Polska tak pomaga, że Ukraina musi spełnić nasze oczekiwania – takie twierdzenie to nieetyczne wymuszanie wdzięczności wobec kraju, który broni także nas przed rosyjskim imperializmem. A teza Tuska, że wyznanie historycznych win jest unijnym warunkiem akcesji, jest co najmniej naciągana. Winy są po obu stronach
Wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz rzeczowo tłumaczy, czemu nie przekażemy Ukrainie dodatkowych MIG-29. Ale dodaje: „Polska już i tak bardzo dużo zrobiła dla Ukrainy. Daliśmy tyle, ile mogliśmy, i oczekuję docenienia tego przez stronę ukraińską”. Jako przykład braku wdzięczności cytuje ministra spraw zagranicznych Ukrainy Dmytra Kułeby na Campusie Polska w Olsztynie.
Dzień wcześniej, 28 sierpnia 2024, minister Kułeba (odwołany na początku września) dostaje pytanie uczestniczki Campusu, kiedy Polska będzie mogła wreszcie przeprowadzić ekshumację ofiar mordu wołyńskiego. Kułeba (nie) odpowiada pytaniem, czy ona wie, czym była akcja Wisła i czy wie, że Ukraińcy zostali wtedy przymusowo wysiedleni „z terytoriów ukraińskich”. I że lepiej „grzebanie w historii” zostawić historykom. Określenie „terytoria ukraińskie” budzi oburzenie, jakby Kułeba już zagarnął polskie ziemie, podobnie jak jego ping-pong wzajemnych win.
Kosiniak-Kamysz dalej: "Bez ekshumacji naszych ofiar nie ma mowy o dobrej przyszłości.
To nie jest sprawa historii, to sprawa zabliźniania rany.
To nie jest sprawa historii, to sprawa zabliźniania rany.
Bez uszanowania i upamiętnienia ofiar nie ma mowy o wejściu Ukrainy do Unii Europejskiej".
Dzień później, 30 sierpnia, Donald Tusk reaguje, jakby Kosiniak-Kamysz ukradł mu show: "Pan wicepremier nie odkrył Ameryki, Ukraina nie będzie członkiem UE bez polskiej zgody. Ukraina musi spełniać standardy, a to nie tylko kwestia handlu, granicy, standardów prawno-ekonomicznych, ale także standardów kulturowo-politycznych. Nie byłoby Unii Europejskiej bez prawdy i pojednania między Niemcami i Francuzami czy Niemcami i Polakami. Przy naszym wielkim szacunku i wsparciu ich wysiłków zbrojnych, Ukraińcy muszą zrozumieć, że wejście do UE to także wejście w obszar standardów politycznej i historycznej kultury. Dopóki nie będzie respektu dla tych standardów, to
Ukraina nie stanie się częścią rodziny europejskiej".
Historia
Nacjonalizm
Jan Paweł II
Parlament Europejski VIII kadencji
Polska 2050
Unia Europejska
Austria
Białoruś
Chorwacja
Immanuel Kant
Jerzy Giedroyc
Ukraina
wojna w Ukrainie
Założyciel i redaktor naczelny OKO.press (2016-2024), od czerwca 2024 redaktor i prezes zarządu Fundacji Ośrodek Kontroli Obywatelskiej OKO. Redaktor podziemnego „Tygodnika Mazowsze” (1982–1989), przy Okrągłym Stole sekretarz Bronisława Geremka. Współzakładał „Wyborczą”, jej wicenaczelny (1995–2010). Współtworzył akcje: „Rodzić po ludzku”, „Szkoła z klasą”, „Polska biega”. Autor książek "Psychologiczna analiza rewolucji społecznej", "Zakazane miłości. Seksualność i inne tabu" (z Martą Konarzewską); "Pociąg osobowy".
Założyciel i redaktor naczelny OKO.press (2016-2024), od czerwca 2024 redaktor i prezes zarządu Fundacji Ośrodek Kontroli Obywatelskiej OKO. Redaktor podziemnego „Tygodnika Mazowsze” (1982–1989), przy Okrągłym Stole sekretarz Bronisława Geremka. Współzakładał „Wyborczą”, jej wicenaczelny (1995–2010). Współtworzył akcje: „Rodzić po ludzku”, „Szkoła z klasą”, „Polska biega”. Autor książek "Psychologiczna analiza rewolucji społecznej", "Zakazane miłości. Seksualność i inne tabu" (z Martą Konarzewską); "Pociąg osobowy".
Komentarze