, rezygnacji z planu wstąpienia do NATO i wreszcie „denazyfikację” i demilitaryzację Ukrainy, co oznaczałoby wasalizację kraju wobec Kremla.

Pod pojęciem „denazyfikacji” Putin rozumie bowiem zmianę obecnej władzy w Kijowie na prorosyjskich aparatczyków. Działania Putina miały skupić uwagę światowej opinii publicznej na nieobecności Rosji na szczycie pokojowym, co częściowo zakończyło się sukcesem. Dyplomatyczną aktywność Rosji niejako zza kulis wspierały Chiny, podkreślając znaczenie własnych inicjatyw w zakresie globalnego bezpieczeństwa.

Pomoc dla Ukrainy

Miniony tydzień przyniósł zapowiedzi kolejnych transzy pomocy finansowej i wojskowej dla Ukrainy. Estońskie ministerstwo obrony poinformowało o dostarczeniu Ukrainie systemów przeciwlotniczych krótkiego zasięgu Mistral. System Mistral (nazwa pochodzi od pocisku rakietowego stanowiącego efektor systemu) może występować jako pojedyncza wyrzutnia (MANPADS) odpalana z przenośnej podstawy lub na pojeździe – z reguły jako system dwóch lub czterech wyrzutni.

Mistral został zaprojektowany we Francji, ale znajduje się na wyposażeniu sił zbrojnych 25 państw. Jego zasięg wynosi 6 kilometrów, co zapewnia bezpośrednią obroną przeciwlotniczą. Rosyjskie samoloty i śmigłowce operują obecnie poza tym zasięgiem, jednak uniemożliwia to im prowadzenie bezpośredniego wsparcia rosyjskich sił lądowych (CAS – Close Air Support). Ponadto systemy te pozwolą na zwalczanie rosyjskich dronów produkcji irańskiej Szahid na najkrótszym dystansie.

Podczas konferencji dotyczącej wsparcia odbudowy Ukrainy przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen ogłosiła wsparcie dla walczącego kraju w wysokości 1,5 miliarda euro pochodzących z zysków z zamrożonych rosyjskich aktywów zagranicznych. Ponadto Unia Europejska przekaże kolejną transzę o wartości 1,9 miliarda euro z liczącego łącznie 50 miliardów ukraińskiego funduszu pomocowego.

Kanclerz Niemiec Olaf Scholz potwierdził zobowiązanie dostarczenia Ukrainie kolejnych zestawów obrony powietrznej Patriot i IRIS-T oraz samobieżnych dział przeciwlotniczych Gepard.

Patrioty ze Stanów

Stany Zjednoczone również podjęły decyzję o dostarczeniu Ukrainie baterii Patriot, natomiast w Polsce kontrowersje wzbudziła informacja, że ma być to system rozmieszczony obecnie w rejonie Rzeszowa. Jego zadaniem jest zapewnienie obrony przeciwlotniczej sił amerykańskich oraz infrastruktury logistycznej w tym regionie. Stanowi jednak równocześnie istotne wzmocnienie polskiego systemu obrony przestrzeni powietrznej kraju narażonej na naruszenia ze strony Rosji i Białorusi.

Wywiad rosyjski działa na Zachodzie

Kreml kontynuuje działania zmierzające do całkowitego stłumienia przejawów jakiejkolwiek krytyki w obszarze opinii publicznej. Rosyjska Duma Państwowa przyjęła projekty ustaw mających zwiększyć wewnętrzną cenzurę. Ustawy dotyczą możliwości uznania przez władze każdej organizacji zagranicznej za niepożądaną oraz wprowadzają sankcje karne za uczestnictwo w takiej organizacji.

Informacje o aresztowaniu w Danii kobiety posiadającej zarówno obywatelstwo duńskie, jak i rosyjskie, wpisują się w liczne ostatnio doniesienia o wzmożeniu rosyjskich zagranicznych działań wywiadowczych, dywersyjnych i dezinformacyjnych. Kreml wykorzystuje finansowane przez siebie organizacje kulturalne i doradcze w innych krajach jako narzędzia wspierające operacje hybrydowe.

Rosyjski Fundusz Wsparcia i Ochrony Praw Rodaków Mieszkających Za Granicą (Pravfond) finansuje 34 takie organizacje w 21 krajach i obecnie stanowi jeden z głównych ośrodków koordynujących działania rosyjskojęzycznych społeczności poza granicami Federacji. W strukturach Pravfond zatrudnionych zostało wielu „byłych” funkcjonariuszy rosyjskiego wywiadu.

Zniszczone wyrzutnie na Krymie

Ukraiński Sztab Generalny poinformował 12 czerwca o skutkach ataku na rosyjskie systemy obrony przeciwlotniczej. Na Krymie zniszczone zostały wyrzutnie S-300 oraz stacje radarowe systemu S-400. W tym roku celem ataków na półwyspie były instalacje wojskowe w Czornomorske, Tarkhankut, Jewpatorii, Saky, Donske, Belbek, Sewastopolu, Ałusztcie, Dzankoi, Mysove oraz w pobliżu szczytu góry Aj-Petri.

Ponadto według niepotwierdzonych danych ukraińskie HIMARS miały porazić system S-300 w okręgu białogrodzkim. Poniesione straty zmusiły rosyjskie dowództwo do rozmieszczenia na Krymie dodatkowych zestawów obrony powietrznej, prawdopodobnie S-500.

Rosji zaczyna brakować systemów przeciwlotniczych

System ten, będący zaawansowaną modyfikacją S-400 nie był dotąd użyty bojowo. Jego dostawy – i to w wersji prototypowej – zostały zakontraktowane przez rosyjską armię w 2021 roku, a pierwsze 10 egzemplarzy miało trafić do jednostek w 2022. Specyfikacja systemu nie jest dokładnie znana, według producenta (zakłady Ałmaz-Antiej) S-500 ma dysponować zasięgiem wykrywania celów balistycznych do 3000 kilometrów oraz ich rażenia do 600 kilometrów rakietą 40N6M specjalnie zaprojektowaną dla tego systemu.

Dwa radary AESA zintegrowane z baterią pozwalają wykrywać cele o obniżonej powierzchni odbicia (stealth). System został zaprojektowany z myślą o zwalczaniu zaawansowanego uzbrojenia NATO, w tym samolotów AWACS, natomiast na Ukrainie mierzyć się będzie z celami powietrznymi o innej charakterystyce (drony, ATACMS, Storm Shadow), do których używać będzie pocisków o charakterystyce podobnej do S-300 i S-400.

Użycie najnowszego S-500 do „prozaicznego” zwalczania celów na niższych pułapach może świadczyć o tym, że Rosji zaczyna brakować systemów przeciwlotniczych do zabezpieczenia całego teatru działań. Rosjanie utracili już od czterech do pięciu baterii S-400, co stanowi około 10 procent wszystkich posiadanych przez nich na wyposażeniu. W tym kontekście złą wiadomością jest oświadczenie administracji waszyngtońskiej o podtrzymaniu zakazu stosowania dostarczanych pocisków na terenie Rosji poza kierunkiem charkowskim. Pozwoli to Rosjanom na większą swobodę manewru systemami obrony powietrznej.

Celem Ukrainy rosyjska obrona przeciwlotnicza

Powtarzane od kilku tygodni uderzenia w rosyjski system obrony powietrznej wskazują, że Kijów dąży do maksymalnego osłabienia wrogich zdolności przeciwlotniczych, zanim na Ukrainę dotrą pierwsze samoloty F-16. Rzecznik ukraińskich sił powietrznych stwierdził, że już dwie eskadry F-16 (około 18 samolotów) zmienią sytuację operacyjną w przestrzeni powietrznej, natomiast zdaniem zachodnich ośrodków analitycznych Ukraina potrzebuje nie mniej niż 150 maszyn zachodniej produkcji oraz adekwatnego systemu rozpoznania i wczesnego ostrzegania do uzyskania panowania na teatrze działań. Ze względu na niewystarczającą liczbę sprawnych maszyn możliwych do przekazania oraz ograniczone zasoby ukraińskich pilotów kwalifikujących się do szkolenia na Zachodzie, osiągnięcie takich zdolności zajmie lata.

13 czerwca podczas szczytu G7, umowy o dwustronnej współpracy z Ukrainą jako szesnaste i siedemnaste państwo świata podpisały Stany Zjednoczone i Japonia. Umowy, podobnie jak pozostałe, dotyczą współpracy w zakresie bezpieczeństwa przez najbliższe 10 lat. Ze strony USA gwarantują one amerykańskie zaangażowanie bez względu na zmiany administracji w Waszyngtonie, Japonia zaoferowała natomiast 4,5 miliarda dolarów w 2024 roku oraz kontynuację wsparcia przez dekadę. Podczas szczytu finalizowano projekt przekazania Ukrainie 50 miliardów dolarów z liczących 235 miliardów rosyjskich aktywów zamrożonych po inwazji.

NATO ustali obowiązkowy pakiet wsparcia?

Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg zapowiedział ustanowienie kompleksowego – i być może obowiązkowego dla państw Sojuszu – pakietu wsparcia dla Ukrainy. Ma on dotyczyć zarówno dostaw broni jak pomocy w zakresie szkolenia. Projekt ma zostać uzgodniony podczas szczytu NATO w lipcu.

Podsumowanie obejmuje stan sytuacji od wtorku 11 czerwca do poniedziałku 17 czerwca 2024 roku.

Południe Ukrainy

Krym – według niepotwierdzonych jak dotąd informacji straty poniesione w systemie obrony powietrznej półwyspu – awięc i Mostu Kerczeńskiego – zmusiły Rosjan do rozmieszczenia w regionie nieprzetestowanych jeszcze bojowo najnowszych systemów obrony przeciwlotniczej S-500.

Obwód chersoński – ukraińska piechota morska nadal utrzymuje pas terenu w rejonie Krynek na lewym brzegu Dniepru. Pojawiły się doniesienia o rosnącej aktywności ukraińskiej artylerii, co potwierdza informacje, że dostawy z zachodnich pakietów pomocowych dotarły do walczących jednostek.

Obwód zaporoski – Rosjanom udało się przejąć kontrolę nad wsiami Robotyne oraz Staromajorskie, jednak nie wykorzystali tego powodzenia i ich natarcie zostało zatrzymane. Atak na Urożajne prowadzony synchronicznie z uderzeniem na Staromajosrkie zakończył się niepowodzeniem. Ukraińcy nadal utrzymali pozycje.

Prognoza: Ukraińcy będą kontynuować ataki powietrzne na infrastrukturę okupacyjną Krymu, stwarzając tym samym zagrożenie dla Mostu Kerczeńskiego. Ukraińcy prawdopodobnie wycofają się z pozycji w rejonie Robotynego i Werbowego oraz Wielikiej Nowosiłki, co nie będzie miało istotnego znaczenia na sytuację operacyjną w regionie.

Donbas

Rosjanie nacierają na dotychczasowych kierunkach. Ich działania w rejonie na zachód od Marjinki, Awdijiwki oraz włamania pod Oczeretynem w minionym tygodniu zakończyły się ograniczonymi zyskami terenowymi. Pod rosyjską kontrolą znalazły się wsie Nowoaleksandriwka, Paraskowijiwka oraz Krasnohoriwka (według niektórych źródeł walki o tę ostatnią wieś nadal się toczą). Ukraińskie wycofanie ma charakter planowy, jednak agresor coraz bardziej zbliża się do dróg łączących kluczowe ukraińskie punkty oporu i centra logistyczne na linii Wuhłedar – Pokrowsk – Czasiw Jar. Na kierunku Oczeretynego ukraińskie linie zaopatrzeniowe znajdują się w odległości 8 kilometrów od frontu.

Pod Czasiw Jarem Rosjanie rozpoczęli działania oskrzydlające ukraińskie pozycje w tzw. „mikroregionie Kanał”, co zmusiło obrońców do wycofania z części stanowisk. Rosyjska próba przekroczenia kanału Doniec-Donbas zakończyła się niepowodzeniem – Ukraińcy utrzymali spójność obrony.

Prognoza: Rosjanie będą starali się wykorzystać zaangażowanie znaczącej części ukraińskich odwodów pod Charkowem do przełamania ukraińskiej obrony przede wszystkim pod Czasiw Jarem i na odcinku Awdijiwka-Oczeretyne. Należy spodziewać się intensyfikacji ataków, na co wskazuje koncentracja jednostek zmechanizowanych i pancernych.

Na północ od rzeki Donic

Rosjanie nie dokonali nowych postępów, ich zasoby są obecnie angażowane głównie w rejonie na północ od Charkowa. Osłabienie rosyjskich zdolności wykorzystała 3 Brygada Szturmowa „Azow” atakując w Lesie Sierebrańskim, Rosjanie wycofali się tam o około kilometra.

Prognoza: Rosyjskie zdolności ofensywne w tym rejonie pozostaną przez najbliższe tygodnie mocno ograniczone.

Kierunek charkowski

Według danych ukraińskich Rosjanie stracili już w tej operacji nie mniej niż 4 tysiące żołnierzy, 52 czołgi, 59 pojazdów opancerzonych, 165 systemów artyleryjskich oraz 6 systemów obrony przeciwlotniczej. Obecnie pomimo wprowadzenia do walki nowych jednostek agresor przeszedł do obrony i rozpoczął budowę fortyfikacji. Ciężkie walki miejskie toczą się w Wowczańsku, gdzie rosyjski pluton rozpoznawczy dostał się w ukraińskie okrążenie.

Prognoza: Ukraińcy będą kontynuować kontrataki, dążąc do trwałego przejęcie inicjatywy i wyparcia Rosjan do granicy państwowej. Rosjanie prawdopodobnie skupią swoje zasoby ofensywne w Donbasie, starając się równocześnie angażować możliwie duże siły obrońców pod Charkowem.

;
Piotr Lewandowski

Pułkownik rezerwy, absolwent Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Rakietowych i Artylerii, Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego na kierunku pedagogika oraz studiów podyplomowych z zarządzania kryzysowego. Dowodził plutonem, kompanią i samodzielnym batalionem, wyróżnionym mianem przodującego oddziału wojska polskiego. Pełnił również obowiązki szefa pionu szkolenia i szefa rozpoznania pułku. Siedmiokrotny uczestnik misji bojowych poza granicami kraju, gdzie wykonywał obowiązki między innymi oficera CIMIC (współpracy cywilno-wojskowej), zastępcy dowódcy batalionowej grupy bojowej i dowódcy bazy. Służbę wojskową zakończył na stanowisku dowódcy bazy/dowódcy batalionu ochrony w Redzikowie.

Komentarze