O decyzji von der Leyen donosi serwis Politico.
Kiedy Węgry stracą pieniądze?
Von der Leyen powiedziała, że jej zespół poinformował Węgry o swojej decyzji we wtorek 5 kwietnia – dwa dni po tym, jak premier Viktor Orbán wygrał czwarte wybory z rzędu.
Mechanizm warunkowości zwany „pieniędzmi za praworządność”, to mechanizm pozwalający Komisji Europejskiej zawiesić wypłaty z budżetu UE dla krajów, które mają problemy z praworządnością, o ile problemy te wpływają na należyte zarządzanie budżetem Unii i ochronę jej interesów finansowych. Państwa członkowskie zaakceptowały mechanizm na szczycie Rady Europejskiej w grudniu 2020 roku, a rozporządzenie zostało przyjęte i weszło w życie 1 stycznia 2021 roku.
Jak wyjaśnia „Politico”, zanim okaże się, czy Węgry ostatecznie stracą miliony z unijnych funduszy, upłynie jeszcze sporo czasu.
„Po formalnym rozpoczęciu procesu przez komisję można spodziewać się długiej wymiany zdań z Budapesztem. Następnie Rada UE, składająca się z przedstawicieli każdego kraju, zdecyduje, czy ostatecznie ograniczyć fundusze. Każda redukcja funduszy wymaga kwalifikowanej większości głosów, czyli co najmniej 55 proc. krajów UE reprezentujących co najmniej 65 proc. ludności bloku” – czytamy w serwisie.
Polska i Węgry przeciwko mechanizmowi
Polska i Węgry, które głośno krytykowały nowe rozwiązanie, nie zdecydowały się jednak jesienią 2020 roku wetować unijnego budżetu na lata 2021-2027, w którym zawarto mechanizm. Zamiast tego oba kraje głośno domagały się kontroli tego narzędzia przez Trybunał Sprawiedliwości UE. W grudniu, po szczycie budżetowym Rada Europejska zasugerowała, by kontrowersyjne rozporządzenie uruchomić dopiero, gdy TSUE rozstrzygnie, czy jest ono zgodnie z traktatami.
Polska i Węgry, by możliwie jak najbardziej odwlec perspektywę użycia nowego rozporządzenia, skargi do TSUE złożyły dopiero w marcu 2021 roku. Pierwsze posiedzenie TSUE odbyło się zatem dopiero w październiku 2021 roku, choć zdecydowano o prowadzeniu procesu w trybie przyspieszonym.
W 2021 roku Parlament Europejski wielokrotnie wzywał Komisję Europejską do zastosowania rozporządzenia. W październiku zdecydował się nawet pozwać ją za opieszałość. W listopadzie Komisja Europejska wysłała do Polski i Węgier listy w ramach nieformalnych pierwszych kroków mechanizmu „pieniądze za praworządność”. Polskę pytano o kwestie niezależności sądownictwa i przestrzegania prawa UE, Węgry – o wydatkowanie unijnych funduszy i praktyki korupcyjne. Polska nie odpowiedziała na pytania w wyznaczonym do tego dwumiesięcznym terminie.
W grudniu rzecznik generalny TSUE Manuel Campos Sánchez-Bordona wydał opinie, w których rekomendował odrzucenie skarg Polski i Węgier.
TSUE: Mechanizm zgodny z prawem UE
W skargach Polska i Węgry powoływały się w szczególności na brak w traktatach właściwej podstawy do przyjęcia takiego rozwiązania, na obejście procedury ustanowionej przez art. 7 TUE (procedura naruszeniowa), na przekroczenie kompetencji przyznanych UE oraz naruszenie zasady pewności prawa.
Odrzucając skargi TSUE zaznaczył, że procedurę z rozporządzenia można zainicjować tylko, jeśli w państwie doszło do naruszeń zasad państwa prawnego, a naruszenia te bezpośrednio wpływają na zarządzanie finansami w ramach budżetu UE. Oznacza to, że jej celem jest ochrona budżetu UE, a nie nakładanie kar za naruszenia. Zasada państwa prawnego i solidarności należy do podwalin wzajemnego zaufania między państwami, ich poszanowanie to zatem warunek niezbędny do korzystania ze wszystkich praw wynikających ze stosowania traktatów.
Podkreślono, że mechanizm warunkowości „może wchodzić w zakres przyznanej Unii przez traktaty kompetencji do określania »zasad finansowych« dotyczących wykonywania budżetu Unii”.
TSUE stwierdził także, że procedura ta nie stanowi obejścia art. 7 TUE i nie przekracza granic przyznanych Unii kompetencji. Art. 7 jest bowiem narzędziem do karania za poważne i stałe naruszenia wartości UE, rozporządzenie „pieniądze za praworządność” to z kolei mechanizm ochrony budżetu. Służą one zatem realizacji odmiennych celów.
Trybunał zaznaczał jednak, że użycie mechanizmu obwarowane jest szeregiem warunków:
„Sporne rozporządzenie wymaga, dla przyjęcia przewidzianych w nim środków ochrony, ustalenia rzeczywistego związku między naruszeniem zasady państwa prawnego, a wpływem lub poważnym ryzykiem wpływu na należyte zarządzanie finansami Unii lub na jej interesy finansowe, a także ustanawia warunek, że takie naruszenie musi dotyczyć sytuacji lub działania organu państwa członkowskiego i mieć znaczenie dla należytego wykonania budżetu Unii (…) Komisja powinna przestrzegać – co jest poddane kontroli sądu Unii – rygorystycznych wymogów proceduralnych, które wiążą się między innymi z przeprowadzeniem szeregu konsultacji z zainteresowanym państwem członkowskim” – czytamy w opublikowanym 16 lutego 2022 roku komunikacie.
Unijni dyplomaci przewidują, że jeśli w wyniku uruchomienia mechanizmu Rada Europejska zatwierdzi obcięcie funduszy, Węgry i Polska najprawdopodobniej ruszą ponownie do TSUE, by podważyć tę decyzję.
Węgry już dawno przestały być demokracją w rozumieniu traktatowym. To typowa demokracja autorytarna. Kolejnym krajem, jeśli się nie zmienią wektory polityki i nie zostanie naprawione to co zostało zburzone, a na to się nie zapowiada będzie Polska. Jednak mylą się ci którzy uważają, iż naszym problemem jest obecny rząd, problemem są sami Polacy. Bo te rządy nie spadają z Księżyca, tylko są efektem decyzji wyborczych przy urnach obywateli. U nas prawie 50% uważa, że polityka ich nie interesuje, nie muszą się kwapić i łazić do urn wyborczych. Tylko czy chcą czy nie, ta polityka ich kiedyś dopadnie i już będzie za późno. Bo to nie kto inny jak obywatele swoimi decyzjami przy urnach desygnują ludzi do rządzenia ich sprawami. Na Węgrzech w mniejszym stopniu, w Polsce w większym, jeszcze mają głos i mają na kogo głosować. W Korei Płn., Chinach i w znacznym stopniu w Rosji, nie mówiąc o wielu innych państwach, mają co prawda głos, ale nie mają z czego wybierać – głosować. Bo na tacy jest przez dyktatora podany tylko jeden zestaw, reszta menu siedzi za kratami albo metr pod piachem.
Jest takie przyslowie "diabeł się w ornat ubrał i ogonem na mszę dzwoni" tym diablem to jest szeroko pojeta UE ktora jest wraz z Niemcami i Francja wspolwinna wojnie na Ukrainie ale nie zamierza sie uderzyc w piersi i przeprosc. To UE stworzyla potwora putlera i mamy tego konsekwencje na Ukrainie. Tym sie zjamijcie zrobcie cos z Niemcami, Hiszpania, Wlochami czy Francja. Wprowadzcie jakies kary za prawdziwe lamanie demokracji. Piep… o lamaniu demokracj na Wegrzech szczegolnie teraz spowoduje wzrost nastrojow anty unijnych na Wegrzech i potecjalnie wyjscie tego kraju z UE. Tego checcie? Chiny juz czekaja. Nie Rosja- Chiny.
Twój głos to głos wołającego na puszczy niestety. Widzisz, że na samym początku wpisał się jakiś leming odmóżdżony, który nie widzi różnicy między Polską i Węgrami a Koreą Płn. czy Rosją. Dekiel.
A sam ten "artkuł" to pseudoprawny bełot, z którego raczej wynika że TSUE w gruncie rzeczy powiedziało, iż mechanizm ochronny może być uruchomiony WYŁĄCZNIE wtedy, gdy wydatkowanie środków budżetowych jest narażone na naruszenia a nie dlatego, że mamy inne koncepcje co do odpowiedzialności sędziów albo trybu ich wybierania (zgodnego z polską Konstytucją) czy z powodu innych wymyślanych w Brukseli bzdur.
PS. Orban sobie da radę bez tych pieniędzy, my zresztą też. Ale wówczas OBOWIĄZKOWO należy obniżyć składki do UE. O te właśnie kwoty. A nadwyżkę rozdysponować według naszych reguł. I tyle…
Niezależność wymiaru sprawiedliwości jest jedną z gwarancji prawidlowego wydatkowania funduszy unijnych. Ponadto polska konstytucja zapewnia wyższość umów międzynarodowych nad krajowym prawodastwem. Takie drobnostki, których populiści nie rozumieją.
Dwa zdania i dwie wierutne bzdury. Podane zgodnie z przekazem dnia, jaki otrzymuje każdy leming do bezmyślnego powielania.
Każde z tych dwóch głupich zdań stanowiących przemieszanie fałszu, półprawdy i niezrozumienia o czym się pisze wymagałoby użycia kolejnych czterech zdań, by wytłumaczyć co głupiego leming napisał.
Ale po co to robić skoro leming albo nie zrozumie albo w ogóle nie przeczyta, bo przecież on porusza się wyłącznie w sferze dogmatów głoszonych przez sektę POKO i innych agentów Putina czy IV Rzeszy a jak wiadomo dogmaty są do wiary a nie do zrozumienia i dyskusji.
To tyle Składanowski. Poproś tatę, może coś ci przetłumaczy…
Sa juz 3 wyroki polskiego TK (w roznych skladach) stwierdzajace wyzszosc Konstytucji RP ponad prawem europejskim. Jak mierzymy niezaleznosc wymiaru sprawiedliwosci? Jest jakas uniwersalna i konkretna metodologia do zastosowania w WSZYSTKICH krajach UE? Pytanie retoryczne po takowej NIE MA i NIE BEDZIE poza ogolnikami.
Przyklad- wedlug "tuzow" prawniczych z KE czy TSUE niepraworzadnym jest polski KRS gdzie wiekszosc maja sedziowie a praworzadny jest taki z Brandenburgii i nie tylko gdzie wiekszosc maja politycy.
jeszcze lepiej Ukraina zamiast Węgier w UE
Jestem za i nawet za!
Chiny czekaja na takie "madre decyzje".
I będzie okazja zobaczyć jak zagłosują europosłowie z PiS – to będzie głosowanie za lub przeciw Putinowi.
Glosowanie przeciwko takim pomyslom bedzie zawsze glosowaniem przeciwko putlerowi. Wrzutka KE – a teraz to wam pokazemy juz jest pozytywnie komentowana na Kremlu. UE nie rozumie ze musi wroci do korzeni- gospodarka, gospodarka i jeszcze raz gospodarka. Wtedy i putler i chiny nie beda mialy nic do powiedzenia.
Wszystkie te ideologiczne pomysly wyrzucic do kosza, zlikwidowac czesc komisarzy i do przodu.