0:000:00

0:00

„Zarząd Główny ZNP w porozumieniu z nauczycielami, rodzicami i uczniami podjął decyzję o zawieszeniu strajku od 27 kwietnia” – ogłosił Sławomir Broniarz w czwartek 25 kwietnia 2019 o 13:10. Od soboty szkoły mają pracować normalnie, normalnie odbędą się też matury, których początek zaplanowano na 6 maja.

Strajk zawieszony to nie strajk zakończony. Podczas konferencji Broniarz przedstawił rządowi warunki, zapowiedział też, że we wrześniu ZNP zamierza wznowić akcję protestacyjną.

Decyzja związku budzi skrajne emocje - zarówno uczestników strajku, jak i obserwatorów. W setkach komentarzy pod artykułami OKO.press dominuje wdzięczność, wsparcie i podziw dla dotychczasowych osiągnięć nauczycieli.

„Pokazaliście klasę” – piszą komentujący. „Dziękujemy Wam, Nauczyciele”, „To mądra decyzja" - dodają.

Inaczej jest jednak na facebookowej stronie ZNP. Wielu protestujących czuje się zdradzonych, wręcz oszukanych. "Wstyd!", "Żenada", "Ośmieszyliście nas", "Wypisuję się ze związku" - piszą rozgoryczeni nauczyciele, gotowi kontynuować strajk choćby na L4.

O rozczarowaniu mówią też przedstawiciele Warszawskiego Międzyszkolnego Komitetu Strajkowego.

"Decyzja ZNP o zawieszeniu strajku jest dla nas rozczarowująca” – stwierdził Adam Hornung z WMKS.

Przeczytaj także:

Nie zabrakło też głosów bardziej wyważonych. Justyna Suchecka, dziennikarka "Gazety Wyborczej", wyliczyła dotychczasowe sukcesy akcji. I przypomniała, że strajk wrześniowy - tuż przed kolejnymi wyborami i w momencie, gdy do szkół ruszą podwójne roczniki - może być dla rządu jeszcze bardziej dotkliwy.

Strategię PiS polegającą na dyskredytowaniu strajkujących nauczycieli trafnie obnażyła też antropolożka i mediatorka, Izabela Meyza:

OKO.press przyłącza się do ich apeli i podsumowuje nastroje wśród komentujących.

Wdzięczność, wsparcie

Komentujący piszą dużo o wdzięczności za tygodnie strajku, walki na rzecz polskiej oświaty, wysyłają wsparcie strajkującym. Mówią też o szacunku i podziwie dla Sławomira Broniarza za "przemyślaną taktykę".

"Dziękujemy, bez względu na wszystko. Wygraliście, bo pokazaliście innym, że można sięgać nieba. Dzięki Wam inni będą mieć teraz łatwiej. Nie zapomnimy!" - czytamy pod artykułem OKO.press.

"Przegrana bitwa to nie przegrana wojna. We wrześniu rząd będzie miał strajk generalny. Kochani Nauczyciele, potraktujcie ten strajk jako próbę generalną przed wrześniem. Głowa do góry! Polacy są z Wami i wiedzą jak Jesteście ważni dla dzieci! Jesteście wspaniali, kochani, odważni" - pisze Jolanta.

"W tej sytuacji nie było idealnego rozwiązania. Myślę, że nauczyciele wybrali mniejsze zło i chwała im za odwagę!" - dodaje Paweł.

"Słuszna decyzja. Wytrąciliście rządzącym niebezpieczną broń - specustawę. Popieram Was nauczyciele. Trudna decyzja, ale potrzebna" - podsumowuje Jola.

Cieszą się też rodzice maturzystów.

"My - rodzice maturzystów - dziękujemy" - napisała Eva.

Gorycz

Krańcowo odmiennie zareagowała spora część komentujących na facebookowym profilu ZNP. To w większości sami nauczyciele i członkowie związku, którzy nie godzą się z decyzją Broniarza.

"Odczuwam to jako osobistą porażkę. Byłem całym sercem za strajkiem. Nie chcę wyjść na pesymistę, ale od września nie będzie takiego poparcia strajku, jaki był do dzisiaj" - napisał Przemysław.

"Po co w takim razie to wszystko? Deszcz werbalnych fekaliów, który na nas się leje? Wyrzeczenia, poświęcenia? Walczyliśmy o lepszą szkołę dla wszystkich uczniów i uczennic" - komentuje Paweł.

Dominuje poczucie rozgoryczenia. Komentujący mówią też wiele o wstydzie, zażenowaniu, pośmiewisku z zawodu nauczyciela. Nie widzą szans na udany strajk we wrześniu.

"No to przegraliśmy... Nauczyciele to jedyna grupa społeczna, która przegrywa... Nie tego się spodziewałem po kilkunastu dniach strajku. Jak teraz przerwiemy czy zawieszamy, to już nie ma mowy o kolejnym strajku. Po takim pośmiewisku nikt nauczycieli nie potraktuje poważniej niż teraz" - ubolewa Wojciech.

Wiele złości kierują w stronę Sławomira Broniarza. Szef ZNP nazywany jest sprzedawczykiem i zdrajcą, który "obdarł z resztek godności zawód nauczyciela". Liczni komentujący chcą zrezygnować z członkostwa w związku, niektórzy zapowiadają urlopy zdrowotne - L4.

"Wszystkiego bym się spodziewała ale na pewno nie tego. Od razu mówię. Moje koleżanki odchodzą z ZNP. I do strajku nie wrócimy!!!!! Zaryzykowaliśmy wszystko: dobre relacje z rodzicami, nasze pensje wszystko!!!!!! Mamy dość!!!! Nauczycieli zdradziła Solidarność, a dziś zdradził nas ZNP!!!! Uwierzyłam Wam!!! Rozczarowanie ogromne!!!! Brak słów!!!!!" - unosi się Anna [Pisownia oryginalna]

Wściekłość wielu strajkujących i popierających strajk jest szczera, a powyższe wpis pochodzą z wiarygodnych kont. Warto jednak pamiętać czytając komentarze - strajkujący nauczyciele i związek byli w ostatnich tygodniach atakowani przez płatnych trolli i fejkowe konta. Nie ma powodu zakładać, że momentalnie skończyło się to w chwili zawieszenia strajku.

Zrozumienie

Nie wszyscy jednak odbierają decyzję związku źle. Wielu nauczycieli w komentarzach wykazuje zrozumienie i zapowiada powrót do strajku po wakacjach.

"Świetna decyzja ZG dająca złapanie oddechu strajkującym, a zarazem ośmieszająca rząd ,który ekspresowo wprowadza zmianę ustawy", "Racja. Brawo, zgadzam się całkowicie. Za wakacje niech zapłacą. Od września znowu strajk" - piszą komentujący.

"Dobra decyzja. Prawda jest taka, że trwanie w tym impasie skończyłoby się wykruszeniem się strajkujących. Nie można strajkować bez końca" - zauważa Ania.

"Troszkę mi przykro, że inteligencja przegrywa z chamstwem, ale czasami mus jest odpuścić, aby uderzyć dwa razy mocniej" - zaznacza Adam.

Dla niektórych zawieszenie strajku to wręcz powód do dumy. "Bardzo dobra decyzja. Dziękuję! Jestem dumna, że jestem Nauczycielem i członkiem ZNP" - napisała jedna z komentujących na profilu związku.

Wina po stronie rządu

Komentujący ostro punktują też zagrania rządu PiS.

"Niezwykle mądra i odważna decyzja podjęta przez ZNP i Pana Broniarza. Rząd ośmieszył się całkowicie i wina za strajk oraz sytuację w oświacie leży całkowicie po stronie rządu, który psuje prawo. Chwała zwyciężonym!" - pisze Marcin.

"Niestety... najlepsze decyzje są najtrudniejsze. Strajk nauczycieli i ignorancja ze strony polskich władz pokazały, że przed niczym się nie cofną... Podobny los spotkał sędziów, niepełnosprawnych, lekarzy, teraz Nas nauczycieli... Tylko czekać, aż ubezwłasnowolnią wszystkich, również swoich wyznawców..." - przestrzega Joanna.

"Bardzo mądra decyzja i wypowiedź Pana Broniarza. Rządu nie obchodzą niepełnosprawni czy dzieci i młodzież. Dali podwyżki policjantom, bo kto by ich ochraniał?" - zauważa Liliana.

"Brawo. Bardzo mądrze powiedziane i dlatego PiS boi się inteligencji (nie mylić tylko z mgr), bo nie dają się im nabrać na ich sztuczki i kiełbasę wyborczą jak opłacone pisowskie tutaj trolle itd, które plują tutaj na ludzi, jak cały ten rząd... To są p... i poszliby po trupach, jak cały czas idą po dzieciach, nawet swoimi głupimi rozporządzeniami i ustawami..." - dodaje Joanna.

Pojawiły się też inne pomysły wywierania nacisku na władzę.

„Brak rozpoczęcia roku szkolnego. Żadnych zajęć po wakacjach” – proponuje Katarzyna na profilu OKO.press.

Nauczyciele mówią np. o strajku włoskim, czyli o pracy na zasadzie niezbędnego minimum.

"Ok, to teraz tak – żadnych wycieczek, wyjść do kina, ognisk, pikników, dyskotek, imprez, zajęć bezpłatnych poza lekcjami, dodatkowych materiałów za swoje pieniądze, gazetek, wystawek, konkursów, akademii, telefonów od rodziców i sprawdzian raz w miesiącu. Szkoła funkcjonująca tak, jak widzi to hejtujące społeczeństwo. Absolutne minimum".

;

Udostępnij:

Maria Pankowska

Dziennikarka, absolwentka ILS UW oraz College of Europe. W OKO.press od 2018 roku, od jesieni 2021 w dziale śledczym. Wcześniej pracowała w Polskim Instytucie Dyplomacji, w Komisji Europejskiej w Brukseli, a także na Uniwersytecie ONZ w Tokio.

Komentarze