Plan wychodzenia z zakazów i obostrzeń związanych w epidemią wirusa w czwartek 16 kwietnia późnym wieczorem przedstawili premier Mateusz Morawiecki i minister zdrowia Łukasz Szumowski.
Od poniedziałku 20 kwietnia ma być wdrożony I etap. W jego ramach:
- Będzie zniesiony zakaz wstępu do lasu i do parków. W OKO.press wskazywaliśmy, że ten akurat zakaz od początku był problematyczny.
- Będzie możliwość przemieszczania się w celach rekreacyjnych przy zachowaniu dystansów pomiędzy osobami.
- Poluzowane zostaną zasady liczby klientów w sklepach. W sklepach do 100 m kw na raz będzie mogło przebywać 4 klientów na 1 kasę, w sklepach powyżej 100 m kw 1 osoba na 15 m kw. Pracownicy sklepów będą musieli przechodzić kontrolę temperatury ciała.
- Więcej osób będzie mogło być w Kościele i na pogrzebach – 1 osoba na 15 m kw.
- Ograniczony zostanie zakaz wychodzenia z domu nieletnich do 18 roku życia bez opieki dorosłych. Od poniedziałku osoby powyżej 13 roku życia będą same mogły wychodzić z domu, młodsze nadal z dorosłych opiekunem. Jak pisaliśmy w OKO.press zakaz obejmujący osoby do 18 roku był kontrowersyjny, a do tego sformułowany fatalnym językiem.
Nadal będzie obowiązywał nakaz noszenia maseczek, z tym, że nie będzie on dotyczył rolników pracujących w polu.
Kolejne 3 etapy znoszenia ograniczeń i odmrażania gospodarki będą wprowadzane w odstępie 1-3 tygodni po analizie ilości zachorowań na koronawirusa i ilości wolnych łóżek dla chorych na wirusa.
Etap 2:
- otwarcie sklepów budowlanych w weekendy;
- otwarcie hoteli i innych miejsc noclegowych;
- otwarcie niektórych instytucji kultury: bibliotek, muzeów, galerii sztuki.
Etap 3:
- gastronomia – stacjonarnie z ograniczeniami;
- otwarcie zakładów fryzjerskich i salonów kosmetycznych;
- otwarcie sklepów w galeriach handlowych;
- wydarzenia sportowe do 50 osób (w otwartej przestrzeni, bez udziału publiczności);
- organizacja opieki nad dziećmi w żłobkach, przedszkolach i w klasach szkolnych 1-3 – ustalona maksymalna liczba dzieci w sali.
Etap 4:
- otwarcie salonów masażu i solariów;
- umożliwianie działalności siłowni i klubów fitness;
- teatry i kina w nowym reżimie sanitarnym.
Na konferencji premier i minister zdrowia zachęcali, by nadal zachować zasady dystansu społecznego i zasady higieny. Ewentualny wzrost zakażeń oznacza, że rząd może odkładać wdrożenie kolejnych etapów znoszenia restrykcji sanitarnych.
W odpowiedzi na pytania dziennikarzy premier i minister zdrowia mówili, że:
- Pełne otwarcie handlu na zasadach jak przed epidemią będzie po wynalezieniu szczepionki na wirusa.
- Na czas wakacji może zostać zniesiona część restrykcji w branży turystycznej. Ale nie będziemy spędzać wakacji jak do tej pory.
- Nie ma jeszcze planu powrotu dzieci do szkół, rząd będzie ogłaszał to oddzielnie na konferencji z ministrem edukacji. Nie wykluczone, że na początek do szkół wrócą dzieci, które nie mają zapewnionej opieki w domach z powodu pracujących rodziców.
- Rekomendacje ws. organizacji wyborów prezydenckich minister zdrowia przedstawi premierowi w ciągu najbliższych dni.
- Na zniesienie restrykcji dotyczących zgromadzeń, udziału w imprezach masowych poczekamy dłużej niż na IV etapy.
- Nie wiadomo kiedy zostaną otwarte granice, na razie będą zamknięte do 3 maja.
Minister zdrowia mówił również na konferencji, że z wirusem musimy nauczyć się żyć przez najbliższy rok, jeśli nie dwa lata. I nadal musimy utrzymywać dystans odległości pomiędzy ludźmi, dezynfekować ręce, chronić osoby słabsze i starsze oraz jak najczęściej pracować zdalnie. „Musimy się maksymalnie izolować, ale nie da się tak długo siedzieć w domach” – podkreślał minister zdrowia Łukasz Szumowski. Bo nie wytrzyma tego gospodarka.
Jakkolwiek plan przestawiony dziś przez Morawieckiego i Szumowskiego jest pozbawiony kluczowej informacji – dat zdejmowania restrykcji – to przynajmniej daje obywatelom ważny psychologicznie horyzont zmian.
Sprawdziliśmy, jak takie zmiany planują i wprowadzają inne państwa.
Czechy: bardzo szczegółowy plan II fazy walki z koronawirusem
Czesi zamknęli granice 16 marca, jedni z pierwszych w UE i wprowadzili obostrzenia w kontaktach międzyludzkich. Nakazali też już 18 marca wszystkim obywatelom zasłaniać nos i usta w miejscach publicznych i chwalą się, że jest to jeden z filarów ich sukcesu.
Do tej pory Czechy zanotowały 6 303 przypadków koronawirusa. Najwięcej przypadków w ciągu doby, 354, wykryli 27 marca i od tego czasu ich liczba spada. Od 12 kwietnia spada także liczba aktywnych przypadków zakażenia.
Dlatego rząd zaczął wdrażać fazę stopniowego otwierania gospodarki i życia publicznego.
- 9 kwietnia otworzył obiekty sportowe na świeżym powietrzu i zezwolił na poruszanie się w parkach bez maseczek. Otworzył też m.in. sklepy rowerowe i budowlane
We wtorek 14 kwietnia czeski rząd przedstawił harmonogram stopniowego otwierania życia społecznego i gospodarki. Ilustruje to poniższy obrazek:
Jak widać, harmonogram jest szczegółowy i wybiega do przodu aż do czerwca.
- 20 kwietnia otwarte zostaną sklepy rzemieślnicze, targi, sklepy i giełdy samochodowe; zawodowi sportowcy będą mogli rozpocząć treningi na świeżym powietrzu, a uczestniczyć w ślubie będzie mogło do 10 osób;
- 27 kwietnia – sklepy do 200 m powierzchni;
- 11 maja – sklepy do 1000 m powierzchni, szkoły nauki jazdy, siłownie i centra fitness (ale bez korzystania z szatni i pryszniców;
- 25 maja – ogródki placówek gastronomicznych, kosmetyczki, solaria, rehabilitacje, muzea i galerie, ogrody zoologiczne (bez pawilonów);
- 8 czerwca – centra handlowe, placówki gastronomiczne, hotele, firmy taksówkowe, salony tatuażu, teatry, zamki, imprezy do 50 osób, wesela, pawilony w zoo.
Ten harmonogram jest powiązany z planami monitorowania wirusa, tzw. inteligentnej kwarantanny, który ma dwa podstawowe filary:
- szeroko zakrojone testy, do których wykonywania zostanie zaangażowane wojsko zorganizowane w 33 ekipy testujące (w tej chwili Czechy robią 13,6 tys. testów na milion mieszkańców, co daje im 14 miejsce w Europie wśród większych państw);
- aplikacji, która pozwoli na ustalenie, z kim kontaktowała się osoba zakażona i odizolowanie tych kontaktów (osoba z pozytywnym wynikiem testu będzie się rejestrowała w systemie dobrowolnie).
Austria: aplikacja i stopniowe otwieranie
Ze względu na sąsiedztwo z północnymi Włochami Austria zaczęła wprowadzać restrykcje już 10 marca i udało jej się spłaszczyć krzywą zachorowań. Wykryto 14 412 przypadków SARS-CoV-2, od 27 marca zaczęła spadać liczba nowych, a liczba aktywnych przypadków spadła o prawie 3,5 tys.
Już w pierwszym tygodniu kwietnia kanclerz Sebastian Kurz ogłosił plan stopniowego powrotu do normalności.
- 13 kwietnia zostały otworzone sklepy do 400 m, sklepy ogrodnicze i markety budowlane – ale jednocześnie wprowadzono nakaz noszenia maseczek w sklepach i w transporcie publicznym.
- w Wiedniu otworzono dla pieszych niektóre ulice w dzielnicach, gdzie jest mało parków, są wąskie chodniki i/albo mieszka dużo seniorów – po to, żeby każdy mieszkaniec miasta mógł się wybrać na spacer;
- do końca kwietnia zostanie podjęta decyzja, kiedy będą mogły rozpocząć działalność firmy usługowe;
- na początku maja rząd zdecyduje, co z letnim wypoczynkiem;
- pod koniec czerwca zostanie zniesiony zakaz imprez masowych (oczywiście jeśli wirus nie zacznie się na nowo rozprzestrzeniać.
Zapowiadając ten harmonogram kanclerz Kurz (przemawiający w maseczce i za szybą z pleksiglasu) ostrzegł, że wszystko może ulec zmianie, jeśli zmianie w złą stronę ulegną statystyki i faza II będzie związana z większą ilością testów – w tej chwili Austria robi 17,4 tys. testów na milion mieszkańców, co daje jej 10. miejsce w Europie wśród większych państw.
Już teraz Austriacy mogą korzystać z aplikacji Stopp Corona, którą przygotował austriacki Czerwony Krzyż. Działa ona na tej samej zasadzie, jak planowana aplikacja czeska – osoba zakażona zgłasza to w systemie, który informuje mających z nią kontakt w ostatnim czasie. Czerwony Krzyż planuje uzupełnić w najbliższym czasie aplikację o nowe funkcjonalności.
Do 2 kwietnia ściągnęło ją 130 tys. Austriaków.
Niemcy: dyskusja wśród naukowców i polityków
Niemcy są krajem bardzo dotkniętym przez epidemię: mają już 134 tys. wykrytych zakażeń, ale najwyższą liczbę przypadków zanotowali 27 marca jak Czechy i jak Austrii spada im liczba nowych zakażeń, a także liczba zakażonych.
Do kwestii przejścia do drugiej fali walki z koronawirusem podchodzą bardzo metodycznie – i demokratycznie. Dyskusję, jak to zrobić, zapoczątkowała Narodowa Akademia Nauk Leopoldina.
Opublikowała ona 13 kwietnia 19-stronicowy dokument, w przygotowywaniu którego brało udział 26 naukowców: ekonomistów, etyków, filozofów, socjologów. Prezydent Leopoldiny Gerald Haug powiedział tygodnikowi „Der Spiegel”: „Chcieliśmy w burzliwej debacie na temat koronawisrusa przyjąć spokojną i zrównoważoną postawę, aby pokazać obywatelom optymistyczną perspektywę”. Ta perspektywa wyjścia z kryzysu jest w dokumencie podkreślana – dla zdrowia psychicznego zmęczonych lockdownem, ale też dlatego, że dzięki niej obywatele będą bez frustracji i buntu stosować się do ograniczeń, które jeszcze trzeba utrzymać.
Uczeni z Leopoldiny proponują:
- obserwowanie epidemii w czasie rzeczywistym i dostosowywanie reguł do sytuacji;
- szerokie testowanie i osób zakażonych, i ozdrowieńców w przeciwciałami (Niemcy od początku epidemii robili dużo testów, z wynikiem 20,6 tys. na milion mieszkańców są czwarci wśród większych europejskich państw);
- użycie aplikacji na smartfony do śledzenia kontaktów, z zachowaniem zasad prywatności i dobrowolności;
- jak najszybsze otworzenie szkół, przedszkoli i uniwersytetów, bo nauka z domu pogłębia nierówności edukacyjne – najpierw do szkoły powinni wrócić uczniowie starszych klas, w najwyżej 15-osobowych grupach i w maseczkach, odpoczywający na osobnych przerwach;
- każdy obywatel powinien nosić maseczkę i zakładać ją tam, gdzie nie ma szans na zachowanie minimalnej odległości, także w komunikacji publicznej;
- handel i usługi, także gastronomiczne, powinny zostać otwarte, jeśli liczba nowych zakażeń będzie niska;
- ci, którzy mogą pracować z domu, niech nadal pracują z domu, jeśli to nie jest możliwe, trzeba zorganizować pracę zmianową.
- koncerty i wydarzenia sportowe mogłyby się odbywać również z zachowaniem zasady odległości wśród publiczności.
Niemieccy akademicy proponują również ulgi podatkowe i podatek solidarnościowy dla najmniej zarabiających oraz skończenie z podatkiem solidarnościowym na wschodnie landy i zalecają, żeby gospodarka kierowała się zasadami zrównoważonego rozwoju.
W swoim Wielkanocnym przemówieniu kanclerz Merkel powiedziała, że w jej dalszych decyzjach będzie brała pod uwagę opracowanie Leopoldiny.
Ale potem zaczęła się dyskusja: szef Instytutu Roberta Kocha Lothar Wieler powiedział mediom, że i on, i minister zdrowia nie zgadzają się z pomysłem, by szybko otwierać podstawówki, bo dzieciom trudno jest przestrzegać wymaganej odległości.
Różne zdania mają także politycy: premier Bawarii jest za restrykcjami, szef rządu Północnej Nadrenii Westfalii za ich szybkim zniesieniem. Na telekonferencji z kanclerz Merkel 15 kwietnia udało się uzgodnić, że:
- 20 kwietnia zostaną otwarte sklepy do 800 m kw, salony samochodowe, księgarnie i sklepy rowerowe;
- 4 maja salony fryzjerskie (z zachowaniem zasad higieny), do szkół wrócą również uczniowie ostatnich klas przygotowujący się do egzaminów;
- stosowanie maseczek jest zalecane w komunikacji publicznej i na zakupach;
- do 31 sierpnia zakazane są duże imprezy.
Kolejne decyzje niemiecki rząd podejmie 30 kwietnia.
Zawracanie Wisły kijem. Zmiany wprowadzane od 20 – go powinny obowiązywać od dawna. Cała reszta to obiecanki – cacanki.
Ta władza nie może się przyznać do błedu, że wystarczyło w zgodzie z prawem nakazać noszenie masek i zachowanie odległości od innych itp., i że niepotrzebne były nielegalne zakazy poruszania się, wejścia do lasu itd.
Oni brną dalej i łaskawie nam teraz poluzują trochę, no chyba, że…
Do tej pory to Polsce udało się najbardziej spłaszczyć krzywą zachorowań, więc to raczej z Polski powinni brać inni przykład. Jakoś argumentów, czemu to my powinniśmy brać przykład z innych, w powyższym artykule brak. Jest tylko teza, niczym nie poparta. Ale dla lemingów czytających OKO.PRESS to wystarczy. Wystarczy udawać, że się myśli.
Spłaszczony to ty masz mózg.
A co na drugą nużkę zaszczekasz?
"Nużkę"?????? 😂😂😂😂
Każde twoje zdanie człeku odkrywa nowe pokłady twojej indolencji. Już sam się gubisz w tym trollowaniu.
I na kolejną nórzkę zaszczekaj.
W którym miejscu jest ta krzywa spłaszczona. Cały czas obrazuje wzrost zachorowań.
Tu zmajdziesz stosowne wykresy:
https://koronawirus-w-polsce.pl/
Dziwne. Nie widać Emilewicz. Czyżby Morawiecki docenił jej ignorancję w sprawie tarczy?