0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Dawid Żuchowicz / Agencja Wyborcza.plFot. Dawid Żuchowicz...

To sukces Waldemara Żurka, od niedawna nowego ministra sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego. Tuż po jego powołaniu w skład rządu, internet zalało fejkowe zdjęcie z nim w roli głównej. Udostępniali je politycy związani z obozem PiS oraz prawicowi dziennikarze. Robili to, mimo że od kilku lat wiadomo, że zdjęcie jest zmanipulowane.

Sąd Okręgowy w Jeleniej Górze 21 lipca 2025 roku wydał w tej sprawie zabezpieczenie, w którym nakazał zastępcy Prokuratora Generalnego Michałowi Ostrowskiemu, usunięcie zmanipulowanego zdjęcia z konta na platformie X. Ostrowski ma też zakaz rozpowszechniania tego zdjęcia w przyszłości.

Sąd zabezpieczenie wydał jeszcze przed powołaniem Waldemara Żurka na ministra sprawiedliwości. I obecnie dotyczy ono jego zastępcy na stanowisku Prokuratora Generalnego – Michał Ostrowski został powołany na tę funkcję jeszcze za czasów ministra Ziobry (obecnie jest zawieszony w związku z inną sprawą).

Następnym krokiem będzie złożenie przez Żurka i jego pełnomocnika, prof. Michała Romanowskiego pozwu o ochronę dóbr osobistych. Wydane teraz zabezpieczenie zabezpiecza prawa Żurka do czasu wydania wyroku.

To już drugie takie zabezpieczenie w tej sprawie. W czerwcu 2025 roku podobne wydał Sąd Okręgowy w Sosnowcu i dotyczyło ono stowarzyszenia Ad Vocem, skupiającego prokuratorów bliskich Zbigniewowi Ziobrze.

Przeczytaj także:

Zmanipulowane zdjęcie byłego już sędziego Waldemara Żurka Ad Vocem i prokurator Michał Ostrowski zamieścili na platformie X w styczniu 2025 roku w rocznicę Marszu Tysiąca Tóg.

Marsz w obronie praworządności i Sądu Najwyższego odbył się w styczniu 2020 roku. Uczestniczyli w nim prawnicy i sędziowie z całej Polski oraz z Europy. Żurek szedł na czele marszu. Prawicowe media zarzuciły mu wtedy, że pokazał do tłumu wyciągnięty środkowy palec, czyli wykonał gest powszechnie uważany z obraźliwy.

Sędzia zaprzeczał. Tłumaczył, że pokazał do tłumu znak Victorii, czyli zwycięstwa. I wyciągnął dwa palce symbolizujące literę V. A zdjęcie zostało zmanipulowane, bo zostało tak zrobione, że widać na nim tylko jeden palec. Wynika to z tego, że sędzia najpierw zaczął wysuwać środkowy palec, a zaraz potem drugi.

Potwierdzają to inne zdjęcia, na których widać jak sędzia pokazuje dwoma placami symbol Victorii. Szybki fotograf uchwycił moment kiedy Żurek zdążył wysunąć jeden palec i takie zdjęcie poszło w świat. Co uruchomiło hejterskie komentarze pod adresem sędziego.

Żurek wtedy tego nie ścigał, bo sam był ścigany przez władzę PiS. Miał 23 bezzasadne dyscyplinarki, było kilka śledztw w jego sprawie. Jego majątek sprawdzało CBA. Był też karnie przeniesiony do innego wydziału w sądzie oraz był w nim szykanowany.

Dziś Żurek chce rozliczać winnych represji. Uznał też, że nie pozwoli już na zniesławianie go poprzez rozpowszechnianie zmanipulowanego zdjęcia. Na pierwszy ogień poszło związane z Ziobrą stowarzyszenie prokuratorów Ad Vocem (pozew przeciwko niemu został już złożony) i zastępca Prokuratora Generalnego Michał Ostrowski.

Pozwanym byłby też neo-sędzia SN Kamil Zaradkiewicz, który również opublikował zmanipulowane zdjęcie. Ale on dobrowolnie je skasował.

To nie koniec. Udostępnienie fejkowego zdjęcia przez prokuratorów-ziobrystów, może skutkować odpowiedzialnością dyscyplinarną.

Michał Ostrowski stoi za pulpitem. W tle ścianka z napisem "Prokuratura Krajowa"
Zastępca Prokuratora Generalnego Michał Ostrowski. Fot. Prokuratura Krajowa.

Prof. Romanowski: Nie ma zgody na dalsze niszczenie Żurka

Pełnomocnik Waldemara Żurka, prof. Michał Romanowski tak komentuje OKO.press wydanie przez sąd zabezpieczenia ws. fejkowego zdjęcia: „To drugie zabezpieczenie sądu w sprawie działań zmierzających do zniesławienia i znieważania byłego już sędziego Żurka. Jest to postanowienie wydane, zanim objął on funkcję ministra sprawiedliwości”.

Dodaje: „Warto zwrócić uwagę, że działania zniesławiające i znieważające przy wykorzystaniu tego zdjęcia kontynuuje Michał Ostrowski, który jest zastępcą Prokuratora Generalnego, a więc obecnie zastępca Żurka. Jest to kontynuacja metod zmierzających do podważenia wiarygodności Żurka, które stosowano wobec niego w latach 2016-23”.

Prof. Romanowski podkreśla: „Fakt, że cofnęliśmy pozwy przeciwko Skarbowi Państwa [za aferę hejterską i represje z czasów PiS – red.], nie oznacza przyzwolenia na kontynuowanie niszczenia jego dobrego imienia i godności przez nieprzychylne mu osoby. Każdy, kto wbrew już dwóm orzeczeniom sądów będzie kontynuował takie działania, musi liczyć się z reakcją prawną.

W sprawie przeciwko Ad Vocem już został złożony pozew w wykonaniu zobowiązania sądu [po wydaniu zabezpieczenia sąd zakreśla termin na złożenie pozwu – red.]. Taki pozew będzie wkrótce złożony wobec pana Ostrowskiego. Również w wykonaniu zobowiązania sądu w Jeleniej Górze”.

I dalej: „Na kanwie tej sprawy rodzi się refleksja, jak to jest możliwe, aby prokuratorzy z Ad Vocem, a także zastępca Prokuratora Generalnego, którzy ślubują stać na straży praworządności oraz mają obowiązek dbać o godność urzędu prokuratora, dopuszczają się tak oczywistych manipulacji. I rozpowszechniają intencjonalnie zmanipulowane zdjęcie za pośrednictwem mediów społecznościowych, wprowadzając w błąd opinię publiczną”.

I jeszcze jedna wypowiedź prof. Romanowskiego: „Przedstawione na to dowody w obydwu wnioskach o zabezpieczenie, które złożyłem w imieniu jeszcze sędziego Żurka, zostały przez sądy w Sosnowcu i w Jeleniej Górze ocenione jako fakty oczywiste. Dlatego oba sądy zgodnie z procedurą cywilną odstąpiły od sporządzania uzasadnienia postanowienia, przyjmując za własne uzasadnienie naszego wniosku o zabezpieczenie.

W mojej ocenie tego typu zachowanie prokuratorów z Ad Vocem i zastępcy Prokuratora Generalnego może być zakwalifikowane jako rażące sprzeniewierzenie się ślubowaniu oraz naruszenie godności urzędu prokuratora RP”.

Pełnomocnik Waldemara Żurka, prof. Michał Romanowski. Fot. Mariusz Jałoszewski.
;
Na zdjęciu Mariusz Jałoszewski
Mariusz Jałoszewski

Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.

Komentarze