0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Dawid Żuchowicz / Agencja Wyborcza.plFot. Dawid Żuchowicz...

Obie te informacje są ważne w kontekście przywracania praworządności przez Koalicję 15 października i ministra sprawiedliwości Adama Bodnara. Mają one też wymiar symboliczny i są ważnym sygnałem dla sędziów oraz obywateli.

Z informacji OKO.press wynika, że z awansu od neo-KRS do sądu okręgowego zrezygnowali neo-sędziowie:

Sławomir Polak, który do tej pory orzekał w wydziale odwoławczym karnym Sądu Okręgowego w Krakowie. Wywodzi się z Sądu Rejonowego w Olkuszu. Nominację od neo-KRS do sądu okręgowego dostał w 2021 roku. Wcześniej należał do stowarzyszenia sędziów Themis, które za władzy PiS walczyło o praworządność. Ale zrezygnował z członkostwa w nim. Podpisał listę poparcia do neo-KRS dla Dagmary Pawełczyk-Woickiej.

Małgorzata Perek-Zgoda, która też orzekała do tej pory w wydziale odwoławczym karnym Sądu Okręgowego w Krakowie. Też wywodzi się z Sądu Rejonowego w Olkuszu. Nominację od neo-KRS dostała w 2021 roku. Podpisała listę poparcia do neo-KRS dla Pawełczyk-Woickiej.

Przeczytaj także:

Iwona Piekańska-Szymańska, która orzekała do niedawna w Sądzie Okręgowym w Bydgoszczy. Wywodzi się z Sądu Rejonowego w Inowrocławiu. Nominację od neo-KRS dostała w 2022 roku. Była też wiceprezeską tego sądu z nominacji resortu Ziobry, ale sama zrezygnowała z tej funkcji w 2024 roku, po powołaniu nowego prezesa sądu okręgowego.

Minister sprawiedliwości Adam Bodnar tych neo-sędziów – na ich wniosek – delegował do sądów rejonowych. Neo-sędziowie z Krakowa od 1 sierpnia 2024 roku trafili do Sądu Rejonowego dla Krakowa-Podgórza, bo tu były potrzeby kadrowe. A neo-sędzia Piekańska-Szymańska w połowie czerwca 2024 roku trafiła do Sądu Rejonowego w Inowrocławiu,

To już kolejni wadliwi neo-sędziowie, którzy wycofują się z nominacji do sądu wyższej instancji od nielegalnej i upolitycznionej neo-KRS.

Jako pierwsza w Polsce w lutym 2024 roku z nominacji zrezygnowała sędzia Anna Kalbarczyk z Sądu Apelacyjnego w Warszawie. Na jej wniosek minister Bodnar cofnął ją do Sądu Okręgowego Warszawa-Praga, z którego się wywodzi i teraz sądzi tam sprawy karne.

Druga była neo-sędzia Katarzyna Capałowska również z Sądu Apelacyjnego w Warszawie. Ona nadal pracuje w tym sądzie, ale nie prowadzi procesów, by nie wydawać wadliwych wyroków, które potem uchyli SN. Zajmuje się sprawami proceduralnymi.

Czyli w sumie z awansu od neo-KRS zrezygnowało już pięcioro neo-sędziów. To ważny sygnał w dyskusji o ich statusie. Organizacje sędziów chcą cofnięcia wszystkich nominacji od neo-KRS. Bo będzie to najbardziej sprawiedliwe i szybkie rozwiązanie problemu neo-sędziów. Więcej o rezygnacjach trójki neo-sędziów piszemy w dalszej części tekstu.

Portret kobiety w apaszce na tle drzew. Sędzia Kalbarczyk
Anna Kalbarczyk jako pierwsza w Polsce zrezygnowała z nominacji od neo-KRS. Wróciła z Sądu Apelacyjnego w Warszawie, gdzie była neo-sędzią do swojego starego Sądu Okręgowego Warszawa-Praga. Fot. Mariusz Jałoszewski.

Walczyli o praworządność, teraz wracają z karnego przeniesienia

Z Sądu Okręgowego w Krakowie poszedł też inny ważny sygnał dotyczący praworządności. Wszyscy sędziowie – znani z obrony praworządności – wrócili już z karnego przeniesienia do macierzystych wydziałów.

Od 1 sierpnia 2024 roku do starego wydziału karnego odwoławczego wróciła 4 sędziów: Wojciech Maczuga, Beata Morawiec (była prezeska Themis), Janusz Kawałek (obecny prezes krakowskiego sądu okręgowego) oraz Katarzyna Wierzbicka (obecna wiceprezeska sądu okręgowego). A wcześniej do wydziału odwoławczego cywilnego wrócili sędziowie Waldemar Żurek, symbol wolnych sądów i sędzia Grzegorz Buła.

Wszyscy oni byli karnie przeniesieni do wydziałów pierwszej instancji. To była retorsja za obronę wolnych sądów i stosowanie prawa europejskiego. Karnie przeniosła ich była prezeska Sądu Okręgowego w Krakowie, obecna przewodnicząca neo-KRS Dagmara Pawełczyk-Woicka.

Ich powrót do macierzystych wydziałów symbolicznie zamyka okres represji w tym sądzie. A powrót czworga legalnych karnistów do wydziału odwoławczego dodatkowo wzmocni ten wydział. Bo orzeka tu kilkunastu wadliwych neo-sędziów, których wyroki i tak są uchylane przez Sąd Najwyższy.

Praworządność w krakowskim sądzie przywraca nowy prezes Janusz Kawałek, który też sam był karnie przeniesiony. Wcześniej pokończył on spory sądowe, które sędzia Waldemar Żurek wytoczył za represje poprzednimi władzom sądu z nadania ministra Ziobry.

Teraz nowy prezes zaproponował ugodowe zakończenie procesów wytoczonych poprzednim władzom sądu przez sędziów Beatę Morawiec i Macieja Ferka. Domagają się oni wypłaty 13. wynagrodzenia za okres, gdy byli bezprawnie zawieszeni przez nielegalną Izbę Dyscyplinarną. Dodatkowo sędzia Ferek domaga się też odsetek od obniżonego mu na czas zawieszenia wynagrodzenia.

Sędzia Wojciech Maczuga z Sądu Okręgowego w Krakowie. Wrócił teraz z karnego przeniesienia. Orzeka w swoim macierzystym wydziale karnym odwoławczym. Fot. Mariusz Jałoszewski.

Dlaczego neo-sędziowie rezygnują z awansu od nielegalnej neo-KRS

Anna Kalbarczyk, która pierwsza w Polsce wystąpiła do ministra Bodnara o cofnięcie jej do sądu okręgowego, z którego się wywodzi, przyznała, że przyjęcie nominacji do sądu apelacyjnego od neo-KRS było błędem. By dalej nie narażać obywateli na wydanie wadliwego wyroku, który i tak uchyli Sąd Najwyższy, poprosiła więc ministra, by delegował ją na poprzednie, legalnie zajmowane stanowisko.

W Sądzie Okręgowym Warszawa-Praga sędzia Kalbarczyk chce poczekać na ustawowe uregulowanie statusu neo-sędziów w Polsce, co będzie możliwe najwcześniej za rok, gdy zmieni się prezydent.

Podobną motywację miała neo-sędzia Katarzyna Capałowska. Wcześniej obie stosowały prawo europejskie i wspierały represjonowane sędzie z wydziału karnego Sądu Apelacyjnego w Warszawie, które stosowały prawo europejskie. Same były też poddawane szykanom i represjom.

W przypadku neo-sędzi z Sądu Okręgowego w Krakowie Perek-Zgody wiadomo, że SN zrobił test na jej niezależność i wypadł on negatywnie. To spowodowało, że strony procesów i prokuratura składali skuteczne wnioski o jej wyłączanie ze spraw. W sądzie rejonowym nie będzie to możliwe, bo status sędzi będzie legalny.

Skontaktowaliśmy się z sędzią Perek-Zgodą, ale odmówiła rozmowy o motywach swojej decyzji.

Decyzje o powrocie do sądu rejonowego Perek-Zgody, Piekańskiej-Szymańskiej i Polaka to ważny sygnał dla innych neo-sędziów. Bo zapada coraz więcej orzeczeń kwestionujących ich status. W efekcie czego upadają wyroki wydane z ich udziałem. Co z kolei uderza w obywateli, którzy dłużej czekają na załatwienie spraw.

Cofanie się neo-sędziów do sądu, w którym orzekali przed przyjęciem nominacji od neo-KRS rozwiązuje więc problem ich wadliwości, bez konieczności uchwalania ustawy.

Taki ruch działa też na ich korzyść w przyszłości. Unikną postępowań dyscyplinarnych za udział w procedurze przed organem, który jest niezgodny z Konstytucją. Tym bardziej że potwierdzają to liczne orzeczenia ETPCz, TSUE, SN, NSA i sądów powszechnych. Będą mieli też lepszą pozycję w starcie w nowym konkursie po nominację do sądu wyższej instancji, ale już przed legalną KRS.

Nowy prezes Sądu Okręgowego w Krakowie Janusz Kawałek. To on przywraca praworządność w krakowskim sądzie. Na zdjęciu odbiera nominację na prezesa od ministra Adama Bodnara. Fot. Sąd Okręgowy w Krakowie.
;
Na zdjęciu Mariusz Jałoszewski
Mariusz Jałoszewski

Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.

Komentarze