Sędziowie ze Słupska podważają prawo nowej KRS do wyboru sędziów na wolne stanowiska w ich sądzie. Zarzucają, że zasiadający w niej sędziowie mogą w ramach rewanżu dać nominacje osobom, które wcześniej mogły pomóc dostać się im do KRS. W innych sądach też uważają, że upolityczniona KRS daje awanse „swoim” sędziom
Ośmiu sędziów ze Słupska w poniedziałek złożyło wnioski do nowej KRS, w których chcą wyłączenia 14 sędziów, członków KRS, których wbrew Konstytucji wybrali do KRS posłowie PiS i Kukiz 15.
Autorzy wniosków to sędziowie, którzy kandydują na cztery wolne miejsca w Sądzie Okręgowym w Słupsku. Chcą by tych 14 członków KRS nie mogło brać udziału w głosowaniu nad ich kandydaturami, bo obawiają się, że będą oni stronniczy. Ich obawy wynikają stąd, że o wakaty w słupskim sądzie oprócz tych ośmiu sędziów ubiega się czterech kolejnych sędziów, kojarzonych z obecną władzą w ministerstwie sprawiedliwości.
Chodzi m.in. o prezesa Sądu Okręgowego w Słupsku Andrzeja Michałowicza, sędziego sądu rejonowego. Prezesem został on z nominacji resortu Ziobry, jest też mężem sędzi Joanny Kołodziej-Michałowicz, która zasiada w nowej KRS. Ponadto o wakaty ubiega się też wiceprezes tego sądu Anna Prucnal (też z nominacji Ziobry), a także mąż prezes Sądu Rejonowego w Słupsku. Sędziowie obawiają się, że to na nich wskaże nowa KRS.
Podstawą wniosku o wyłączenie 14 członków KRS jest artykuł 28 ust. 1 pkt 2 i ust. 3 ustawy o KRS. Mówi on w jakich sprawach członkowie KRS są wyłączeni z procedowania z mocy prawa.
Przepis ten mówi o sprawach dotyczących „małżonka, krewnych lub powinowatych w linii prostej, krewnych bocznych do czwartego stopnia i powinowatych bocznych do drugiego stopnia”.
Członka KRS można też wyłączyć ze sprawy na jego żądanie lub na wniosek „osoby, której sprawa podlega rozpatrzeniu, jeżeli istnieje okoliczność tego rodzaju, że mogłaby wywołać uzasadnioną wątpliwość co do bezstronności członka w danej sprawie”.
We wtorek 20 listopada zaczęło się czterodniowe posiedzenie nowej KRS. W porządku obrad jest m.in. opiniowanie sędziów ubiegających się o wolne stanowiska
W słupskim sądzie o cztery wolne miejsca stara się w sumie 14 kandydatów. Słupscy sędziowie, którzy złożyli wnioski o wyłączenie, są kandydatami na te stanowiska i mają być w tym tygodniu opiniowani przez nową KRS.
Uważają oni, że członkini nowej KRS Joanna Kołodziej-Michałowicz podlega wyłączeniu w tej sprawie z mocy prawa (bo kandyduje jej małżonek).
Zastrzeżenia słupskich sędziów co do bezstronności pozostałych 13 "sędziowskich" członków nowej KRS zrodziły się z dotychczasowej praktyki Rady, która pomija dorobek orzeczniczy dobrych kandydatów na wolne stanowiska sędziowskie, oraz lekceważy opinie o nich kolegiów sądów, zgromadzeń ogólnych sędziów i sędziów wizytatorów.
W zamian nowa KRS zdaniem sędziów rekomenduje do awansów sędziów delegowanych do ministerstwa Zbigniewa Ziobry oraz jego nominatów na stanowiskach kierowniczych w sądach.
Sędziowie ze Słupska uważają, że procedura wyłaniania kandydatów na wolne stanowiska w sądach okręgowych i apelacyjnych przez nową KRS nie jest transparentna i obiektywna. Że preferowani są kandydaci właśnie powiązani z resortem Zbigniewa Ziobry.
Podstawą ich wniosków o wyłączenie jest sposób wyboru nowych członków KRS. Chodzi o to, że kandydatów do Rady mogły zgłaszać m.in. grupy 25 sędziów. Do dziś jednak ani ministerstwo sprawiedliwości, ani Kancelaria Sejmu – mimo wyroków wojewódzkiego sądu administracyjnego – nie ujawniły jednak list z nazwiskami sędziów, którzy zgłaszali kandydatów do nowej KRS.
A zdaniem słupskich sędziów jest to bardzo istotny fakt, który może właśnie rzutować na stronniczość nowej KRS by rekomendowaniu sędziów do awansu do wyższej instancji. Bo w konkurach mogą startować sędziowie, którzy podpisali się kilka miesięcy temu na listach popierających kandydatury obecnych członków KRS. Czyli może dojść do sytuacji, że teraz członkowie KRS których wyłączenia zażądano, mogą oceniać kandydatury osób, które wcześniej ich wsparły.
Dlatego słupscy sędziowie złożyli swoje wnioski o wyłączenie i dlatego uważają, że nowa KRS może być stronnicza. Wyjściem z tej sytuacji jest opublikowanie list sędziów, którzy poparli kandydatów do Rady.
A trzymanie ich w tajemnicy sprawia wrażenie, że sprzyja to wzajemnemu wspieraniu się sędziów, którzy z nowej KRS, pracujących na delegacji w ministerstwie sprawiedliwości i nominowanych na kierowniczych stanowiskach w sądach, którzy poszli na współpracę z resortem Ziobry.
Wniosek o wyłączenie nie obejmuje jedynie sędzi Teresy Kurcyusz-Furmanik, którą do KRS zgłosiła grupa osób związana z klubami „Gazety Polskiej”.
Czarny protest♦
To nie pierwsze stanowisko słupskich sędziów w obronie niezależności sądów. Wcześniej podejmowali uchwały przeciw podporządkowaniu sądów obecnej władzy. Zaś w tym tygodniu zbojkotowali spotkanie z wiceministrem sprawiedliwości Łukaszem Piebiakiem.
Sędziowie przyszli na nie ubrani na czarno, ze znaczkami z napisem Konstytucja i milczeli na spotkaniu. Dlatego trwało ono zaledwie kilka minut. OKO.press pisało o tym proteście.
Inne sądy też krytykują KRS
Przeciwko wygrywaniu konkursów do sądów wyższej instancji przez „swoich” buntują się nie tylko sędziowie ze Słupska. W ostatnich dniach kilka sądów w Polsce podjęło uchwały, w których skrytykowali wybór kandydatów do nominacji przez nową KRS.
W piątek sędziowie z Sądu Okręgowego w Rzeszowie napisali w uchwale, że „rażąco lekceważono [w KRS – red.] dorobek orzeczniczy kandydatów, pomijano i deprecjonowano opinie kolegium Sądu Apelacyjnego i Zgromadzenia Ogólnego Sędziów Apelacji Rzeszowskiej. Najwyraźniej zbędne okazały się rzetelnie przygotowane oceny wizytatorów, oparte na danych statystycznych i analizie jakości orzecznictwa kandydatów i sprawności prowadzonych przez nich postępowań. [...] Tymczasem w ubiegłym tygodniu rekomendowano także osoby posiadające niższe kwalifikacje niż osoby, które pominięto, niekiedy bez przygotowania orzeczniczego, czy też będące członkami KRS bądź pracownikami Ministerstwa Sprawiedliwości. Takie postępowanie krzywdzi rzetelnych i ciężko pracujących sędziów”.
W poniedziałek podobną uchwałę przyjęli sędziowie z Sądu Okręgowego w Krakowie. Napisali w niej m.in., że „Fakt oceniania kandydatów według kryteriów pozamerytorycznych rodzi uzasadnione podejrzenie dokonywania wyboru według klucza lojalności wobec władzy wykonawczej. Dokonywana w tym trybie pseudo ocena nie tylko promuje osoby nie spełniające kryteriów awansu do sądów wyższej instancji, krzywdzi rzetelnych i pracowitych sędziów, ale i niesie wysokie ryzyko naruszenia prawa do rzetelnego procesu”.
OKO.press pisało o tych uchwałach.
Podobna ocena znalazła się w uchwale Zebrania Sędziów Sądu Apelacyjnego w Lublinie przyjętej we wtorek oraz w uchwale Zebrania Sędziów Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie z 15 listopada.
Sędziowie z rzeszowskiej apelacji napisali m.in. o upolitycznieniu nowej KRS i podejmowaniu przez nią działań sprzecznych z Konstytucją, a w części także świadczących o dbaniu o partykularne interesy jej członków. Ta uchwała jest dostępna tutaj.
Nowa KRS wniosek o wyłączenie jej 14 członków powinna rozpoznać w tym tygodniu, przed rozpoczęciem opiniowania kandydatów na wakaty w słupskim sądzie.
Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.
Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.
Komentarze