0:000:00

0:00

“Iustitia” ogłosiła dzisiaj (14 marca) własny projekt ustawy o KRS. Ma być alternatywą dla projektu Ministerstwa Sprawiedliwości, który rząd zatwierdził 7 marca.

Projekt rządowy wygasza kadencję 15 z 25 członków KRS w ciągu 30 dni od wejścia w życie ustawy. Marszałkowi Sejmu powierza selekcję kandydatów na 15 z 25 członków KRS, a ich wybór - większości sejmowej. Dotychczas 15 członków KRS wybierały spośród sędziów zgromadzenia sędziowskie.

Propozycja resortu Ziobry narusza zapisaną w Konstytucji zasadę trójpodziału władzy (art. 10 ust. 1, art. 173 i 174), niezawisłość sędziów (art. 178 ust. 1) oraz prawo do niezawisłego sądu (art. 45 ust. 1), o czym w swoich opiniach pisali Rzecznik Praw Obywatelskich, Sąd Najwyższy i Krajowa Rada Sądownictwa.

Przeczytaj także:

Projekt “Iustitii” przestrzega Konstytucji, a przy tym spełnia zgłaszane przez PiS postulaty:

  • gwarantuje udział w KRS sędziów rejonowych, czyli najniższego szczebla,
  • zwiększa udział społeczeństwa (lub Narodu) w wybieraniu członków Rady.

Sędziowie rejonowi do władzy

Zgodnie z Konstytucją (art. 187) 15 z 25 członków KRS ma być wybieranych “spośród sędziów Sądu Najwyższego, sądów powszechnych, sądów administracyjnych i sądów wojskowych”. Konstytucja nie mówi wprost, ilu sędziów poszczególnych kategorii powinno zasiadać w Radzie, kto powinien zgłaszać kandydatury sędziów i ich wybierać. "Ustrój, zakres działania i tryb pracy Krajowej Rady Sądownictwa oraz sposób wyboru jej członków określa ustawa" - stanowi pkt. 4 tego artykulu.

Obecna ustawa daje sędziom rejonowym wpływ na wybór ośmiu członków Rady, ale ograniczony. Wybierają ich przedstawiciele zgromadzeń ogólnych sędziów okręgu, a do tych należą sędziowie okręgowi i przedstawiciele rejonowych. Obecna ustawa daje więc niewielkie szanse sędziom rejonowym na bycie wybranym do Rady. Ten stan krytykował resort sprawiedliwości w komunikacie o konieczności “demokratyzacji Krajowej Radzie Sądownictwa”: “Dotąd, przez ponad ćwierć wieku funkcjonowania Krajowej Rady Sądownictwa, zasiadało w niej zaledwie dwóch sędziów sądów rejonowych, w których rozpatrywana jest największa liczba spraw i którzy najlepiej znają z praktyki problemy sądownictwa. O wyborze członków Rady decydowały w praktyce sędziowskie elity”.

Krajowa Rada Sądownictwa zwróciła uwagę, że argument “praktycznej wiedzy” sędziów rejonowych jest absurdalny, bo wszyscy wybierani do KRS sędziowie orzekali przez wiele lat w sądach rejonowych, a doświadczenia i znajomości problemów sądownictwa nabierali wraz z rosnącym stażem.

“Iustitia” przychyliła się jednak do postulatu demokratyzacji wyboru sędziów do KRS. Zauważyła jednak, że rządowy projekt wcale go nie realizuje. Nigdzie w projekcie Ziobry nie ma mowy o zagwarantowaniu sędziom rejonowym miejsca w Radzie.

Dlatego “Iustitia” proponuje, by w Radzie zasiadało dziesięciu (zamiast ośmiu) sędziów sądów powszechnych. Dwóch z nich mają wybierać sędziowie okręgowi, a aż ośmiu - osobno - sędziowie rejonowi.

Naród wybiera sędziów?

Prezes PiS Jarosław Kaczyński twierdzi, że obecna ustawa o KRS wyłącza sędziów spod “zwierzchniej władzy Narodu” zapisanej w art. 4 Konstytucji. Nie uwzględnił jednak w swojej wizji sądownictwa dalszych przepisów Konstytucji, mówiących m.in. o separacji władzy sądowniczej od pozostałych władz oraz o niezawisłości sędziów. W tej kwestii projekt Ziobry stoi w oczywistej sprzeczności z Konstytucją. W konsekwencji powierzenie wyboru członków KRS Sejmowi zamiast oddawać władzę nad sądownictwem społeczeństwu, przekazuje ją w ręce rządzącej partii.

“Iustitia” nie zgadza się na podważanie trójpodziału władzy, ale zgadza się, że potrzebne jest zwiększenie udziału społeczeństwa w wyborze członków KRS. Proponuje, by oprócz grup sędziów, kandydatów na 15 sędziowskich członków Rady mogli zgłaszać:

  • grupa dwóch tysięcy obywateli,
  • rady wydziałów prawa uczelni wyższych,
  • Naczelna Rada Adwokacka,
  • Krajowej Rada Radców Prawnych,
  • Krajowa Rada Prokuratorów przy Prokuratorze Generalnym
  • Rzecznik Praw Obywatelskich.

Takiego rozwiązania nie ma w obecnej ustawie - zgodnie z nią kandydatów zgłaszają tylko sędziowie. Projekt Ziobry pozwala zgłaszać kandydatów zgromadzeniom sędziowskim, Prezydium Sejmu oraz grupom co najmniej 50 posłów. Posłowie co prawda są reprezentantami Narodu, ale - jak pisaliśmy wyżej - przekazanie im wpływu na sądownictwo nie tyle powiększa władzę obywateli, co ogranicza prawo obywateli do niezawisłego sądu.

Projekt “Iustitii” wprowadza też obowiązkowe wysłuchanie publiczne kandydatów do KRS transmitowane w Internecie i zgłoszenie ich co najmniej tydzień przed wyborami. W wysłuchaniu będzie mógł wziąć udział każdy obywatel. Obecna ustawa nie przewiduje publicznej dyskusji nad kandydaturami, a projekt Ziobry pozwala na dyskusję o kandydatach jedynie na sejmowej komisji sprawiedliwości. Obywatele będą mogą co najwyżej jej się przysłuchiwać.

;

Udostępnij:

Daniel Flis

Dziennikarz OKO.press. Absolwent filozofii UW i Polskiej Szkoły Reportażu. Wcześniej pisał dla "Gazety Wyborczej". Był nominowany do nagród dziennikarskich.

Komentarze