Od momentu, gdy Donald Tusk wrócił do krajowej polityki (3 lipca), podważenie wiarygodności lidera PO jest najważniejszym celem sieciowych ataków środowiska PiS i jego zwolenników. Opisują go jako kłamcę i manipulatora. Porównują do Judasza lub Hitlera.
Na zdjęciu powyżej: jedna rozpowszechnianych przez konta propisowskie podrobionych ilustracji - Tusk całujący na konwencji w Płońsku zamiast chleba hełm hitlerowski
Po każdej publicznej wypowiedzi lidera PO na Twitterze rusza akcja intensywnego hejtu. Najaktywniejsze konta rozpowszechniły już po kilka tysięcy negatywnych lub nienawistnych tweetów z jego nazwiskiem. Jedno z takich kont było w stanie wygenerować ponad 300 takich wpisów w ciągu 62 minut.
A jednak, mimo całej tej aktywności, najpopularniejsze w internecie wpisy z ostatnich miesięcy, zawierające nazwisko Tuska, to te, które krytykują rząd PiS.
Powrót Tuska do krajowej polityki wywołał ogromne zainteresowanie, widoczne także w mediach społecznościowych. W dniu jego oficjalnego powrotu – 3 lipca – potencjalny zasięg wzmianek w sieci na jego temat wyniósł 43,5 miliona. Bardzo wysokie zainteresowanie widoczne było także 19 lipca (wiec w Gdańsku) – 20,6 mln, oraz 18 września, w dniu konwencji PO w Płońsku – 18,4 mln. W internetowej dyskusji na jego temat powstało w sumie 2,77 mln wzmianek, z czego 1,1 mln na Facebooku, a 1,6 mln – na Twitterze.
Niestety, ta dyskusja często zawiera agresję i hejt. Od dnia powrotu Tusk jest atakowany zwłaszcza przez prawicę i jej zwolenników. Media wielokrotnie informowały, w jaki sposób przedstawia go Telewizja Polska - między innymi zestawiając jego postać z wyrwanymi z kontekstu, bardzo krótkimi fragmentami wystąpienia w języku niemieckim. Tym razem przyglądamy się nie telewizji, lecz wpisom w internecie.
„Dziękujemy Donald Tusk! Jako szef Rady EU (2014-2019) i sługus DE, w Brexit wyrzuciłeś za burtę 1 mln Polaków, zmuszając UK do uchodź., rezyg. z Funta i City. Nie będzie już pracy, stypendiów, karier, jęz ang. PL stała się krajem wschodu! Straciliśmy najlepszych! Brawo Tusk.”
„Gdy widzę Tuska całującego chleb, to na myśl przychodzi mi Judasz całujący Jezusa.”
Pierwszy cytowany wpis publikowało na Twitterze zawieszone już konto @2k2b1 – rekordowe, jeśli chodzi o wzmianki na temat przewodniczącego PO Donalda Tuska, na tej platformie społecznościowej. Od 2 lipca do 19 września wygenerowało 8182 tweety, zawierające nazwisko polityka.
Tylko od 2 do 13 lipca wytworzyło 1532 tweety. W środę, 7 lipca, zaledwie w ciągu godziny (od 21.30 do 22.32) – 302 tweety, o treści takiej jak ten cytowany wyżej lub z niewielkimi zmianami. Wszystkie zostały opublikowane jako odpowiedzi pod wpisami innych użytkowników.
Drugi cytat pochodzi z konta @Andrzej31263190. To najpopularniejszy tweet, z nazwiskiem Donalda Tuska w treści, z ostatniego weekendu – tego, podczas którego Platforma Obywatelska zorganizowała konwencję w Płońsku. Do niedzieli wieczorem (19 września) polubiło go 1600 osób. W sumie wygenerował ponad 6,7 tys. reakcji.
Po każdym publicznym wystąpieniu szefa PO w sieci, przede wszystkim na Twitterze, rośnie nie tylko liczba wzmianek, pochodzących od zwykłych użytkowników w sieci (co jest zjawiskiem naturalnym), ale też z kont, które narzędzia do monitoringu sieci rozpoznają jako boty, czyli uznają ich działanie za realizowane w całości lub częściowo za pomocą narzędzi automatycznych. Teoretycznie mogą to nie być boty, lecz intensywnie pracujący przeciwnicy Tuska. Rekordzistą było wspomniane już konto @2k2b1, ale to nie jest wyjątek.
Kiedy przyjrzymy się zestawieniom kont (generowanych przez narzędzie unamo.com) najczęściej tweetujących na temat Donalda Tuska, na drugim miejscu – za @2k2b1 - znajdziemy użytkownika @Bartek93794875.
Wiele mówi opis jego konta: „Wierny PiS, precz z nową Polską targowicą. Młody konserwatysta, patriota i katolik chrześcijański”. Od 2 lipca do dziś wygenerował on 6354 tweety z nazwiskiem przewodniczącego PO, w ciągu ostatniego miesiąca – 1353, a zaledwie w ciągu jednej doby (17/18 września) - 158 takich wpisów.
Choć konto działa dopiero od kwietnia 2020 r., wytworzyło aż 380 tys. tweetów. Większość to retweety – 99 proc. aktywności. Jego średnia dzienna za ostatni okres to 735 tweetów, ale na przykład 17 września wytworzył ich 1243. Wszystkie mają podobny przekaz: proPiS, antyPO.
Na trzecim miejscu jest konto @AgnKaminska. Od 2 lipca wygenerowało w sumie 5553 tweety na temat Donalda Tuska, w ciągu ostatniego miesiąca – 1502. Średnie dzienna tweetowania Agnieszki to 550 wpisów. Konto albo retweetuje innych (54 proc aktywności), albo podaje linki do prawicowych mediów – oraz do platformy społecznościowej związanej z Gazetą Polską Albicla.com. Na ostatnie 2200 wpisów, 481 zawierało linki do portalu niepoprawni.pl, 341 – do portalu wpolityce.pl, 241 – do portalu niezalezna.pl, 201 do TVP Info, a 133 – właśnie do Albicla.com.
Są też inne ciekawe konta. @manakoniec (piąte w zestawieniu) wygenerowało 3700 tweetów o Tusku, licząc od 2 lipca, z czego 1502 w ciągu ostatniego miesiąca. Natomiast konto @maria98552180 stworzyło 2992 wpisy o szefie PO (też od 2 lipca). Maria tweetuje w ściśle określonych godzinach – od 6 o 11 rano oraz od 14 do 17. 92 proc. stanowią retweety, średnia dzienna aktywność konta to 438 tweetów.
Czy to boty? Na pewno sposób ich działania ma z nimi wiele wspólnego, być może są wspomagane automatycznymi programami. Jeśli nie, możemy pochylić się jedynie nad pracowitością przeciwników Tuska – dzień w dzień retweetować po kilkaset tweetów to jednak sporo roboty.
Na koncie Marii retweety stanowią zresztą nieprawdopodobny melanż: wpisy atakujące Platformę Obywatelską, sędziów i strajkujących pracowników medycznych przeplatają się regularnie z tweetami o tematyce religijnej. Na przykład:
- Tweet z filmikiem o Donaldzie Tusku, opisany komentarzem „ryży uj”, sąsiaduje z wpisem „Niech Pan Bóg błogosław Ojczyźnie naszej i Wszystkim Polakom”;
- Wpis ze zmanipulowanym zdjęciem Donalda Tuska z sobotniej konwencji PO – Tusk całował wówczas chleb, na zdjęciu całuje niemiecki hełm – otaczają dwa wpisy. Jeden o treści: „Dwudziesta Piąta Niedziela zwykła. <Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym>.” Na drugim jest obraz Jezusa Chrystusa Miłosiernego, z życzeniami „błogosławionej niedzieli” dla wszystkich „prawych i sprawiedliwych”.
- Obok retweetu wpisu z konta @EpiskopatNews, na temat XI Tygodnia Wychowania („Dar umiejętności – zobacz Boga pośród wydarzeń Twego życia”) mamy tweet z obraźliwym wierszykiem na temat Donalda Tuska i z jego karykaturą, przywodzącą na myśl Adolfa Hitlera.
Nawiązanie do Hitlera nie jest rzadkie. Wspominane wcześniej konto @manakoniec podało dalej tweet konta @JacekJustyn, z grafiką, na której zestawiono Hitlera z Tuskiem, każdego w trzech pozach, sugerując podobieństwo między jednym a drugim.
Tweeta polubił między innymi Konrad Warzocha, pracownik TVP Info, który na Twitterze opisuje się tak: „Dziennikarz TVP Info. Z sercem po prawej stronie na zawsze. Na TT – wszystkie opinie prywatne!!!”.
Ostatni weekend pozwolił prześledzić, jak wygląda mechanizm atakowania Tuska. Po pierwsze: każde publiczne wystąpienie szefa PO jest okazją do wzmożenia sieciowej, zwłaszcza twitterowej, aktywności przez jego przeciwników. Po drugie: część kont wytwarza wpisy, druga część je retweetuje, żeby zwiększyć zainteresowanie w sieci, osiągnąć duży zasięg i w pewien sposób narzucić narrację w debacie publicznej.
Twitter jest o tyle dobrym medium do tego rodzaju działań, że jest czytany przez wielu dziennikarzy, którzy tworzą debatę publiczną w przestrzeni pozainternetowej. Narzucenie trendu często przekłada się więc na relacje na portalach internetowych, w stacjach telewizyjnych, prasie czy radiu. A to ma oczywiście wpłynąć na sposób myślenia Polaków.
Jak się za chwilę okaże – to kreowanie trendu, jeśli chodzi o Tuska, niekoniecznie jednak wychodzi zwolennikom PiS.
Opisuję tu metodę, stosowaną przez środowisko propisowskie od kilku lat, ale w ostatnim okresie była ona nieco zaniedbana. Przez jakiś czas partia rządząca odpuściła sobie duże akcje w sieci (poza kampaniami wyborczymi), prawdopodobnie zbyt zajęta rządzeniem oraz uspokojona wiarą w to, że na sposób myślenia wyborców wystarczająco wpływają media publiczne.
Od powrotu Donalda Tuska wrócono jednak do takich działań, zaś obserwowana wysoka aktywność twitterowych kont wiąże się nie tylko z atakowaniem tego polityka. Używa się ich do atakowania wszystkich osób i grup nieprzychylnych władzy, które w danym momencie najbardziej zwracają uwagę opinii publicznej.
Te same konta rozpowszechniają więc obecnie negatywne wpisy na temat protestujących pracowników medycznych czy niepokornych sędziów.
Hitem weekendu był choćby film z weekendowej gali jubileuszu 31-lecia Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia". „Wczoraj w Gdańsku apolityczni sędziowie Iustiti bawili się w apolitycznym ECSie z apolitycznymi gośćmi. Tak wyglądają uciemiężeni, prześladowani sędziowie z #NadzwyczajnaKasta #KastaWon” – donosiło konto „Gdański Komisarz”, załączając krótkie video z wydarzenia. Widać na nim sędziów, którzy śpiewają słowa znanej piosenki zespołu Tilt: „Jeszcze będzie przepięknie, jeszcze będzie normalnie”.
Natomiast opisywane już konto Marii retweetowało między innymi wulgarny wpis na temat Ireneusza Szafrańca z Polskiego Towarzystwa Ratowników Medycznych, które jest jednym z organizatorów trwającego protestu medyków.
Na dziesięć najpopularniejszych tweetów na temat Donalda Tuska, które powstały w ostatni weekend, w reakcji na jego wystąpienie na konwencji PO, aż osiem to tweety przeciwników Platformy Obywatelskiej.
Tylko dwa – adwokata Romana Giertycha i posła PO Marcina Kierwińskiego, z pozytywnym przekazem dla PO i Tuska - przebiły się do pierwszej dziesiątki zestawienia. Poza cytowanym już wpisem, porównującym Tuska do Judasza, popularne w środowisku pro PiS były także wpisy:
- posła PiS Kazimierza Smolińskiego („Przecież tak perfidnego kłamstwa nie kupią nawet najbardziej zagorzali zwolennicy Tuska”);
- posłanki PiS Anny Kwiecień („Od dzisiaj w słowniku (…) powinno pojawić się słowo tusk jako słowo bliskoznaczne do słów: obłudnik, hipokryta, pozorant, manipulant, krętacz, szachraj, blagier, kłamczuch... itp..”);
- tweet z konta „Popieramy Premiera Mateusza Morawieckiego”. To konto rozprowadzające okołorządowe przekazy, choć oficjalnie niepowiązane z rządem. W ten weekend animowało akcję „antyTusk” z użyciem hashtagu #EfektTuska. Powstały z nim w sumie 1143 wpisy (z czego 1131 na Twitterze, a tylko 12 na Facebooku), więc niezbyt dużo.
Na 10 najpopularniejszych tweetów z tym oznaczeniem aż pięć pochodziło z konta „Popieramy Premiera Mateusza Morawieckiego”. Największe zainteresowanie wzbudził wpis: „Hit! Dzisiejsza #konwencjaPO to rekordowy festiwal hipokryzji i obłudy w wykonaniu D. Tuska. Wiemy, że lider Platformy uwielbia kłamać, ale dziś przebił samego siebie. Specjalnie dla Was obnażamy jego manipulacje i prosimy o rozpowszechnianie!”.
W pozostałych tweetach z hasłem #EfektTuska konto zestawiało wypowiedzi szefa PO z konwencji, z wynikami gospodarczymi z czasów rządu PO/PSL – uogólniając i pozbawiające je szerszego kontekstu. Chodziło o stworzenie wrażenia, że Tuskowi nie można wierzyć. Podważenie wiarygodności lidera PO jest dziś prawdopodobnie najważniejszym celem ataków.
Na Facebooku o efekcie Tuska pisał poseł Adam Andruszkiewicz, wywodzący się z ruchu narodowego, obecny sekretarz stanu w Kancelarii Premiera. „Manipulator Tusk dziś miał swoją konwencję” – tak zaczynał się jego wpis, który zdobył 4,7 tys. reakcji, a został udostępniony 2,4 tys. razy.
Ale bardzo popularny był także post posłanki PO Kamili Gasiuk-Pihowicz, zawierający fragmenty wypowiedzi przewodniczącego Platformy. Co prawda udostępniono go tylko 403 razy, za to zdobył 6,6 tys. reakcji.
Mimo starań i wysokiej aktywności propisowskich kont na Twitterze, narzucenie negatywnego obrazu Tuska wcale nie jest takie łatwe. Kiedy spojrzymy na najpopularniejsze wpisy w okresie od powrotu tego polityka do dziś, okaże się, że dominują te… przychylne Tuskowi, a niekorzystne dla PiS i rządu Morawieckiego.
Liderem popularności w tym okresie został bowiem Maciej Orłoś, były prowadzący „Teleexpressu”, który 4 lipca tweetował: „Obejrzałem właśnie materiał @tvpinfo o @donaldtusk… Żenada, skandal, manipulacja, propaganda, łamanie wszelkich zasad warsztatu dziennikarskiego (np. sonda uliczna o Tusku!). Słów mi brak. Mam nadzieję, że to będzie rozliczone, oby jak najszybciej.”
Dwa razy mniej reakcji wygenerował drugi w zestawieniu wpis prawicowego publicysty Rafała Ziemkiewicza: „<Przepisałem majątek na żonę, bo czuła się zagrożona w związku ze zorganizowaną nagonką prowadzoną na mniej przez PiS z powodów politycznych. Nie chodziło o ukrycie czegokolwiek.> Tusk najwyraźniej uważa swych wyznawców za kompletnie bezmózgich idiotów. Cóż, pewnie ich zna.” I był to jedyny wpis na pięć najbardziej popularnych, niekorzystny dla lidera PO.
Za nim znalazły się dwa posty z Facebooka, zawierające krytyczne opinie wobec PiS i rządu – autorstwa Pawła Lęckiego i mecenasa Jacka Duboisa, zacytowane przez duże fanpage`e. Pierwszą piątkę zamknął tweet publicysty Jerzego Sawki: „Na czym polega fenomen Tuska? On mówi prawdę.”
Środowisko pisowskie intensywnie walczy z Donaldem Tuskiem, używając do tego zarówno mediów tradycyjnych, jak i internetu. Mówimy o tysiącach wpisów, wylewających się na Twitterze szerokim strumieniem, po każdym publicznym wystąpieniu polityka.
Paradoksalnie pokazuje to, jak wielką wagę przykłada pisowska prawica do Tuska. Skoro robi wszystko, by zniszczyć jego wiarygodność i podważyć do niego zaufanie, musi mieć poczucie, że to groźny i trudny do pokonania przeciwnik.
Analizuje funkcjonowanie polityki w sieci. Specjalistka marketingu sektora publicznego, pracuje dla instytucji publicznych, uczelni wyższych i organizacji pozarządowych. Stała współpracowniczka OKO.press
Analizuje funkcjonowanie polityki w sieci. Specjalistka marketingu sektora publicznego, pracuje dla instytucji publicznych, uczelni wyższych i organizacji pozarządowych. Stała współpracowniczka OKO.press
Komentarze