„W świetle zapadłych rozstrzygnięć sądowych uchwały tego rodzaju należy uznać za naruszające godność i dobre imię oraz prawo do życia prywatnego określonej grupy mieszkańców jednostki samorządowej" - pisze w liście do gmin i powiatów RPO Marcin Wiącek
Rzecznik Praw Obywatelskich, Marcin Wiącek podjął interwencję w sprawie wciąż obowiązujących uchwał anty-LGBT. W listach do 24 gmin i 12 powiatów w Polsce apeluje o uchylenie dyskryminujących dokumentów. Powołuje się przy tym na dotychczasowe wyroki sądów.
"Sądy administracyjne nie miały wątpliwości, że uchwały przeciwko ideologii LGBT dyskryminują konkretne osoby i stwarzają wokół nich wrogą, uwłaczającą i zastraszającą atmosferę, co może powodować ryzyko przemocy wobec tych osób" - pisze RPO.
Chodzi o skargi na najbardziej drastyczne przykłady homofobicznych dokumentów, które już w 2019 roku złożył ówczesny RPO, prof. Adam Bodnar. Wszystkie zaskarżone uchwały zostały uznane przez wojewódzkie sądy administracyjne za podjęte bez podstawy prawnej i nieważne z powodu rażącego naruszenia prawa.
"W wyrokach podkreślono, że nikt, ze względu na swoją orientację seksualną i tożsamość płciową, nie może być dyskryminowany przez władze publiczne, a podejmując tego rodzaju uchwały jednostki samorządu terytorialnego nawoływały do nieprzestrzegania prawa powszechnie obowiązującego" - podsumowuje Marcin Wiącek.
Kluczowe były rozstrzygnięcia Naczelnego Sądu Administracyjnego z 28 czerwca 2022, które w całości odrzuciły apelacje dyskryminujących gmin.
„W ocenie NSA niezależnie od tego, jakie były intencje radnych, społecznym skutkiem uchwały jest naruszenie godności, czci, dobrego imienia oraz ściśle związanego z tymi dobrami życia prywatnego określonej grupy mieszkańców” — mówiła sędzia Małgorzata Masternak-Kubiak podczas ustnego uzasadnienia wyroku ws. gminy Serniki (woj. lubelskie).
„W związku z tym organy władzy publicznej powinny w swojej działalności uwzględnić dokonaną przez Sąd ocenę prawną uchwał" - stwierdza RPO.
I dodaje, że uchwały, które wprowadzają na terenie gminy, powiatu lub województwa strefy wolne od tzw. "ideologii LGBT" ograniczają swobodę przemieszczania się i pobytu na terenie państw członkowskich. W ocenie RPO, uchwały w nieuzasadniony sposób zniechęcają obywateli UE, którzy identyfikują się jako osoby LGBT lub wyznają światopogląd inny niż ten narzucony w uchwałach, do przebywania na terenie danej gminy, czy powiatu.
RPO zwraca też uwagę na reperkusje mogące czekać jednostki samorządu terytorialnego, które nie uchylą dyskryminujących dokumentów. Chodzi o utratę unijnych środków ze względu na brak realizacji zasady równego traktowania. Wśród przesłanek chronionych przed dyskryminacją w UE są orientacja seksualna, a także płeć (rozumiana szerzej także jako tożsamość płciowa).
Już po wyroku NSA były RPO, prof. Adam Bodnar w rozmowie z OKO.press mówił, że skoro nie ma woli politycznej, by uchylać szkodliwe dokumenty, trzeba iść za ciosem. "Formalnie drogi są dwie: uchylić dokument mógłby wojewoda w ramach czynności nadzorczych. Ale wiemy, że to polityczne science fiction. Dlatego to RPO powinien skorzystać ze swoich kompetencji i zaskarżyć resztę dokumentów” — stwierdził prof. Adam Bodnar.
Póki co, RPO wystosował apel. Poniżej zamieszczamy listę adresatów interwencji Marcina Wiącka z 28 listopada 2022:
Dziennikarz i reporter. Uhonorowany nagrodami: Amnesty International „Pióro Nadziei” (2018), Kampanii Przeciw Homofobii “Korony Równości” (2019). W OKO.press pisze o prawach człowieka, społeczeństwie obywatelskim i usługach publicznych.
Dziennikarz i reporter. Uhonorowany nagrodami: Amnesty International „Pióro Nadziei” (2018), Kampanii Przeciw Homofobii “Korony Równości” (2019). W OKO.press pisze o prawach człowieka, społeczeństwie obywatelskim i usługach publicznych.
Komentarze