OKO.press dotarło do informacji o nowych komisjach wyborczych, w których większościowe głosy oddane na Trzaskowskiego przypisano Nawrockiemu. Tak zrobiono w Krakowie, Oleśnie, Strzelcach Opolskich, Tychach i w Brześciu Kujawskim. W sumie takich komisji jest co najmniej 8
Jest to pewne, bo w tych komisjach powtórnie przeliczono ważne głosy oddane na Karola Nawrockiego i Rafała Trzaskowskiego.
Powtórne liczenie zleciła nielegalna Izba Kontroli Nadzwyczajnej SN, która rozpoznaje protesty wyborcze i będzie orzekać o ważności wyborów. Ogółem izba zleciła sądom rejonowym sprawdzenie wyników w 13 komisjach. Przeliczyły one już głosy, ale SN odmawia ujawnienia wyników, powołując się na niejawność postępowania, choć jawność wyborów i jawność wyniku wyborczego gwarantuje Konstytucja.
OKO.press udało się jednak ustalić wyniki powtórnego przeliczenia głosów z 5 obwodowych komisji z Krakowa, Strzelec Opolskich, Olesna, Tychów i z Brześcia Kujawskiego. I wiadomo już, że głosy oddane tu na Rafała Trzaskowskiego przypisano Karolowi Nawrockiemu, dzięki czemu wygrał on w tych komisjach. I tak:
Oprócz tych 5 komisji znane są też wyniki powtórnego liczenia głosów w kolejnych 4 komisjach. To komisja w numer 25 Grudziądzu przy ulicy Hallera 37 (bursa). Pierwotnie Nawrocki dostał tu 504 głosy, a Trzaskowski 324. Po przeliczeniu okazało się, że wygrał jednak Trzaskowski i że to on dostał 504 głosy.
Podobnie głosy na Trzaskowskiego przypisano w komisji wyborczej nr 61 w Bielsku-Białej, przy ulicy Miętusiej 5 (szkoła). Pierwotnie 1048 głosów oddanych na Trzaskowskiego przypisano Nawrockiemu, który jednak faktycznie dostał 771 głosów.
Z kolei w komisji wyborczej nr 30 w Bielsku-Białej przy ulicy Sobieskiego 15 (zespół szkół), Nawrockiemu pierwotnie przypisano tu 610 głosów, a Trzaskowskiemu 349. Okazało się jednak, że 160 głosów na Trzaskowskiego wrzucono do worka z głosami na Nawrockiego. Po ponownym przeliczeniu głosów wygrał tu Trzaskowski. W tej sprawie będzie śledztwo, bo można mówić o fałszerstwie wyborczym.
Na zlecenie SN ponownie głosy przeliczono jeszcze w komisjach w Katowicach, Tarnowie, Kamiennej Górze, Gdańsku i w Mińsku Mazowieckim. OKO.press ustaliło, że w komisji wyborczej nr 53 w Katowicach przy ulicy Szopienickiej 58a (szkoła), głosy policzono raczej prawidłowo. Nawrocki tu przegrał, po przeliczeniu dostał 627 głosy (pierwotnie dostał ich 628). A Trzaskowski wygrał, dostał 828 głosów (dwa głosy mniej niż pierwotnie). Tu sąd stwierdził tylko, że było więcej głosów nieważnych (o 3).
Z informacji OKO.press wynika, że w kolejnej komisji nr 10 w Tarnowie przy ulicy Reymonta (szkoła), głosy policzono prawidłowo. Wygrał tu Trzaskowski z 363 głosami, Nawrocki dostał 317 głosów. Na razie nie są znane wyniki powtórnego liczenia głosów zleconego przez SN w komisji nr 13 w Mińsku Mazowieckim, nr 6 w Kamiennej Górze i nr 17 w Gdańsku.
Okazuje się jednak, że do nieprawidłowości w liczeniu głosów mogło dojść też w innych komisjach wyborczych, nieobjętych do tej pory powtórnym przeliczeniem głosów. Interesuje się tym Prokuratura Krajowa, która już zbiera informacje. Chodzi m.in. o komisję w Biszczy, niedaleko Biłgoraja.
Powtórne liczenie głosów zarządziła nielegalna Izba SN, w której są sami wadliwi neo-sędziowie. Przeliczenie głosów zlecono tylko w 13 komisjach, w których obywatele podejrzewali anomalie w wynikach II tury wyborów prezydenckich.
Głosy ponownie liczą sądy rejonowe z danego terenu. Ale wyniki ich pracy są niejawne, wynika to z procedury. Tylko Sąd Rejonowy w Bielsku-Białej powiadomił o powtórnym liczeniu głosów Prokuratora Generalnego i dlatego prokurator wziął w tym udział.
Wynik wyborów prezydenckich budzi duże polityczne emocje. Bo Karol Nawrocki wygrał z Rafałem Trzaskowskim różnicą 369 tysięcy 591 głosów. Trzaskowski, by z nim wygrać, musiałby dostać ok. 185 tysięcy głosów więcej.
W związku z pojawiającymi się zarzutami o złe policzenie głosów w komisjach – na niekorzyść Trzaskowskiego – padają głosy, by ponownie przeliczyć głosy z II tury w całej Polsce. Tym bardziej że oddano 189 tysięcy 294 głosów nieważnych, w tym 101 tysięcy 854 z nich uznano za nieważne z powodu postawienia dwóch znaków x zarówno przy nazwisku Trzaskowskiego, jak i Nawrockiego. A SN zlecił sądom – przy powtórnym liczeniu – sprawdzenie tylko głosów ważnych.
Politycy rządzącej Koalicji – na czele z premierem Donaldem Tuskiem – nie podważają wygranej Nawrockiego. W wyborach zawsze są też oddawane głosy nieważne. Ale politycy podkreślają, że trzeba mieć pewność, że głosy wyborców zostały dobrze policzone. Bo jest to ważne dla zaufania dla systemu wyborczego.
W związku z tym są też składane protesty wyborcze do SN. Złożył go m.in. komitet wyborczy Rafała Trzaskowskiego. Akcje składania protestów i postulat powtórnego przeliczenia wszystkich głosów rozkręcił poseł z list PO Roman Giertych. SN spodziewa się nawet 50 tysięcy protestów wyborczych. Nielegalna Izba SN na ich rozpatrzenie ma czas do 2 lipca 2025 roku.
Minister sprawiedliwości i Prokurator Generalny Adam Bodnar kwestionuje jednak legalność Izby Kontroli. Jej status zakwestionowały bowiem europejskie Trybunały. Dlatego domaga się, by protesty wyborcze i orzeczenie o ważności wyborów wydała stara, legalna Izba Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN. To ona orzekała o ważności wyborów przed rządami PiS.
Sądownictwo
Wybory
Adam Bodnar
Roman Giertych
Karol Nawrocki
Rafał Trzaskowski
Donald Tusk
Kancelaria Prezesa Rady Ministrów
Ministerstwo Sprawiedliwości
Państwowa Komisja Wyborcza
Prezydent
Prokuratura Krajowa
Sąd Najwyższy
Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych
komisje wyborcze
praworządność
protesty wyborcze
Wybory prezydenckie 2025
Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.
Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.