0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Źródło: Ryszard Czarnecki, Twitter/XŹródło: Ryszard Czar...

Były europoseł PiS Ryszard Czarnecki został aresztowany i usłyszał zarzuty korupcyjne. Dotyczą jego związków z uczelnią Collegium Humanum. Jak wynika z nieoficjalnych jeszcze informacji, Czarnecki miał lobbować u władz Uzbekistanu na rzecz utworzenia filii uczelni w tym państwie. W zamian za to jego żona miała dostać doktorat i pracę w Collegium Humanum. A raczej otrzymywać stamtąd wynagrodzenie. Śledczy podejrzewają bowiem, że w rzeczywistości nie wykonywała tam żadnych obowiązków, a jedynie dostawała pieniądze. Ta niejawna umowa miała zostać zrealizowana przez obie strony.

Czarneckiego zatrzymano w środę 11 września 2024 na warszawskim lotnisku, w trakcie międzylądowania. Zatrzymano również jego żonę, Emilię H. Oboje usłyszeli zarzuty korupcyjne. Oficjalny komunikat w tej sprawie ma zostać wydany po zakończeniu czynności prokuratorskich, będziemy aktualizować artykuł.

Skąd ten Uzbekistan?

Niejawna umowa na lobbing wśród przedstawicieli władz Uzbekistanu pasuje zarówno do wcześniejszej działalności politycznej Czarneckiego, jak i do kontaktów rektora Pawła C. Pokazujemy, jak one wyglądały.

Najważniejsze ustalenia:

  • Ryszard Czarnecki utrzymywał kontakty z władzami Uzbekistanu jako oficjalny reprezentant Parlamentu Europejskiego. Jednak kontakty te – nie tylko uzbeckie, także dotyczące innych państw azjatyckich – budziły wątpliwości w PE. Z tego powodu w 2018 roku zabroniono mu uczestnictwa w wyborczych misjach obserwacyjnych europarlamentu. Jednak w kolejnej kadencji Czarnecki kontynuował swoją aktywność.
  • Uzbekistan w państwach zachodnich uważany jest za państwo rządzone przez dyktatora podobnego do białoruskiego Łukaszenki. Prezydent tego państwa Szawkat Mirzijojew uniemożliwia normalne funkcjonowanie demokratycznej opozycji, utrzymuje natomiast kontrolowaną przez siebie „opozycję koncesjonowaną”. Zmienił też konstytucję, by przedłużyć sobie kadencję i móc rządzić aż do 2040 roku,
  • Rektor Collegium Humanum Paweł C. rzeczywiście uruchomił w Uzbekistanie filię swojej uczelni. W 2022 roku został też Konsulem Honorowym Uzbekistanu w Poznaniu. Nominację otrzymał z rąk Ambasadora Uzbekistanu w Polsce. Rok wcześniej Ryszard Czarnecki otrzymał tytuł doctor honoris causa od jednej z uzbeckich uczelni.
  • Bliskie relacje z Ambasadą Uzbekistanu w Polsce utrzymywało całe środowisko byłych działaczy komunistycznego Towarzystwa Przyjaźni Polsko-Radzieckiej, z którym Paweł C. był związany.

Czarnecki i Collegium Humanum

Zacznijmy jednak od Ryszarda Czarneckiego. Miał on liczne kontakty zarówno z Collegium Humanum, jak i z Uzbekistanem. W Collegium Humanum pełnił funkcję prezydenta konwentu uczelni. Występował na uczelnianych uroczystościach, gratulował absolwentom, przekonywał nowych studentów, że podjęli właściwą decyzję. Choć podobieństwo nazwisk sugerowało, że ma związki rodzinne z rektorem uczelni Pawłem C., polityk PiS, zapytany o to przez tygodnik „Newsweek”, zaprzeczył.

„Jesteśmy braćmi, ale w Chrystusie Panu. Pod względem formalno-prawnym nie łączy nas żadne pokrewieństwo. Osobiście żałuję, bo znacząco zmniejsza to moje szanse na ewentualne dziedziczenie majątku Pana Rektora – i wzajemnie zresztą. A Pana Rektora szanuję za jego wizję ekspansji polskiej uczelni w krajach ościennych, w naszym regionie, ale też w Europie Zachodniej, a nawet Azji Środkowej” – powiedział „Newsweekowi”

Żona Ryszarda Czarneckiego, Emilia H., zdobyła na Collegium Humanum dyplom MBA na dwóch kierunkach studiów podyplomowych.

Uzyskała też trzeci dyplom – Master of Laws. Wszystkie dyplomy miały akredytację Apsley Business School w Londynie – uczelni, co do której są wątpliwości, czy rzeczywiście funkcjonuje jak prawdziwa szkoła wyższa, czy też działa podobnie jak Collegium Humanum w Polsce.

Edukacyjna ośmiornica

Przypomnijmy: ujawniona przez „Newsweek” afera dotycząca Collegium Humanum polegała na tym, że uczelnia wystawiała dyplomy za pieniądze, umożliwiając absolutnie błyskawiczne „kończenie studiów”, które de facto żadnymi studiami nie były. Na łatwe zdobycie dyplomów MBA skusiły się setki osób, ponieważ dyplomy te dają między innymi możliwość ubiegania się o stanowiska w radach nadzorczych spółek, także spółek Skarbu Państwa. Dyplomy Collegium Humanum dostało, a w zasadzie kupiło, wielu polityków (najczęściej z PiS), ale również dowódców Wojska Polskiego, samorządowców i innych osób publicznych.

Były rektor uczelni, Paweł C., od miesięcy siedzi w areszcie. Przedstawiono mu już kilkadziesiąt zarzutów.

Zabezpieczono też środki na grożące mu grzywny i prawdopodobny nakaz zwrotu otrzymanych korzyści majątkowych – to około 1,4 miliona zł. W tym samym śledztwie zatrzymano także osoby związane z dwiema innymi uczelniami oraz z Państwową Komisją Akredytacyjną. CBA wciąż rozpracowuje temat.

Jak widać po aresztowaniu Ryszarda Czarneckiego, w śledztwie wciąż pojawiają się nowe wątki i nowi podejrzani. To była prawdziwa edukacyjna ośmiornica, która oplotła Polskę. A może nie tylko Polskę.

W marcu 2024 roku opisaliśmy w OKO.press zagraniczne powiązania rektora Collegium Humanum. Miał on wyjątkowo dużo kontaktów z uczelniami w państwach wschodnich, w tym w Rosji i Białorusi. I to nie z byle jakimi uczelniami, bo na przykład w Rosji Collegium Humanum współpracowało z Akademią Prezydencką w Moskwie, która należy do szkół najmocniej związanych z Kremlem. Podejrzane kontakty Paweł C. miał także w Austrii, Wielkiej Brytanii i Niemczech.

Przeczytaj także:

Polityczni promotorzy

Promotorem Collegium Humanum spośród polityków był Ryszard Czarnecki. Natomiast inny europoseł PiS, Karol Karski, wspierał Pawła C., znanego później jako rektora Collegium, w kontaktach z założoną przez byłych komunistycznych polityków słowacką uczelnią – Vysoka Skola Bezpecnostneho Manazerstva (VSBM) w Koszycach. Jak opisało OKO.press w marcu 2024 roku, miało to miejsce w latach 2015-2016, a więc zanim Collegium Humanum powstało. Przyszły rektor CH był wtedy jeszcze rektorem Wyższej Szkole Menedżerskiej w Warszawie. Rolę Karskiego we współpracy obu uczelni doceniono tak bardzo, że w 2016 roku słowacka szkoła przyznała mu tytułu doctora honoris causa, a Pawłowi C. – medal.

Kilka lat później podobny układ powtórzył się w Uzbezkistanie.

W 2021 roku Ryszard Czarnecki dostał tytuł doctor honoris causa na uzbeckiej uczelni The University of World and Diplomacy.

Zaś w grudniu 2022 roku – jak już wspomnieliśmy – Paweł C. został konsulem honorowym Uzbekistanu w Poznaniu. Nominację wręczył mu ówczesny ambasador Uzbekistanu w Polsce Bakhrom Babaev. Zaś w uroczystości wziął udział minister spraw zagranicznych Uzbekistanu Vladimir Norov.

Był tam również przedstawiciel ministra edukacji Przemysława Czarnka, pełnomocnik Bartosz Rybak. Jak odnotowała wówczas Polska Agencja Prasowa, Rybak powiedział: „Cieszy nas, że relacje polsko-uzbeckie nabierają tak konkretnego wymiaru. Collegium Humanum to pierwsza nie tylko polska, ale i europejska uczelnia, która założyła filię w Uzbekistanie. To dla nas najbardziej konkretny przykład współpracy polsko-uzbeckiej. Cieszy nas, że mamy wkład w budowanie kadr menedżerskich Uzbekistanu”.

Uzbekistan docenił Czarneckiego

Najwyraźniej lobbing Ryszarda Czarneckiego powiódł się całkowicie, a Paweł C. i jego uczelnia spodobała się władzom Uzbekistanu. I to mimo iż czesne nie było najniższe – w 2021 roku wynosiło 2950 dolarów rocznie.

Ryszard Czarnecki był bardzo dumny z uzbeckiej filii CH. Gdy po otrzymaniu tytułu doctora honoris causa opowiadał o nim dziennikowi „Fakt”, podkreślał, że Polska jako pierwszy zachodni kraj otworzyła w Uzbekistanie filię uczelni – i że było to właśnie warszawskie Collegium Humanum.

Ryszard Czarnecki (pierwszy z lewej) podczas uroczystości wręczenia tytułu doctor honoris causa na uniwersytecie w Uzbekistanie. Źródło: Ryszard Czarnecki, Twitter/X
Ryszard Czarnecki (pierwszy z lewej) podczas uroczystości wręczenia tytułu doctor honoris causa na uniwersytecie w Uzbekistanie. Źródło: Ryszard Czarnecki, Twitter/X

Polityk PiS dostał ów tytuł doctor honoris causa „za znaczący wkład w partnerstwo strategiczne i stosunki dyplomatyczne oraz wzmacnianie obustronnych relacji i przyjaźni między Republiką Uzbekistanu a UE”. Rzeczywiście Czarnecki był bardzo aktywny w byłych republikach radzieckich, nie tylko w Uzbekistanie. W kadencji 2014-2019 Parlamentu Europejskiego należał do oficjalnych Delegacji do Komisji Parlamentarnej Partnerstwa Unii Europejskiej z: Armenią, Azerbejdżanem, Gruzją, Uzbekistanem, Tadżykistanem, Kazachstanem, Turkmenistanem, Kirgistanem, a także z Mongolią.

W Uzbekistanie uczestniczył w misji obserwacyjnej wyborów z ramienia PE. Wielokrotnie jeździł do tego kraju, spotykał się z jego władzami. Utrzymywał kontakty z ambasadorami Uzbekistanu w Polsce i przy Unii Europejskiej.

Rektor CH Paweł C. miał więc podstawy do tego, by sądzić, że lobbing w Uzbekistanie w wykonaniu akurat tego europosła może być skuteczny.

Szawkat Mirzijojew – drugi Łukaszenka?

Tyle że dobre kontakty z władzami Uzbekistanu to kontrowersyjna sprawa. W świecie zachodnim o prezydencie Uzbekistanu Szawkacie Mirzijojewie mówi się wprost jako o dyktatorze. Mirzijojew funkcję prezydenta piastuje od 2016 roku (wcześniej był premierem). Wygrywa wybory z poparciem na poziomie około 80 procent, ale tylko dlatego, że eliminuje każdego potencjalnego kontrkandydata, na przykład nie dopuszczając do jego startu.

Mirzijojew zgadza się tylko na obecność konkurentów z tak zwanej opozycji koncesjonowanej, czyli takich, których on sam kontroluje. Zmienił też konstytucję państwa tak, by wydłużyć sobie kadencję i rządzić aż do 2040 roku.

Jego rządy można by porównać do rządów Aleksandra Łukaszenki na Białorusi – obaj dyktatorzy stosują podobne metody sprawowania władzy.

To właśnie w takim państwie Czarnecki zbudował sobie na tyle mocną pozycję, by skutecznie lobbować na rzecz prywatnej polskiej uczelni.

Zakaz w Parlamencie Europejskim

Wyjątkowo aktywność Czarneckiego w krajach azjatyckich budziła wątpliwości w Parlamencie Europejskim. W kwietniu 2018 roku zakazano mu nawet uczestnictwa w oficjalnych misjach obserwacyjnych PE. Jego i dwóch innych posłów ukarano w ten sposób za wcześniejszy wyjazd na wybory do Azerbejdżanu oraz publiczne przedstawienie pozytywnej opinii na temat ich przebiegu – mimo że Parlament Europejski zdecydował o niewysyłaniu misji do tego państwa, ze względu na zbojkotowanie wyborów przez azerbejdżańską opozycję.

Współprzewodniczący Grupy ds. Wspierania Demokracji (DEG) w PE zwrócili wtedy uwagę, że Azerbejdżan nie był pierwszym wybrykiem Czarneckiego – kontrowersje wzbudzały także jego wcześniejsze działania, dotyczące Armenii i właśnie Uzbekistanu.

Parlamentarny zakaz obowiązywał jednak tylko do końca kadencji, w następnych latach Czarnecki bez przeszkód kontynuował swoje podróże.

Skąd te marzenia Pawła C.?

Kontakty Czarneckiego to jedno. Ale dlaczego rektor CH Paweł C. marzył o uruchomieniu filii szkoły akurat w Uzbekistanie? I to tak bardzo, by prosić Czarneckiego o wsparcie oraz obiecywać mu w zamian korzyści? O motywacjach rektora wiemy niewiele. Jednak myśl o tym, że akurat w tym państwie edukacyjny biznes może się udać, mogła się pojawić pod wpływem środowiska, z którym utrzymywał ożywione kontakty.

Jak opisaliśmy w marcu 2024 roku, rektor Collegium Humanum był wiceprzewodniczącym Społecznego Towarzystwa Polska-Ukraina (STPU) – jednej z wielu organizacji założonych przez byłych działaczy komunistycznego Towarzystwa Przyjaźni Polsko-Radzieckiej (TPPR). W komunistycznej Polsce TPPR był propagandową przybudówką PZPR-u, kierowali nim najważniejsi działacze komunistycznej partii. Celem TPPR-u było kultywowanie „przyjaźni” ze Związkiem Radzieckim na masową skalę.

Ostatnim prezesem TPPR, przed jego rozwiązaniem na fali demokratyzacji Polski w latach 90., był Henryk Bednarski, minister edukacji w ostatnim komunistycznym rządzie. Kiedy TPPR został zlikwidowany, Bednarski i jego współpracownicy nie zawiesili działalności, lecz stworzyli nowe organizacje. W tym Społeczne Towarzystwo Polska-Ukraina, którym Bednarski przez lata kierował. Od 2017 roku wiceprzewodniczącym tej organizacji był Paweł C., późniejszy rektor Collegium Humanum.

Główną organizacją tego środowiska zostało Stowarzyszenie Współpracy Polska-Wschód. Działa do dziś – i od lat utrzymuje bliskie kontakty z przedstawicielami Uzbekistanu w Polsce. Byli działacze TPPR-u oraz ich nowi współpracownicy spotykają z uzbeckimi ambasadorami, goszczą na oficjalnych świętach w ambasadzie tego państwa, spotykają się z przyjeżdżającymi do Polski uzbeckimi politykami.

Stawili się także na uroczystość, podczas której Paweł C. odebrał nominację na konsula honorowego Uzbekistanu w Polsce. Na tym samym spotkaniu prezes Stowarzyszenia Współpracy Polska-Wschód Józef Bryll dostał dyplom „za wkład w rozwój i wzmacnianie współpracy oraz przyjaźni między Uzbekistanem a Polską”.

Dyplom Ministra Spraw Zagranicznych Uzbekistanu dla prezesa Stowarzyszenia Współpracy Polska-Wschód Józefa Brylla. Fot. SWPW

Czarnecki o teatrze i igrzyskach

Ze zbudowanego układu prawdopodobnie wszyscy byli zadowoleni: rektor Collegium Humanum miał filię uczelni i zagranicznych studentów, płacących w dolarach. Oraz tytuł konsula honorowego. Żona Czarneckiego miała uczelniane dyplomy, a między innymi dzięki nim – stanowiska w radach nadzorczych spółek. Sam Czarnecki mógł rozwijać lubianą współpracę z państwem rządzonym przez dyktatora. Z ich perspektywy zaskoczenie zarzutami stawianymi przez prokuraturę musi być potężne. Nic dziwnego, że były europoseł PiS, wyprowadzany z budynku prokuratury w nocy ze środy na czwartek,

skomentował sytuację w następujący sposób: „Polityczny teatr. Władza robi igrzyska, bo nic innego nie umie”.

Prokuratorzy są jednak innego zdania. Podkreślają, że śledztwo w sprawie Collegium Humanum nadal trwa i możliwe jest poszerzenie grona osób z zarzutami.

„Osoby, które chcą skorzystać z klauzuli niekaralności w sprawie Collegium Humanum, powinny same przyjść do CBA, zanim CBA przyjdzie do nich” – napisał na platformie X Jacek Dobrzyński, rzecznik ministra koordynatora służb.

;
Na zdjęciu Anna Mierzyńska
Anna Mierzyńska

Analizuje funkcjonowanie polityki w sieci. Specjalistka marketingu sektora publicznego, pracuje dla instytucji publicznych, uczelni wyższych i organizacji pozarządowych. Stała współpracowniczka OKO.press

Komentarze