Powołana przez PiS Izba Dyscyplinarna przy SN i Rzecznik Praw Obywatelskich zażądali od nowej KRS uchwały o wyborze rzeczników dyscyplinarnych, którzy ścigają sędziów. KRS takiej uchwały jednak nie ma. Zdaniem RPO to oznacza, że Zbigniew Ziobro powołał swoich rzeczników wbrew prawu. Czy to wysadzi w powietrze system ścigania niepokornych sędziów?
Izba Dyscyplinarna przy Sądzie Najwyższym decyzję o wystąpieniu do nowej KRS o informacje czy podejmowała uchwałę o wyborze głównego rzecznika dyscyplinarnego i jego dwóch zastępców podjęła na posiedzeniu we wtorek 21 stycznia 2020.
Decyzja ta zapadła na kanwie rozpoznawanej sprawy dotyczącej wniosku o zawieszenie w obowiązkach służbowych sędzi Sądu Apelacyjnego w Katowicach Ireny Piotrowskiej. Jej zawieszenia domaga się rzecznik dyscyplinarny, bo postawił jej zarzuty dyscyplinarne za zadanie pytania prawnego do Sądu Najwyższego dotyczącego legalności nowej KRS. Pisaliśmy o tej sprawie w OKO.press:
We wtorek Izba Dyscyplinarna miała rozpoznać wniosek o zawieszenie, ale pełnomocnicy sędzi - adwokat Agnieszka Helsztyńska i sędzia Marek Celej z Warszawy - złożyli formalny wniosek o zbadanie czy główny rzecznik Piotr Schab i jego dwaj zastępcy Przemysław Radzik oraz Michał Lasota są legalnie powołani i czy mogą zakładać sędziom dyscyplinarki.
Izba Dyscyplinarna w składzie Jacek Wygoda, Piotr Niedzielak i ławnik Jarosław Wołodkiewicz po naradzie przychyliła się do tego wniosku i w tym celu wystąpi do nowej KRS z żądaniem informacji czy wybierała Schaba i jego zastępców. Co ciekawe wniosek pełnomocników sędzi Piotrowskiej poparł sam główny rzecznik dyscyplinarny Piotr Schab, który był na posiedzeniu Izby Dyscyplinarnej.
Piotr Schab i jego dwaj zastępcy na stanowisko rzeczników dyscyplinarnych dla sędziów sądów powszechnych zostali powołani w czerwcu 2018 r. przez ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę. I szybko dali się poznać, jako ci, którzy będą ścigać sędziów znanych z obrony wolnych sądów. Mają już swój niechlubny dorobek. OKO.press opublikowało w Nowy Rok listę 43 ściganych przez nich niepokornych sędziów – lista ta obecnie jest już dłuższa:
Minister Ziobro mógł powołać Schaba, Radzika i Lasotę, bo pozwoliła mu na to zmieniona w 2017 roku przez PiS - w niekonstytucyjny sposób - ustawa o ustroju sądów powszechnych. W art. 112 § 3 ustawa dała Ziobrze prawo do obsadzenia tych stanowisk. Wcześniej głównego rzecznika dyscyplinarnego powoływała Krajowa Rada Sądownictwa.
Pełnomocnicy sędzi Piotrowskiej wskazują jednak, że nowa ustawa o sądach mówi jedynie, że minister sprawiedliwości tylko powołuje rzeczników. A kompetencję do ich wyboru nadal zachowała Krajowa Rada Sądownictwa. Bo zmieniając ustawę o sądach PiS nie zmienił ustawy o KRS chociaż też ją nowelizował - głównie po to, by rozwiązać starą, legalną KRS, i żeby ułatwić sobie wybór do nowej KRS „swoich” sędziów.
PiS dając uprawnienie ministrowi Ziobrze do powoływania rzecznika dyscyplinarnego i jego zastępców zapomniał wykreślić z ustawy o KRS przepis, który znajduje się w niej od 2001 roku. Chodzi o art. 3, który reguluje kompetencje KRS.
Ustęp 2 punkt 3 tego artykułu mówi, że KRS „wybiera rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych i asesorów sądowych oraz rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów wojskowych”.
Zdaniem pełnomocników sędzi z Katowic z tego przepisu wynika, że rzecznika dyscyplinarnego najpierw wybiera KRS, a dopiero potem minister Ziobro tylko formalnie wręcza im powołania. Dlatego wnieśli przed Izbą Dyscyplinarną, by wystąpić do KRS z pytaniem, czy podjęła uchwałę o wyborze głównego rzecznika dyscyplinarnego Piotra Schaba i jego zastępców Michała Lasotę oraz Przemysława Radzika. Ma to znaczenie, bo jeśli uchwały nie ma, może to oznaczać, że zostali oni powołani nielegalnie i podejmowane przez nich czynności są nieważne.
Ale nie tylko pełnomocnicy katowickiej sędzi i Izba Dyscyplinarna nabrali wątpliwości co do legalności powołania rzeczników dyscyplinarnych Ziobry. Na ich wadliwe powołanie kilka dni temu zwrócił uwagę Rzecznik Praw Obywatelskich, który 17 stycznia 2020 roku też wystąpił do nowej KRS z pytaniem, czy podejmowała uchwałę w sprawie wyboru Piotra Schaba.
RPO w piśmie do nowej KRS wskazuje, że obecny system wyłaniania głównego rzecznika dyscyplinarnego i jego zastępców jest dwuetapowy.
RPO przypomina, że podobnie powołuje się sędziów. Najpierw wskazuje ich nowa KRS spośród kandydatów, a prezydent tylko powołuje osoby wybrane przez nową KRS.
Dlatego RPO zapytał nową KRS czy ma uchwały o powołaniu Piotra Schaba, Michała Lasoty i Przemysława Radzika.
"Jeśli bowiem rzecznicy dyscyplinarni podejmują czynności bez właściwego powołania, to należy uznać, iż działają z przekroczeniem uprawnień, a podejmowane przez nich działania stanowią nadużycie władzy. Jeśli bowiem rzecznik dyscyplinarny sędziów sądów powszechnych został powołany na to stanowisko bez wymaganej ustawą uchwały o jego wyborze przez Krajową Radę Sądownictwa wówczas należy będzie uznać, że powołanie to było wadliwe prawnie, zaś powołany na stanowisko sędzia podejmuje czynności wyjaśniające i dyscyplinarne bez wymaganej podstawy prawnej. Co za tym idzie, wszelkie te czynności będą obciążone wadą prawną, która w sposób nieuchronny zagraża prawidłowości prowadzonych i zakończonych dotychczas postępowań" – podkreśla w swoim wystąpieniu do KRS Rzecznik Praw Obywatelskich.
Rzecznik nowej KRS Maciej Mitera na pytanie OKO.press, czy są uchwały, o które pyta RPO i Izba Dyscyplinarna, odpowiada, że ich nie ma. Co więcej nowa KRS uważa, że nie musiała i nie może dokonywać wyboru głównego rzecznika dyscyplinarnego i jego zastępców. I, że zostali oni powołani prawidłowo. Mówił tak w rozmowie z PAP przewodniczący nowej KRS Leszek Mazur.
Podobnie uważa Piotr Schab, co potwierdził w rozmowie z PAP. Stoją oni na stanowisku, że zmieniona przez PiS ustawa o ustroju sądów powszechnych jest wystarczającą podstawą do powołania ich przez ministra Ziobrę. Ponadto Leszek Mazur podkreśla, że w sytuacji, gdy są dwa kolizyjne przepisy, regulujące tę samą kompetencję, to ważniejszy jest przepis uchwalony ostatnio. Czyli przepis uchwalony w 2017 roku w ustawie o sądach.
Zdaniem pełnomocników katowickiej sędzi, którą w obowiązkach służbowych chce zawiesić rzecznik dyscyplinarnych, teraz ktoś musi rozwiązać problem kolizji tych przepisów.
"Zaproponowaliśmy, by skład Izby Dyscyplinarnej wystąpił z pytaniem prawnym do całego składu Izby Dyscyplinarnej lub do składu całego SN" – mówi sędzia Marek Celej.
Problem może też rozwiązać Sejm zmieniając przepisy. Do rozwiązania nadal będzie jednak problem legalności postępowań, które do tej pory prowadził Schab i jego zastępcy. Zdaniem sędziego Celeja może to też uregulować – zmieniając prawo – Sejm.
Z powodu wystąpienia do nowej KRS z pytaniami o uchwały ws. wyboru rzeczników dyscyplinarnych posiedzenie dotyczące zawieszenia sędzi Ireny Piotrowskiej przełożono na luty. Zaś wniosek o zawieszenie sędzi Aleksandry Janas, która z Piotrowską zadała pytania prawne do SN ws. statusu nowej KRS Izba Dyscyplinarna rozpozna w późniejszym terminie.
Wątpliwości co do wyboru rzeczników dyscyplinarnych ministra Ziobry, to kolejny poważny zarzut podważający legalność ich działań wymierzonych w niezależnych sędziów. Tydzień temu sąd dyscyplinarny przy Sądzie Apelacyjnym we Wrocławiu orzekł, że nie mają oni kompetencji do ścigania sędziów liniowych z sądów rejonowych i okręgowych. A takich sędziów dotyczy większość wytaczanych przez nich dyscyplinarek, bo głównie sędziowie tych sądów bronią niezależności wymiaru sprawiedliwości. Sąd dyscyplinarny uznał, że ustawa o sądach pozwala im robić dyscyplinarki tylko prezesom sądów apelacyjnych i okręgowych oraz sędziom apelacyjnym. I dlatego umorzył wytoczoną przez nich dyscyplinarkę wobec sędzi Olimpii Barańskiej-Małuszek, ściganą za działalność w Iustiti. Pisaliśmy o tym w OKO.press:
To na ten wyrok powołuje się sędzia Kazimierz Wilczek z Sądu Okręgowego w Krakowie. O jego zawieszenie też wnosi rzecznik dyscyplinarny i we wtorek jego sprawę miała rozpoznać Izba Dyscyplinarna. Ale tę sprawę również odroczono na luty, bo o posiedzeniu nie zostali powiadomieni wszyscy obrońcy sędziego. A ma on ich trzech. Rzecznik dyscyplinarny ściga sędziego Wilczka za próbę zbadania statusu legalności nowej KRS. Pisaliśmy o tym w OKO.press:
Wraz z sędzią Wilczkiem za nową KRS są też ścigani sędziowie Rafał Lisak i Wojciech Maczuga. Wszyscy zasiadali w tym samym składzie. Wnioski o ich zawieszenie będą rozpoznane w późniejszym terminie. Bo Izba Dyscyplinarna chce najpierw dostać odpowiedź z nowej KRS ws. wyboru rzeczników dyscyplinarnych ministra Ziobry.
Niezależnie od badania legalności powołania rzeczników dyscyplinarnych oraz od oceny legalności powoływanych przez nich działań pełnomocnicy ściganych sędziów podnoszą też, że Izba Dyscyplinarna nie jest w świetle wyroku TSUE z listopada 2019 roku legalnym sądem. We wtorek podnosili to pełnomocnicy sędzi Piotrowskiej. Chcieli odroczenia sprawy, bo w czwartek zbiorą się stare Izby SN, by przesądzić w dużym składzie kwestię legalności sędziów wybranych przez nową KRS, w tym do Izby Dyscyplinarnej. Ale Izba Dyscyplinarna nie zgodziła się na odroczenie.
Jednocześnie osoby wybrane do SN przez nową KRS próbują zablokować czwartkowe (23 stycznia) obrady starych Izb SN, które zbiorą się bez udziału sędziów dokooptowanych do nich przez nową KRS. Kamil Zaradkiewicz – były współpracownik ministra Ziobry, obecnie w Izbie Cywilnej – zadał do TSUE pytanie dotyczące statusu sędziów powołanych w PRL-u i w jego ramach wydał w poniedziałek 20 stycznia zabezpieczenie, które w jego zamyśle ma uniemożliwić zebranie się w czwartek starych Izb SN.
Zaś we wtorek 21 stycznia skład Izby Dyscyplinarnej Konrad Wytrykowski (wcześniej prezes Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z nominacji ministra Ziobry), Ryszard Witkowski (były prokurator wojskowy awansowany za czasu „dobrej zmiany”) i Paweł Zubert (były prokurator), zadał pytanie prawne do obsadzonego głównie przez PiS Trybunału Konstytucyjnego. I w jego ramach też wniósł o zabezpieczenia, które ma zablokować obrady starych Izb SN.
Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.
Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.
Komentarze