Sebastian Klauziński
Sebastian Klauziński
Szkoła Wyższa Wymiaru Sprawiedliwości, państwowa uczelnia nadzorowana przez Zbigniewa Ziobrę, za publiczne pieniądze zleca sondaże, które wyglądają jak uszyte pod aktualny przekaz Suwerennej Polski. Szkoła pytana o sprawę milczy, Suwerenna Polska kluczy
W grudniu 2022 roku ujawniliśmy, że Centrum Badań Polityki Europejskiej Szkoły Wyższej Wymiaru Sprawiedliwości (SWWS) szukało firmy, która przeprowadzi dla niej badanie sondażowe. Pytania sondażowe nie pozostawiały wątpliwości, że chodzi de facto o partyjne badania Solidarnej Polski. Na siedem pytań trzy dotyczyły samodzielnego startu partii Ziobry w wyborach, a cztery kosztów Krajowego Planu odbudowy, co było wtedy sztandarowym przekazem ziobrystów.
Jak wynikało z naszych informacji, przeciętny koszt takich badań to ok. 110-140 tys. złotych. I co najważniejsze: chodzi o pieniądze publiczne, a nie partyjne, bo sondaż chciała zamówić państwowa szkoła.
Skąd tak bliskie relacje SWWS z partią Zbigniewa Ziobry? Uczelnia została powołana do życia w 2018 roku przez ministra Ziobrę, a jej rektorem został niespełna 30-letni Michał Sopiński, działacz Suwerennej Polski, który - jak wynika z nieoficjalnych informacji - ma być kandydatem partii Ziobry na tzw. jedynkę na liście w okręgu kalisko-leszczyńskim.
Uczelnia nigdy nie odpowiedziała na nasze pytania dotyczące tego sondażu. Z kolei Jacek Ozdoba, rzecznik Solidarnej Polski, zapewniał nas wtedy, że jego partia „nie miała wiedzy i nie brała udziału w przygotowaniu pytań sondażowych”.
Od opisanej przez nas sprawy minęło kilka miesięcy. 12 maja dziennikarz „Rzeczpospolitej” Michał Kolanko w tekście „Skąd zmiana nazwy SP na Suwerenną Polskę? Znamy wewnętrzne badania” powołuje się na wewnętrzny sondaż ziobrystów, który „przeprowadzono w marcu tego roku przez pracownię CBM Indicator”.
Pytania sondażowe opisanej w tekście "Rzeczpospolitej" są praktycznie identyczne z trzema, które w swoim zamówieniu miała SWWS. Próbowaliśmy się dowiedzieć, czy chodzi o to samo badanie.
Porównajmy opisy pytań "wewnętrznego" sondażu ziobrystów opisanego w "Rzeczpospolitej" z pytaniami SWWS.
Pytanie SWWS brzmiało: „Czy znasz warunki i koszty, jakie będzie musiała ponieść Polska w zamian za otrzymanie środków z KPO”.
Część pytania SWWS: „Polska w ramach umowy KPO jest zobowiązana wprowadzić: opłatę rejestracyjną dla samochodów z silnikami diesla i benzynowym; nowy, dodatkowy podatek dla właścicieli samochodów z silnikiem diesla i benzynowym.
Pytanie SWWS: „Czy poparłbyś przyjęcie KPO przez Polskę wiedząc, że będziemy musieli wprowadzić zmiany w obszarze energetyki, kosztujące ok. 880 miliardów złotych, co spowoduje wzrost cen energii oraz kosztów życia”.
Marcowe badania miało utwierdzić ziobrystów, że ich polityczny kierunek jest słuszny.
„Dla SP wyniki tych wszystkich badań wskazują, że dalsze mówienie w ten sposób o kosztach KPO i Fit for 55 - co jest kontestowane przez PiS od lat na wielu płaszczyznach, zwłaszcza przez zaplecze premiera Morawieckiego - może być politycznie trafnym ruchem. Stąd też takie, a nie inne przesłanie majowej konwencji. I zmiana nazwy na Suwerenną Polskę” – pisze „Rzeczpospolita”.
Ponownie zapytaliśmy SWWS o sondażowe zamówienie z grudnia. Poprosiliśmy o przesłanie linku do wyników lub opracowania badania na stronie uczelni. Zapytaliśmy także o jego koszt. Uczelnia i tym razem nie odpowiedziała na nasze pytania.
Aktualizacja. Pytania do uczelni wysłaliśmy 15 maja. Dzień przed publikacją artykułu bezskutecznie dzwoniliśmy i pisaliśmy SMS do rzecznika prasowego uczelni mjr. dr. Konrada Wierzbickiego. Odpowiedzi na nasze pytania dostaliśmy kilka godzin po publikacji artykułu. Zamieszczamy je na końcu tekstu.
Ponownie wysłaliśmy pytania do Jacka Ozdoby. Chcieliśmy się dowiedzieć, za czyje pieniądze został zrealizowany sondaż i czy ma coś wspólnego z zamówieniem SWWS. Ozdoba w rozmowie telefonicznej stwierdził, że nazwa Suwerenna Polska została wymyślona już w grudniu, ale ziobryści uznali, że warto z jej ogłoszeniem poczekać na święto 3 maja. A sondaż?
– Nie, nie, nigdy nie było takiego badania zlecanego, bo bym o nim wiedział – mówi wiceminister Ozdoba. Potem zaczyna tłumaczyć, że to SWWS robi takie badania. – Ta szkoła się zajmuje takimi rzeczami, tam jest cały ośrodek.
Wreszcie mówi, że w sumie to nie wie, co to za badanie. – Nie jestem osobą, która wszystko w partii robi – przekonuje nas rzecznik Suwerennej Polski. Prosi, żeby dać mu chwilę na ustalenie, o co chodzi z sondażem. Potem już nie oddzwania.
Jednak na stronie Centrum Badań Polityki Europejskiej Szkoły Wyższej Wymiaru Sprawiedliwości można znaleźć jeszcze jeden zamówiony przez uczelnie sondaż, który podejmuje tematy ostatnio podnoszone przez partię Ziobry.
Chodzi o badanie o nazwie „Nowe propozycje prawodawcze w Unii Europejskiej” przygotowane przez spółkę PBS. Jak czytamy w opisie, przeprowadzono je w dniach od 28 marca do 3 kwietnia
Przyjrzymy się pytaniom sondażowym.
Pierwsze znów dotyczy zakazu rejestracji samochodów spalinowych, więc nie będziemy go omawiać.
Kolejne pytanie: „Czy zgadza się Pan/Pani z propozycją przeniesienia obszaru lasów i gospodarki leśnej do wspólnej polityki unijnej?”.
Tak się składa, że w marcu Solidarna Polska rozpoczęła akcję "W obronie polskich lasów" i zbiórkę 100 tys. podpisów pod obywatelskim projektem ustawy, który ma zatrzymać "polskie lasy w polskich rękach". To odpowiedź na unijną propozycję, żeby leśnictwo dopisać do tzw. kompetencji dzielonych. Zmiany miałyby dotyczyć art. 4 traktatu o UE, który przewiduje, że kompetencje dzielone między UE a państwa członkowskie stosują się do takich dziedzin, jak m.in. rynek wewnętrzny, transport i środowisko. Leśnictwa do tej pory wśród „kompetencji dzielonych” nie było. Europosłowie i europosłanki zaproponowali, żeby to zmienić. Dodatkowym powodem, dla którego Solidarna Polska chce „bronić polskich lasów" jest wyrok Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości z 2 marca 2023. TSUE stwierdził, że Polska narusza przepisy unijne w dwóch istotnych obszarach
Następnie dwa pytania omówimy łącznie: „Czy zgadza się Pan/Pani z propozycją ograniczenia spożycia mięsa do 16 kilogramów rocznie na osobę?” oraz „Czy zgadza się Pan/Pani z propozycją ograniczenia zakupów ubrań do ośmiu nowych sztuk rocznie na osobę?”
Tym razem pytania przypadkowo nawiązują do krucjaty ziobrystów przeciwko Rafałowi Trzaskowskiemu z początku roku. Przypomnijmy, prawica - na czele z Solidarną Polską - podniosła larum, bo władze Warszawy przyłączyły się do międzynarodowej organizacji C40 Cities. W jej raporcie z 2019 roku znalazły się rekomendacje, których dotyczą sondażowe pytania – ograniczenia spożycia mięsa do 16 kg na osobę rocznie oraz ograniczenie zakupu nowych ubrań do 8 sztuk rocznie.
Te zapisy były do znudzenia przywoływane i wyśmiewane przez posłów Solidarnej Polski, którzy zaczęli nawet wrzucać na media społecznościowe zdjęcia i filmy, na których zajadają się drogimi stekami w restauracjach.
„Czy zgadza się Pan/Pani z propozycją likwidacji obrotu gotówkowego i przejścia wyłącznie na transakcje bezgotówkowe?” - brzmiało ostanie pytanie w sondażu zleconym przez SWWS.
Znów bez zaskoczeń. Ten temat także był przez ziobrystów. Na początku kwietnia przedstawili w Sejmie projekt "ustawy o wolności posługiwania się gotówką”.
Gotówki bronił również sam rektor SWWS i działacz Solidarnej Polski Michał Sopiński.
„Ograniczenie płatności gotówką to jest ograniczenie wolności obywatelskich, ograniczenie swobody dysponowania swoimi środkami – mówił Sopiński na konferencji prasowej w Kaliszu 4 kwietnia. „Dlatego Solidarna Polska konsekwentnie od lat mówi jasno – Tak! dla płatności gotówkowych. Tak! dla płatności gotówkowych... w złotówkach, a nie w euro. Bo tylko płacąc gotówką, w polskiej walucie, nadal pozostajemy suwerenni jako naród”.
Wyniki sondażu obiegają potem (głównie prawicowe) media. "Sondaż CBPE: Polacy przeciwni nowym przepisom forsowanym przez UE", donosi tygodnik "Niedziela", "Polacy mówią »nie« pomysłom UE ws. aut spalinowych, lasów oraz gotówki" - pisze "Do Rzeczy", "SONDAŻ. Polacy przeciwko zakazowi rejestracji aut spalinowych. Badanych spytano również o ograniczenie obrotu gotówką. Ciekawe wyniki!" - ekscytuje się wPolityce.pl.
Zapytaliśmy SWWS o ten sondaż: jaki był jego koszt oraz jaki był klucz doboru pytań. Chcieliśmy się też dowiedzieć, jaki budżet na sondaże ma rocznie Centrum Badań Polityki Europejskiej SWWS i czym się kieruje przy ich zlecaniu. Od poniedziałku nie dostaliśmy odpowiedzi. Na nasze prośby nie odpowiada także rzecznik prasowy SWWS mjr dr Konrad Wierzbicki.
Odpowiedź SWWS, którą otrzymaliśmy po publikacji tekstu:
"Centrum Badań Polityki Europejskiej (dalej: CBPE) jest autonomiczną jednostką badawczo-dydaktyczną działającą w ramach Szkoły Wyższej Wymiaru Sprawiedliwości. Autonomia CBPE w zakresie badań naukowych stanowi prawnie zagwarantowaną możliwość samodzielnego określania ich kierunków i tematów/problemów badawczych, uruchamiania projektów i programów badawczych oraz oznacza swobodę wyboru miejsc oraz swobody upowszechniania i prezentowania wyników badań naukowych.
CBPE realizuje interdyscyplinarną działalność naukowo-badawczą w dziedzinie nauk społecznych oraz w dziedzinie nauk humanistycznych odnoszących się między innymi do polityki unijnej i międzynarodowej, jak również prowadzenie badań statystycznych i prac analitycznych związanych z Unią Europejską, a także polityką europejską Polski i innych państw członkowskich. Badania przeprowadzone na zlecenie CBPE wpisują się w pełni w działalność statutową jednostki, a same badania ilościowe są dziś zwyczajnym narzędziem badawczym stosowanym w naukach społecznych. Koszt tych badań jest przeciętną ceną rynkową typową dla takich realizacji. Zapytanie ofertowe, o które Państwo pytają nie miało dalszej kontynuacji, ponieważ badanie nie zostało zrealizowane".
Dziennikarz portalu tvn24.pl. W OKO.press w latach 2018-2023, wcześniej w „Gazecie Wyborczej” i „Newsweeku”. Finalista Nagrody Radia ZET oraz Nagrody im. Dariusza Fikusa za cykl tekstów o "układzie wrocławskim". Trzykrotnie nominowany do nagrody Grand Press.
Dziennikarz portalu tvn24.pl. W OKO.press w latach 2018-2023, wcześniej w „Gazecie Wyborczej” i „Newsweeku”. Finalista Nagrody Radia ZET oraz Nagrody im. Dariusza Fikusa za cykl tekstów o "układzie wrocławskim". Trzykrotnie nominowany do nagrody Grand Press.
Komentarze