0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Slawomir Kaminski / Agencja Wyborcza.plFot. Slawomir Kamins...

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia nie przyszedł na przesłuchanie w prokuraturze, bo mieli go przesłuchiwać (formalnie nazywa się to odpowiadaniem na pytania) pełnomocnicy prezesa Trybunału nie-Konstytucyjnego (może nawet sam prezes TK, były prokurator krajowy Bogdan Święczkowski?) i neo-Krajowej Rady Sądownictwa.

Pełnomocnik zawiadomił prokuraturę o nieobecności marszałka w dniu przesłuchania, co rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Piotr Skiba uznał za brak szacunku dla prokuratury. I trudno się dziwić.

To prawdopodobnie dopiero pierwszy odcinek serialu, bo prokuratura nie zrezygnuje z przesłuchania Hołowni, a Hołownia może nie zrezygnować z oporu.

Pełnomocnicy TnK i neo-KRS mieliby zadawać Hołowni pytania, ponieważ te instytucje zostały uznane za pokrzywdzone w sprawie o „zamach stanu”.

Pełnomocnicy TnK i neo-KRS mieliby zadawać Hołowni pytania, ponieważ te instytucje zostały uznane za pokrzywdzone w sprawie o „zamach stanu”.

Przeczytaj także:

Pełnomocnik Hołowni: To wykluczone

Pełnomocnik Szymona Hołowni powołał się na opinię prof. dr. hab. Andrzeja Sakowicza, eksperta ds. legislacji w sejmowym Biurze Ekspertyz i Oceny Skutków Regulacji, dostępną na stronie Sejmu, według której prawnie wykluczone jest, aby mogły mieć taki status.

;
Na zdjęciu Ewa Siedlecka
Ewa Siedlecka

Dziennikarka, publicystka prawna, w latach 1989–2017 publicystka dziennika „Gazeta Wyborcza”, od 2017 publicystka tygodnika „Polityka”, laureatka Nagrody im. Dariusza Fikusa (2011), zajmuje się głównie zagadnieniami społeczeństwa obywatelskiego, prawami człowieka, osób niepełnosprawnych i prawami zwierząt.

Komentarze