0:00
0:00

0:00

Jakub Lewandowski, przewodniczący Rady Dzieci i Młodzieży, która funkcjonuje przy ministrze edukacji Przemysławie Czarnku, 31 sierpnia 2021 roku wystąpił przed budynkiem Ministerstwa Edukacji i Nauki na konferencji prasowej, aby przedstawić postulaty młodzieży dotyczące systemu edukacji. (Na zdjęciu: Jakub jest w środku)

Podczas konferencji w ostrych słowach odniósł się do dyskryminujących wypowiedzi ministra edukacji Przemysława Czarnka, skrytykował jego działania i zmiany, które minister chce wprowadzić w szkolnictwie. Pisaliśmy o nich tutaj. Tutaj i tutaj.

"Nie ma na to zgody młodego pokolenia"

„Polska szkoła stała się szczujnią na indywidualizm i różnorodność.

Protekcjonalne podejście do kobiet, brak szacunku do jakichkolwiek mniejszości sprawia, że nie każdy dobrze się czuje w budynku, który powinno być bezpiecznym miejscem nauki. Nie ma na to zgody młodego pokolenia”

- mówił podczas konferencji Lewandowski.

Te same słowa Lewandowski opublikował dzień później, 1 września 2021 roku, na swoim Twitterze.

View post on Twitter

Dodał:

„Nie ma zgody młodego pokolenia na szczucie na mniejszości, na chamstwo i brak szacunku do kobiet, czy wreszcie radykalne zmiany w programie nauczania, które mają służyć tylko tępej propagandzie rodem z TVP Info”.

Wniosek o odwołanie

Rada Dzieci i Młodzieży RP przy Ministrze Edukacji i Nauki po godzinie 12:00 - czyli krótko po tym, gdy Lewandowski umieścił krytyczne wobec ministra edukacji wpisy na Twitterze - opublikowała na Facebooku wniosek skierowany do Przemysława Czarnka o odwołanie przewodniczącego. Członkowie rady piszą w nim:

„Pan Jakub Lewandowski, pełniąc funkcję Przewodniczącego Rady Dzieci i Młodzieży Rzeczypospolitej Polskiej przy Ministrze Edukacji i Nauki, wykazywał się wyjątkowym brakiem umiejętności zarządzania młodzieżową radą”.

Rada Dzieci i Młodzieży RP zarzuca Lewandowskiemu, że nie interesował się inicjatywami podejmowanymi przez Członków i Zastępców Członków Rady, "nie był zainteresowany zwołaniem sesji oraz prowadzeniem jakichkolwiek działań". A także "sabotował inicjatywy, których celem była poprawa systemu edukacji w Polsce".

Przeczytaj także:

"Pan przewodniczący nie zjawiał się również na powołanych przez siebie komisjach problemowych, a w kontakcie z Ministerstwem Edukacji i Nauki w celowy sposób utrudniał kontakt. Podsumowując całą działalność Pana Przewodniczącego stwierdzamy, że Pan Jakub Lewandowski nie jest osobą kompetentną do pełnienia funkcji Przewodniczącego w Radzie Dzieci i Młodzieży Rzeczypospolitej Polskiej przy Ministrze Edukacji i Nauki”.

"Ten wniosek to kłamstwo"

Jakub Lewandowski o tym, że ma zostać odwołany dowiedział się z Facebooka.

"Chwilę wcześniej odwołałem dwóch wiceprzewodniczących Rady Dzieci i Młodzieży i powołałem na te stanowiska nowe osoby, które wykazały się dużym zaangażowaniem m.in. w działalności na rzecz zmian klimatu. Najwyraźniej popełniłem błąd, bo żadna z zaproponowanych przeze mnie osób nie jest związana ze środowiskiem PiS, a to chyba warunek konieczny" - mówi w rozmowie z OKO.press Jakub Lewandowski.

"Jestem przekonany, że wniosek o odwołanie mnie ze stanowiska był spowodowany moimi wpisami na Twitterze i wystąpieniem na konferencji przez MEiN. Ten wniosek to kłamstwo".

"We wniosku pojawił się zarzut o to, że sabotowałem działania rady. To nieprawda. Jako przewodniczący kierowałem działalnością rady i zrobiliśmy tyle, ile mogliśmy. Przygotowywaliśmy na przykład raporty na temat nauki podczas pracy zdalnej w trakcie pandemii koronawirusa.

Minister edukacji w ogóle nie interesował się naszą działalnością. Nie poświęcił nam ani chwili, nigdy nie zamienił z nami słowa.

Tylko raz złapaliśmy go, aby zrobić sobie z nim zdjęcie przed siedzibą MEiN" - mówi Lewandowski.

"Przez dziewięć miesięcy ministra edukacji widziałem raz"

Na przewodniczącego Rady został powołany przez ministra edukacji 22 grudnia 2020 roku.

"Od tego czasu spotykaliśmy się na komisjach roboczych, które poświęcaliśmy sprawom klimatycznym. Ale minister Czarnek nie pojawił się na nich ani razu. Ani razu nie zwołał posiedzenia Rady, czyli spotkania z ministrem edukacji, któremu powinien przewodniczyć. Widzieliśmy się z nim tylko podczas inauguracji".

"Rada zarzuca mi też, że utrudniałem kontakt z MEiN. To nieprawda. Dzwoniłem i wnioskowałem, aby odbyło się posiedzenie rady. Odpowiedź zawsze była taka sama, że minister edukacji nie ma czasu".

"Według Rady nie jestem kompetentny, aby być przewodniczącym. Tylko że na to stanowisko powołał mnie sam minister edukacji, a wybrali mnie członkowie rady. Musieli uznać wcześniej, że mam kompetencje. Nagle zmienili zdanie".

"Nie podoba nam się wizja ministra. Powiem mu to prosto w oczy"

"Czuję się rozgoryczony, bo wniosek jest poparty fałszywymi tezami, a posiedzenie, o które wnioskowałem, nadal się nie odbyło. Dostałem telefon z ministerstwa edukacji, że Przemysław Czarnek zaprasza mnie na spotkanie w piątek 3 września 2021 roku. Nie wiem, co się na nim wydarzy.

Wiem za to, że nie zabraknie mi odwagi, by powiedzieć Ministrowi Czarnkowi prosto w oczy, że młodemu pokoleniu nie podoba się jego wizja formowania »prawdziwego Polaka«".

Wniosek o odwołanie przewodniczącego Rady Dzieci i Młodzieży musi podpisać minimum dziewięciu członków rady, ale to nie ma znaczenia. Decyzja o odwołaniu należy do ministra edukacji.

"Wniosek Rady podpisała grupa osób, które są bezkrytyczne wobec ministra edukacji. Jeżeli zostanę odwołany, to będzie to jasny sygnał, że młodzi są potrzebni, ale tylko wtedy gdy są bezrefleksyjnymi klakierami".

;

Udostępnij:

Julia Theus

Dziennikarka, absolwentka Filologii Polskiej na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, studiowała też nauki humanistyczne i społeczne na Sorbonie IV w Paryżu (Université Paris Sorbonne IV). Wcześniej pisała dla „Gazety Wyborczej” i Wirtualnej Polski.

Komentarze