Już niewiele brakuje, żeby sędzia Paweł Juszczyszyn z Olsztyna wrócił do pracy w macierzystym wydziale, skąd został karnie przeniesiony. Blokuje to prezes sądu Nawacki biorąc obywateli mających w sądzie sprawę na zakładników. Problem czekających na rozstrzygnięcie spraw został jednak rozwiązany i Nawacki stracił ostatnią wymówkę
To kolejny sukces Pawła Juszczyszyna z Sądu Rejonowego w Olsztynie – na zdjęciu u góry – w walce z prezesem sądu Maciejem Nawackim i jednocześnie członkiem nielegalnej neo-KRS.
Sędzia od stycznia 2023 roku jest de facto po raz drugi bezprawnie zawieszony. Nie orzeka, bo prezes sądu lekceważy orzeczenie sądu. Sąd Rejonowy w Bydgoszczy w styczniu wydał zabezpieczenie, na mocy którego sędzia ma wrócić do orzekania w macierzystym wydziale cywilnym.
Został stamtąd karnie przeniesiony w połowie 2022 roku, po tym jak wrócił do pracy z ponad dwuletniego zawieszenia przez nielegalną Izbę Dyscyplinarną przy SN. Karnie przeniósł Juszczyszyna do nowego wydziału rodzinnego prezes Nawacki.
Sędzia jednak skierował do sądu pracy pozew o mobbing. To na kanwie tej sprawy sąd w Bydgoszczy orzekł, że przymusowe przeniesienie było sprzeczne z ustawą o sądach. I w styczniu 2023 roku Juszczyszyn przestał orzekać w wydziale rodzinnym, bo powinien wrócić do wydziału cywilnego.
W odpowiedzi Nawacki zarzucił sędziemu, że odmawia orzekania i wystąpił do ministra sprawiedliwości o usunięcie sędziego z zawodu. Zarzucał też sędziemu, że działa na szkodę obywateli, których sprawy czekają na rozpoznanie. Choć to jego wina.
Teraz stracił jednak ostatni argument. Nie weźmie już obywateli na zakładników, bo wszystkie sprawy przydzielone Juszczyszynowi w wydziale rodzinnym zostały rozlosowane między innych sędziów. Zrobił to przewodniczący tego wydziału Jacek Ignaczewski. Nie wykonał on orzeczenia sądu w Bydgoszczy, tylko powołał się na to, że sprawy nie są załatwiane przez ponad pół roku.
To oznacza, że sędzia Juszczyszyn nie orzeka teraz ani w wydziale rodzinnym, ani w cywilnym. Jest w zawieszeniu. Będzie jednak dalej domagał się od Nawackiego wykonania orzeczenia. Jest w tym konsekwentny. Bo za to, jak jest traktowany w sądzie złożył przeciwko prezesowi subsydiarny akt oskarżenia.
I na listopad jest już wyznaczony termin na rozpoznanie jego wniosku o uchylenie Nawackiemu immunitetu przez Izbę Odpowiedzialności Zawodowej SN. To precedensowa sprawa. Jeśli Izba uchyli immunitet, to będzie on pierwszym nominatem ministra Ziobry, który za swoje czyny stanie przed sądem karnym. Wniosek o uchylenie immunitetu rozpozna legalny sędzia SN Zbigniew Korzeniowski.
Sędzia Paweł Juszczyszyn cieszy się z rozlosowania spraw obywateli z wydziału rodzinnego między innych sędziów. Mówi OKO.press: „Powstrzymałem się w styczniu od orzekania, bo wykonałem orzeczenie sądu. Sprawy obywateli leżały przez pół roku w sądzie, bo prezes sądu cynicznie wykorzystał tę sytuację do przekierowania niezadowolenia stron procesów na mnie. To była skandaliczna sytuacja. I był za nią odpowiedzialny tylko prezes Nawacki”.
Sędzia mówi dalej: „Prezes sądu zachował się butnie i arogancko. Wziął uczestników spraw na zakładników, zamiast po prostu wykonać orzeczenie sądu”.
Juszczyszyn: „Co dalej? Jestem w kuriozalnej sytuacji. Nie jestem dopuszczany do orzekania w wydziale cywilnym, choć nakazał to sąd.
Gdy sądziłem, załatwiałem 1 tysiąc spraw rocznie. Obywatele coraz dłużej czekają na wyrok. A ja nie mogę orzekać, bo prezes sądu nie potrafi się wznieść ponad jakieś swoje urazy do mnie.
Marnuje się moje ponad 20-letnie doświadczenie”.
Sędzia zapowiada: „Dalej będę robił swoje. Będę domagał się respektowania prawa i orzeczenia sądu. Wraz z moim pełnomocnikiem prof. Michałem Romanowskim złożyliśmy już w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury na prezesa Nawackiego. W sądzie złożyliśmy też wniosek o wykonanie orzeczenia przywracającego mnie do pracy w wydziale cywilnym. Domagamy się nałożenia na niego kary z zamianą na areszt. Nie będę bezczynnie przyglądał się jak po raz kolejny przedstawiciel władzy gardzi prawem i orzeczeniami sądów”.
Sędzia Paweł Juszczyszyn to jeden z symboli wolnych sądów. Jako pierwszy w Polsce wykonał precedensowy wyrok TSUE z listopada 2019 roku. Trybunał wtedy po raz pierwszy powiedział, jak należy oceniać legalność neo-KRS, neo-sędziów i Izby Dyscyplinarnej.
Juszczyszyn ten wyrok wykonał i zażądał od Sejmu list poparcia dla kandydatów do neo-KRS. W tym dla Macieja Nawackiego, który nie miał wymaganych prawem wszystkich podpisów poparcia. Za to władza postanowiła sędziego ukarać:
Juszczyszyn jest pierwszym polskim zawieszonym sędzią. Ale wraz z pełnomocnikiem prof. Michałem Romanowskim doprowadził do tego, że jego powrót do pracy prawomocnie nakazał sąd w Bydgoszczy. Jednak prezes Nawacki lekceważył wszystkie orzeczenia. Sędzia wrócił dopiero do pracy w połowie 2022 roku, gdy odwiesił go Adam Roch z nielegalnej Izby.
Juszczyszyn nie wrócił jednak do pracy w macierzystym wydziale cywilnym, bo Nawacki karnie przeniósł go do wydziału rodzinnego. W tej sprawie Sąd Rejonowy w Bydgoszczy w styczniu 2023 roku wydał natychmiast wykonalne zabezpieczenie, nakazujące cofnąć karne przeniesienie. Ale prezes sądu je lekceważy. Sprawa czeka na rozpoznanie odwołania prezesa sądu.
Niezależnie od tego sędzia Juszczyszyn wraz z prof. Romanowskim złożyli kilka zawiadomień do prokuratury na Nawackiego. Efektem tego jest m.in. subsydiarny akt oskarżenia. I od nowej Izby Odpowiedzialności Zawodowej zależy, czy jako pierwszy człowiek Ziobry odpowie za swoje czyny przed sądem karnym. Jeśli Izba uchyli mu immunitet to będzie to precedens.
Za twardą postawą w obronie praworządności na sędziego Juszczyszyna wciąż spadają represje. Za podważanie statusu neo-sędziów i domaganie się wykonania orzeczeń sądu, rzecznicy dyscyplinarni robią mu kolejne dyscyplinarki. Ma ich już 11, w tym aż dziewięć założono mu w tym roku. Ale sędzia za bezpodstawne zarzuty składa na rzeczników dyscyplinarnych zawiadomienia do prokuratury.
Sądownictwo
Zbigniew Ziobro
Krajowa Rada Sądownictwa
Ministerstwo Sprawiedliwości
Sąd Najwyższy
Izba Odpowiedzialności Zawodowej
prezes sądu Maciej Nawacki
represje wobec sędziów
Sąd Rejonowy w Bydgoszczy
Sąd Rejonowy w Olsztynie
sędzia Paweł Juszczyszyn
Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.
Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.
Komentarze