"Odzyskaliśmy ok. 20 proc. zajętego wcześniej przez Rosjan terenu w Siewierodoniecku" - poinformował Serhij Hajdaj, szef władz obwodu ługańskiego. Zełeński w przemówieniu: "Druga armia świata? Tylko gorzki śmiech"
Kończymy dzisiejszą relację podsumowaniem najważniejszych wydarzeń:
– podało w najnowszym podsumowaniu brytyjskie Ministerstwo Obrony.
Wcześniej Serhij Hajdaj, szef władz obwodu ługańskiego, poinformował, że Ukraina odbiła ok. 20 proc. zajętego wcześniej przez Rosjan terenu w Siewierodoniecku.
„Jestem przekonany, że rolą Francji jest bycie potęgą pośredniczącą” - stwierdził Macron.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski poinformował, że kościół Wszystkich Świętych w Świętogórskiej Ławrze we wschodniej Ukrainie spłonął w wyniku ostrzały rosyjskiej artylerii.
„Po raz pierwszy został zniszczony w czasach sowieckich” – napisał Zełenski w poście na Facebooku. „Później został odbudowany. I tak został spalony przez wojska rosyjskie”.
„Okupanci dokładnie wiedzą, który obiekt jest ostrzeliwany” – powiedział. „Nie obchodzi ich, co zamienić w ruiny”.
Początku klasztoru sięgają jeszcze XVI wieku.
„Oczekujemy logicznej i uczciwej odpowiedzi ze strony ONZ i UNESCO” – dodawał Zełenski. „To ONZ, a jej statut nie przewiduje powiązania z terrorystami. Izolacja Rosji musi być całkowita, musi zostać pociągnięta do odpowiedzialności za swoje zbrodnie”.
Mer Mikołajowa Ołeksandr Sienkiewicz poinformował, że w wyniku rosyjskiego ostrzały na osiedla mieszkalne w mieście zginęły trzy osoby, cztery zostały ranne. Dwie z nich zginęły na miejscu, jedna w drodze do szpitala. W tej chwili lekarze walczą o życie czterech osób rannych.
Ukraińskiego Kościół Prawosławny poinformował, że "w wyniku działań wojennych na terenie Pustelni Wszystkich Świętych Świętogórskiej Ławry wybuchł pożar na dużą skalę". Płomienie pochłonęły główną świątynię klasztoru położonego w obwodzie donieckim.
Wydarzenie skomentowała także Ukraińska Misja przy OBWE i ONZ: "[Klasztor - przyp.] jest powiązany z Patriarchatem Moskiewskim. 30.05 Rosja zabiła tu 4 mnichów. Czy patriarcha Cyryl w końcu wezwie prezydenta Putina do zakończenia wojny, czy też będzie dalej błogosławił armię rosyjską?"
„Nie wolno nam upokarzać Rosji, aby w dniu, w którym ustaną walki, zbudować rampę wyjścia środkami dyplomatycznymi” – powiedział prezydent Francji Emmanuel Macron w wywiadzie dla regionalnych gazet opublikowanym w sobotę. „Jestem przekonany, że rolą Francji jest bycie potęgą pośredniczącą”.
To kolejne słowa Macrona, które odbiją się szerokim echem po tym, jak w połowie maja miał zaoferować Zełeńskiemu, by Ukraina oddała część swojego terytorium, umożliwiając Putinowi wyjść z konfliktu z twarzą.
Ukraina chce wzmocnić swoją pozycję w terenie za pomocą nowych dostaw broni z Zachodu, zanim wznowi rozmowy pokojowe z Rosją, powiedział ukraiński negocjator David Arakhamia - podaje Reuters.
„Nasze siły zbrojne są gotowe do użycia (nowa broń)… a potem myślę, że możemy rozpocząć nową rundę rozmów ze wzmocnionej pozycji” – powiedział w piątek telewizji ukraińskiej.
Wcześniej Serhij Hajdaj, szef władz obwodu ługańskiego, poinformował, że Ukraina odbiła ok. 20 proc. zajętego wcześniej przez Rosjan terenu w Siewierodoniecku.
Ranny 18-letni żołnierz Rosjanin został przewieziony do ukraińskiego szpitala. Tam, gdzie walczył, zastrzelono kilka kobiet z dziećmi. W rozmowie z wolontariuszką tłumaczył: „Nawet dzieci są nazistami. Przybyliśmy tu, ponieważ jesteście złem i musimy was wszystkich wyeliminować".
Tę wstrząsającą historię opisał włoski dziennik „La Repubblica”
Dlaczego przynajmniej niektórzy Rosjanie tak bardzo różnią się od nas w ocenie sytuacji? Co sprawia, że wierzą rządowej propagandzie, nawet jeśli ich przyjaciele i krewni z Ukrainy mówią zupełnie co innego niż prezenterzy telewizyjnych wiadomości?
Serhij Bratczuk, rzecznik regionalnej administracji wojskowej w Odessie poinformował, że dziś rano royjska rakieta uderzyła w budynek rolniczy w regionie.
"Samoloty lotnictwa strategicznego Federacji Rosyjskiej dokonały ataku rakietowego na jeden z okręgów obwodu odeskiego. Pocisk typu Ha-59 uderzył w przedsiębiorstwo rolnicze. Według wstępnych informacji rannych zostały dwie osoby. Zespół prowadzi śledztwo w sprawie incydentu, a ratownicy ugasili powstały pożar" - napisał na Telegramie.
Bratczuk dodał także, że na Morzu Czarnym przebywa nadal kilka statków z pociskami manewrującymi, ponieważ Rosjanie próbują wzmocnić swoją obecność na Wyspie Węży.
Rosyjskie ministerstwo obrony podało, że atak rakietowy zniszczył "placówkę zagranicznych najemników".
"Rosyjska aktywność lotnicza pozostaje wysoka na spornym terenie w Donbasie, a rosyjskie samoloty przeprowadzają ataki przy użyciu zarówno kierowanej, jak i niekierowanej amunicji.
Niezdolność Rosji do stłumienia lub zniszczenia ukraińskich strategicznych systemów obrony powietrznej w pierwszych dniach konfliktu ograniczyła jej zdolność do zapewniania taktycznego wsparcia powietrznego elementom manewrów naziemnych, przyczyniając się do niepowodzenia natarcia na Kijów" - czytamy w najnowszym podsumowaniu brytyjskiego Ministerstwa Obrony.
"W konsekwencji rosyjska aktywność lotnicza została w dużej mierze ograniczona do głębokich uderzeń przy użyciu pocisków manewrujących wystrzeliwanych z powietrza i powierzchni, aby zakłócić ruch ukraińskich posiłków i zaopatrzenia.
Jednak same ataki nie miały znaczącego wpływu na konflikt, a rosyjskie zapasy precyzyjnych pocisków kierowanych prawdopodobnie znacznie się uszczupliły.
Dzięki przeniesieniu uwagi operacyjnej na Donbas, Rosja była w stanie zwiększyć wykorzystanie taktycznych sił powietrznych, aby wesprzeć swój pełzający postęp, łącząc naloty i zmasowane ostrzały artylerii, aby wykorzystać swoją przytłaczającą siłę ognia.
Połączone ataki powietrzne i artyleryjskie były kluczowym czynnikiem ostatnich taktycznych sukcesów Rosji w regionie.
Zwiększone użycie niekierowanej amunicji doprowadziło do powszechnego niszczenia obszarów zabudowanych w Donbasie i prawie na pewno spowodowało znaczne straty uboczne i ofiary wśród ludności cywilnej".
Jak wynika z najnowszych danych polskiej Straży granicznej, piątek 3 czerwca był 25 dniem z rzędu, gdy więcej osób wyjechało z Polski do Ukrainy (25,1 tys.), niż przyjechało z Ukrainy do Polski (22,3 tys.).
Od początku rosyjskiej agresji na Ukrainę 24 lutego do Polski przyjechało 3 mln 815 tys. osób, w odwrotnym kierunku - 1 mln 820 tys.
Według ukraińskich władz Rosjanie zostali zatrzymani w Siewierodoniecku: "Choć sytuacja była trudna, a wojska rosyjskie zajęły nawet 70 proc. miasta, teraz odepchnęliśmy ich, odzyskując ok. 20 proc. zajętego wcześniej terenu" - poinformował Serhij Hajdaj, szef władz obwodu ługańskiego.
Mimo to, jak pisaliśmy w OKO.press, Rosjanie ponownie zmierzają do okrążenia Siewierodoniecka wraz z Łysyczańskiem i kilkoma przyległymi osiedlami i wsiami. Tym razem prawdopodobieństwo, że im się to uda, jest niestety wyższe, pierścień oblężenia jest bowiem wydłużany z dwóch kierunków.
Jak podaje "Guardian", od początku wojny władze Ukrainy postawiły swoim obywatelom ponad 1400 zarzutów zdrady, lub kolaboracji z rosyjskim agresorem. Cel jest jasny, chodzi o utrzymywanie morale, woli walki i dobitne pokazanie, że współpraca z okupantem będzie nieuchronnie ukarana.
Kremlowska propaganda na Telegramie uderza w Ukrainę, USA, Unię Europejską i Polskę. Dziewięć z 46 kanałów to kanały rosyjskie - rozpowszechniają tłumaczone na polski materiały kremlowskiej propagandy. Analizuje je w OKO.press Anna Mierzyńska
Naczelny OKO.press, redaktor, socjolog po Instytucie Stosowanych Nauk Społecznych UW. W OKO.press od 2019 roku, pisze o polityce, sondażach, propagandzie. Wcześniej przez ponad 13 lat w "Gazecie Wyborczej" jako dziennikarz od spraw wszelakich, publicysta, redaktor, m.in. wydawca strony głównej Wyborcza.pl i zastępca szefa Działu Krajowego. Pochodzi z Sieradza, ma futbolowego hopla, kibicuje Widzewowi Łódź i Arsenalowi
Naczelny OKO.press, redaktor, socjolog po Instytucie Stosowanych Nauk Społecznych UW. W OKO.press od 2019 roku, pisze o polityce, sondażach, propagandzie. Wcześniej przez ponad 13 lat w "Gazecie Wyborczej" jako dziennikarz od spraw wszelakich, publicysta, redaktor, m.in. wydawca strony głównej Wyborcza.pl i zastępca szefa Działu Krajowego. Pochodzi z Sieradza, ma futbolowego hopla, kibicuje Widzewowi Łódź i Arsenalowi
Absolwentka Prawa i Filozofii Uniwersytetu Warszawskiego. Publikowała m.in. w Dwutygodniku, Res Publice Nowej i Magazynie Kulturalnym. Pisze o praworządności, polityce i mediach.
Absolwentka Prawa i Filozofii Uniwersytetu Warszawskiego. Publikowała m.in. w Dwutygodniku, Res Publice Nowej i Magazynie Kulturalnym. Pisze o praworządności, polityce i mediach.
Komentarze