0:000:00

0:00

27 kwietnia Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 285 nowych przypadkach zakażenia koronawirusem w Polsce. Liczba wszystkich wykrytych przypadków zbliża się do 12 tys., wynosi dokładnie 11 902.

Drugi dzień z rzędu spada liczba zakażeń, ale to nie znaczy, że epidemia hamuje. Z danych resortu zdrowia wynika bowiem, że znów wykonujemy znacznie mniej testów. W ciągu ostatniej doby przebadano 7,2 tys. próbek, mimo że już w ubiegłym tygodniu dzienne możliwości laboratoriów wiceminister Waldemar Kraska szacował na 20 tysięcy.

COVID-19 chorobą zawodową, rząd wciąż o igrzyskach

Co najmniej 500 pielęgniarek w Polsce jest zakażonych koronawirusem, kolejnych 1 500 przebywa na kwarantannie - poinformował Związek Pielęgniarek i Położnych.

30 jest hospitalizowanych, a trzy są w stanie ciężkim.

"Dane są niedoszacowane, bo część szpitali nie chce ujawniać informacji" - alarmowała na antenie radia TOK FM wiceprzewodnicząca związku Longina Kaczmarska. Mimo to związkowy raport jasno wskazuje na porażki pierwszego etapu walki z koronawirusem w Polsce: brak zabezpieczenia personelu medycznego, przez co szpitale i placówki opiekuńcze zamieniły się w ogniska zakażeń.

Przeczytaj także:

Wybory zawirusowane, PESELE wysłane

27 kwietnia przyniósł też kolejne krytyczne opinie do ustawy o kopertowych wyborach prezydenckich.

Sąd Najwyższy w piśmie przesłanym do Senatu uznał, że łamie ona konstytucję oraz zagraża bezpieczeństwu i prywatności wyborców. Kategorycznie stwierdził też, że mechanizm organizacji wyborów korespondencyjnych stwarza "fikcję" ich powszechności. I w związku z tym ustawa nie powinna wejść w życie.

Także Biuro Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka OBWE stwierdziło, że nowe przepisy „odbiegają od zasad stabilności prawa wyborczego i pewności prawa”. A ustawa może „naruszyć demokratyczne zasady".

Za to Poczta Polska, wyznaczona przez premiera na operatora kopertowego głosowania, nie musi czekać na udostępnienie spisu wyborców od samorządowców. Jak donosi "Rzeczpospolita", już 22 kwietnia za zgodą ministra cyfryzacji otrzymała dane z podległego rządowi rejestru PESEL.

285 zakażeń, 27 nowych ofiar

285 poniedziałkowych zakażeń to szósty najniższy dzienny wynik w kwietniu.

Dziś wieczorem sytuacja według informacji ministerstwa zdrowia wyglądała tak.

  • zakażonych od początku epidemii było 11 902 z tego:
  • umarło 562;
  • wyzdrowiało 2 466;
  • choruje 2 759, z tego w stanie ciężkim lub krytycznym 160.

Jak widać rośnie liczba osób, które wyzdrowiały (zielony pasek), ale wciąż nowych przypadków jest więcej.

Znów wzrosła też liczba ofiar koronawirusa. Ministerstwo Zdrowia poinformowało dziś o 27 zgonach. Oznacza to, że przypadki śmiertelne (czarny pasek na wykresie wyżej) stanowiły 4,7 proc. wszystkich wykrytych przypadków zakażeń.

Krach z testami

Jak już pisaliśmy znów (drastycznie) spadła liczba wykonywanych testów. 7,2 tys. (podawane przez ministerstwo w zaokrągleniu) to najniższy wynik od 14 kwietnia, czyli świątecznego załamania.

Pamiętajmy – nie należy mylić liczby próbek (7,2 tys. z dziś) z testowanymi osobami, bo próbki są powtarzane tym samym osobom w co najmniej trzech przypadkach:

  • gdy osoba testowana uzyska wynik dodatni, to test powtarza się dwa razy (po tygodniu i dwóch). Po wyleczeniu taka osoba powinna być testowana jeszcze co najmniej dwa razy, by sprawdzić, że wirusa już nie ma. Oznacza to, że każdy zakażony „generuje” 3-5 testów;
  • także osoby narażone na zakażenie – np. w DPS-ach czy zainfekowanych oddziałach – badane są często kilka razy, nawet gdy mają wynik ujemny;
  • wreszcie powtórnie badane są osoby, które zachorowały po teście negatywnym.

Liczba wykonanych testów na milion mieszkańców w Polsce to 7 870. To już więcej niż we Francji (7 130) czy Rumunii (7 477), ale wciąż mniej niż m.in. w:

  • Chorwacji (7 994)
  • Wielkiej Brytanii (9 867)
  • Holandii (11 319)
  • Czechach (20 401)
  • Niemczech (24 738)
  • Austrii (25 819)
  • Hiszpanii (28 779)

Na świecie: szef Światowego Programu Żywnościowego ostrzega przed głodem, milion zakażonych w USA

Na całym świecie wykryto już 3 mln przypadków SARS-CoV-2, z czego prawie jedna trzecia przypada na Stany Zjednoczone, które właśnie minęły granicę miliona przypadków. Rosja ma już więcej zarejestrowanych przypadków niż Chiny. WHO ostrzega, że koniec pandemii jest daleki i że przed Ameryką Południową i Afryką jeszcze najgorsze.

Gdy wieczorem wrzucaliśmy ten tekst do sieci, statystyki wyglądały następująco:

  • Zakażonych od początku pandemii: 3 mln 51 tys. 105 osób;
  • w tym: zmarło 210 tys. 714 (6,9 proc. stwierdzonych zakażeń);
  • wyzdrowiało 917 tys. 397 osób (30 proc.);
  • choruje 1 mln 922 tys. 994 osób;
  • w tym 56 tys. 394 osoby są w stanie ciężkim lub krytycznym.

WFP: pandemia grozi przerwaniem dostaw żywności dla potrzebujących

Według dyrektora Światowego Programu Żywnościowego setki tysięcy osób dziennie może umierać z głodu, jeśli kryzys wywołany przez koronawirusa spowoduje, że ONZ-owska agenda nie będzie w stanie docierać do nich z paczkami żywnościowymi.

W wywiadzie dla Associated Press dyrektor David Beasley powiedział m.in.: „WFP dostarcza codziennie żywność do prawie 100 mln ludzi, z czego przeżycie 30 mln ludzi dosłownie zależy od nas. Jeśli nie będziemy w stanie do nich dotrzeć, według naszych analiz przez trzy miesiące codziennie 300 tys. ludzi może umrzeć z głodu, a nie z powodu koronawirusa. W najgorszym scenariuszu głód zapanuje w trzydziestu kilku krajach, a w 10 z nich już teraz ponad milion ludzi jest na granicy głodu".

Beasley stara się przekonać światowych liderów, że najważniejsze jest utrzymanie łańcuchów dostaw – czego nie ułatwiają zamknięte granice i ograniczenie transportu. Szef WFP obawia się również, że globalny kryzys gospodarczy spowoduje mniejsze datki na rzecz głodujących nawet ze strony bogatych krajów.

Wielka Brytania: Johnson znowu w pracy

Premier Boris Johnson powrócił do pracy po przechorowaniu COVID-19 i trzydobowym pobycie na intensywnej terapii. To inny Johnson niż przed chorobą, kiedy długo zwlekał z wprowadzeniem lockdownu. Na poniedziałkowym briefingu prasowym stwierdził, że jeszcze za wcześnie, żeby zacząć wycofywać ograniczenia w kontaktach międzyludzkich.

Wielka Brytania ma już 152 tys. stwierdzonych przypadków koronawirusa i wciąż jest w początkowej fazie epidemii. Zmarło tam według oficjalnych danych 20,7 tys. osób.

Według informacji dziennika „The Guardian" brytyjski kanclerz skarbu Rishi Sunak studiuje czeskie rozwiązania ponownego otwarcia gospodarki. Czesi otworzyli w poniedziałek m.in. sklepy do 2500 m kw i przyśpieszają realizację swojego pięciopunktowego planu powrotu do normalności, bo udało im się zdusić epidemię.

W poniedziałek zanotowali zaledwie 27 nowych przypadków, razem jest ich 7,4 tys., a zmarły u naszych południowych sąsiadów zaledwie 222 osoby.

Niemcy: maseczki w miejscach publicznych i kontrowersyjna wypowiedź Schäuble

Czesi jedną z przyczyn swojego sukcesu widzą w tym, że jeszcze w marcu nakazali wszystkim wychodzącym z domu nosić maseczki. Do krajów idących w ich ślady dołączyły w poniedziałek Niemcy – tam trzeba zakrywać twarz w komunikacji publicznej, pociągach i w sklepach.

Maskenpflicht, czyli obowiązek maseczek, został wprowadzony w 15 z 16 niemieckich landów, ostatni z nich, Szlezwik-Holsztyn, zrobi to w środę.

Za niezastosowanie się do nakazu będzie groziła grzywna od 25 euro do nawet 10 tys. euro, w zależności od landu. W Berlinie i w Brandenburgii postanowiono nie karać, tylko zaapelować do społecznej odpowiedzialności obywateli.

Tymczasem przewodniczący Bundestagu Wolfgang Schäuble dolał oliwy do koronawirusowego ognia w niedzielnym wywiadzie dla „Der Tagesspiegel". Powiedział, że zapisane w niemieckiej konstytucji stwierdzenie, iż „godność człowieka jest nienaruszalna" nie oznacza, że trzeba bronić ludzkiego życia za wszelką cenę. „Trzeba rozważyć również koszty gospodarcze, społeczne, psychologiczne i inne" – stwierdził Schäuble.

Eksperci tymczasem wzywają niemieckie władze, by co najmniej podwoić liczbę testów zanim zacznie się otwierać gospodarkę. W tej chwili Niemcy mogą robić 818 tys. testów tygodniowo, żeby być pewnym, iż radarom służb sanitarnych nie umykają ważne ogniska choroby, ta liczba powinna się zwiększyć do 2 mln tygodniowo.

Niemcy wyłapały 158,2 tys. przypadków koronawirusa, zmarło tam zaledwie 6 tys. osób. Od 7 kwietnia spada tam liczba aktywnych przypadków.

Chiny: A u nas będzie mniej testów

Przeciwne stanowisko zajmują władze chińskie, które chcą ograniczyć testy na koronawirusa do najbardziej zagrożonych grup – osób z symptomami albo z ognisk epidemii, szkół i szpitali. Chiny mogą sobie na to pozwolić, bo po wybuchu choroby w prowincji Hubei w styczniu i lutym udało się prawie całkowicie ją wyeliminować.

Chiny zanotowały 82,8 tys. przypadków SARS-CoV-2, zmarło 4,6 tys. osób, ale w tej chwili aktywnych przypadków jest tam tylko 723.

Szwajcaria: otwarte sklepy ogrodnicze i salony masażu

A także dentyści, fryzjerzy i kosmetyczki. Wszystkie te placówki zostały zamknięte w marcu, kiedy Szwajcaria stawiała czoła przelewającej się przez granicę z Włochami epidemii. Na 11 marca jest przewidziane otwarcie większości sklepów i targowisk, a na 8 czerwca szkół zawodowych i uniwersytetów.

Szwajcarii udało się odeprzeć pierwszą falę epidemiczną – od 1 kwietnia spada tam liczba aktywnych przypadków. Razem zanotowano ich 29,1 tys., zmarło 1,6 tys. osób.

Turcja: areszt za fake newsy o epidemii

Od połowy marca w Turcji zatrzymano już 402 osób, które w mediach społecznościowych rozpowszechniały nieprawdziwe zdaniem władz informacje o epidemii. Tureckie ministerstwo spraw wewnętrznych zbadało ponad 6 tys. profilów w mediach społecznościowych. Te 402 osoby to mniej niż połowa z 855 poszukiwanych za fake newsy.

W Turcji w tej chwili najszybciej w Azji przyrastają nowe przypadki SARS-CoV-2. Razem ma ich już 112,2 tys., zmarło tam oficjalnie 2,9 tys. osób. Na poniższym wykresie widać, jak dynamicznie wzrasta tam liczba zakażonych – podobnie jak w Wielkiej Brytanii i Rosji, które mają największy dobowy przyrost wśród krajów europejskich.

Meksyk: wygraliśmy z wirusem; eksperci: raczej nie

Meksykański prezydent Andrés Manuel López Obrador ogłosił uroczyście, że Meksyk zatrzymał pandemię. Epidemiolodzy raczej się z nim nie zgadzają – z ich punktu widzenia szczyt jest jeszcze daleko. Według oficjalnych danych dotychczas wirusa stwierdzono u 14 677 Meksykanów, a zmarło 1351. Eksperci są jednak zdania, że to czubek góry lodowej. „Nie sądzę, byśmy mogli ogłaszać zwycięstwo" - stwierdził Alejandro Macías, czołowy meksykański wirusolog. Tymczasem rząd zapowiada, że od połowy maja chce uruchomić gospodarkę, a w czerwcu zezwolić na powrót uczniów do szkół.

Australia: 2 mln ściąga koronawirusową aplikację

Pierwszego dnia funkcjonowania aplikacji, która ma pomagać w ustaleniu, czy miało się kontakt z osobą zakażoną koronawirusem ściągnęły ją dwa miliony Australijczyków. Rząd chce, aby używało ją co najmniej 40 proc. mieszkańców 25-milionowej Australii. Aplikacja wzbudziła zaniepokojenie obrońców praw człowieka, którzy boją się, że narusza ona prywatność, ale rząd uspokaja, że pobrane przez nią dane są szybko wymazywane.

W odróżnieniu od Meksyku Australia mogłaby ogłosić sukces w zwalczaniu epidemii – w ciągu ostatniej doby zanotowała zaledwie 4 nowe przypadki SARS-CoV-2, razem 6,7 tys. Zmarły tam zaledwie 83 osoby.

Nowa Zelandia: z 4. stopnia alarmowego na 3.

Australia wraz z Nową Zelandią zastosowały ścisły lockdown, gdy epidemia rozbuchała się w Europie. Pomogło im to, że leżą na wyspach, ale nie można odmówić im wielkiego sukcesu. Rząd w Wellington obniżył w poniedziałek stopień alarmowy z najwyższego, czwartego, na trzeci, bo szczyt epidemii ma już za sobą. Oznacza to otwarcie szkół i zezwolenie na spotkania towarzyskie w mniejszym gronie oraz spacery. W poniedziałek nie zanotowano żadnego nowego przypadku, a razem było ich 1,4 tys. Zmarło 19 osób.

;

Udostępnij:

Miłada Jędrysik

Miłada Jędrysik – dziennikarka, publicystka. Przez prawie 20 lat związana z „Gazetą Wyborczą". Była korespondentką podczas konfliktu na Bałkanach (Bośnia, Serbia i Kosowo) i w Iraku. Publikowała też m.in. w „Tygodniku Powszechnym", kwartalniku „Książki. Magazyn do Czytania". Była szefową bazy wiedzy w serwisie Culture.pl. Od listopada 2018 roku do marca 2020 roku pełniła funkcję redaktorki naczelnej kwartalnika „Przekrój".

Anton Ambroziak

Dziennikarz i reporter. Uhonorowany nagrodami: Amnesty International „Pióro Nadziei” (2018), Kampanii Przeciw Homofobii “Korony Równości” (2019). W OKO.press pisze o prawach człowieka, społeczeństwie obywatelskim i usługach publicznych.

Komentarze