Wniosek Koalicji Obywatelskiej o całkowite odrzucenie Lex Czarnek przeszedł jednym głosem. Senatorowie/ki sprzeciwili się wprowadzeniu ustawy, która nakłada kaganiec na oświatę i sieje strach wśród nauczycieli/ek i dyrektorów/ek, drastycznie zwiększając kontrolę kuratorów
W trakcie czwartkowego (20 stycznia 2022) posiedzenia senackich komisji nauki, edukacji i sportu oraz obrony narodowej senatorowie/ki poparli wniosek Koalicji Obywatelskiej i tym samym opowiedzieli się za odrzuceniem nowelizacji prawa oświatowego, czyli tzw. Lex Czarnek. 9 senatorów/ek głosowało za wnioskiem KO, 8 było przeciw, jedna osoba wstrzymała się od głosu.
W każdej z komisji jest po 11 senatorów/ek. W komisji edukacji 5 z PiS, w komisji obrony narodowej - 6. W obu komisjach zasiada senator Zdrojewski (KO), więc w połączonych komisjach większość senatorów/ek ma PiS (11 do 10).
Ustawa o zmianie ustawy - prawo oświatowe to inicjatywa ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka, której od samego początku sprzeciwiają się nauczyciele, uczniowie, rodzice, dyrektorzy i samorządowcy. Zgodnie z nią, kuratorzy/ki będą mogli odwoływać niepokornych dyrektorów i cenzurować prowadzenie zajęć pozalekcyjnych dotyczących edukacji obywatelskiej, seksualnej czy ekologicznej.
OKO.press opublikowało o Lex Czarnek dziesiątki analiz, wywiadów i tekstów publicystycznych. Informowaliśmy też o działaniach Wolnej Szkoły (tutaj i tutaj).
Całkowite odrzucenie projektu na posiedzeniu senackiej komisji to jedno, pozostaje jeszcze kwestia głosowania nad Lex Czarnek na posiedzeniu plenarnym Senatu, choć wszystko wskazuje na to, że izba wyższa również odrzuci projekt szefa MEiN.
Wtedy ustawa ponownie trafi pod głosowanie sejmowe. Jeśli posłowie PiS zdołają zgromadzić większość i odrzucą uchwałę Senatu, wówczas decydujący głos będzie miał prezydent Andrzej Duda. Dziś trudno przewidzieć, jaką podejmie decyzję. Jak pisaliśmy w OKO.press, istnieje powód, dla którego Duda może zawetować ustawę:
"Prezydent może czuć się sfrustrowany zlekceważeniem jego inicjatywy ustawodawczej regulującej dostęp do szkół organizacji społecznych (ogłoszonej w kampanii wyborczej 2019 roku w ramach siania strachu przed »ideologią LGBT«).
Wyprzedzając Lex Czarnek Duda proponował inne ograniczenie – do art. 86 Ustawy oświatowej dopisał, że dyrektor/dyrektorka miałaby każdą ofertę organizacji społecznej poddawać pod referendum wśród wszystkich rodziców, informując ich szczegółowo o celu i przebiegu zajęć w rozsyłanym każdej rodzinie »prospekcie«".
Wniosek o odrzucenie noweli złożył senator Bogdan Zdrojewski (KO), który argumentował: "To kwestia nie tylko odpowiedzialności za najmłodsze pokolenie, ale też za kondycję całego społeczeństwa polskiego. Ta ustawa idzie w kierunku ubezwłasnowolnienia samorządów i budowania zewnętrznych rygorów paraliżujących proces kształcenia. Uważam, że to sabotaż oświatowy i przestrzegam przed przyjęciem tej ustawy. To odpowiedzialność za przygotowanie młodzieży do wyzwań cywilizacyjnych XXI wieku".
Senator dodał, że współpraca nauczycieli, dyrektorów i samorządowców od 1990 roku była prowadzona w takim kierunku, by uzyskać równowagę, ale od pewnego czasu jest zakłócana. "Zmierzamy w innym kierunku niż Konstytucja".
Wniosek o odrzucenie ustawy skierował do senatorów również obecny na posiedzeniu Krzysztof Baszczyński, wiceprezes ZG ZNP.
Podczas posiedzenia biuro legislacyjne odczytało opinie dotyczące ustawy, zgłoszone m.in. przez Związek Nauczycielstwa Polskiego i Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich:
"Te regulacje (ujęte w ustawie ministra Czarnka - przyp. red.) mogą spotkać się z zarzutem naruszenia zasad decentralizacji władzy publicznej, która wynika z art. 15 i art. 166 Konstytucji, a także zasady pomocniczości, która jest określona w preambule do Konstytucji".
Reprezentantka biura dodała, że ograniczenie współpracy szkół z organizacjami społecznymi, organizującymi zajęcia pozalekcyjne, może być sprzeczne również z zapisami Konstytucji mówiącymi o prawie rodziców do wychowywania swoich dzieci. W związku z tym ustawa wymaga naniesienia znaczących poprawek.
Wniosek o przyjęcie Lex Czarnek bez poprawek złożył senator PiS i przewodniczący komisji edukacji Kazimierz Wiatr. Jednak z racji, że najpierw przegłosowano wniosek Zdrojewskiego, wniosek o przyjęcie noweli w całości nie został poddany pod głosowanie - senator Wiatr zgłosił go więc jako wniosek mniejszości.
W trakcie posiedzenia komisji broniąc ustawy przytoczył przykład tęczowych piątków, które "demoralizują młodzież", uzasadniając w ten sposób rzekomą potrzebę zwiększenia roli kuratorów. I dodał:
"Nie ma czegoś takiego jak autonomia szkół. Co więcej, mówienie o takiej autonomii wyrządza szkodę szkołom wyższym, bo tylko one ją posiadają".
Na te słowa zareagowała senatorka Joanna Sekuła (KO): "Spodziewałam się tego co dziś usłyszałam. Mamy dziś do czynienia z pokazem homofobii. Szkoła jest miejscem dla wszystkich, dlatego nie możemy mówić, że jedne organizacje są lepsze od innych (mowa o tym, że organizacje harcerskie będą mogły prowadzić zajęcia w szkołach - przyp. red.).
W tej chwili kuratorzy są ściśle związani z władzą i nie reprezentują szkół ani edukacji. A jeśli dzieci są »zażenowane« podczas tęczowych piątków, to ja pytam - kto to zażenowanie wywołuje? To my dorośli klasyfikujemy ludzi na lepszych i gorszych, a tak przecież nie jest".
Dodała, że to właśnie głos dzieci powinien być decydujący i dlatego wysłuchanie publiczne Lex Czarnek jest konieczne - ma odbyć się 1 lutego na godz. 12:00.
To nie pierwsze wysłuchanie publiczne tej ustawy. Jeszcze 6 grudnia 2021 wysłuchanie publiczne zorganizowały cztery kluby parlamentarne: KO, Lewica, Polska 2050 i PSL-KP. Uczestnictwo w wysłuchaniu zgłosiło wtedy ponad 150 osób. Wśród nich byli nauczyciele/ki, dyrektorzy/ki oraz rodzice i uczniowie/uczennice.
Podczas dwuipółgodzinnego spotkania pojawiła się nie tylko krytyka reformy Czarnka, ale też osobiste doświadczenia społeczności szkolnych. Dwa dni później mobilizacja opozycji w sejmowej komisji edukacji sprawiła, że pierwsze czytanie ustawy zostało odwołane w grudniu i wróciło do Sejmu po nowym roku.
Przypomnijmy, że 13 stycznia 2022 ustawa przeszła przez Sejm większością głosów zgromadzonych przez PiS, który sam większości w Sejmie nie ma. Mimo to opozycja zapewnia, że przyszłość Lex Czarnek nie jest przesądzona - "Piłka w grze" - mówiła OKO.press posłanka KO Kinga Gajewska.
Razem z posłankami Krystyną Szumilas, Katarzyną Lubnauer i Barbarą Nowacką z Koalicji Obywatelskiej zaprosiły żonę prezydenta na rozmowę w sprawie Lex Czarnek - mają nadzieję, że Agata Kornhauser-Duda jako nauczycielka wpłynie na ewentualną decyzję prezydenta dotyczącą ustawy.
19 stycznia 2022 odbyła się konferencja prasowa, na której posłanki wygłosiły apel do Pierwszej Damy. Tego samego dnia, tuż po konferencji, pałac prezydencki odpowiedział na list - spotkanie jest planowane na 24 stycznia 2022 o godz. 12:00.
Nie ustaje też mobilizacja środowiska nauczycielskiego - inicjatywa Wolna Szkoła - zrzeszająca aż sto organizacji - zwołuje protesty, konferencje oraz wysyła listy do polityków/polityczek. Także stowarzyszenia i korporacje samorządowe od miesięcy protestują przeciwko planowanym zmianom w nowelizacji prawa oświatowego oraz nawołują do jego prawidłowego procedowania.
Przypomnijmy, że Lex Czarnek to dopiero początek. 26 stycznia do sejmowej komisji ma trafić Lex Wójcik, wprowadzający karę więzienia dla dyrektorów/ek. Odpowiedzialność karna grozi im za „przekroczenie swoich uprawnień lub niedopełnienie obowiązków w zakresie opieki lub nadzoru nad małoletnim”. Projekt nie precyzuje, co to dokładnie znaczy. Wymiar kary ma zależeć od wagi przewiny: od trzech do pięciu lat, lub w przypadku uszczerbku na zdrowiu czy śmierci małoletniego – nawet do 8 lat pozbawienia wolności.
Dziennikarka i badaczka. Zajmuje się tematami wokół praw człowieka, głównie migracjami i uchodźstwem. Publikowała reportaże m.in. z Lampedusy, irackiego Kurdystanu czy Hiszpanii. Przez rok monitorowała sytuację uchodźców z Ukrainy w Polsce w ramach projektu badawczego w Amnesty International. Laureatka w konkursie Festiwalu Wrażliwego. Współtworzy projekt reporterski „Historie o Człowieku".
Dziennikarka i badaczka. Zajmuje się tematami wokół praw człowieka, głównie migracjami i uchodźstwem. Publikowała reportaże m.in. z Lampedusy, irackiego Kurdystanu czy Hiszpanii. Przez rok monitorowała sytuację uchodźców z Ukrainy w Polsce w ramach projektu badawczego w Amnesty International. Laureatka w konkursie Festiwalu Wrażliwego. Współtworzy projekt reporterski „Historie o Człowieku".
Komentarze