0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: fot. Piotr Wójcik, zdjęcie z projektu wystawy “Sprawiedliwość” Piotra Wójcika.fot. Piotr Wójcik, z...

Wieloletnia prezeska niezależnego stowarzyszenia sędziów Themis – które razem z Iustitią broniło praworządności – została wezwana do Prokuratury Krajowej na 23 maja 2024 roku. Wezwanie jako świadka do śledztwa ws. Pegasusa potwierdza, że użyto wobec niej tego oprogramowania. Beata Morawiec – na zdjęciu u góry – wezwanie dostała kilka dni temu. Dopiero teraz zdecydowała się to ujawnić.

Mówi OKO.press: „Spodziewałam się, że tak będzie. Wiedziałam, że jako osobisty wróg Zbigniewa Ziobro na pewno byłam inwigilowana. Miałam problemy z telefonem. Czekałam tylko na potwierdzenie”.

Dodaje: „Jako pierwszy odwoływany prezes sądu stanęłam przed kamerami i powiedziałam Ziobrze w 2017 roku „nie”. Co teraz zamierzam zrobić z informacją z prokuratury? Zobaczę po rozmowie z prokuratorem”.

Morawiec od niedawna nie już prezeską Themis. Złożyła rezygnację, bo uznała, że swoje już zrobiła. Kierowała stowarzyszeniem w trudnym okresie ataku na sądy. I zapłaciła za to cenę ściganiem ją przez prokuraturę i odwołaniem z funkcji prezeski Sądu Okręgowego w Krakowie.

Przeczytaj także:

Teraz uznała, że czas na zmiany w kierownictwie Themis. Zgromadzenie członków stowarzyszenia w ostatni w weekend wybrało nową prezeskę. Została nią sędzia Anna Korwin-Piotrowska z Opola.

Sędzia Morawiec jest już kolejną osobą wobec, której potwierdzono inwigilowanie Pegasusem. Do tej pory podobne pisma z prokuratury dostali politycy obecnej koalicji, ale też politycy PiS. Można się spodziewać, że w najbliższym czasie będą ujawnione kolejne inwigilowane Pegasusem osoby. Minister sprawiedliwości Adam Bodnar nie ujawni ich listy. Uznał, że powinni to zrobić sami inwigilowani, jeśli taką mają wolę.

Pegasus został kupiony za władzy PiS dla CBA, ze środków Funduszu Sprawiedliwości.

Beata Morawiec
Prezeska Themis, sędzia Beata Morawiec. Zdjęcie zrobione w czerwcu 2021 roku gdy nielegalna Izba Dyscyplinarna II instancji decydowała o jej immunitecie. Morawiec sprawę wygrała. Fot. Mariusz Jałoszewski.

Za co szpiegowano Pegasusem sędzię Morawiec

Sędzia Beata Morawiec inwigilację wiążę z jej działalnością w obronie sądów i krytyką ministra Ziobry. Za odwołanie jej w 2017 roku z funkcji prezeski Sądu Okręgowego w Krakowie pozwała do sądu ministra sprawiedliwości, za szkalujący ją komunikat resortu o jej odwołaniu. I prawomocnie wygrała proces, minister miał ją przeprosić. Sprawa czeka na wyrok SN.

Pegasus wobec niej mógł być użyty w związku ze śledztwem Prokuratury Krajowej, która chciała ją oskarżyć o rzekome przyjęcie łapówki w postaci telefonu komórkowego oraz za rzekome przyjęcie wynagrodzenia za opinię dla sądu, której nie sporządziła. Ale sędzia zaprzeczała łapówce – oskarżała ją jedna osoba, która sama miała problemy z prokuraturą.

Sędzia złożyła też swoją opinię potwierdzającą, że opinię dla sądu napisała. W związku z tą sprawą prokuratura weszła nawet do jej domu, by zabrać jej komputer. Media publiczne kontrolowane przez PiS wydały wówczas na Morawiec wyrok.

Wniosek Prokuratury Krajowej o uchylenie immunitetu Beacie Morawiec w związku z tymi zarzutami rozpoznał jednoosobowo Adam Tomczyński z nielegalnej Izby Dyscyplinarnej. To były sędzia i prawnik, który przed powołaniem do Izby chwalił rządy PiS na Twitterze. W październiku 2020 roku uchylił on sędzi immunitet. Jednocześnie zawiesił ją bezterminowo w obowiązkach służbowych i obniżył jej pensję aż o 50 procent.

Morawiec była wtedy drugim zawieszonym przez Izbę polskim sędzią. Pierwszy był Paweł Juszczyszyn zawieszony za wykonanie wyroku TSUE z listopada 2019 roku.

Morawiec odwołała się i Izba Dyscyplinarna II instancji w trzyosobowym składzie w czerwcu 2021 roku uchyliła zawieszenie. Nie uwierzyła ona w dowody prokuratury. Sędzia wróciła wtedy do pracy.

W zamieszczonym potem na stronie Sądu Najwyższego komunikacie napisano, że „Materiał dowodowy przedstawiony przez wnioskodawcę [Prokuraturę Krajową – red.] nie wskazuje na dostatecznie uzasadnione podejrzenie popełnienia przez sędzię Sądu Okręgowego w Krakowie przestępstw wskazanych we wniosku prokuratora. W ocenie Sądu Najwyższego za taką oceną przemawia w szczególności niezrealizowanie przez prokuratora istotnych czynności procesowych przed skierowaniem wniosku o zezwolenie na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej”.

Niedługo później sędzia Morawiec za stosowanie prawa europejskiego została karnie przeniesiona przez ówczesną prezeskę sądu Dagmarę Pawełczyk-Woicką – obecnie przewodnicząca nielegalnej neo-KRS – do innego wydziału w sądzie.

Posypało się też oskarżenie wobec niej. W 2022 roku sąd w Katowicach orzekł, że podsądny, który rzekomo miał jej wręczyć łapówkę, złożył sprzeczne wyjaśnienia. I nie zgodził się na to, by dobrowolne poddał się karze. Prokuratura Krajowa w tym samym roku po cichu umorzyła sprawę karną przeciwko sędzi Morawiec.

Maciej Czajka, Anna Korwin - Piotrowska, Radosław Baszuk
Obrońcy sędzi Morawiec przed nielegalną Izbą Dyscyplinarną. Od prawej stoją krakowski sędzia Maciej Czajka, opolska sędzia Anna Korwin-Piotrowska (jest nową prezeską Themis) i adwokat Radosław Baszuk. Fot. Mariusz Jałoszewski.
;
Mariusz Jałoszewski

Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.

Komentarze