Rzecznik generalny TSUE ocenił, że polskiego Trybunału Konstytucyjnego „nie można uznać za niezawisły, bezstronny i ustanowiony zgodnie z prawem sąd w rozumieniu prawa Unii”, a jego antyunijne wyroki były formą rebelii wobec porządku UE. TK odrzuca tę opinię, ale jest jasne, że reforma przejętego przez PiS Trybunału jest konieczna
Jak można się było spodziewać Trybunał Konstytucyjny kierowany przez Bogdana Święczkowskiego skrytykował opinię rzecznika generalnego unijnego Trybunału Sprawiedliwości w sprawie dotyczącej polskiego Trybunału Konstytucyjnego.
Rzecznik generalny Dean Spielmann, prawnik z Luksemburga, ocenił, że wyroki Trybunału Konstytucyjnego kierowanego przez Julię Przyłębską były wyrazem „rebelii” i naruszają pierwszeństwo, autonomię i skuteczność prawa UE, a sam TK nie jest niezależnym sądem.
Trybunał Święczkowskiego jest zdania, że ocena Spielmanna, jest „rażącym wkroczeniem w wyłączne kompetencje polskiego Trybunału Konstytucyjnego” a „wszystkie orzeczenia wydane przez TK zostały podjęte zgodnie z obowiązującą Konstytucją oraz innymi prawami Rzeczpospolitej Polskiej”.
Rzecznik generalny Dean Spielmann przedstawił opinię w sprawie wniesionej w 2023 roku do Trybunału Sprawiedliwości UE przez Komisję Europejską po serii wyroków polskiego Trybunału podważających orzecznictwo TSUE oraz zasady prawa unijnego.
W lipcu 2021 roku TK orzekł, że środki tymczasowe zarządzane przez wiceprezes TSUE w toczących się sprawach są niezgodne z polską konstytucją. W październiku 2021 roku odrzucił orzeczenia TSUE dotyczące niezawisłości sędziowskiej.
Komisja Europejska długo zbierała się do wniesienia skargi, ale ostatecznie zrobiła to w lutym 2023 roku. Była to piąta skarga Komisji dotycząca zmian w systemie sądownictwa przeforsowanych przez Zjednoczoną Prawicę po 2015 roku. We wszystkich rozstrzygniętych do tej pory sprawach TSUE orzekł, że Polska przez „dobrą zmianę” w sądach nie wypełniła zobowiązań państwa członkowskiego UE i naruszyła prawo unijne.
Spielmann, autorytet w dziedzinie prawa europejskiego, były sędzia oraz przewodniczący Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, ocenił, że skarga Komisji dotycząca Trybunału Konstytucyjnego jest zasadna.
Zdaniem rzecznika generalnego, polski Trybunał Konstytucyjny wydając antyunijne wyroki, nie wziął pod uwagę standardu ochrony sądowej w prawie UE i nie zignorował krajowych przepisów sprzecznych z prawem UE.
Rzecznik generalny ocenił, że wyroki TK pod kierunkiem Julii Przyłębskiej stanowiły frontalny atak na podstawowe zasady porządku prawnego UE i autorytet wyroków TSUE.
Spielmann zmiażdżył ulubioną argumentację polskiego Trybunału Konstytucyjnego, czyli używanie argumentu „tożsamości konstytucyjnej” państwa UE jako wytrycha.
TK powołał się na tę klauzulę, żeby uzasadnić odrzucenie rozumowania TSUE w orzeczeniach dotyczących niezawisłości sędziowskiej. Te ważne wyroki TSUE zapadły w ostatnich latach w sprawach dotyczących Polski, ale też Portugalii, Malty, czy Rumunii.
Spielmann jest zdania, że sądy konstytucyjne państw UE nie mogą się powoływać na klauzulę „tożsamości konstytucyjnej”, o której mówi Artykuł 4(2) Traktatu o UE, żeby podważać zasadę pierwszeństwa prawa UE. Mówi ona, że w przypadku sprzeczności prawa krajowego z prawem UE, należy pominąć przepisy krajowe i stosować prawo unijne.
Rzecznik generalny podkreślił, że nie można używać tej furtki, żeby naruszać Artykuł 2 Traktatu o UE, który wymienia podstawowe wartości Unii Europejskiej, takie jak demokracja, praworządność, czy prawa człowieka.
Spielmann uważa, że w wypadku konfliktu między prawem UE a tożsamością konstytucyjną państw członkowskich, ostatnie słowo należy do Trybunału Sprawiedliwości UE, który powinien rozwiązać ten konflikt.
Warto dodać, że w przypadku wyroków Trybunału Konstytucyjnego pod kierunkiem Julii Przyłębskiej, wydanych w sprawach wniesionych m.in. przez premiera Mateusza Morawieckiego, „konflikt” polskiej tożsamości konstytucyjnej i unijnego porządku prawnego był sztuczny i fałszywy.
Polski Trybunał Konstytucyjny przed przejęciem przez PiS, oceniał, że unijne traktaty są zgodne z polską konstytucją. Konstytucja z 1997 roku jest inspirowana europejską tradycją prawną, a zasada niezawisłości sędziowskiej i niezależności sądów ma w niej ważne miejsce.
PiS chciał wykorzystać podporządkowany Trybunał Konstytucyjny, żeby mieć (prawnie wątpliwą) podkładkę pod niewykonywanie orzeczeń TSUE. Sprawy wniesione do TK przez rząd PiS i jego zwolenników były elementem ataku na instytucje unijne w czasie sporu o praworządność.
Rząd Morawieckiego i Ziobry zamiast koncesji wybrał eskalację konfliktu z UE. Było to elementem szerszego antyunijnego zwrotu Solidarnej Polski i PiS w drugiej kadencji.
Opinia rzecznika generalnego nie wiąże składu Trybunału Sprawiedliwości, który za kilka miesięcy wyda wyrok w sprawie dotyczącej Trybunału Konstytucyjnego. Sędziowie TSUE często zgadzają się z przedstawionymi w opiniach analizami.
Jest wysoce prawdopodobne, że TSUE orzeknie, że TK nie jest niezależnym sądem w rozumieniu prawa UE. Wyrok będzie istotny dla reformy Trybunału Konstytucyjnego.
Ale warto pamiętać, że Polska już jest zobowiązana do uzdrowienia Trybunału Konstytucyjnego wyrokami Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, który orzekł, że wydawanie przez składy sędziowskie z „dublerami” wyroków narusza Europejską Konwencję Praw Człowieka. ETPCz ocenił, że np. wyrok TK ograniczający legalną aborcję był wydany wadliwie z naruszeniem praworządności.
Reforma TK jest konieczna. Sejm uchwalił dwie ustawy o Trybunale Konstytucyjnym, które prezydent Andrzej Duda skierował do Trybunału Konstytucyjnego.
Nie wiemy, czy TK orzeknie o nich przed objęciem urzędu przez nowego prezydenta. Następca Dudy powinien potraktować reformę TK jako priorytet.
Pisze o praworządności, demokracji, prawie praw człowieka. Współzałożycielka Archiwum Osiatyńskiego i Rule of Law in Poland. Doktor nauk prawnych.
Pisze o praworządności, demokracji, prawie praw człowieka. Współzałożycielka Archiwum Osiatyńskiego i Rule of Law in Poland. Doktor nauk prawnych.
Komentarze