"Polska tworzy coraz bardziej duszny klimat dla sądownictwa, mediów i społeczeństwa obywatelskiego. Komisja Europejska musi reagować stanowczo i szybko, aby to powstrzymać". Brak reakcji podważa wiarygodność Unii Europejskiej - ostrzegają międzynarodowe organizacje. I wzywają KE do stanowczych działań z perspektywą zawieszenia głosu Polski w UE
Dialog z polskim rządem zawiódł, czekanie nie rozwiąże problemu - alarmują 16 lutego 2017 najważniejsze organizacje międzynarodowe zajmujące się prawami człowieka:
W kategorycznym w tonie liście do Komisji Europejskiej organizacje apelują wprost o następne, radykalne kroki w procedurze kontroli praworządności względem Polski zgodnie z art. 7 Traktatu Unii Europejskiej, które mogłyby doprowadzić do sankcji a nawet zawieszenia członkostwa Polski w UE.
Organizacje wywierają presję na KE:
"odsuwanie w czasie zdecydowanych kroków względem polskiego rządu podważa wiarygodność instytucji europejskich".
Według sygnatariuszy uruchomienie procedury jest "jedynym sposobem, by Polska odpowiedziała za naruszenie zobowiązań wynikających z Traktatu. To także sygnał dla innych krajów, że nie można podważać fundamentalnych wartości Unii Europejskiej bez stanowczej reakcji oraz
wyraźny sygnał dla społeczeństwa obywatelskiego w Polsce, że Komisja Europejska stoi po jego stronie w walce o demokratyczne społeczeństwo, w którym zasada praworządności, prawa człowieka oraz inne wartości gwarantowane w artykule 2 Traktatu o Unii Europejskiej są chronione".
W liście organizacje wymieniają naruszenia praworządności przez polski rząd i parlament m.in: odebranie niezależności Trybunałowi Konstytucyjnemu, naruszenia niezależności sądów, wolności mediów, prawa do zgromadzeń i do prywatności, a także sygnały zagrożenia praw kobiet - głównie dostępu do aborcji.
"Reformy spotkały się ze stanowczą odpowiedzią ze strony społeczeństwa obywatelskiego, ale reakcja polskiego rządu na protesty wskazuje na próbę uciszenia krytyki i przejęcia kontroli nad demokratyczną opozycją.
Apel mogą podpisywać także polskie organizacje pozarządowe. Już podpisało się ponad 20 prawoczłowieczych, w tym: Helsińska Fundacja Praw Człowieka, Panoptykon, Polskie Towarzystwo Prawa Antydyskryminacyjnego, Kampania Przeciw Homofobii, czy Sieć Obywatelska Watchdog Polska.
Informacja o apelu ukazała się 16 lutego na stronach niektórych sygnatariuszy. OKO.press informuje o apelu jako pierwsze medium.
Organizacje przygotowały też załącznik, w którym szczegółowo omawiają naruszenia praworządności ze strony Prawa i Sprawiedliwości:
doprowadzenie do kryzysu konstytucyjnego oraz zagrożenia dla niezależności sądownictwa:
naruszenie wolności zgromadzeń:
ataki na społeczeństwo obywatelskie:
naruszenie wolności ekspresji i wolności mediów
ograniczenie wolności obywateli:
Procedura kontroli trwa już rok, bez efektu
13 stycznia 2016 Komisja Europejska po raz drugi raz w UE (poprzednio wobec Węgier) uruchomiła wobec Polski procedurę kontroli praworządności. Rozpoczął się tzw. monitoring i dialog z rządem. Nie dało to skutku.
W lipcu 2016 Komisja przekazała Polsce pierwszą listę rekomendacji. Dotyczyły głównie Trybunały Konstytucyjnego, przede wszystkim wykonanie orzeczeń TK z grudnia 2015 r. dotyczących zaprzysiężenia i dopuszczenia do orzekania trzech sędziów wybranych legalnie przez poprzedni Sejm.
KE dała Polsce trzy miesiące. PIS nie wypełnił żadnego z zaleceń komisji.
21 grudnia 2016 Komisja Europejska debatowała o trwających naruszeniach praworządności w Polsce. Uznała, że istnieje "systemowe zagrożenie dla demokracji", ale nie uruchomiła dalszych etapów procedury. Wydała tylko kolejne zalecenia.
Komisja będzie nadal poszukiwać rozwiązań w dialogu z władzami polskimi – zapowiedział pierwszy wiceprzewodniczący KE Frans Timmermans (na zdjęciu z premier Beatą Szydło).
Ostateczny termin wprowadzenia w życie zaleceń minie 21 lutego 2017, ale jak zaznaczają aktywiści już dziś wiadomo, że polski rząd nie poczynił żadnych znaczących kroków.
Jakie narzędzia ma Komisja?
Unijny mechanizm monitorowania stanu demokracji i ochrony praw człowieka opiera się na artykułach 2 i 7 Traktatu o Unii Europejskiej.
Art. 2 definiuje podstawowe wartości europejskiej wspólnoty: demokracji, ochronie praw człowieka, państwa prawa a także równości, niedyskryminacji, tolerancji, sprawiedliwości, solidarności oraz równości kobiet i mężczyzn.
Gdy te wartości są naruszane, Unia Europejska może skorzystać z art. 7. Opisuje on trzy kolejne kroki:
Interwencja UE wobec Polski zatrzymała się po kroku nr 1. Organizacje żądają podjęcia następnych. PiS jest przekonany, że nie ma szans na krok 2 - wniosku nie poprą m.in. Węgry.
Udostępnij:
Media
NGO
Prawa człowieka
Sądownictwo
Komisja Europejska
Rząd Beaty Szydło
Trybunał Konstytucyjny
Unia Europejska
Amnesty International
Human Rights Watch
International Federation for Human Right
Reporterzy Bez Granic
Dziennikarz i reporter. Uhonorowany nagrodami: Amnesty International „Pióro Nadziei” (2018), Kampanii Przeciw Homofobii “Korony Równości” (2019). W OKO.press pisze o prawach człowieka, społeczeństwie obywatelskim i usługach publicznych.
Dziennikarz i reporter. Uhonorowany nagrodami: Amnesty International „Pióro Nadziei” (2018), Kampanii Przeciw Homofobii “Korony Równości” (2019). W OKO.press pisze o prawach człowieka, społeczeństwie obywatelskim i usługach publicznych.
Komentarze