0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: fot. Ministerstwo Edukacji i Naukifot. Ministerstwo Ed...

Collegium Intermarium powstało w 2021 roku, jego rektorem jest adw. Bartosz Lewandowski, dyrektor Centrum Interwencji Procesowej w Ordo Iuris. Czyli ultrakonserwatywnym think-tanku, który chce wdrażać do polskiego prawa zasady etyki katolickiej.

Prezes i współzałożyciel Ordo Iuris – Jerzy Kwaśniewski – pełni w Collegium Intermarium funkcję przewodniczącego rady powierniczej. Lewandowski i Kwaśniewski są tu też wykładowcami.

Wśród kadr uczelni znaleźć można zagranicznych działaczy antyaborcyjnych, węgierskich naukowców związanych z partią Orbána, osoby bliskie władzy PiS, a także prawicowych publicystów. W Collegium wykładają m.in. wiceminister finansów Piotr Patkowski oraz były wiceminister sprawiedliwości i bohater afery hejterskiej Łukasz Piebiak.

Collegium Intermarium od chwili powołania cieszyło się szczególną troską rządu PiS.

Na inauguracji uczelni przemawiali minister kultury Piotr Gliński i minister edukacji Przemysław Czarnek (moment uchwycony na zdjęciu ilustrującym ten tekst). Uczelnia miała wzmacniać lansowaną przez PiS ideę „międzymorza” (łac. intermarium). Jak pisaliśmy w ubiegłym roku, podlegający ministrowi Glińskiemu Narodowy Instytut Wolności naganiał też do CI studentów.

Przeczytaj także:

W marcu 2023 roku Wirtualna Polska ujawniła, że uczelnia oraz prowadząca ją Fundacja Edukacja do Wartości dostały milionowe dotacje z budżetu państwa. Wszystko to mimo skromnej liczby studentów stacjonarnych, która, jak się okazuje, nie chce rosnąć. Na takie studia Collegium Intermarium przyjęło w tym roku... jedną osobę.

Elity, jakich mało

Informację o liczbie kandydatów i przyjętych na studia uczelnia musi co roku przedkładać Ministerstwu Edukacji i Nauki. Obowiązek dotyczy wyłącznie kierunków stacjonarnych. W Collegium Intermarium jak na razie można studiować tylko prawo (opłata za jeden rok studiów bez rozkładania na raty – 10 tys. zł). Uczelnia stara się o otwarcie trzech innych kierunków, jak dotąd jednak nie dostała na to ministerialnej zgody.

Jak wynika z informacji, którą pozyskał w MEiN aktywista Jakub Gawron,

w 2023 roku do Collegium Intermarium zgłosiło się sześcioro kandydatów – wszyscy na prawo. Uczelnia przyjęła tylko jednego studenta.

Niewiele lepiej było w latach poprzednich. W 2021 roku, czyli tuż po założeniu uczelni, na prawo dostało się 15 chętnych. Ale, jak informuje resort Czarnka, czwórka z nich się wykruszyła. W 2022 roku studia prawnicze podjęły w Collegium Intermarium 3 osoby (a nie, jak informowała uczelnia, 4). Razem z przyjętym w tym roku rodzynkiem, CI edukować będzie łącznie 15 prawników. Wykładowców od prawa jest tam 34.

Rektor Bartosz Lewandowski na nasze pytania o przyczyny tak marnego zainteresowania flagowym kierunkiem uczelni odpowiada, że na studia prawnicze w Collegium Intermarium aplikuje jeszcze dwóch kandydatów, „w trybie ekstraordynaryjnym”. Wskazuje, że uczelnia w założeniu miała być mała i elitarna. I że bazuje w tym na wzorcach anglosaskich z katolickich uniwersytetów w USA.

Nacisk na „elitarność” rzeczywiście jest w CI duży. „Studia w Collegium Intermarium to elitarne studia, dla osób, które mają wobec siebie wysokie wymagania, które nie godzą się na przeciętność” – czytamy na stronie.

Zrzut ekranu ze strony Collegium Intermarium, na którym mowa jest o elitarnym charakterze studiów.
źródło: strona internetowa Collegium Intermarium, zrzut ekranu

Władze uczelni zaprzeczają, by zainteresowanie nią było nikłe. Wskazują, że CI w ofercie ma studia podyplomowe, na których kształci się obecnie 192 słuchaczy. Większość, bo 120, na sponsorowanym przez resort Czarnka kierunku dla nauczycieli etyki.

Wartości z państwowym wsparciem

Collegium Intermarium uruchomiła w 2021 roku Fundacja Edukacja do Wartości, w której władzach zasiadają obecnie prezes Ordo Iuris Jerzy Kwaśniewski i rektor CI Bartosz Lewandowski. Uczelnia miała "łączyć elity Międzymorza” poprzez program studiów oparty o klasyczne wartości, w tym etykę chrześcijańską.

Lewandowski podkreśla, że Collegium Intermarium oferuje swoje studia i kursy odpłatnie, trudno więc konkurować mu z państwowymi uniwersytetami – zasilanymi z budżetu państwa. Uczelni Ordo Iuris udało się jednak uzyskać wsparcie. W 2022 roku Ministerstwo Edukacji i Nauki przyznało Collegium Intermarium dwie dotacje:

  • 200 tys. zł na projekt „Przywracamy tradycje strzeleckie”
  • oraz 300 tys. zł na „Festiwal nauki klasycznej: Akademia, Likejon, Uniwersytet”.

A w 2023 roku kolejną: 198,6 tys. zł na projekt pt. „Filozofia (klasyczna) dla każdego. Praktyczne zastosowanie wiedzy”.

Oprócz tego przekazało uczelni 400 tys. złotych na prowadzenie podyplomowego kierunku dla nauczycieli etyki. Pieniądze dorzucił uczelni Narodowy Instytut Wolności: 237,5 tys. na „rozwój samorządu studenckiego uczelni”. Collegium Intermarium mogło liczyć też na wsparcie spółek skarbu państwa i działających przy nich fundacji. Jak pisała WP, sponsorowały one trzy konferencje i szkolenia organizowane przez CI.

Z hojności NIW korzysta również Fundacja Edukacja do Wartości: na cztery projekty dostała w ostatnich latach ponad 1,5 mln złotych. CI i Fundacja zarobiły więc na dotacjach ponad 2,8 mln zł.

Samo Ordo Iuris nie występuje po publiczne pieniądze i zapewnia, że utrzymuje się wyłącznie z darowizn. Nie ujawnia jednak, kto i w jakiej wysokości ich udziela. Zgodnie z rejestrem korzyści UE w 2022 roku budżet Ordo Iuris wyniósł 1 664 752 euro, po obecnym kursie ok. 7,4 mln złotych. To ponad 62 tys. euro mniej niż przed rokiem.

;

Udostępnij:

Maria Pankowska

Dziennikarka, absolwentka ILS UW oraz College of Europe. W OKO.press od 2018 roku, od jesieni 2021 w dziale śledczym. Wcześniej pracowała w Polskim Instytucie Dyplomacji, w Komisji Europejskiej w Brukseli, a także na Uniwersytecie ONZ w Tokio.

Komentarze