Bianka Mikołajewska
Bianka Mikołajewska
Od wyborów w 2015 r. prof. Bogusław Banaszak napisał dla Sejmu i ministerstwa sprawiedliwości kilkanaście opinii prawnych, w tym co najmniej osiem dotyczących Trybunału Konstytucyjnego. Dostarczył politykom PiS amunicję w wojnie o kontrolę nad TK, a przy okazji zarobił co najmniej 36,8 tys. zł. 26 stycznia 2017 został wybrany na sędziego Trybunału Stanu
Kandydaturę profesora Uniwersytetu Zielonogórskiego Bogusława Banaszaka na sędziego Trybunału Stanu zgłosili posłowie PiS. Podczas posiedzenia Sejmu przekonywali, że jego "olbrzymi dorobek naukowy i olbrzymie doświadczenie" gwarantują, że jest dobrym kandydatem.
Innego zdania byli politycy opozycji. Borys Budka z PO przypominał, że Banaszak „zasłynął z wyjątkowo kuriozalnej opinii dotyczącej Trybunału Konstytucyjnego”. I dodawał:
„Teraz państwo PiS za te opinie, za te działania spłaca dług bardzo ważnymi, z punktu widzenia funkcjonowania państwa, posadami."
Posłanka Kamila Gasiuk- Pihowicz z .Nowoczesnej ironizowała, że Banaszak „jest jak niezawodny polityczny kompas. Jego polityczne sympatie i prawne opinie zawsze wskażą kierunek, gdzie jest aktualna władza, posady i stanowiska”. I przywoływała "kuriozalną pod względem prawnym opinię”, którą Banaszak "starał się usprawiedliwić bezprawne uchwały PiSu w sprawie odwołania sędziów wybranych do Trybunału Konstytucyjnego przez Sejm poprzedniej kadencji”.
Już kilka miesięcy temu "Gazeta Prawna" nazwała Banaszaka „dyżurnym ekspertem Prawa i Sprawiedliwości od obalania wątpliwości prawnych”. Cytowała opinie innych konstytucjonalistów, według których jego nazwisko "służy dziś władzy do nadawania kontrowersyjnym posunięciom politycznym pozorów legalności”. I pisała, że „jego opinie dały partii Jarosława Kaczyńskiego potężny oręż w walce o Trybunał Konstytucyjny.”
Sprawdziliśmy jakie ekspertyzy, dla których instytucji państwowych i za ile, napisał Banaszak od początku rządów PiS.
Dziewięć opinii dla Sejmu
Najintensywniej współpracowała z prof. Banaszakiem Kancelaria Sejmu. Jak ustaliło OKO.press, od października 2015 roku zleciła mu opracowanie aż dziewięciu opinii prawnych. Zapłaciła za nie łącznie 19,5 tys. zł.
Pięć z tych ekspertyz dotyczyło Trybunału Konstytucyjnego.
Najszerszym echem spośród tych opinii odbiła się ta z 24 listopada 2015 r., czyli z samego początku sporu o Trybunał Konstytucyjny. Według niej ustawa o TK uchwalona za rządów PO- PSL, na podstawie której dokonano wyborów pięciu sędziów, jest niezgodna z Konstytucją. A ponieważ prezydent nie odebrał od nich ślubowania - procedura wyboru jest nieważna i sędziowie nie mają prawa orzekać. Tych samych argumentów używali później posłowie PiS, w debacie nad uchwałami uchylającymi wybór sędziów TK powołanych w poprzedniej kadencji.
Trzy kolejne ekspertyzy, zamówione u Banaszaka przez Biuro Analiz Sejmowych, dotyczyły wątpliwości prawnych związanych z funkcjonowaniem Sejmu.
Na zlecenie Sejmu Banaszak napisał również ekspertyzę na temat "pożądanych kierunków zmian i modernizacji ustawowej regulacji statusu prawnego posła i senatora". Był także członkiem zespołu ekspertów powołanego przez marszałka Sejmu, który, zgodnie z zaleceniami Komisji Weneckiej, miał wypracować rozwiązanie sporu wokół TK.
Według "Rzeczpospolitej" Sejm płacił członkom zespołu po 300 zł za godzinę pracy.
Ekspertyzy dla resortu Ziobry
Profesor Banaszak świadczył usługi eksperckie również na rzecz Ministerstwa Sprawiedliwości. Z informacji, którą otrzymaliśmy w biurze prasowym resortu wynika, że od początku rządów PiS, zlecono mu sporządzenie czterech ekspertyz i "czynności eksperckie"- za łączną kwotę 17,3 tys. zł.
Oprócz tego, 29 lutego 2016 r. resort Ziobry zlecił Banaszakowi wykonanie "czynności eksperckich w zakresie podejmowania przez Ministerstwo Sprawiedliwości działań legislacyjnych w celu usprawnienia funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości". Nie wiadomo jakie "czynności eksperckie" wykonywał i jakich "działań legislacyjnych" dotyczyły. Otrzymał za nie 2,1 tys. zł wynagrodzenia.
Jedną z ekspertyz zamówionych przez resort w grudniu 2015 r. miała być odpowiedzią na pytanie "czy Trybunał Konstytucyjny może orzekać tylko na podstawie przepisów Konstytucji, z pominięciem obowiązującej ustawy o TK". Banaszak uznał, że TK nie może wydawać wyroków z pominięciem ustawy o TK uchwalonej przez PiS. Politycy tej partii powoływali się później na jego opinię uzasadniając, dlaczego premier Beata Szydło nie musi publikować wyroku TK z 9 marca 2016 r.
Przedstawiciel w Komisji Weneckiej
Z Banaszakiem współpracował także inny resort - Ministerstwo Spraw Zagranicznych. W kwietniu 2016 roku poinformowało, że będzie on nowym przedstawicielem Polski w Komisji Weneckiej. Podpisało z nim trzy umowy dotyczące udziału w posiedzeniach Komisji (datowane na 7 marca, 24 maja i 4 sierpnia 2016 r.) oraz umowę w sprawie „udziału w konferencji Global Constitutional Discourse and Transational Constitutional Activity oraz w spotkaniu Europejskiej Komisji na Rzecz Demokracji przez Prawo” (zawarta 12 października 2016 r.). Za udział w tych delegacjach Banaszak nie otrzymywał wynagrodzenia. Jak nas poinformowało biuro prasowe MSZ, resort tylko „pokrył wydatki związane z delegacją p. Banaszaka, tj. transportu, noclegów oraz ustawowych diet dziennych”.
Nie udało nam się ustalić, czy Bogusław Banaszak wykonywał jakieś zlecenia na rzecz kancelarii premiera i prezydenta. Pierwsza przez miesiąc nie była w stanie udzielić nam informacji o zawieranych umowach, druga - wyliczyła zamówione ekspertyzy i opinie prawne, ale nie wskazała ich autorów.
Od wiosny 2016 do wiosny 2022 roku wicenaczelna i szefowa zespołu śledczego OKO.press. Wcześniej dziennikarka „Polityki” (2000-13) i krótko „GW”. W konkursie Grand Press 2016 wybrana Dziennikarzem Roku. W 2019 otrzymała Nagrodę Specjalną Radia Zet - Dziennikarz Dekady. Laureatka kilkunastu innych nagród dziennikarskich. Z łódzkich Bałut.
Od wiosny 2016 do wiosny 2022 roku wicenaczelna i szefowa zespołu śledczego OKO.press. Wcześniej dziennikarka „Polityki” (2000-13) i krótko „GW”. W konkursie Grand Press 2016 wybrana Dziennikarzem Roku. W 2019 otrzymała Nagrodę Specjalną Radia Zet - Dziennikarz Dekady. Laureatka kilkunastu innych nagród dziennikarskich. Z łódzkich Bałut.
Komentarze